GKS Katowice wykorzysta niepewność “Stalowych Pierników”? Gramy PHL z kursem 2.51!
W końcu noc była dla nas udana, co oznacza trafiony cały kupon. Islanders załatwili sprawę na ostatnią minutę pod koniec pierwszej tercji, a Blackhawks oszczędzili nam tyle emocji i przed upływem 10 minut zdobyli gola. Dzisiaj skupimy naszą uwagę na Polskiej Hokej Lidze, która zmaga się z zakażeniami w drużynach, przez co zostały odwołane spotkania w Nowym Targu i Oświęcimiu. Na szczęście dojdzie do meczów w Sanoku oraz Toruniu. Czy powrót po długiej przerwie sanoczan i napięty terminarz torunian przeszkodzi im w dobrej grze? Przekonajmy się! Teraz serdecznie zapraszam do zapoznania się z treścią analizy i końcowymi predykcjami na PHL.
Przed przejściem do głównej części analizy sprawdź jakie korzyści niesie ze sobą kod promocyjny do Fortuny!
STS Ciarko Sanok – JKH GKS Jastrzębie: typy i kursy bukmacherskie (14.01.2022)
Po prawie miesięcznej przerwie spowodowanej zakażeniami do gry wracają hokeiści z Sanoka. Od czwartku nowym szkoleniowcem Ciarko jest Mikka Elomo, który wcześniej pracował przy młodzieżowej reprezentacji Finlandii. W tym przypadku czas nie był sprzymierzeńcem dla sanoczan i samego trenera, bo dzień po objęciu sterów musi mierzyć się z rozpędzonymi mistrzami Polski, którzy złapali swój rytm grania i są bardzo trudni do pokonania. Wszyscy doskonale pamiętają, co tak długa przerwa od oficjalnych spotkań zrobiła z katowiczanami, którzy przez długi czas nie mogli odnaleźć się, przez co przegrali dwa ważne starcia. Taki sam scenariusz może czekać graczy Ciarko, dla których powrót również może nie być usłany różami i do złapania odpowiedniego rytmu będą potrzebować kilku spotkań. Każda drużyna wolałaby wracać do rozgrywek z Podhalem Nowy Targ, aby z najsłabszą ekipą w lidze dobrze rozpocząć. Jednak trzeba grać z tymi zespołami, które wskazuję terminarz. Jastrzębianie wygrali pięć meczów z rzędu i to nie z byle jakimi drużynami. Na ich rozkładzie znaleźli się tyszanie, katowiczanie i oświęcimianie.
Z tymi ostatnimi poradzili sobie bardzo pewnie i ten mecz pokazał, na co stać ekipę z Jastrzębia-Zdroju. Sanoczanie wracają do gry po dwóch przegranych z rzędu. Najpierw lepsi od nich okazali się torunianie, a następnie cienia szans nie pozostawili im oświęcimianie. Jeśli chodzi o spotkania bezpośrednie to tutaj w każdym starciu o wygranej decydowały detale. W dwóch pierwszych meczach zadecydowała jedna bramka, a w trzecim pierwszy raz krążek w bramce zobaczyliśmy dopiero w serii najazdów. Mistrzowie Polski jeżeli utrzymają tak dobrą formę to do końca będą bić się o drugie miejsce z GKS-em Katowice. Sanoczanom raczej nic niż siódme miejsce nie grozi, chociaż mają aż cztery mecze mniej od wyprzedzających ich o 10 punktów “Stalowych Pierników”. Mistrzowie Polski mogą imponować, jeśli chodzi o wyjazdową grę w przewagach, w której ich skuteczności wynosi aż 32% i to jest zdecydowanie lepszy wynik od tego, jaki uzyskali we własnej hali. Sanoczanie u siebie rozgrywają przewagi na 23%, ale mają problem z obroną w osłabieniach, która wynosi poniżej 80%, co jest wynikiem poza średniej ligowej.
Co obstawić?
Wydaję mi się, że STS Ciarko Sanok może przechodzić przez takie same problemu jak GKS Katowice po powrocie do gry. Dodatkowo w Sanoku pojawił się nowy trener, który tak naprawdę nie miał czasu nawet na minimalne wdrożenie swojego stylu gry, więc dzisiaj nie zobaczymy stylu nowego szkoleniowca, ale za to będzie on obecny na ławce i może w trakcie meczu jego decyzję wpłyną na dobrą grę jego zespołu. Jednak jastrzębianie w takiej formie są za dużą parą kaloszy i będzie piekielnie trudno o wygraną. Myślę, że JKH podtrzyma zwycięską serię i z Sanoka będą wyjeżdżać z kompletem punktów. Dlatego proponuję tutaj zakład na wygraną mistrzów Polski w regulaminowym czasie gry.
KH Energa Toruń – GKS Katowice: typy i kursy bukmacherskie (14.01.2022)
Na pewno w nogach odczuwają ostatnie spotkania hokeiści z Torunia, którzy w ostatnim czasie grali najwięcej. W 2022 rok “Stalowe Pierniki” weszły od porażki wyjazdowej z JKH GKS-em Jastrzębie, ale pięć dni później zdołali ograć w rzutach karnych GKS Tychy. Można śmiało stwierdzić, że w tamtym spotkaniu torunianie stracili punkt, a nie zyskali dwa, bo do 13. minuty trzeciej tercji prowadzili dwiema bramkami. Ostatecznie tyszanie na dwie minuty przed końcem wyrównali stal rywalizacji, ale lepiej w serii najazdów wypadli torunianie. Dwa dni później ponownie musieli wyjechać na lód tym razem przed własną publicznością mierzyli się z Zagłębiem Sosnowiec. Od początku tamten mecz nie był dla nich udany. Najpierw karę meczu otrzymał Szkrabow, a chwilę później “Stalowe Pierniki” przegrywały już 0:3. Jednak sił i determinacji wystarczyło do objęcia prowadzenia na początku trzeciej tercji i gdy wydawało się, że po tak fantastycznym powrocie trzy punkty zostaną w Toruniu na 5 sekund przed końcem przypomnieli o sobie sosnowiczanie, którzy doprowadzili do wyrównania. Ostatecznie w dogrywce lepsi okazali się torunianie, ale ponownie uciekł punkt. Teraz po trzech dniach odpoczynku poprzeczka idzie wysoko i czeka ich starcie z GKS-em Katowice.
GieKSa zadziwiała wszystkich swoją grą do czasu przymusowej przerwy, po której przegrali najważniejsze spotkania. Potem przyszło ligowe starcie z Comarch Cracovią, które również przegrali. Na osłodę przyszło im wygranie z Podhalem Nowy Targ, ale gdyby tego nie zrobili można byłoby się zastanawiać czy w drużynie nie zapanował kryzys. Jednak wygrali, ale styl nie przekonywał. Przepędzenie złych demonów mogło nastąpić po meczu z GKS-em Tychy, w którym katowiczanie trzykrotnie przegrywali i trzykrotnie wracali do gry, by ostatecznie za sprawą Patryka Wronki wygrać w dogrywce. To zwycięstwo jest o tyle cenniejsze, bo zespół poradził sobie bez swojego kapitana i najlepiej punktującego gracza Grzegorza Pasiuta, który nabawił się kontuzji. Nie wiadomo czy dziś zobaczymy Pasiuta na lodzie, ale na pewno w nowych barwach zadebiutuję Marcin Kolusz, który był drugim najlepiej punktującym zawodnikiem Podhala Nowy Targ. Jednak Kolusz po sezonie wróci do swojego klubu, z którym podpisał nowy kontrakt, więc w Katowicach jest na zlecenie, aby pomóc drużynie wywalczyć mistrzostwo Polski w PHL.
Co obstawić?
“Stalowe Pierniki” mają na pewno w nogach i w głowach ostatnie ligowe wydarzenia. Terminarz był trochę napięty, zwłaszcza gdy musieli grać dwa dni po jednym meczu, a teraz trzy po kolejnym. Musieli dwukrotnie rozstrzygać praktycznie wygrane spotkania w dodatkowym czasie gry. Być może pojawi się w zespole zmęczenie, a dodatkowo jest trochę kontuzji w zespole oraz w trzeciej tercji może pojawić się lekka bojaźń po ostatnich wydarzeniach. Przed katowiczanami prawdziwy sprawdzian, który odpowie czy wrócili do pełnej dyspozycji i ponownie będą mogli się włączyć w walkę o najwyższe cele. Z Pasiutem czy bez niego GieKSa posiada znakomity potencjał ofensywy, więc na pewno zaprezentuję to w Toruniu. Osobiście liczę na końcowe zwycięstwo GKS-u Katowice i taki typ proponuję na zamknięcie naszego dubla.
Foto. PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze