Derbowa niedziela w Premier League! Chelsea i Liverpool dadzą zarobić 267 PLN?!
Wczorajsze typowanie okazało się dla nas bardzo udane, bowiem trafiliśmy kupon na 259 PLN! Mam nadzieję, że podobnie będzie dziś – tym razem w Premier League odbędą się 4 spotkania, w tym 2 mecze derbowe. Pierwszym z nich będzie rywalizacja Chelsea z West Hamem, a więc derby stolicy. O 17:30 rozpoczną się zaś derby Merseyside, a więc spotkanie Liverpoolu z Evertonem. Czy faworyzowani gospodarze spełnią oczekiwania i zgarną komplety punktów? Zapraszam do lektury.
Liverpool – Everton
Rozpoczynamy od derbów Merseyside, które już dawno nie miały tak wyraźnego i zdecydowanego faworyta przed meczem. Zwykle to Liverpool był postrzegany jako silniejszy zespół, lecz ekipa Evertonu niejednokrotnie walczyła o europejskie puchary i była w stanie odbierać punkty drużynie z Anfield. Tym razem przepaść w jakości obu zespołów jest ogromna – piłkarze Jurgena Kloppa od dobrych kilku miesięcy konsekwentnie grają swój futbol, wygrywając najważniejsze spotkania i odpuszczając nieco mniej ważne mecze. Taka strategia sprawdza się doskonale i sprawia, iż niemiecki menadżer na najbardziej istotne spotkania ma do dyspozycji najlepszych piłkarzy w najwyższej formie fizycznej. Warto przypomnieć, że Liverpool wciąż pozostaje w grze o poczwórną koronę, a zwycięstwo w niedzielnych derbach ponownie pozwoliłoby doskoczyć do Manchesteru City na 1 punkt.
Jak dobrze wiemy, The Reds w ostatniej kolejce odnieśli historyczne zwycięstwo nad Manchesterem United, które po raz kolejny udowodniło, że piłkarze Kloppa są o klasę lepsi od reszty stawki (za wyjątkiem Manchesteru City i Chelsea). W zespole gospodarzy działało dosłownie wszystko. Boczni obrońcy po raz kolejny dali show i przyczynili się do zdobycia czterech goli, na listę strzelców wpisał się też Mohamed Salah, który ostatnimi czasy przeżywał lekki impas strzelecki. Tryumf nad United był dla Liverpoolu jedenastym z rzędu zwycięstwem u siebie w Premier League. Ostatnim zespołem, który zdobył ligowe punkty na Anfield był Brighton – miało to miejsce jeszcze w październiku zeszłego roku. Od tego czasu piłkarze Kloppa gromią wszystkich gości i na obecny moment nie mają na swoim koncie domowej porażki w Premier League.
O takiej serii pomarzyć może jedynie ekipa Evertonu, która wciąż musi oglądać się za siebie i walczyć o utrzymanie w Premier League. The Toffees w dwóch ostatnich meczach zgarnęli 4 oczka i wyglądali na bardziej zmotywowaną drużynę, jednak główną przyczyną sukcesu było zaangażowanie i ogrom sił włożonych w walkę z silniejszymi ekipami. Jeśli chodzi o sposób wyprowadzania akcji, czy zgarnie samych zawodników, nie widziałem specjalnej poprawy. Warto też powiedzieć, iż obydwa te starcia miały miejsce na Goodison Park. Everton na wyjazdach to ekipa zdecydowanie gorsza, a wręcz najgorsza w lidze. Na przestrzeni 15 spotkań w delegacji, piłkarze Lamparda zainkasowali tylko 6 oczek i stracili aż 33 gole! Wydaje się, że o poprawienie tego wyniku będzie dziś piekielnie trudno.
Statystyki:
- Liverpool jest wiceliderem Premier League, ma na koncie 76 punktów.
- The Reds wygrali 4 z 5 poprzednich meczów ligowych.
- Podopieczni Kloppa zwyciężylo 13 z 16 spotkań domowych w tej kampanii Premier League.
- Liverpool wykonuje średnio 6,78 rożnych na 90 minut.
- Everton plasuje się na 17. Pozycji w stawce, dotychczas zdobył 29 punktów.
- Piłkarze Lamparda wygrali 2 z 5 minionych spotkań w Premier League.
- The Toffees są najgorszą drużyną ligi na wyjazdach – zdobyli 6 punktów w 15 starciach w delegacji.
- Everton średnio wykonuje 4,26 rogów na spotkanie.
- 5 ostatnich meczów bezpośrednich na Anfield to 4 wygrane Liverpoolu i 1 wygrana Evertonu.
Podsumowanie:
Nie od dziś wiadomo, że mecze derbowe rządzą się swoimi prawami, jednak w tym przypadku nie spodziewam się niespodzianki. Liverpool idzie jak burza przez kolejne mecze, a ostatnie, efektowne zwycięstwo nad Manchesterem United tylko uskrzydli podopiecznych Kloppa. Everton w bieżącej kampanii spisuje się tragicznie na wyjazdach i pod tym względem jest najgorszą ekipą w Premier League. Moim zdaniem gospodarze wygrają różnicą minimum 2 bramek, a także wykonają więcej rzutów rożnych od przyjezdnych z Goodison Park!
Chelsea – West Ham
Pozostajemy w derbowym klimacie, lecz tym razem przenosimy się do Londynu. Zespół Chelsea w środku minionego tygodnia stoczył już spotkanie z rywalem ze stolicy, które nie zakończyło się po myśli The Blues. Arsenal był do bólu skuteczny i znakomicie wykorzystał błędy indywidualne defensorów Thomasa Tuchela, efektem czego wygrał 4:2. Chelsea, do czego zdążyła nas przyzwyczaić, miała w tym starciu inicjatywę i wymieniała mnóstwo podań, jednak finalnie nie potrafiła stworzyć sobie wystarczającej okazji do zgarnięcia choćby jednego punktu. Podobny obraz meczu oglądaliśmy w Lidze Mistrzów, kiedy to na Stamford Brigde zawitał Real Madryt. Także wtedy Chelsea miała wyraźną przewagę w liczbie wymienionych podań, czy posiadania piłki. Sądzę, że również w niedzielnym starciu może być to dobry kierunek w kontekście typowania.
Tym bardziej, że zespół West Hamu w starciach z ekipami o większym lub nawet podobnym potencjale piłkarskim, bazuje na szybkich kontrach i stałych fragmentach. Podopieczni Davida Moyesa są obok Liverpoolu najbardziej bramkostrzelnym zespołem, jeśli chodzi o zagrania ze stojących piłek. Nie zawsze przynosi to jednak pożądany efekt. Na dobrą sprawę West Ham wypadł z walki o czwarte miejsce i najpewniej skupi się na rozgrywkach Ligi Europy. Łukasz Fabiański i jego koledzy przed tygodniem tylko zremisowali u siebie z Burnley, a wcześniej musieli uznać wyższość Brentfordu. Sądze, że także dziś gościom będzie bardzo trudno o wygraną w derbach stolicy, a przez większość czasu gry będą oni zmuszeni do przesuwania i biegania za wymieniającymi dziesiątki podań piłkarzami Chelsea.
Statystyki:
- Chelsea zajmuje 3. pozycję w Premier League, ma w dorobku 62 oczka.
- The Blues wygrali 3 z 5 poprzednich potyczek ligowych.
- Piłkarze Tuchela średnio notują 61% posiadania piłki.
- Chelsea w 4 z 5 ostatnich gier pokrywała over 63,5% czasu przy futbolówce.
- West Ham zajmuje 7. miejsce w stawce, ma w dorobku 52 punkty.
- Młoty zwyciężyli 2 z 5 ubiegłych spotkań w Premier League.
- Podopieczni Davida Moyesa zgarnęli 1 punkt w 5 poprzednich meczach ligowych.
- West Ham notuje średnio 47,3% posiadania piłki.
- W ostatnim meczu bezpośrednim Chelsea zanotowała 64% czasu przy futbolówce.
Podsumowanie:
Uważam, że zaproponowana przez Betfan linia na posiadanie piłki jest bardzo ciekawa do zagrania. Chelsea na swoim terenie uwielbia dominować rywali i nawet, jeśli nie zwycięża, to notuje imponujące liczby, jeśli chodzi o czas przy futbolówce. Przypomnę, że w ostatnim starciu z Arsenalem, podopieczni Tuchela mieli 68% posiadania piłki. West Ham jest drużyną nastawioną na kontry i dobrze czującą się w szybkich atakach, co potwierdził chociażby październikowy mecz na Olimpic Stadium – wówczas Chelsea zanotowała 64% posiadania piłki i sądzę, że dziś gospodarze również pokryją linię 63,5%. Powodzenia!
fot. Pressfocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze