Mecz lidera ligi oraz hit kolejki w belgijskiej ekstraklasie. Gramy dziś o 247 PLN.
Wiele lig podczas Świąt Bożego Narodzenia ma przerwę, a jednym z europejskich wyjątków jest belgijska Jupiler Pro League. Belgowie idą dziś do pracy, bowiem 26 grudnia nie jest dla nich dniem świątecznym, a na murawę wybiegną także piłkarze. Dziś zostanie rozegranych sześć spotkań belgijskiej ekstraklasy, a bliżej przyjrzymy się dwóm z nich. W pierwszej kolejności przeanalizujemy mecz lidera ligi, Clubu Brugge z Zulte Waregem, a potem na tapecie znajdzie się hit kolejki: pojedynek Standardu Liège z KAA Gent. Czy uda nam się dziś ograć bukmachera i sprawić sobie prezent pod choinkę w postaci profitu? Miejmy nadzieję! Tymczasem, zapraszam do analizy i życzę przyjemnej lektury.
Załóż konto w STS
1200 PLN od depozytu +30 PLN zakład bez ryzyka + 29 PLN Freebet
Typomania – wygraj wyjazd na mecz ukochanej drużyny i odbierz darmowy zakład 20 PLN!
Club Brugge vs Zulte Waregem
Ekipa gospodarzy prowadzona przez trenera Philippe’a Clementa na ten moment jest wyraźnie najlepszą drużyną w Belgii. Club Brugge jest bowiem liderem ligi, z ośmioma punktami przewagi nad wiceliderem. a w dodatku ma jeden mecz rozegrany mniej: zaległe wyjazdowe spotkanie 5. kolejki z Charleroi. Brugia poza bardzo dobrymi występami w lidze, pokazała się także z dobrej strony w rozgrywkach Ligi Mistrzów, gdzie zajęła trzecie miejsce w swojej grupie (Real, PSG oraz Galatasaray) i na wiosnę zagra w 1/16 finału UEFA Europa League. Zespół ten jest bardzo dobrze zorganizowany w defensywie, a ponadto dobrze operuje piłką i z reguły kontroluje boiskowe wydarzenia. Kiedy jednak musi, dobrze gra również z kontrataku, czego przykładem są oba mecze Brugii z Realem w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Jest to zespół bardzo dobrze przygotowany do sezonu zarówno pod kątem fizycznym, jak i taktycznym, więc trudno się dziwić, że „odjechał” tak wyraźnie reszcie ligi.
Ekipa Zulte Waregem po dwóch słabszych sezonach, w tej kampanii znów puka nieśmiało do czołówki ligi. Podopieczni prowadzącego klub od ośmiu lat trenera Francky’ego Dury’ego aktualnie zajmują szóstą lokatę w ligowej tabeli. W ostatniej kolejce zespół ten poniósł wyjazdową porażkę 0-2 z innym zespołem z Brugii: Cercle, jednak na ogół nie traci punktów z rywalami „ze swojej półki”, czemu w gruncie rzeczy zawdzięcza swoją aktualną pozycję w tabeli. Inaczej sprawa się ma, gdy Zulte mierzy się z ekipami topowymi w kraju. Wówczas ekipa ta dość wyraźnie odstaje od swoich rywali, ma problemy z utrzymaniem się przy piłce i nie stwarza sobie zbyt wielu okazji bramkowych, oddając inicjatywę przeciwnikom. Biorąc pod uwagę ostatni, nieudany mecz wyjazdowy, ten dzisiejszy bez wątpienia będzie dla gości jeszcze trudniejszy.
Statystyki
- Club Brugge jest liderem Jupiler Pro League (46 pkt, bilans 14-4-1)
- Zulte Waregem znajduje się na 6. pozycji w ligowej tabeli (31 pkt, bilans 9-4-7)
- Gospodarze notują serię 6 ligowych meczów bez porażki
- Przyjezdni przegrali dwa ostatnie spotkania w delegacji
- Podopieczni Philippe’a Clementa zwyciężyli 4 z 5 ostatnich ligowych potyczek na własnym stadionie, zachowując przy tym czyste konto
- W 8 na 10 ostatnich spotkań ekipy z Waregem nie padły więcej niż 3 gole
- 9 z 10 ostatnich pojedynków gospodarzy nie pokryło linijki over 3,5 gola
- W ostatnich 3 sezonach ekipy te mierzyły się ze sobą 10 razy: 6 razy wygrała Brugia, 1 raz Zulte, trzykrotnie padł remis
Co typuję?
Dość wyraźnymi faworytami tego spotkania są gospodarze. To ekipa jak dotąd niepokonana w lidze na własnym stadionie, w dodatku posiadająca sporą przewagę punktową nad resztą ligowej stawki. Club Brugge to zespół prezentujący bardzo solidny i poukładany futbol, więc gra się przeciwko niemu bardzo trudno, zwłaszcza na jego stadionie. Zulte zaś, gdy mierzy się z topowymi belgijskimi ekipami, dość wyraźnie od nich odstaje i sądzę, że nie inaczej będzie tym razem. Moim zdaniem gospodarze wygrają to spotkanie, a w dodatku nie padną w tym meczu więcej niż cztery bramki. Brugia spokojnie przejmie kontrolę nad meczem już od pierwszych minut spotkania i nie będzie musiała się zbytnio rozstrzeliwać, aby zdobyć trzy punkty. Ekipa Philipe’a Clementa przyzwyczaiła nas już do skromnych zwycięstw, więc sądzę, że kolejne odniesie w dniu dzisiejszym. Kurs na takie zdarzenie wydaje mi się warty zagrania, więc śmiało pobieram ten typ do naszego dzisiejszego dubelka.
Typ: Club Brugge wygra i poniżej 4,5 gola w meczu
Standard Liège vs KAA Gent
Ekipa Standardu po całkiem solidnym początku sezonu wpadła w mały dołek, jeśli chodzi o dyspozycję. Zespół ten nie zdołał bowiem wygrać żadnego z pięciu ostatnich meczów, choć trzeba przyznać, że po pierwsze, dużym cieniem na dwóch z tych spotkań położyły się otrzymywane przez zawodników trenera Michela Preud’homme’a czerwone kartki, a po drugie, jednym z tych meczów był remis 2-2 z Arsenalem z ramach Ligi Europy. Niemniej jednak z LE Standard już odpadł (poza Kanonierami grał w grupie także z Eintrachtem i Vitórią Guimarães), a w lidze, pomimo całkiem dobrego, piątego miejsca (z tylko trzema punktami straty do wicelidera z Anwerpii), zespół z Liège traci sporą ilość bramek, nawet ze słabiej notowanymi rywalami. Standard nadrabia to jednak ofensywą, bowiem w tym sezonie tylko jeden mecz zakończył bez ani jednej strzelonej bramki (wyjazdowa porażka 0-1 z Anderlechtem w 6. kolejce ligowej). Gołym okiem widać jest, że zespół ten cechuje ofensywna filozofia gry, która pomimo dobrych wyników „z przodu”, skutkuje także ilością traconych bramek.
Prowadzony przez duńskiego szkoleniowca, Jessa Thorupa, zespół z Gandawy pomimo bardzo dobrej gry na własnym stadionie (lepszej nawet od lidera ligi, Clubu Brugge), ma często problemy ze zdobywaniem punktów na wyjazdach. Ostatnie dwie delegacje (pojedynki z Oostende oraz Charleroi) zakończyły się dla tej ekipy porażkami, a w Jupiler Pro League, na 10 rozegranych wyjazdów, Gent zdobyło tylko 10 punktów i straciło aż 17 bramek. Trzeba przyznać, że jest to bardzo zła statystyka, jak na zespół, który od kilku sezonów regularnie plasuje się w Top6 ligi. Należy jednak zauważyć, że w rozgrywkach Ligi Europy, zespół ten prezentował się naprawdę dobrze (nawet na wyjazdach, gdzie nie doznał smaku porażki) i z pierwszego miejsca (grupa z Wolfsburgiem, St. Etienne i Oleksandrią). awansował do 1/16 finału tych rozgrywek. Ekipa ta, ma więc dość duży potencjał i jej aktualna trzecia pozycja w ligowej tabeli nie jest przypadkowa. Dziś zespół ten będzie miał okazję przełamać passę kiepskich meczów na wyjeździe, bowiem zmierzy się z znajdującym się w delikatnym dołku Standardem.
Statystyki
- Standard znajduje się na 5. miejscu w ligowej tabeli (35 pkt, bilans 10-5-5)
- Goście są na 3. miejscu w lidze (36 pkt, bilans 10-6-4)
- Podopieczni Michela Preud’homme’a nie wygrali żadnego z 5 ostatnich meczów
- Ekipa z Gandawy wygrała 2 z 5 ostatnich pojedynków
- 5 ostatnich meczów zespołu Standardu kończyło się wynikiem BTTS, w 4 z 5 padły więcej niż 2 bramki
- Ostatnie 3 mecze gości to wyniki BTTS, 2 z 5 ostatnich kryły over 2,5 gola
- Standard tylko w 1 meczu w tym sezonie, nie był w stanie odnaleźć drogi do bramki rywala
- 6 ostatnich bezpośrednich pojedynków tych ekip kończyło się rezultatami BTTS oraz over 2,5
Co typuję?
Według bukmacherów delikatnymi faworytami tego meczu są gospodarze, ja jednak sądzę, że typowanie 1X2, czy nawet podpórek w tym meczu to czysta loteria i całkowicie tego zaniecham. W tym meczu może wydarzyć się naprawdę wiele, a jedynego czego jestem w jego przypadku pewien, to otwartej gry w ofensywie i sporej liczby sytuacji podbramkowych. Standard jest w lekkim kryzysie, nie wygrał bowiem od pięciu spotkań, a Gent gra kiepsko na wyjazdach i traci na nich sporo bramek, więc sądzę, że trafień ujrzymy dziś sporo. Reasumując: nie wiem, kto dziś wygra, nastawiam się jednak na sporo ofensywnej gry, a co za tym idzie, wiele bramek. Typuję zatem over 2,5 gola, który po proponowanym przez bukmachera kursie, wydaje mi się bardzo atrakcyjny (a na pewno atrakcyjniejszy niż BTTS), więc z chęcią w ten sposób skompletuję nasz dzisiejszy kupon double.