My chcemy gola, panowie my chcemy gola! Gramy PHL AKO 2.24!
We wtorek odrabialiśmy zaległości w Polskiej Hokej Lidze, ale z mojej strony nie było analizy na tamte starcia. Jednak dziś, jak co piątek przychodzę do Was z analizą. Do dyspozycji mamy cztery spotkania, z których wybrałem dwa. Na początek pod lupę weźmiemy mecz pomiędzy GKS-em Tychy a Comarch Cracovią. Godzinę później swoje zmagania rozpoczną gracze KH Energii Toruń i JKH Jastrzębia i na tym spotkaniu zakończymy naszą analizę. Serdecznie zapraszam do zapoznania się z treścią tekstu oraz końcowymi propozycjami na wybrane starcia przed weekendem w ostatni dzień września w Polskiej Hokej Ligi.
GKS Tychy – Comarch Cracovia: typy i kursy bukmacherskie (30.09.2022)
Obie ekipy zdążyły już rozegrać sześć spotkań w tym sezonie PHL. Krakowianie ze względu na udział w Hokejowej Lidze Mistrzów mają w nogach więcej spotkań, ale przed ostatnimi dwoma starciami na arenie międzynarodowej dostali trochę czasu na grę na krajowym podwórku i odrabianie ligowych zaległości. Tyszanie swoje mecze grali praktycznie co dwa dni, aż do ostatniego starcia z JKH Jastrzębiem, po którym dostali czas na odpoczynek a przede wszystkim poukładanie spraw, które nie do końca grały, a było ich sporo. Po dwóch pierwszych wygranych hokeiści z piwnego miasta zaliczyli aż cztery przegrane z rzędu. Krakowianie natomiast polegli w trzech meczach z rzędu, a przełamanie przyszło dopiero w starciu z jastrzębianami, z którymi wygrali, ale to nie było dla nich łatwe starcie. We wtorek podopieczni Rudolfa Rohacka grali zaległe spotkanie z Marmą STS Ciarko Sanok i po dwóch koncertowych tercjach oraz trzeciej znacznie słabszej zwyciężyli w Sanoku.
Ekipa spod Wawelu miała duże problemy ze skutecznością, ale siedem goli przeciwko brązowemu medaliście poprzedniego sezonu oraz cztery wyjazdowe trafienia w Sanoku mogą sprawić, że słaba skuteczność jest już za krakowianami. Jednak wciąż sporym problemem jest gra w przewagach Cracovii i na tym zawodnicy i sztab szkoleniowy na pewno skupia większą uwagę. W Tychach nie można było mówić, że drużyna ma problem z wykańczaniem akcji, bo do tej pory na swoim koncie mają 15 goli. Jednak tutaj też nie wszystko gra jeśli chodzi o przewagi. Gdy spojrzymy na to, jak radzą sobie w defensywie gospodarze, to też możemy mieć sporo obaw co do ich gry w destrukcji. Cracovia jest drugą najgorszą ekipą pod względem straconych bramek zaraz po Podhalu Nowy Targ. Pod tym względem zdecydowanie lepiej radzą sobie tyszanie, którzy 15 razy dali się zaskoczyć przeciwnikowi. W poprzednim sezonie, gdy obie ekipy spotykały się w Tychach na pięć starć trzy razy wygrali tyszanie, a dwukrotnie lepsi byli krakowianie.
Statystyki:
- W poprzednich pięciu meczach pomiędzy tymi drużynami tylko raz oba zespoły nie zdobyły co najmniej dwóch goli
- Średnia puszczonych goli przed bramkarza gospodarzy Tomasa Fucika wynosi 2.19
- Średnia puszczonych goli przed bramkarza gości Roka Stojanovicia wynosi 3.40
- Comarch Cracovia traci najwięcej goli w trzecich tercjach (11)
- GKS Tychy również najwięcej bramek traci w trzecich tercjach (11)
Co obstawić?
Na to spotkanie proponuje zakład na to, że obie ekipy zdobędą w meczu co najmniej dwie bramki. Takie zdarzenie znajdziecie w ofercie Fortuny, z którą dziś gramy, a z naszym kodem promocyjnym czeka na Ciebie wiele możliwości na start! Dlaczego idziemy w ten zakład? Po ostatnich spotkaniach Cracovii widać, że ich poczynania w ofensywie zaczynają wyglądać już coraz lepiej. Potwierdza to siedem goli z JKH oraz cztery z STS-em Sanok. W Tychach mieli sporo czasu na przemyślenie błędów i dobre przygotowanie się do dzisiejszego grania. Gospodarze są po czterech porażkach z rzędu i będą chcieli w końcu zwyciężyć. Zachowawcza gra przeciwko jastrzębianom nie przyniosła skutku i trzecia tercja okazała się dla nich wyrokiem. Dlatego tutaj będą chcieli od początku zaatakować, bo w ostatniej części spotkań oba zespoły mają bardzo duże problemy z grą w defensywie. Dodatkowo forma Stojanovicia nie zachwyca, co dobrze pokazuje jego średnia puszczonych goli.
JKH Jastrzębie – KH Energa Toruń: typy i kursy bukmacherskie (30.09.2022)
Czas na kolejny mecz dla jastrzębian z cyklu wydostawania się z ligowego dna. Możemy być prawie pewni, że JKH długo nie zagrzeje miejsca, które obecnie zajmuje, bo nie są ekipą na tyle słabą, aby nie zakwalifikować się do play-off. Jednak jeżeli marzą o grze w Pucharze Polski, to trzeba szybko zacząć łapać punkty seriami, żeby pierwsza czwórka nie stała się za chwilę nie do dogonienia. W pewnej chwili mogło się wydawać, że to torunianie w tym sezonie będą czarnym koniem rozgrywek, jednak dwie wysokie porażki przed własną publicznością trochę stonowały nastroję i obecnie rewelacją początku obecnej kampanii są sanoczanie. Za każdym razem, gdy dochodzi do omawiania spotkań “Stalowych Pierników” to podkreślam, że u siebie byli ekipą trudną do przełamania, a na wyjeździe miewali większe problemy z wygrywaniem.
Na obecną chwilę torunianie na wyjeździe grali raz, a teraz przyjdzie im się mierzyć po raz drugi tym razem w Jastrzębiu-Zdrój. Na ostatnich pięć wypraw na “Jastor” goście tylko raz po dogrywce okazywali się lepsi, a tak wszystkie pozostałe spotkania padały łupem brązowych medalistów poprzedniego sezonu. Torunianie mają problemy z dobrym wejściem w spotkania. Siedem goli straconych w pierwszych dwudziestu minutach oraz problemy zaczynają się w trzecich tercjach, w których stracili osiem bramek. Poczynania jastrzębian w ofensywie wyglądają tragicznie jeśli popatrzymy na statystyki zdobytych goli. Osiem trafień w sześciu meczach to zdecydowanie za mało. Widać jednak, że po dwóch ostatnich spotkaniach z GKS-em Tychy i Comarch Cracovią coś ruszyło i ta gra w ataku wygląda zdecydowanie lepiej.
Statystyki:
- W ostatnich dwóch meczach gospodarze zdobyli więcej niż dwie bramki
- W ostatnich pięciu spotkaniach między tymi zespołami gospodarze czterokrotnie zdobywali więcej niż dwa trafienia
- Goście w ostatnich dwóch spotkaniach stracili łącznie 11 bramek
- W ostatnim meczu wyjazdowym goście stracili cztery gole
Co obstawić?
Za nim przejdziemy do podsumowania sprawdź bonus od Fortuny. Dla torunian nie jest to najlepszy czas skoro w dwóch ostatnich meczach u siebie stracili tak dużo goli. Jastrzębianie po wygranym pierwszym meczu wyglądają w końcu lepiej i trzy razy prowadzili w Krakowie, ale nie udało im się zwyciężyć. W tym starciu idę w kierunku gospodarzy, którzy będą chcieli się odbić od ligowego dna. Nowy bramkarz torunian kapituluje średnio 3 razy na spotkanie, więc myślę, że jastrzębianie są w stanie dziś trzy razy cieszyć się z gola.
Foto. PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze