Mamy szanse zobaczyć włoski półfinał na Australian Open! Gramy o 401 PLN!
Poznaliśmy już półfinalistów z dolnej części męskiego turnieju. W górnej rozstrzygnięcia poznamy już jutro o poranku. W niej może dojść do włoskiego pojedynku. Warunkiem jest jednak zwycięstwo Jannika Sinnera i Lorenzo Sonego. W mojej dzisiejszej analizie omówię szanse na awans drugiego z nich. Zapraszam do przeczytania i wspólnej gry.
Ben Shelton
Ben Shelton od początku turnieju pokazuje się z bardzo dobrej strony. W pierwszych czterech rundach został przełamany tylko 4 razy. Jego serwis jest bardzo groźny i konsekwentny. Gdy przychodzi jednak do gemów serwisowych rywali, też niezbyt często je wygrywa. Dowodem na to jest aż 6 tie-breaków, jakie Shelton zagrał w całym turnieju. Aż 3 z nich zagrał w poprzednim meczu z Gaelem Monfilsem. Na początku czwartego seta doświadczony Francuz niestety skreczował, a końcówka meczu zapowiadała się bardzo emocjonująco. Ben, awansując do ćwierćfinału, wyrównał już najlepszy wynik w historii jego występów w Melbourne. Amerykanin osiągnął to w swoim debiucie na Australian Open. Bukmacherzy widzą w nim faworyta do zwycięstwa. Udział w półfinale byłby wyrównaniem jego najlepszego wyniku ze wszystkich turniejów wielkoszlemowych. W 2023 znalazł się w nim przed swoją publicznością podczas US Open.
Sprawdź nasze typy na tenis i dołącz do grupy na Facebooku!
Lorenzo Sonego
Obecność Lorenzo Sonego w ćwierćfinale jest największą niespodzianką. Nie tylko ze względu na jego pozycję w rankingu. Włoch zajmuje w nim obecnie 55. miejsce. Australian Open rozgrywane jest na kortach twardych, których Sonego po prostu nie lubi. W poprzednich pięciu latach na tej nawierzchni więcej meczów przegrywał, niż wygrywał. Przed turniejem w Melbourne miał nawet poniżej 50% wygranych meczów na kortach twardych na przestrzeni całej kariery. Nigdy nie grał jeszcze w ćwierćfinale wielkoszlemowej imprezy. Nawet już awans do czwartej rundy był jego najlepszym wynikiem w turniejach tej rangi. W tegorocznej edycji Australian Open nie grał jeszcze z zawodnikiem, który byłby wyżej w rankingu ATP od niego. Grał między innymi z oboma finalistami turnieju Next Gen ATP Finals. W czwartej rundzie grał z Tienem, który walczył nie tylko z rywalem, ale też urazem. Młody Amerykanin „na stojąco” zdołał wygrać nawet seta z Sonego. Z w pełni sprawnym Sheltonem może mieć duże problemy, by nawiązać wyrównaną walkę.
Madison Keys
Początek sezonu dla Keys jest bardzo zapracowany, ale również udany. Zagrała już 12 spotkań. To za sprawą dwóch turniejów, w których wzięła udział przed Australian Open. Nowy sezon zaczęła jeszcze w ostatni dzień ubiegłego roku w Auckland. Wygrała dwa pierwsze mecze i awansowała do ćwierćfinału, w nim jednak już przegrała. Kolejny tydzień przygotowań spędziła w Adelajdzie, gdzie grała aż 5 dni z rzędu. To za sprawą kolejnych zwycięstw i awansu do finału. W nim mierzyła się ze swoją rodaczką Jessicą Pegulą. Zwycięstwo przypieczętowała w trzecim secie, którego wygrała dość łatwo, bo przegrała tylko jednego gema. W Melbourne niespodziewanie najwięcej problemów sprawiła jej Rumunka Gabriela Ruse. Keys wygrała z nią pierwszego seta po tie-breaku, a trzeciego wynikiem 7-5. Dużo łatwiejszą wygraną odniosła, chociażby z Eleną Rybakiną, mimo że nie była faworytką. Madison w obu zwycięskich setach przegrała tylko 3 gemy. Jutrzejszym zwycięstwem może wyrównać swój najlepszy rezultat z Australian Open, w półfinale grała już w 2022 roku. Sprawdź nasze typy dnia i zobacz co gramy też w innych sportach!
Elina Svitolina
Elina Svitolina w przeciwieństwie do swojej jutrzejszej rywalki nie wzięła udziału w żadnym turnieju przed Australian Open. Poświęciła ten czas na treningi. Jak widać, taki sposób przygotowań też się sprawdza i pozwala osiągać dobre wyniki. Za taki trzeba uznać jej występ w Melbourne. Przegrała do tej pory tylko jednego seta, a było to w meczu z Jasmin Paolini. Przegrała wtedy pierwszą partię meczu i w świetnym stylu odwróciła losy meczu. W decydującym secie nie straciła nawet gema i w niecałe pół godziny przypieczętowała awans do kolejnej rundy. W niej przełamała swoją rywalkę aż 5 razy i awansowała do ćwierćfinału, w którym zagra już trzeci raz w karierze. Jednak nigdy dotąd nie potrafiła w nim wygrać. Ukrainka zajmuje obecnie 27. miejsce w rankingu WTA, ale w 2017 roku była nawet trzecią rakietą świata. Z Keys grała już pięciokrotnie, za każdym razem na kortach twardych. Wygrała 2 z tych meczów, a w jednym skreczowała. Jedno ze zwycięstw miało nawet miejsce właśnie na kortach w Melbourne. Był to mecz czwartej rundy w 2019 roku.
Co obstawiać?
Mój dzisiejszy kupon zagram w Betclic! Sprawdź kod promocyjny i odbierz najlepszy bonus na start! W meczu Panów postawię na pewne zwycięstwo Bena Sheltona. Jego styl gry przekonuje mnie dużo bardziej niż Sonego. Mierzył się też ze znacznie trudniejszymi rywalami niż Włoch i pewnie wygrywał. Stąd też handicap -1,5 seta na Amerykanina. W meczu Pań, który wyłoni potencjalną rywalkę Igi Świątek postawię na Svitoline. Ukrainka wydaje się pewniejsza, niż Keys w tegorocznym Australian Open. Na jej korzyść na pewno wpłynie też świeżość, z jaką rozpoczęła turniej, a Madison jednak ma już w nogach sporo grania w ostatnich tygodniach. Liczę na zwycięstwo Ukrainki w trzecim jej ćwierćfinale Australian Open.
Fot. Alamy
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze