8/10 w poprzednim tygodniu! Typuj z Kejsi w Premier League – gramy o 560 PLN!

AleTypiara

Witajcie ponownie drogie Typerki i Typerzy! Poprzednia kolejka w moim wykonaniu przeszła najśmielsze oczekiwania, gdyż poprawnie wytypowałam aż osiem z dziesięciu spotkań. Niedosyt jednak pozostaje, ponieważ jeden mecz dzielił nas od trafionego kuponu na kwotę 750 PLN. 

Nie będę się jednak nad sobą użalać i dziś przedstawiam Wam kolejny wpis z zapowiedzią 3. kolejki Premier League. Tym razem pod swoją typerską lupę wybrałam tylko cztery mecze, natomiast na kupon wrzucam dwa spotkania, w których typujemy strzelców gola – za co wygrać możemy aż 560 PLN!


Zagraj z nami i odbierz specjalny Freebet 20 PLN + 1500 PLN od depozytu!
Kod promocyjny: 1500PLN

Dyskusje z naszymi redaktorami i więcej typów bukmacherskich na naszej grupie. Dołącz do Grupy Zagranie!

Aston Villa – Everton

Podopieczni Deana Smitha do tej pory zaliczyli dwie porażki. Sezon ligowy rozpoczęli bowiem od wyjazdowego meczu z Tottenhamem, z którym przegrali 1:3. W drugiej kolejce grali przed własną publicznością z Bournemouth, którzy ograli beniaminka 2:1. Ciężko cokolwiek dobrego powiedzieć o The Villans po dwóch kolejkach, bo prawdę mówiąc trzeba poczekać na większą próbkę ich gry. Everton natomiast sezon zaczął od bezbramkowego remisu z Crystal Palace. Należy jednak pamiętać, że ostatnie 15 minut grali w dziesiątkę. W ubiegłym tygodniu udało im się zgarnąć komplet punktów, ogrywając przed własną publicznością ekipę Watford. Jedynego strzelonego wówczas gola zaliczył Bernard po ładnej, indywidualnej akcji.

TYP: Everton wygra

BUKMACHER: LVBET

KURS: 2,17

W tym meczu proponuję pograć na czystą dwójkę, za co LVBET oferuje 2,17. Aston Villa gra przyzwoicie, ale póki co nie przekonuje, bo nie przekłada się to na wyniki. Everton z kolei co prawda nie wygląda najlepiej w ofensywie, ale z drużynami przeciętnymi potrafi sobie jakoś radzić. Tym razem przyjdzie im się zmierzyć z beniaminkiem, dlatego kiedy jak nie teraz powalczyć o cenne punkty?


Norwich – Chelsea

Zacznijmy od beniaminka z Norwich, który w poprzedniej kolejce wygrał przed własną publicznością z Newcastle 3:1! Niekwestionowanym bohaterem tego spotkania był nie kto inny, a Teemu Pukki, którego typowałam na strzelca gola. Fiński napastnik już w 1. połowie wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie, strzelając gola na 1:0. W drugiej części również nie próżnował, gdyż dokładając dwie kolejne bramki skompletował hat-tricka i uszczęśliwił nie tylko fanów swojej drużyny, ale też graczy Fantasy Premier League, którzy mieli go w swoim składzie. Co prawda w ostatnich sekundach doliczonego czasu piłkarze Norwich stracili bramkę, ale cóż jednak z tego, kiedy komplet punktów został na ich stadionie, na którym kibice cieszyli się ze zwycięstwa. Po przeciwnej stronie mamy The Blues, którzy złamali serce mi i pewnie kilku innym osobom, którym popsuli w poprzedniej kolejce kupon. Podopieczni Franka Lamparda grali bowiem u siebie z Leicester, z którymi zaliczyli jedynie remis. Co ciekawe to właśnie The Blues już od 7. minuty prowadzili spotkanie, ale w drugiej połowie nie potrafili się kompletnie odnaleźć na boisku, co doprowadziło do straty gola. Czasami same chęci, atut własnego boiska i doping kibiców to za mało do zdobycia kompletu punktów, dlatego Londyńczycy musieli zadowolić się jedynie zdobytym jednym oczkiem.

TYP: Pukki strzelcem gola

BUKMACHER: LVBET

KURS: 1,95

Co Wy na to, aby pójść za ciosem i ponownie wskazać Teemu Pukkiego na strzelca dowolnego gola? LVBET oferuje za taką ewentualność kurs dokładnie 1,95. Fin strzelił Liverpoolowi, strzelił Srokom, to czy nie ma szans zapakować piłki do siatki ekipie The Blues? Typ bardzo odważny, więc dobrze go przemyślcie! Ja się jednak o niego pokuszę, bo dopóki piłkarz w gazie, dopóty warto na niego typować. Ot cała filozofia!

Liverpool – Arsenal

W sobotnie popołudnie czeka nas nie lada gratka, gdyż podopieczni Jurgena Kloppa podejmować będą przed własną publicznością Kanonierów. The Reds po dwóch kolejkach zajmują 1. pozycję w tabeli Premier League, ale co ciekawe tuż za nimi – również z kompletem punktów – znajduje się Arsenal. O ile ofensywa Liverpoolu funkcjonuje bez zarzutu – wszak strzelili sześć goli w dwóch meczach, o tyle ich obrona pozostawia sporo do życzenia. Stracili bowiem gole z takimi drużynami jak Norwich czy Southampton. Czego więc się można po nich spodziewać w meczu z drużynami topowymi? Póki co świetnie spisuje się Mane i Firmino. Ten pierwszy zaliczył od początku sezonu trzy gole i asystę, ten drugi z kolei jednego gola i trzy asysty. Biorę oczywiście pod uwagę mecze ligowe jak i spotkanie u Superpuchar Europy, które The Reds wygrali z Chelsea po rzutach karnych. Drużyna Unai’a Emery’ego natomiast strzeliła w dwóch poprzednich kolejkach trzy bramki, tracąc przy tym jedną. Wszyscy dobrze znamy obronę Kanonierów, która dziurawa jest jak sito i z pewnością strata gola nie była czymś szokującym. Mnie osobiście bardziej zdziwił wynik z pierwszej kolejki, gdzie Arsenal grając z Newcastle zaliczył skromne, jednobramkowe zwycięstwo. Szczerze mówiąc spodziewałam się lepszego występu.

TYP: Mane strzelcem gola

BUKMACHER: LVBET

KURS: 2,05

Będę monotematyczna i zaproponuję Wam wytypowanie Sadio Mane na strzelca dowolnego gola. Dlaczego akurat on, a nie Salah czy Firmino? Bo moim zdaniem to właśnie Senegalczyk po powrocie do gry spisuje się najlepiej, a że kurs w wysokości 2,05 jaki nam oferuje LVBET jest niezwykle atrakcyjny, to uważam, że propozycja jest warta rozważenia. Gdybyście myśleli jednak o Salahu, to bukmacher oferuje za jego gola 1,91, natomiast za bramkę Firmino płacą 2,20.


Wolverhampton – Burnley

I na koniec dzisiejszego wpisu przygotowałam dla Was typ do meczu Wilków z The Clarets. Podopieczni Nuno Espírito Santo do tej pory nie zachwycają, wszak zaliczyli dwa remisy. Rywale jednak nie byli łatwi – mowa o wyjazdowym spotkaniu z Leicester, z którymi zagrali na 0:0 oraz domowym meczu z Manchesterem United, który zakończył się wynikiem 1:1. Jedynego gola do siatki Czerwonych Diabłów strzelił wówczas Ruben Neves. W roli gości na Molineux Stadium pojawi się drużyna Seana Dyche’a, która w pierwszej kolejce wygrała u siebie 3:0 z Southampton, natomiast w drugim spotkaniu ulegli Arsenalowi, z którymi przyszło im zagrać na Emirates Stadium. Warto jednak wspomnieć, że w pierwszym starciu dwa gole strzelił Barnes, który dołożył też bramkę w meczu z Arsenalem, natomiast trzeciego gola w spotkaniu z Southampton zaliczył Johann Gudmundsson.

TYP: Ashley Barnes strzelcem gola

BUKMACHER: LVBET

KURS: 3,10

Same odważne propozycje w dzisiejszym wpisie, ale jeśli tyle płacą, to dlaczego nie szaleć! Nie będę szukać na siłę zwycięskiego składu w meczu, w którym doprawdy nie wiem, co może się wydarzyć. Dwa mecze, trzy gole – dokładnie tak wygląda statystyka Ashley’a Barnesa. Ja wiem, że nic nie trwa wiecznie, a Wilki potrafią być bardzo niewygodnym przeciwnikiem. Nie wskazuję zatem żadnego faworyta w tym spotkaniu, tylko kolejny raz idę za ciosem i liczę, że najskuteczniejszy do tej pory snajper The Clarets ponownie wpisze się na listę strzelców. UWAGA – LVBET oferuje aż 3,10 za taki scenariusz i ja – choć bardzo odważnie – wchodzę w to!


Tym razem  przygotowałam dla Was kupon u bukmachera LVBET, na którym zamieściłam tylko dwa typy. Są one jednak bardzo odważne, a jeśli okażą się trafione, to mamy szansę zgarnąć prawie 560 PLN!

.