Cam Thomas będzie dziś bohaterem w San Francisco? Gramy z NBA o 202 PLN
Jakimś cudem Scottie Barnes nie potrafił wczoraj zebrać odpowiedniej ilości piłek pod własnym koszem, choć po pierwszej kwarcie miał już na swoim koncie praktycznie połowę wymaganej linii. Dziś spróbuje odczarować ostatniego pecha za pomocą singla. Wiem, że spotkań jest sporo, lecz skorzystam z opcji pojedynczego zakładu, by podwoić swoją dzisiejszą stawkę. Wybiorę się zatem do Golden State Warriors, które zmierzy się z Brooklyn Nets. Czy gospodarze zainkasują pewne zwycięstwo? Czy Nowojorczycy sprawią problemy The Dubs? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą koszykarską analizę! Let’s go!
Golden State Warriors – Brooklyn Nets: typy i kursy bukmacherskie (17.12.2023)
Problemy, problemy i jeszcze raz problemy w San Francisco! Golden State Warriors to w tym momencie dopiero jedenasty zespół Konferencji Zachodniej! Podopieczni Steve’a Kerra w pięciu kolejnych pojedynkach wygrali zaledwie jeden raz, co idealnie pokazuje nam, w jakim miejscu aktualnie znajduje się zespół The Dubs! Ekipa z San Francisco przegrała już trzy pojedynki z rzędu, uznając wyższość Oklahomy City Thunder, Phoenix Suns oraz Los Angeles Clippers! Sam Chris Paul wspomniał w wywiadzie, że to jest niemożliwe, że właśnie w tym momencie GSW ma przestój, kiedy przez tyle lat to właśnie The Dubs byli jego największym katem w drodze do mistrzowskiego pierścienia. Ekipa z San Francisco ma swoje problemy związane z jakością mocno starzejących się już zawodników. Praktycznie z pierwszej piątki jedynym graczem, który dojeżdża na mecze jest Stephen Curry. Poza wspomnianą słabszą dyspozycją pierwszego garnituru dochodzą jeszcze problemy wychowawcze Draymonda Greena, o którym nieco więcej wspomniałem przy okazji poprzedniej analizy. Źle się dzieje w San Francisco, lecz trzeba pamiętać, że do końca sezonu jeszcze naprawdę sporo czasu, więc wszystko może się zmienić!
W poprzednim pojedynku Golden State Warriors musiało uznać wyższość Los Angeles Clippers! Porażka ośmioma oczkami z pewnością zabolała nie jednego kibica The Dubs. Trzeba jednak przyznać, że Clipps robią olbrzymie postępy, więc ich zwycięstwo wcale nie jest jakąś niespodzianką. GSW przegrało z LAC przede wszystkim ze względu na słabszą skuteczność z gry. Nie pomogło im nawet ponad dziesięć prób z gry więcej od rywali. W dodatku szybko zapętlili się w faule, co kosztowało ich aż dwadzieścia sześć oczek z samych rzutów osobistych. Dla Golden State Warriors najlepiej punktował Klay Thompson, który zainkasował aż trzydzieści punktów oraz pięć asyst. Akompaniował mu Stephen Curry, który popisał się siedemnastoma oczkami, czterema reboundami oraz czterema kluczowymi zagraniami. Jonathan Kuminga dorzucił piętnaście punktów oraz pięć zbiórek. Chris Paul tym razem popisał się dwunastoma oczkami, dwoma reboundami oraz trzema kluczowymi podaniami. Moses Moody zdobył tego wieczoru jedenaście punktów oraz pięć zbiórek. Siedem piłek zebrał Kevon Looney oraz Brandin Podziemski. Czy Golden State Warriors pokusi się dziś o zwycięstwo w meczu przeciwko Brooklyn Nets?
Brooklyn Nets to ósma siła Konferencji Wschodniej! Trzeba jednak przyznać, że podopieczni Jacque Vaughna spisują się naprawdę dobrze w ostatnich tygodniach. W dziesięciu poprzednich pojedynkach udało im się wygrać aż siedem spotkań! Ekipa z Nowego Jorku przegrała w tym czasie jedynie z Charlotte Hornets, Sacramento Kings oraz Denver Nuggets. Z ostatnią wymienioną ekipą doszło do blowoutu! Blisko dwadzieścia pięć punktów przewagi obrońców tytułu na koniec spotkania i praktycznie każda kwarta wygrana różnicą minimum sześciu oczek. Nowojorczycy nie popisali się w ofensywie, gdzie pudłowali naprawdę sporo rzutów z gry. Nie siedziało zza łuku, nie siedziało pod koszem. Nie ma co się dziwić, że bez dobrej skuteczności mecz z obrońcami tytułu został przegrany. Najlepszym graczem Brooklyn Nets był Spencer Dinwiddie, który zainkasował siedemnaście punktów, zebrał cztery piłki oraz rozdał osiem asyst. Akompaniował mu Cam Thomas, który zakończył mecz z dorobkiem trzynastu oczek oraz trzech reboundów. Harry Giles popisał się jedenastoma punktami oraz sześcioma zbiórkami. Po dziesięć punktów dołożył Cameron Johnson oraz Nic Claxton. Środkowy dorzucił jeszcze dziewięć reboundów. Trzynaście piłek zebrał natomiast Day’Ron Sharpe. Fatalne zawody rozegrał Mikal Bridges, który popisał się jedynie dziewięcioma oczkami! Czy Brooklyn Nets zaskoczy dziś w San Francisco?
Co typuję w tym spotkaniu?
Wspominałem już nie raz, że najlepsze typy NBA wychodzą w BetBuilderze, więc z przyjemnością skorzystam z tej cudownej opcji! Przypomnę Ci, że zakładając konto w ComeOn z naszego linku, możesz zagrać pierwszy zakład bez ryzyka do 200 PLN! Dziś skupię się na zaledwie jednym zawodniku, lecz jego dwóch statystykach! W pierwszej kolejności celuję w minimum dwadzieścia punktów Cam Thomasa! Skąd taki pomysł? Nie jest to najniższa linijka, jaką można dziś pograć na zawodnika Brooklyn Nets. Wcale nie pomyliłem się z również z progiem. Celuję ofensywnie w dwadzieścia oczek, które Cam Thomas zdobywał osiem razy w piętnastu przypadkach. Z Thomasem sprawa jest prosta, albo ładuje solidny over, albo kończy z fatalnym występem i sporym underem. Dziś liczę na pierwszą opcję, która w moim odczuciu ma prawo bytu! Przede wszystkim Brooklyn Nets nie może powtórzyć blowoutu sprzed dwóch dni! Brak blowoutu sprawi, że mój dzisiejszy bohater powinien spędzić na parkiecie ponad pół godziny. Tyle powinno mu wystarczyć w starciu z Golden State Warriors, które nie błyszczy w tym sezonie w defensywie! The Dubs pozwalają na naprawdę sporo punktów rozgrywających. Nic dziwnego, że w większości przypadków koszykarze ze wspomnianej pozycji kończyli zawody z minimum dwudziestoma punktami na koncie. Warto również odnotować, że Cam Thomas ma za sobą nieco gorszy okres, w głównej mierze związany ze słabszą skutecznością. Średnio zawodnik Brooklyn Nets inkasuje w tym sezonie nieco poniżej dwudziestu trzech oczek. Warto jednak podkreślić, że oddaje on średnio aż dwadzieścia rzutów na mecz! W moim odczuciu kiepska defensywa Golden State Warriors w połączeniu z chęcią poprawy swojej formy to idealny duet do overowego występu. Z pewnością Cam będzie szukał swoich okazji do punktowania już od pierwszych minut. Mam nadzieję, że obejdzie się dziś bez blowoutu, który z pewnością mógłby przeszkodzić w osiągnięciu overu!
Golden State Warriors vs Brooklyn Nets
- GOLDEN STATE WARRIORS
- BROOKLYN NETS
Dorzucam do tego minimum dwie zbiórki Cama Thomasa! Skąd taki pomysł? W całym sezonie koszykarz Boroklynu Nets nie pokrył takiego progu w zaledwie dwóch przypadkach! Golden State Warriors pozwala na czterdzieści cztery reboundy przeciwników. Warto jednak zwrócić uwagę, że brak Draymonda Greena na desce będzie sporym ułatwieniem dla Cama. Thomas zapewne zakręci się w okolicach wspomnianych dwóch czy nawet trzech reboundów. Nie spodziewam się aż nadto wysokiego wyniku zbiórek koszykarza Brooklyn Nets. Mam jednak nadzieję, że popisze się dobrym występem i spokojnie zbierze przynajmniej dwie piłki. W moim odczuciu taki zakład ma sens, a w połączeniu z poprzednią propozycją mamy do czynienia z naprawdę solidnym singlem! Pamiętaj, że zawsze możesz dołożyć coś do moich typów, a wszystkie najważniejsze propozycje dnia, znajdziesz na naszej stronie Zagranie w zakładce Typy Dnia! Enjoy!
fot. Press Focus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze