Kto na fali, kto wciąż z problemami? Noc w NBA o 323 PLN!
Tylko trzy mecze we wtorkową noc w NBA, w tym rewanż między Celtics a Cavs i kolejna okazja dla kibiców, by zobaczyć w akcji Tacko Falla. Bacznie będziemy także obserwować pojedynek w Filadelfii!
Odbierz pakiet powitalny w PZBuk!
Bonus od depozytu do 500 PLN i dodatkowe 100 PLN z kodem: 600PLN
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Zdarzenie: handicap w meczu Cleveland Cavaliers – Boston Celtics +1.5/-1.5
Typ: Boston Celtics -1.5
Kurs: 1.92
Niedzielna noc ułożyła się po naszej myśli, dzięki czemu udało się przytulić sporą sumkę. Tym razem obyło się bez niespodzianek: Philadelphia 76ers oraz Boston Celtics roznieśli swoich rywali, wygrywając odpowiednio 28 oraz 46 punktami. Szczególnie dużo zabawy mieli w Bostonie, gdzie kibice mogli oglądać sporo efektownych akcji swojego zespołu i mnóstwo błędów drużyny Cavs – drużyna z Ohio miała bowiem więcej strat (27) niż celnych rzutów z gry (26). Najwięcej nerwów dostarczyli nam za to Milwaukee Bucks, którzy rzeczywiście dali odpocząć Giannisowi i dopiero w ostatniej kwarcie przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę, pokonując 115-108 ekipę Washington Wizards. Tym samym udało się poprawnie wytypować każdy z trzech meczów.
We wtorek mamy w NBA tylko trzy spotkania, a my spróbujemy pobawić się z dwoma. Na tapecie znów będzie starcie między Boston Celtics a Cleveland Cavaliers. Jest to szybka okazja dla Cavs, by tym razem we własnej hali zrewanżować się Celtom i wygrać z Bostonem po raz pierwszy od2018 roku (Cavs przegrali wszystkie cztery mecze sezonu regularnego przeciwko Celtics w poprzednich rozgrywkach). Wszystko wskazuje na to, że tym razem drużyna z Ohio przystąpi do tej rywalizacji w dużo silniejszym składzie, gdyż w niedzielę wolne dostali między innymi Kevin Love oraz Tristan Thompson. Tym samym bostońskich podkoszowych czeka dużo większe wyzwanie.
Dla podopiecznych Brada Stevensa będzie to ostatnie spotkanie w tegorocznym preseasonie i dla wielu graczy to ostatnia okazja, by pokazać się z jak najlepszej strony i zawalczyć o minuty. Ba, cały czas nie wiadomo kto zajmie ostatnie miejsce w składzie Celtów, a głównym kandydatem jest Max Strus, najlepszy strzelec Celtics w niedzielnym meczu. Już zresztą wiemy, że ci mniej znani zawodnicy dostaną więc we wtorek znów sporo minut, tym bardziej że do Cleveland w ogóle nie polecieli zawodnicy grający dla Bostonu regularne minuty. W stanie Massachusetts zostali bowiem Jayson Tatum, Jaylen Brown, Kemba Walker, Marcus Smart, Daniel Theis, Enes Kanter oraz Gordon Hayward.
To cała pierwsza piątka Celtów oraz ważni zmiennicy, dlatego też w teorii tym razem Cavaliers powinni mieć więc większe szanse, tym bardziej przy powrotach Thompsona oraz Love. W praktyce jednak, nawet osłabieni absencją kilku podstawowych Celtics mogą w Cleveland wygrać bez najmniejszego problemu. Brad Stevens od lat znany jest z tego, że tworzy drużyny, które często grają mocno powyżej oczekiwań – wyjątkiem jest rok ubiegły, gdy oczekiwania w Bostonie były największe od dawien dawna, co źle zadziałało na zespół. Zła chemia i nierówna gra doprowadziły przecież do tego, że Celtics odpadli z fazy play-off już w drugiej rundzie, a latem doszło do sporych zmian w klubie.
Teraz jednak jest nowy, świeży start i przede wszystkim odmieniony lider w osobie Kemby Walkera. W związku z tym czuć w Bostonie ten powiew świeżości, a rozgrywki przedsezonowe mogą napawać bostońskich kibiców sporym optymizmem. W drugiej połowie niedzielnej wygranej z Cavs gołym okiem było widać, że koszykówka znów sprawia Celtom ogromną radość, a najlepsze w tym wszystkim było to, że nawet młodzi rezerwowi – dopingowani przez starszych kolegów – doskonale się bawili, ogrywając rywala. Największą furorę robi Tacko Fall, mierzący około 230 centymetrów podkoszowy gigant, który także w Ohio powinien dostać swoje pięć minut.
W związku z tym, nie skreślałbym Celtów, tym bardziej że Cavs po prostu nie mają w składzie zbyt wiele talentu – a przynajmniej nie takiego, który jest gotowy do gry na wysokim poziomie w NBA. Bostończycy z pewnością powalczą o jak najlepszy wynik, a otuchy doda im fakt, że przecież już w niedzielę bez większego problemu ograli rywala, choć podstawowi gracze Celtics (ci sami, którzy we wtorek w Cleveland nie zagrają w ogóle) drugą połowę oglądali z ławki. W związku z tym, trochę na przekór, przewidujemy kolejne zwycięstwo Celtów, którzy celują w perfekcyjny preseason i czwartą wygraną z rzędu. Love i Thompson to spora pomoc dla Kawalerii, lecz to Bostończycy są na fali!
Zdarzenie: handicap w meczu Phiadelphia 76ers – Detroit Pistons -5/+5
Typ: Philadelphia 76ers -5
Kurs: 1.91
Detrot Pistons mieli aż trzy dni przerwy po ostatnim, wygranym 109-105 meczu z Cleveland Cavaliers. Nie jest to wielka sztuka, bo Cavs to jeden z najgorszych zespołów w całej lidze, ale Tłoki musiały sobie radzić bez odpoczywającego Blake’a Griffina. Podkoszowy wraca do gry po kontuzji kolana, dlatego też Pistons obchodzą się z nim bardzo ostrożnie. Chyba właśnie dlatego Griffin nie zagra więc we wtorkowym starciu z 76ers (pod znakiem zapytania stoi również występ Markieffa Morrisa), choć fani Pistons liczą, że Blake będzie gotów pokazać się w środę, kiedy Tłoki w ramach serii back-to-back zagrają w Charlotte z tamtejszymi Hornets.
Tymczasem w Filadelfii trwają już ostatnie przygotowania do nowego sezonu. Sixers weszli w ostatni etap, a wtorkowe spotkanie w Wells Fargo Center będzie ich przedostatnim w tegorocznym preseasonie. Trener Brett Brown poinformował już, że przeciwko Pistons nie zagrają Ben Simmons (problemy z plecami), James Ennis (problemy z łydką) oraz Al Horford (odpoczynek). Sixers – jak na faworyta konferencji wschodniej przystało – wygrali wszystkie dotychczasowe mecze preseasonu, ale w osłabionym składzie na próbę zostanie wystawiona głębia składu.
Mimo wszystko, nawet pod nieobecność takich graczy jak Simmons czy Horford, filadelfijski zespół powinien poradzić sobie u siebie z Detroit. Tym bardziej jeśli zagra Joel Embiid, choć na razie nie ma żadnych informacji, jakoby popularny JoJo miał odpoczywać w tym spotkaniu. Raczej trudno przypuszczać, by Embiid odpuścił sobie starcie z Andre Drummondem. Podkoszowi niezbyt za sobą przepadają, a środkowy Sixers w jednym ze spotkań 76ers-Pistons w ubiegłym sezonie zdobył aż 39 punktów i 17 zbiórek, pokazując wszystkim kto jest lepszym graczem w tej rywalizacji.
Jeśli zagra – a wszystko na to wskazuje – to 76ers powinni wygrać także we wtorek i dlatego w tej rywalizacji stawiamy właśnie na nich, tym bardziej że Tłoki znów będą bez swojego najlepszego gracza w osobie Griffina. Rezerwowi jak do tej pory spisują się w preseasonie naprawdę solidnie, dzięki czemu podstawowi zawodnicy mogą na spokojnie odpoczywać i nie grać dużych minut. To spory luksus dla trenera Browna, który sam przygotowuje się do bardzo ważnego dla siebie sezonu regularnego. W tym roku musi być w Filadelfii sukces, bo inaczej może się okazać, że latem drużynę obejmie inny szkoleniowiec.
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Konto w PZBuk ✅
Konto na Typomanii- jeszcze nie ❗❓
Załóż już teraz konto na Typomanii i walcz o świetne nagrody!