872 PLN profitu i 20/22 trafionych typów! Gramy o 229 PLN
Polskie kluby z PlusLigi przystępują do zmagań w europejskich rozgrywkach! We wcześniej rozgrywanym spotkaniu rzeszowska Resovia przed własną publicznością postara się zatrzymać tureckie Fenerbahce Stambuł. Z kolei wieczorem przyjdzie nam śledzić pierwszą z dwóch rywalizacji w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, w którym wystąpi Jastrzębski Węgiel. W tym starciu wicemistrzom Europy w piłce siatkowej klubowej przyjdzie zmierzyć się z brązowym medalistą ligi z zeszłego sezonu, a przecież “włoska PlusLiga” jest jedną z najlepszych na świecie. Dlatego też nie można z miejsca odbierać szans włoskiemu Gas Sales Daiko Piacenzy. Polski zespół znalazł się w o tyle komfortowej sytuacji, że rewanż rozegrają przed własną publicznością.
Asseco Resovia Rzeszów – Fenerbahce Stambuł: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (21.02.2024 r.)
Jest to pojedynek między topowymi zespołami. Każda z drużyn ma w swoich szeregach siatkarzy wysokiej klasy, którzy mają zarazem za sobą wiele gier na arenie międzynarodowej. Każda z ekip ma praktycznie takie same szanse na zanotowanie dziś zwycięstwa. Mimo, że rzeszowska Resovia wystąpi przed własną publicznością, to… Komu jak komu, ale akurat tureckiemu Fenerbahce naprawdę nie robi większej różnicy to, gdzie rywalizują.
Jest to starcie, w którym o zwycięstwie przesądzą 2 czynniki. Po pierwsze: kto zaprezentuje się jako zespół przez duże „Z”, a po drugie (co równocześnie dotyczy pierwszego): dyspozycja dnia. Co prawda obu teamom zdarzało się już grać i lepiej, i gorzej w tym sezonie. To, co na pewno można powiedzieć o Resovii z tegorocznej kampanii to to, że jest… zmienną. Przede wszystkim przez to, że większość graczy nie raz próbowała w pojedynkę rozstrzygać losy danych meczów. Tyle tylko, że niedomówieniem byłoby stwierdzenie, że tureckiego Fenerbahce nie da się naruszyć. Prawdą jest, że na 20. kolejek zanotowali tylko jedną przegraną. Tylko, że nie po każdą wygraną sięgali w 3, czy choćby w 4 setach. Dla przykładu posłużę się ich spotkaniem sprzed 11 dni.
Wówczas mierzyli się z Galatasaray. We własnej hali dzisiejsi przeciwnicy Asseco Resovii wygrali dopiero po tie – breaku! Tamto starcie pokazało, że można 2-krotnie przełamać Fenerbahce po grze na przewagi. Ponadto to Galatasaray prowadziło wynikiem dwa do jednego po trzech odsłonach, a sam piąty set zakończył się bliskim wynikiem, bo 15:13. Owszem, jest to tylko jeden z, a nie jedyny przykład. Jednak pozwalający uzmysłowić sytuację Fenerbahce. Przy równoczesnym odnotowaniu, że dokładnie tydzień później pokonali ligowych sąsiadów (którzy plasują się między Fenerbahce a Galatasaray w tureckiej lidze) wynikiem 3:0 i to jeszcze grając na wyjeździe. Tylko, że to, co chcę wykazać, to to, że i jedni, i drudzy zarówno mają swoje momenty, jak i radzą sobie ze zmiennym szczęściem w ostatnim czasie.
Odnośnie do rzeszowskiej Resovii, to wykazać tę zależność można jeszcze prościej. To oni wyeliminowali Aluron CMC Wartę Zawiercie z Pucharu CEV. Prawie, że w całości odmieniony skład (mieliśmy 5 zmian w zespole względem starcia z zawiercianami) w ładnym stylu odprawił z kwitkiem PSG Stal Nysę. Wydawało się, że zaczęli iść jak czołg, aż tu nagle przytrafiły się porażki… W tym ta najboleśniejsza, czyli z Pucharu Polski, kiedy to ulegli Bogdance LUK Lublin. W tamtym starciu już gra siatkarzy Resovii była falującą. Podobnie jak wtedy, kiedy w 4 setach przegrywali z Indykpolem AZS Olsztyn. Kto zmaga się z większymi problemami odnośnie do stabilności gry? Wydaje się, że jednak Asseco Resovia.
Co też wyraźnie widać na przykładzie meczu z „Akademikami”. W drugim secie od stanu po 15 potrafili dokończyć seta zwyciężając 25:18. Taka różnica w punktach robi wrażenie nawet na laiku. Tymczasem w czwartej partii od stanu po 18 to AZS odjechał na plus 5 punktów i nie wypuścił wygranej z rąk. Gdzie jeszcze szukać pozytywów na rzecz Asseco Resovii? Z pewnością cieszy powrót do gry Yacine Louatiego. Francuz jest jedną z ważniejszych postaci, ale jak zwraca uwagę, choćby Klemen Cebulj w wypowiedzi dla plusliga.pl: „Musimy zacząć grać z większym optymizmem i być ze sobą jako zespół i kiedy się układa, i kiedy nie”. A właśnie tego najczęściej ostatnio brakowało…
Statystyki:
- W ostatnich 7 spotkaniach Asseco Resovii drużyny zdobywały mniej niż 186 punktów.
- Taka sama statystyka pojawiła się u Fenerbahce w ostatnich 10 spotkaniach wyjazdowych.
- Fenerbahce Stambuł wygrywał drugiego seta w 4 ostatnich meczach wyjazdowych, a łącznie w 10 ostatnich spotkaniach.
- Fenerbahce Stambuł wygrywał trzeciego seta 9 razy w ostatnich 10 grach wyjazdowych, w tym w 7 ostatnich granych w Pucharze CEV.
- Fenerbahce zdobywał mniej niż 86 punktów 6 razy w 7 ostatnich meczach wyjazdowych.
- Z kolei Asseco Resovia zdobywała mniej niż 95 oczek w swych ostatnich 5 konfrontacjach.
- We wszystkich 6 ostatnich meczach Fenerbahce w Pucharze CEV drużyny zdobywały mniej niż 183 punkty.
- Turecki zespół Fenerbahce Stambuł zwyciężał 3:0 w ostatnich 3 spotkaniach wyjazdowych.
- W ostatnich 5 domowych meczach rzeszowskiej Resovii drużyny zdobywały mniej niż 180 punktów.
Co obstawiać?
Bukmacherzy są zdania, że zdecydowanym faworytem są gospodarze. Kurs na wygraną Asseco Resovii wynosi raptem 1.24 względem 3.65 na tureckie Fenerbahce. Jest to zaskakująca różnica, bo jednak równiejszą formę prezentują przyjezdni. Kiedy polski team odpadł z krajowego pucharu, to dzisiejsi rywale awansowali do finału. Dodatkowo to team ze Stambułu awansował do półfinału Pucharu CEV dwukrotnie zwyciężając do zera nad Greenyard Maaseik.
Do tego mają takie gwiazdy (które są w formie) jak Drazen Luburić, Dick Kooy, czy Nikołaj Penczew. Reasumując, spodziewam się spotkania pełnego walki, które nie skończy się w 3 setach. Tym samym jest to pierwszy z siatkarskich typów, który wybieram przy wykorzystaniu kodu promocyjnego Fuksiarza. Wszak na koniec pamiętajmy o tym, o jaką stawkę toczyć się będzie starcie, czyli awans do wielkiego finału Pucharu CEV!
Gas Sales Daiko Piacenza – Jastrzębski Węgiel: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (21.02.2024 r.)
Na nie mniej, a być może nawet bardziej wyrównane starcie zanosi się we Włoszech. W końcu mówimy o boju między podobnie utytułowanymi zespołami, chociażby z zeszłego sezonu, kiedy to i Piacenza, i Jastrzębski świetnie sobie radziły. Dlatego też jest to jedna z najciekawszy par w ćwierćfinale Champions League. Jak opisać to starcie?
Tak, że bardzo wiele zależy, czy na parkiecie ujrzymy Benjamina Toniuttiego. Co prawda kontuzja łydki jest wyleczona, już wrócił do treningów, ale jeszcze nie na pełnych obrotach. Z zapowiedzi sztabu szkoleniowego wynika, że Ben ma być gotowy na dziś. Jednak pytaniem otwartym pozostaje, czy już dziś znajdzie się w wyjściowej szóstce. Zwłaszcza, że kiedy Jastrzębski liczy na Toniuttiego, tak Piacenza na jego reprezentacyjnego kolegę, czyli Antoine Brizarda. Co prawda jastrzębianie – a tak przynajmniej się wydaje – mają większą siłę w ofensywnie. W końcu mają w świetnie formie Jeana Patry, Tomasza Fornala i Norberta Hubera. Tylko, że kto wie, czy to nie przyjęciem któryś z zespołów wygra ten mecz.
Drugim takim elementem może okazać się gra środkiem, bowiem… To właśnie Piacenza prezentuje się lepiej w tym elemencie niż ich ligowi rywale. Jak podaje portal Strefa Siatkówki: „Sam Simon gra z efektywnością 51,4%, a na podobnym poziomie w PlusLidze prezentuje się Huber”. Podobieństwem jest też to, że i oni byli trapieni kontuzjami jak np. tak czołowych graczy jak Yoandy Leala, czy Yuriego Romano. Dlatego też odnośnie drugiego typu dnia, tu również spodziewam się wyrównanego spotkania i to od pierwszej piłki.
Statystyki:
- Jastrzębski Węgiel zdobywał mniej niż 99 punktów 14 razy w ostatnich 15 wyjazdowych spotkaniach.
- W ostatnich 6 meczach w Lidze Mistrzów Gas Sales Daiko Piacenzy zespoły zdobywały mniej niż 193 oczka.
- Identyczny wynik punktowy po stronie Jastrzębskiego Węgla występował w 16 ostatnich starciach.
- W ostatnich 9 konfrontacjach domowych włoskiego teamu drużyny zdobywały mniej niż 48 oczek w drugich setach.
- Z kolei mniej niż 48 punktów jastrzębianie z rywalami z Ligi Mistrzów w drugich odsłonach zdobywali 7 razy w ostatnich 8 meczach tego turnieju.
- Gas Sales Daiko Piacenza przegrywał trzeciego seta 5 razy w ostatnich 6 domowych meczach, a Jastrzębski wygrywał tę odsłonę 8 razy w ostatnich 9 starciach.
- W każdym z 6 ostatnich meczów Piacenzy zespoły rywalizowały na dystansie dłuższym niż 3-setowym.
- W ostatnich 10 spotkaniach Jastrzębski Węgiel zdobywał z przeciwnikami mniej niż 182 oczka.
- Łącznie 8 razy w 9 ostatnich grach jastrzębian drużyny zdobywały mniej niż 48 punktów w pierwszych odsłonach.
- Włoski zespół przegrywał 5 razy w 6 ostatnich spotkaniach! Z kolei polski team triumfował w 8 z 9 ostatnich meczów.
- Gas Sales Daiko Piacenza zdobywała mniej niż 98 oczek w 6 ostatnich konfrontacjach w Lidze Mistrzów.
Co obstawiać?
W tym spotkaniu minimalnym faworytem są gospodarze. W końcu u nich czołowi gracze już wrócili na parkiet. Z kolei u jastrzębian nawet jeśli wróci Toniutti, to pytanie brzmi w jakiej będzie dyspozycji. Dlatego też niższą wycenę, tj. 1.67 mamy na Piacenzę. Na triumf polskiego zespołu przygotowano wycenę na poziomie 2.10. A co typuję od siebie w związku z tym starciem? Ano to, że już w premierowej odsłonie obydwa kluby zdobędą więcej niż 45 punktów.
Spodziewam się takiego meczu, gdzie każda z ekip nie odpuści ani na moment. Takiego, gdzie każda piłka będzie – mówiąc w cudzysłowie – „ważyć za 2 punkty”. Zwłaszcza, że przed tymi zespołami tylko 2 spotkania. Wygrany bierze bardzo wiele, bo awans do czołowej czwórki najbardziej prestiżowych rozgrywek siatkarskich na świecie! A przecież i jedni, i drudzy wiedzą, jak blisko są strefy medalowej…
Propozycja kuponu:
fot. Adam Starszyński/PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze