3 dni obstawiania siatki = 6/6 trafionych typów! Przedłużymy serię? Gramy o 208 PLN
Czwartkowego popołudnia i wieczoru w Paryżu zostaną rozegrane kolejne siatkarskie spotkania. Tym razem w akcji pojawią się kobiece reprezentacje. Mimo, że dziś na parkiecie nie pojawią się Polki, tak zdecydowanie będzie co oglądać. Z czterech czwartkowych starć wybrałem dwa, w których wyłaniają się dwaj faworyci. Jako pierwsze na parkiecie zjawią się Włoszki i Holenderki. Tuż po zakończeniu ich rywalizacji do konfrontacji przystąpią Francuzki. Trójkolorowe postarają się choć postraszyć zdecydowanie faworyzowane Chinki! Przed pierwszymi gwizdkami wiadomo tyle, że to właśnie Azjatki i Italia powinny okazać się górą. Czy tak też się stanie?
Włochy – Holandia: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (01.08.2024 r.)
Żeńska reprezentacja Italii udanie rozpoczęła zmagania w obecnie trwających igrzyskach olimpijskich. W pierwszym starciu przyszło im się pojedynkować z Dominikankami, które pokonały na dystansie 4 setów. Poprzednie przeciwniczki Włoszek były w stanie zaskoczyć faworytki wyłącznie w 2. partii zwyciężonej po grze na przewagi wynikiem 26:24. Jednak w każdej kolejnej partii potwierdzał się scenariusz z premierowej. Oznacza to, że kobiecy zespół Włoch spokojnie zwyciężał notując co najmniej 4-punktowe przewagi na zakończenie setów.
Odnośnie do tamtego spotkania Włoszek, to trzeba podkreślić jeszcze 2 istotne sprawy. Po pierwsze w tamtej grze z przestojem, a wręcz z kryzysem formy zmagała się ich jedna z liderek, czyli Paoli Egonu. Do tego jeszcze trzeba zaznaczyć, że są zmuszone do grania bez kontuzjowanej Alice Degradi. Dlatego też, co do tego typu dnia, to czytelnym jest to, że można naruszyć Włoszki. Tym bardziej, że one są typową drużyną turniejową, tj. znaczy, że rozpędzają się powoli, z meczu na mecz. Dlatego też mimo, że są zdecydowanymi faworytkami tego starcia, to „Pomarańczowe” mogą je postraszyć.
Tym bardziej, że Holenderki wiedzą o tym, że są w stanie tego dokonać. Niewiele brakowało ku temu, aby były w stanie osiągnąć to już grając w 1. kolejce. Wtedy pojedynkowały się z Turczynkami. „Pomarańczowe” prowadziły już 2:0 w każdą partię zwyciężając do 19 oczek! Kiedy już się wydawało, że będą nie do ruszenia, tak nagle zgubiły 3 kolejne odsłony i w konsekwencji wywalczyły raptem punkt zamiast trzech. Tym samym po raz enty potwierdziło się siatkarskie przysłowie głoszące, że: „Kiedy mając 2:0 nie wygrywasz 3. seta, to przegrywasz mecz po tie – breaku”. Tamtejsza porażka podopiecznych Felixa Koslowskiego boli je tym bardziej, że były na prowadzeniu także w 3. partii.
Choć docenić trzeba to, jak udanie szło „Pomarańczowym” za sprawą gry zespołowej. Nie miały jednej wyraźnej liderki, którą np. u Turczynek była Melissie Vargas. Na największe słowa uznania za występ w 1. kolejce zasługują występujące na lewym skrzydle, czyli Daalderop – Knollema i Baijens. Dzięki ostatniemu spotkaniu pewnym jest to, że „Pomarańczowe” stanęły w następującej sytuacji: albo będzie szło im tylko gorzej, bo zabraknie sił; albo okażą się tzw. czarnym koniem turnieju.
Statystyki:
- Reprezentantki Włoch zwyciężały w sumie 14 razy w 15 ostatnich spotkaniach.
- W ich 5 ostatnich pojedynkach aż 4 razy lepszymi była Italia, ale to „Pomarańczowe” triumfowały w ich ostatnim starciu.
- Żeńska kadra Italii okazywała się lepszymi od rywalek w 8 z 9 ostatnich meczów notując większą niż 9-punktową przewagę.
- Kobieca reprezentacja Włoch zdobywała mniej niż 97 punktów 8-krotnie w 9 ostatnich grach.
- Włoskie siatkarki okazywały się lepszymi w 1. setach w 9 ostatnich grach; i 13-krotnie z 14 ostatnich prób w 3. odsłonach.
- Dla odmiany żeńska drużyna holenderska zwyciężała w 1. partiach 6-krotnie w 7 ostatnich pojedynkach.
- W 8 ostatnich spotkaniach Włoszek w 1. setach reprezentacje zdobywały mniej niż 47 punktów.
- Taka sama statystyka, jak ostatnia z poprzednich przywołana dotyczy aż 15 z 16 ostatnich meczów „Pomarańczowych”.
- Dla odmiany w 2. odsłonach 8 razy na 9 prób Włoszek zespoły zdobywały mniej niż 47 oczek; a u Holenderek ten bilans dotyczy 6 ostatnich meczów.
Co obstawiać?
Bukmacherzy są tak bardzo przekonani, co do wygranej Italii, że kurs na ich zwycięstwo wynosi tylko 1.17. Dla odmiana wygrana holenderskiej drużyny zyskała wycenę o wysokości 5.00. Z tym, że podejmując się obstawienia tej rywalizacji wraz z kodem promocyjnym STS-u trzeba mieć na uwadze, jak wiele potrafią osiągnąć „Pomarańczowe”.
Jeżeli tylko w poszczególnych akcjach Włoszek pojawi się niezdecydowanie, czy kryzys jednej z ich liderek, to Holenderki bezwzględnie z tego skorzystają. Zwłaszcza, że już zdążyły się przekonać o tym, że potrafią zaskakiwać faworytki. Udowodniły, że grają na luzie; że nie krępuje ich rola underdoga. Do tego dochodzi fakt, że ciągle pozostają w walce o awans do rundy finałowej. Dlatego też w kontekście tego meczu obstawiam to, że każda z reprezentacji urwie po co najmniej secie.
Francja – Chiny: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (01.08.2024 r.)
O ile w przypadku pierwszego spotkania faworytki mogą zostać postraszone przez teoretycznie słabszych, tak w przypadku tego spotkania… Ta azjatycka reprezentacja może „spotkać się” z problemami dopiero wtedy, kiedy w ich szeregach pojawi się dekoncentracja. Mimo, że „ściany będą pomagać” gospodarzom, tak mimo wszystko Francuzki nie są na tym poziomie, co Chinki.
Trójkolorowe występują na tegorocznych igrzyskach tak naprawdę tylko dlatego, że reprezentują gospodarza najważniejszej imprezy sportowej 4-lecia. Dla odmiany to właśnie ta azjatycka drużyna jest stawiana w roli jednych z głównych faworytek do sięgnięcia po medale! Potwierdziły to pokonując w 1. kolejce inną czołową ekipę, czyli Stany Zjednoczone. Co prawda dokonały tego dopiero po tie – breaku, ale jednak potwierdziły, że potrafią pokonywać równych sobie.
Jest to tym bardziej godne docenienia, że przecież przychodzi im rywalizować w grupie śmierci, gdzie obok Amerykanek są jeszcze Serbki. Dla odmiany Francuzki nie były w stanie nawet zbliżyć się do poprzednich rywalek na otwarciu igrzysk olimpijskich. Trójkolorowe w dwóch pierwszych setach zdobywały dokładnie po tylko 17 oczek. Lepiej spisały się w ostatniej partii, bo zgarnęły więcej oczek. Tyle tylko, że to się nie przełożyło na nawet urwanie seta. Co do tamtego spotkania, to francuskich kibiców najbardziej martwi postawa Helen Cazaute.
Wspomniana reprezentantka Trójkolorowych jest ich zarazem liderką i kapitanem zespołu, ale w 1. kolejce pokazała się z bardzo słabej strony. Czy dziś będzie w stanie się przełamać? Jeżeli dziś nie wróci do swojego grania, to wówczas jej zespół ponownie otrzyma kolejną brutalną lekcję siatkówki. W końcu Chinki przy podbijaniu piłek uwijają się niczym mrówki, a w ataku i na kontrach z największą przyjemnością korzystają z nadarzających się okazji.
Statystyki:
- Trójkolorowe przegrywały 2. sety 5 razy w 6 ostatnich domowych grach, a Chinki wygrywały je 10 razy na 11 ostatnich wyjazdach.
- Żeńska reprezentacja Francji ponosiła porażki w 1. odsłonach w 13 z 14 ostatnich gier, w tym w 9 grały jako gospodarze.
- Francuskie siatkarki mają za sobą przegrane już 9 z 10 ostatnich spotkań, w tym 6 domowych.
- U Francuzek drużyny w 5 ostatnich grach zdobywały więcej niż 130 oczek; a u Chinek tyle punktów zespoły zgarniały w 6 z 7 ostatnich pojedynków.
- Żeńska reprezentacja Francji zdobywała więcej niż 52 punkty w 19 z 21 ostatnich meczów domowych.
- Kobieca chińska drużyna narodowa zanotowała 4 zwycięstwa w 5 ostatnich starciach, rozpoczynając igrzyska od triumfu w 5 setach z USA.
- W 14 z 16 ostatnich domowych konfrontacji Trójkolorowych reprezentacje zdobywały więcej niż 126 punktów.
- Francuskie siatkarki przegrywały w 10 ostatnich grach 9 razy, a po ostatniej wiktorii poniosły 5 kolejnych porażek z rzędu.
- Kiedy ten azjatycki zespół wygrał w 1. kolejce po tie – breaku z USA, tak Francja do zera uległa Serbkom.
Co obstawiać?
O tym, jak wyraźnym faworytem są Chinki świadczy fakt, że ich zwycięstwo w STS-ie otrzymało kurs o wartości raptem 1.01. Dla odmiany ewentualna wiktoria gospodarza obecnie trwających igrzysk olimpijskich uzyskała wartość o wysokości aż 20.00! Bardzo niski jest kurs także na to, że Chinki zwyciężą albo z co najmniej 2-setową przewagą, albo w ogóle do zera. Pierwsza z wycen w STS-ie wynosi 1.03, a druga tylko 1.25.
Każda z tych wycen jak i wyżej wspomnianych powodów dobitnie przemawia na rzecz tej azjatyckiej nacji. Co do tego starcia to w zasadzie można zapytać tylko o to, jaką różnicą punktową będą w stanie tego dokonać. Od siebie spodziewam się tak jednostronnego spotkania, że Chinki zdobędą dokładnie 75 punktów w tym spotkaniu. Takie też zdarzenie dobieram do dzisiejszych siatkarskich typów.
Propozycja kuponu:
fot. SOPA Images/PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze