Pierwsze zwycięstwo Arsenalu nad Liverpoolem od 8 spotkań?! Gramy Premier League o 266 PLN!
Zespół Arsenalu ma dziś szansę wrócić na pozycję lidera Premier League! Do tego będzie jednak potrzebne zwycięstwo nad Liverpoolem, z którym The Gunners nie zdołali wygrać od 8 spotkań. Wydaje się jednak, że aktualna sytuacja w ekipie Jurgena Kloppa, delikatnie mówiąc, nie jest najlepsza Aże to Londyńczycy są faworytami hitowego spotkania 10. kolejki Premier League! W poniższym tekście powiemy sobie o specjalnej promocji bukmachera Etoto, a także przeanalizujemy spotkanie Evertonu z Manchesterem United. Zapraszam serdecznie do lektury.
Kurs 100.00 na wygraną Arsenalu z Liverpoolem w Etoto
Nim przejdziemy do omówienia sytuacji i formy obu ekip, chciałbym przytoczyć warunki i zasady wzięcia udziału w specjalne promocji od bukmachera Etoto! Tylko tam możecie bowiem obstawić zwycięstwo rozpędzonej drużyny The Gunners z Liverpoolem po mega kursie 100.00! Jak wziąć udział w promocji?
- Zarejestruj się w Etoto, korzystając z tego linku -> https://zagranie.com/goto/arsenal-100-liverpool/.
- Użyj kodu promocyjnego ZAGRANIE.
- Dokonaj pierwszego depozytu na koncie na kwotę minimum 50 PLN.
- Zagraj zwycięstwo Arsenalu po wystrzelonym kursie 100.00.
- Jeśli Arsenal wygra, otrzymasz nawet 100 PLN bonusu w formie gotówki (można od razu wypłacić)!
Arsenal – Liverpool
Skoro znacie już zasady wzięcia udziału w promocji i odebrania bonusów od bukmachera Etoto, to przejdźmy do omówienia dyspozycji obu drużyn. A ta, w przypadku gospodarzy hitowego starcia jest wręcz kapitalna. Mikel Arteta, podobnie jak Pep Guardiola w Manchesterze City, potrzebował trochę czasu, by poukładać zespół po swojemu i wdrożyć swoje własne schematy, oraz taktykę, która w coraz większej ilości aspektów gry przypomina tę, stosowaną przez katalońskiego menadżera The Citizens. Obecnie Arsenal nie opiera się już tylko na szybkich akcjach i błysku indywidualności, ale stanowi kolektyw, który nie boi się rozgrywać piłki i wymieniać dziesiątek podań. Kanonierzy zdecydowanie dojrzali względem poprzednich sezonów – pomimo zadziwiająco niskiej średniej wieku, ekipa z Londynu potrafi grać jak bardzo doświadczony i wyrachowany zespół, z czym niejednokrotnie były problemy w trakcie poprzedniego sezonu. Mikel Arteta obecnie ma ponad 58% zwycięstw jako menadżer The Gunners, co jest z resztą najlepszą średnią w historii klubu. Poza porażką z Manchesterem United, Kanonierzy wygrali wszystkie, pozostałe mecze w tym sezonie i nie zdziwi mnie, jeśli także dziś odniosą zwycięstwo.
W zgoła odmiennym położeniu znajduje się zespół Liverpoolu, który miał przecież walczyć o mistrzostwo kraju, a po ostatniej kolejce określany był jako jedna z najlepszych “dziewiątek” w Premier League. Właśnie na 9. pozycji w stawce plasowali się The Reds po remisie 3:3 z Brightonem. Remisie, który zawdzięczać mogą przede wszystkim Alissonowi Beckerowi. Gdyby nie znakomita postawa bramkarza Liverpoolu, klub z Anfield najpewniej straciłby kilka bramek więcej i mecz z Mewami zakończyłby się totalną katastrofą. Nie pierwszy raz w tym sezonie, ekipa Jurgena Kloppa kompletnie gubiła się w defensywie i popełniała szkolne błędy, które prowadziły do utraty bramek. Podejrzewam, że środowe zwycięstwo nad Rangersami tylko trochę poprawiło humory w szatni na Anfield. Jeżeli Liverpool w najbliższych dwóch spotkaniach nie poprawi swojej gry, to najpewniej polegnie i z Arsenalem i z Manchesterem City, a wówczas zostanie mu chyba tylko i wyłącznie walka o Ligę Mistrzów…
Statystyki:
- Arsenal zajmuje 2. miejsce w Premier League, ma na koncie 21 punktów.
- 5 poprzednich potyczek Kanonierów to 4 zwycięstwa i 1 porażka.
- Piłkarze Artety wygrali 7 ostatnich gier domowych o stawkę.
- Arsenal notował over 1,5 bramki w każdym z 8 spotkań w tej kampanii Premier League.
- Liverpool okupuje 10. lokatę w lidze, ma w dorobku 10 oczek.
- 5 minionych gier The Reds to 2 wygrane, 2 remisy i 1 porażka.
- Ekipa z Anfield nie wygrała 5 ostatnich potyczek w delegacji.
- Liverpool notował over 1,5 goli w 6 z 7 ligowych gier tego sezonu.
Podsumowanie:
W moim mniemaniu to Arsenal jest wyraźnym faworytem omawianej rywalizacji i absolutnie nie zdziwi mnie, jeśli The Gunners wygrają z Liverpoolem po raz pierwszy od 8 spotkań. Kanonierzy, nie licząc porażki z United, są bezbłędni, a przed tygodniem zdeklasowali Tottenham w derbach Londynu. Z kolei ekipa The Reds w niczym nie przypomina mistrzowskiej drużyny sprzed 3 lat i sądzę, że będzie jej dziś piekielnie trudno o zdobycie jakichkolwiek punktów. Moją propozycją jest więc zakład na tryumf gospodarzy lub remis i minimum 2 trafienia!
Everton – Manchester United
Nim przejdziemy do rywalizacji na Goodison Park, przypomnę, że pozostałe mecze Premier League również zostały przeanalizowane przez naszych redaktorów – sprawdźcie typy na Premier League! Mówiąc już o ostatnim, niedzielnym spotkaniu trzeba powiedzieć, iż nie będzie to łatwa przeprawa dla faworyzowanych gości. Frank Lampard wykonuje kapitalną robotę na Goodison Park, a fani Evertonu zdają się mieć coraz większe zaufanie do legendy Chelsea. Pomimo, iż The Toffees nie grają porywającego dla kibica, efektownego futbolu, to na ten moment najważniejsze dla klubu są wyniki, a niekoniecznie styl. A wyniki zdecydowanie się zgadzają – Everton jest bowiem niepokonany od 7 spotkań i braki w umiejętnościach nadrabia zaangażowaniem i walką. Przed tygodniem ekipa z Liverpoolu okazała się lepsza od Southampton, ponieważ wygrała na St. Mary’s Stadium 2:1. Owe zwycięstwo pozwoliło Evertonowi przesunąć się na 11. lokatę w lidze i ponownie zadowoliło fanów, którzy dziś licznie przyjdą na Goodison Park, by zobaczyć swoich ulubieńców w naprawdę wysokiej dyspozycji!
Manchester United nie ma za sobą najlepszego tygodnia. Wszyscy wiemy o ostatniej porażce w derbach Manchesteru. Problem w tym, że Czerwone Diabły w tym spotkaniu nie przegrały tylko i wyłącznie przez słabsze umiejętności, czy błysk Haalanda. W ekipie gości ponownie brakowało lidera, człowieka, który wziąłby na swoje barki ciężar rozegrania akcji, czy dał sygnał do ataku. Takim kimś mógłby być Cristiano Ronaldo, jednak Portugalczyk jest skonfliktowany z Ten Hagiem, a jego aktualna dyspozycja pozostawia naprawdę wiele do życzenia, co dobitnie pokazał mecz z Omonią. United pojechało na Cypr, by zmierzyć się ze średniakiem tamtejszej ligi i naprawdę niewiele brakowało, by Anglicy sensacyjnie stracili punkty. Sam Ronaldo spokojnie mógł mieć na swoim koncie hat-tricka, lecz mylił się w najprostszych sytuacjach i tym meczem raczej nie zbliżył się do wyjściowego składu. Jakby tego było mało, dziś w szeregach United zabraknie między innymi Maguire’a i Varane’a, a parę stoperów najpewniej znów ustanowią Lindelof i Martinez. Czy pomimo przeciwności losu, Czerwone Diabły zdołają wygrać na Goodison Park?
Statystyki:
- Everton zajmuje 11. miejsce w lidze, ma na koncie 10 punktów.
- 5 poprzednich gier The Toffees to 2 wygrane i 3 remisy.
- Piłkarze Lamparda w tym sezonie ligowym przegrali 1 z 4 domowych meczów.
- Manchester United plasuje się na 7. pozycji, ma na koncie 12 oczek.
- 5 ostatnich meczów Czerwonych Diabłów to 3 zwycięstwa i 2 klęski.
- Ekipa z Old Trafford w trwającej kampanii Premier League wygrała 2 z 4 meczów w delegacji.
- 5 poprzednich meczów bezpośrednich to 1 wygrana Evertonu, 2 remisy i 2 tryumfy United.
Podsumowanie:
Jestem świadom tego, że co poniektórzy czytelnicy będą nieco zaskoczeni moim typem na to spotkanie. Obstawiam bowiem, że Everton nie przegra niedzielnej potyczki z United. Dlaczego? Przede wszystkim The Toffees w tym sezonie stawiają na prosty, pragmatyczny, ale do bólu skuteczny futbol. W grze Evertonu widać mnóstwo walki i zaangażowania, a formacja defensywna prezentuje się o niebo lepiej, niż w poprzednim sezonie. W dodatku piłkarze Lamparda przegrali tylko 1 domowy mecz i miało to miejsce na samym starcie kampanii. Z kolei Manchester United jest po bardzo dotkliwej porażce z City i znów słychać głosy, że atmosfera w szatni Old Trafford jest bardzo kiepska. Na dodatek Czerwone Diabły grały w środku tygodnia z Omonią w Cyprze, a stosunkowo wąska kadra nie ułatwia Ten Hagowi rotacji składem. Uważam, że warto więc zagrać podwójną szansę na Everton po ciekawym kursie. Powodzenia!
fot. Pressfocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze