Derby na Old Trafford dla United pierwszy raz od 3 lat?! Gramy Premier League o 226 PLN!
W ostatnich latach derby Manchesteru na Old Trafford regularnie padały łupem gości. Od 2016 roku United i City mierzyły się w Teatrze Marzeń 9-krotnie i tylko 2 razy to miejscowi wychodzili z tych potyczek zwycięsko. Dziś podopieczni Erika ten Haga postarają się przełamać kiepską passę, oraz zrewanżować się Obywatelom za druzgocącą klęskę z października. Prócz tego hitu, omówimy sobie również ciekawe spotkanie Brightonu z Liverpoolem i zaproponujemy kupon z potencjalną wygraną w wysokości 226 PLN! Zapraszam więc do lektury.
Kurs 100 na gola Manchesteru United lub Manchesteru City
Nim przejdziemy do analizy derbów Manchesteru, chciałbym zapoznać Was z regułami promocji, z której możecie skorzystać, wpisując nasz kod promocyjny w Superbet! Owy bukmacher daje Wam możliwość obstawienia bramki Manchesteru United lub Manchesteru City po wystrzelonym kursie 100.00 – podobnego przelicznika nie znajdziecie nigdzie indziej, a ja poniżej wyjaśniam, w jaki sposób skorzystać z piekielnie ciekawej promocji na derby Manchesteru:
- Użyj kodu promocyjnego ZAGRANIE
- Obstaw pierwszy kupon singiel na gola Manchesteru United lub Manchesteru City (mecz 20. kolejki Premier League).
- Kupon ten postaw maksymalnie za 2 PLN
- Jeżeli Twoja drużyna strzeli gola, Superbet wypłaci Ci 200 PLN w formie bonusu!
- Powodzenia!
Manchester United – Manchester City
189. derby Manchesteru w historii zapowiadają się do prawdy pasjonująco! Wszystko to dlatego, że w przeciwieństwie do październikowej potyczki United z City, Obywatele wcale nie będą murowanym faworytem do zwycięstwa. Czerwone Diabły na przestrzeni ostatnich miesięcy poczyniły bowiem ogromne postępy, a psujący atmosferę w szatni Cristiano Ronaldo już od dawna nie kopie dołków pod Erikiem ten Hagiem. Holender mający nieco więcej spokoju nauczył swoich podopiecznych grać odpowiedzialnie w defensywie, co w pierwszych tygodniach kampanii 2022/23 było sporym problemem zespołu z Old Trafford. Nawet w obliczu kontuzji kilku podstawowych stoperów, Manchester United gra zdecydowanie lepiej w tyłach i nie traci głupich bramek. Dość powiedzieć, że na przestrzeni 6 poprzednich, wygranych z resztą meczów, Czerwone Diabły straciły tylko 1 gola i to po błędzie Davida de Gei. Znacznie lepiej wygląda również gra ofensywna – klub z Old Trafford nie boi się wymieniać piłki na połowie rywali, potrafi konstruować ataki pozycyjne i co ważne, strzela gole! W rewelacyjnej formie jest chociażby Marcus Rashford, który od powrotu z Kataru zapisał na swoim koncie 7 bramek, trafiając w każdym kolejnym meczu! Mój typ na derby będzie z resztą dotyczył ofensywy gospodarzy, ale wszystko po kolei.
Póki co omówmy sobie jeszcze formę Manchesteru City, który przed kilkoma dniami rozegrał swój najgorszy mecz w sezonie 2022/23 i odpadł z Carabao Cup, nie oddając ani jednego celnego strzału przez 90 minut rywalizacji z beznadziejnym, wydawałoby się, Southampton! Co prawda Josep Guardiola w tym starciu dał szansę odpoczynku swoim najważniejszym piłkarzom, mając z tyłu głowy poprzednie, wymagające mecze z Chelsea i sobotnie derby, jednak postawa jego podopiecznych była bardzo, ale to bardzo kiepska. Owa klęska Obywateli stała się pierwszą porażką klubu z niebieskiej części Manchesteru od blisko dwóch miesięcy i sensacyjnej porażki z Brentfordem. Dziś na boisko w pierwszym składzie wyjdą już liderzy zespołu na czele z Erlingiem Haalandem, Kevinem de Bruyne, czy pokazującym się ostatnio ze świetnej strony Riyadem Mahrezem, jednak czy to wystarczy by zgarnąć komplet punktów na Old Trafford? Nim przejdziemy do statystyk, zaproszę jeszcze do sprawdzenia innych typów na Premier League!
Statystyki:
- Manchester United zajmuje 4. miejsce w Premier League, ma na koncie 35 oczek.
- Czerwone Diabły wygrały 6 poprzednich spotkań we wszystkich rozgrywkach.
- Podopieczni Erika ten Haga średnio oddają 5.5 celnych strzałów na mecz ligowy.
- Manchester United zanotował minimum 3 celne uderzenia w 9 minionych starciach domowych.
- Manchester City jest wiceliderem Premier League, zdobył dotychczas 39 punktów.
- Obywatele zwyciężyli 7 z 10 niedawnych gier.
- Piłkarze Guardioli dopuścili do minimum 3 celnych strzałów na swoją bramkę w 3 z 5 ostatnich gier wyjazdowych.
Podsumowanie:
Uważam, że będący ostatnimi czasy w wybitnej formie Manchester United nie ograniczy się tylko do nisko cofniętej defensywy i momentami postara się zdominować odwiecznego rywala – tym bardziej na Old Trafford. Czerwone Diabły zdecydowanie poprawiły swoją grę w ataku, zdobywają sporo goli, a na swoim terenie wygrali 8 ostatnich potyczek! United średnio oddaje 5,5 celnych strzałów na mecz ligowy i sądzę, że dziś również nie raz zatrudni Edersona. Moim typem na sobotnie derby Londynu jest zakład na minimum 3 próby w światło bramki w wykonaniu gospodarzy – pokrywali oni taką linię w 9 ostatnich meczach na Old Trafford!
Brighton – Liverpool
Derby Manchesteru, jak i inne spotkania 20. kolejki Premier League zagrać możecie za bonus od Superbet! A drugim meczem, jaki dziś wybrałem do analizy jest ten na The Amex. Tutejszy zespół Brightonu po zakończeniu mundialu pokazuje się z na prawdę dobrej strony i pomimo domowej porażki z Arsenalem, udowadnia, że ma potencjał, by powalczyć o najlepszą szóstkę w Premier League. Wydaje się, że Roberto de Zerbi rozwiązał problem, z jakim przez kilka ostatnich lat zmagał się Graham Potter. Pod wodzą Włocha Mewy zaczęły seryjnie wykorzystywać okazje podbramkowe i stały się piekielnie skutecznym zespołem, co widać było szczególnie w poprzednich starciach. Niedawne zwycięstwo 5:1 nad Middlesbrough to tylko kontynuacja fenomenalnej serii – Brighton na przestrzeni 4 niedawnych potyczek strzelił w sumie 14 goli, a 3 z owych starć padły łupem drużyny z południowego wybrzeża Anglii. Na obecny moment Mewy zajmują 8. miejsce w tabeli, lecz w przypadku sobotniego zwycięstwa, przeskoczą one Liverpool i na poważnie włączą się do gry o europejskie puchary. Z pewnością koledzy Jakuba Modera zrobią wszystko by tak się stało!
A mecz z Liverpoolem nie mógł chyba nadejść w lepszym dla Brightonu momencie. The Reds są pogrążeni w niemocy, nie potrafią wygrywać spotkań, tracą masę bramek, a z 6 klasowych napastników dostępnych jest obecnie tylko dwóch. Jurgen Klopp na konferencjach prasowych coraz bardziej zdaje się wyglądać na człowieka zmęczonego, sfrustrowanego i wyczerpanego sytuacją w klubie. Ostatni remis z Wolves to na prawdę szczęśliwy wynik, co zostało z resztą przyznane przez samego menadżera The Reds. Spotkanie z Wilkami zostanie więc powtórzone już za 3 dni, a liczne kontuzje w składzie sprawiają, że w Liverpoolu zobaczymy dziś najpewniej kilku słabszych, rezerwowych zawodników. Na plac gry na pewno nie wejdą nieobecni Jota, Firmino, Diaz, Van Dijk, a pod znakiem zapytania stoją występy Milnera i Nuneza, który od kilku dni nie trenuje z zespołem w skutek lekkiego urazu. Na domiar złego wydaje się, że poza sprowadzeniem Cody’ego Gakpo, Liverpool nie dokona żadnych innych transferów, a przecież gra linii pomocy w ostatnich tygodniach woła o pomstę do nieba. Efektem tego wszystkiego jest dopiero 7. miejsce w lidze i tylko 2 (dosyć szczęśliwe) zwycięstwa w 5 poprzednich potyczkach. Czy dziś The Reds poprawią humory swoich kibiców i zdobędą pełną pulę?
Statystyki:
- Brighton plasuje się na 8. miejscu w stawce, ma na koncie 27 oczek.
- Zespół Kuby Modera strzelił 14 goli w 4 ostatnich występach.
- Mewy wygrały 3 z 4 minionych potyczek.
- Podopieczni Roberto de Zerbiego przegrali 3 z 9 niedawnych spotkań u siebie.
- Liverpool zajmuje 7. lokatę w lidze, zdobył jak dotąd 28 punktów.
- The Reds wygrali 2 z 5 poprzednich potyczek.
- Ekipa z Anfield zwyciężyła 4 z 10 ubiegłych starć na wyjeździe.
- Liverpool pokonał Brighton w 1 z 5 ostatnich meczów bezpośrednich.
Podsumowanie:
Kompletnie nie zgadzam się z kursami bukmacherskimi, które sugerują, iż to Liverpool jest faworytem sobotniego spotkania. Brighton po wznowieniu rozgrywek klubowych wygląda świetnie, strzela masę goli, a porażka z Arsenalem nie jest żadnym powodem do wstydu. Mewy w końcu zaczęły wykorzystywać tworzone sytuacje podbramkowe, w skutek czego zdobywają całe mnóstwo bramek. Z kolei The Reds prezentują się co najwyżej przeciętnie, mają multum kontuzji w zespole i napięty do granic możliwości kalendarz. Przed kilkoma dniami wicemistrzowie Anglii tylko cudem zremisowali u siebie z Wolves i w mojej opinii nie zdołają oni wygrać sobotniej potyczki na The Amex! Kurs na tryumf Brightonu lub remis jest piekielnie ciekawy, w związku z czym dorzucam go do kuponu. Powodzenia!
fot. Pressfocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze