262 PLN zysku na 2 ostatnich kuponach! Gramy derby północnego Londynu o kolejne 213 PLN!
Dwa poprzednie, zaproponowane przeze mnie kupony okazały się trafione, efektem czego przyniosły ponad 260 PLN profitu! Dziś kończymy 20. kolejkę angielskiej Premier League, ale mam nadzieję, że nie oznacza to końca dobrej passy! Prócz hitowych derbów północnego Londynu pomiędzy Tottenhamem, a Arsenalem, przyjrzałem się również rywalizacji Newcastle z Fulham. Nie pozostało mi nic innego, jak zaprosić serdecznie do lektury i trzymać kciuki za zielone kupony w niedzielę.
Tottenham – Arsenal
W ostatnich latach derby północnego Londynu przyzwyczaiły nas do niesamowitych emocji, wielu bramek i często niespodziewanych wyników. Miejmy nadzieję, że także niedzielne spotkanie Tottenhamu z Arsenalem zapadnie nam w pamięć, a jeśli chcecie je obstawić, to polecam zrobić to, przy okazji wykorzystując kod promocyjny w Superbet. Przechodząc już do zespołu Tottenhamu, pomimo iż zajmuje on 5. miejsce w stawce, nie można powiedzieć, by sytuacja w klubie była zadowalająca i optymistyczna. W zasadzie wciąż nie wiadomo, czy Antonio Conte na dłuższą metę będzie opiekunem Kogutów, o czym z resztą sam Włoch głośno mawia. A gra Spurs wcale nie poprawia się z miesiąca na miesiąc, ale jakby opiera się na tych samych schematach i taktyce, która nie zawsze przynosi pożądane efekty. Tottenham w poprzedniej kampanii zajął 4. miejsce w stawce, natomiast w tym sezonie nie radzi sobie z grą na kilku frontach. Gdyby nie kilka kapitalnych comebacków, to Koguty obecnie zajmowałyby pozycję w okolicach środka tabeli, a piłkarze tacy jak Son, Kulusevski, czy Richarlison nie gwarantują liczb w ofensywie. W zasadzie prócz Harry’ego Kane’a, Rodrigo Bentancura i Erica Diera trudno znaleźć zawodników, którzy regularnie grają na miarę swojego potencjału. Tottenham wygrał tylko 5 z 10 ostatnich gier we wszystkich rozgrywkach i także dziś nie będzie faworytem.
Nim powiemy sobie o Arsenalu, chciałbym zachęcić do zerknięcia na nasze pozostałe typy na Premier League. Wracając do niedzielnych derbów, ich faworytem będzie zespół The Gunners, który z kolejki na kolejkę coraz mocniej zaznacza swoje mistrzowskie aspiracje i próżno szukać jakiegoś zjazdu formy, czy regresu w szeregach podopiecznych Artety. Co prawda ekipa z The Emirates Stadium w ostatnim meczu ligowym zremisowała z Newcastle, lecz wiadomo, że Sroki w tym sezonie są klasowym, piekielnie silnym zespołem. Ową stratę punktów Arsenal powetował sobie już kilka dni później, kiedy to grając mocno odmienionym składem zdeklasował na wyjeździe Oxford United 3:0 i pewnie zameldował się w kolejnej rundzie pucharu Anglii. Wszyscy najważniejsi gracze Artety powinni być więc dziś wypoczęci i gotowi do rywalizacji na najwyższych obrotach. Wobec takiego stanu rzeczy spodziewam się, że to właśnie przyjezdni postarają się przejąć inicjatywę i szybko zdobyć gola, tak jak miało to miejsce chociażby w wyjazdowym starciu z Brightonem. Kanonierzy lubią atakować skrzydłami i dominować, wymieniając masę podań w środku pola, co przekłada się również na inne statystyki, np. na rzuty rożne. O kornerach przeczytacie więcej w poniższych statystykach, do sprawdzenia których już teraz zapraszam!
Statystyki:
- Tottenham zajmuje 5. miejsce w Premier League, ma na koncie 33 oczka.
- Spurs w 5 niedawnych kolejkach ugrali 7 punktów (2W-1R-2P).
- Piłkarze Conte średnio pozwalają rywalom na wykonanie 3.94 rożnych na mecz.
- Przeciwnicy Tottenhamu wybili minimum 5 kornerów w 2 z 3 niedawnych starć ligowych.
- Arsenal jest liderem ligi, ma w dorobku 44 punkty.
- Kanonierzy w 5 ubiegłych kolejkach zainkasowali 13 punktów (4W-1R-0P).
- Ekipa z Emirates Stadium średnio wykonuje 4.88 kornerów na zawody.
- Arsenal pokrywał linię minimum 5 rogów w 2 z 3 poprzednich gier w Premier League.
Podsumowanie:
Nauczony nieobliczalnością derbów północnego Londynu nie zaryzykuję typowania w kierunku żadnej z ekip. Jestem natomiast przekonany, że to przyjezdni potrafią lepiej operować piłką, konstruować ataki pozycyjne i to oni będą w głównej mierze prowadzić grę. Arsenal lubi korzystać ze swoich skrzydeł, a co za tym idzie, wykonuje sporo kornerów i sądzę, że podobnie może być dziś. Tottenham w ostatnim meczu ligowym pozwolił Crystal Palace wybić aż 10 kornerów i jestem zdania, że mający średnio prawie 5 rogów na spotkanie Arsenal także dziś pokryje linię minimum 4,5 wykonanych stałych fragmentów gry spod chorągiewek!
Newcastle – Fulham
Drugie, wybrane przeze mnie spotkanie omówimy sobie nieco krócej, ale i konkretniej! Zaznaczę tylko, że obstawić je możecie za bonus od Superbet! Newcastle wciąż utrzymuje się w ligowej czołówce, a gra Srok w dalszym ciągu wygląda bardzo dobrze. Podopiecznym trenera Howe’a przydarzyła się ostatnio wpadka z niżej notowanym Sheffield Wednesday, jednak był to mecz w Pucharze Anglii, gdzie wystąpili oni w rezerwowym składzie. Jeśli chodzi o Premier League, najbogatszy klub świata zajmuje 3. miejsce i jest mocnym kandydatem do wywalczenia miejsca w Top 4 na koniec sezonu. Należy jednak zaznaczyć, iż kadra Newcastle nie jest zbyt szeroka i mocna, co może mieć spory wpływ na resztę sezonu, a przecież kalendarz będzie na prawdę wymagający. Czy dziś Srokom uda się zgarnąć komplet punktów?
Zadanie z pewnością nie będzie łatwe, bowiem Fulham znajduje się w równie wybornej formie. The Cottagers po raz pierwszy od dawien dawna zanotowali 4 kolejne ligowe wygrane, a w ostatniej kolejce pokonali nie byle kogo, bo ekipę Chelsea. Wyczyn to tym większy, że pauzował wówczas Alexandar Mitrović, czyli największy lider beniaminka. Napastnik Londyńczyków wróci dziś do wyjściowego składu, co tylko wzmocni siłę rażenia gości. Przypomnijmy, że Fulham zwyciężył 5 poprzednich gier, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki i w sumie zdobył w nich aż 10 bramek! Ofensywa podopiecznych Marco Silvy nie od dziś wygląda znakomicie, o czym przekonała się ostatnio chociażby wspomniana Chelsea. Nie zdziwi mnie więc ewentualny remis lub nawet wygrana The Cottagers w niedzielnym starciu z Newcastle!
Statystyki:
- Newcastle jest 3. ekipą ligi, ma w dorobku 35 punktów.
- Sroki w 5 niedawnych kolejkach zgarnęły 11 oczek (3W-2R-0P).
- Piłkarze trenera Howe’a wygrali bez straty gola w 5 z 10 niedawnych gier o stawkę.
- Fulham zajmuje 6. miejsce w Premier League, zdobył dotychczas 31 oczek.
- Beniaminek w 5 niedawnych starciach ligowych zgarnął 12 punktów (4W-0R-1P).
- Fulham nie przegrał “do zera” od 18 spotkań.
Podsumowanie:
Na omawiany mecz zaproponuję dość niestandardowy, rzadko wybierany, ale w mojej opinii opłacalny typ. Muszę przyznać, że oglądając kilka poprzednich spotkań Fulham byłem pod wrażeniem, jak bardzo poukładaną i ofensywnie nastawioną drużyną jest beniaminek. The Cottagers przed kilkoma dniami pokonali Chelsea 2:1, grając bez swojego snajpera, Alexandara Mitrovicia, który dziś wraca do składu! Newcastle jest w tym sezonie bardzo mocne, jednak Srokom zdarza się gubić punkty ze słabszymi ekipami, czy tracić niepotrzebne bramki. Sądzę, że The Cottagers, którzy nie przegrali meczu “do zera” od 23. sierpnia także dziś zainkasują punkty lub przynajmniej zdobędą bramkę! Powodzenia!
fot. Pressfocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze