He’s back! Gramy z NBA o 326 PLN

Klay Thompson w barwach reprezentacji USA; na codzień gracz Golden State Warriors; NBA 09.01.2022

Mam nadzieję, że dzień przerwy pomoże przełamać niesamowitego pecha, który towarzyszył nam w ostatnich dniach! Dziś włodarze ligi przygotowali kawał dobrej koszykówki, lecz najwięcej uwagi przykuwa powrót Klaya Thompsona na parkiety NBA! Splash Brothers znowu razem! Nie mogłem się doczekać tego momentu i już dziś będę mógł po raz kolejny zobaczyć jednego z najlepszych shooterów w NBA! W pierwszej kolejności wybierzemy się właśnie do San Francisco, gdzie Golde State Warriors powalczy z Cleveland Cavaliers. Na dokładkę dobieramy nieco późniejszy mecz pomiędzy Toronto Raptors a New Orleans Pelicans. Czy Splash Brothers zdominują dzisiejszych rywali? W jakiej dyspozycji będzie Klay? Czy Fred VanVleet to gwarancja sukcesu? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą analizę! Let’s go!

tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

+ 1000 1200 zł zakład bez ryzyka
2000 2080 zł od depozytu + 30 dni bez podatku

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

+ 1000 1200 zł zakład bez ryzyka
2000 2080 zł od depozytu + 30 dni bez podatku

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Golden State Warriors – Cleveland Cavaliers: typy i kursy bukmacherskie (10.01.2022)

Bilans Golden State Warriors: 29-9

Nie będę wcale kłamał, gdy stwierdzę, że cały koszykarski świat z niecierpliwością czekał na powrót Klaya Thompsona! Dla mnie jest to postać ikoniczna, która zapisała się już w kartach historii NBA. Jego pewność siebie na obwodzie to coś więcej niż tylko wyćwiczony rzut. Od ostatniego spotkania Thompsona trochę się pozmieniało w lidze. Weszły do gry nowe zasady, większość zawodników grała jeszcze w innych zespołach, a niektóre dzisiejsze gwiazdy nie były jeszcze w NBA. Kawał historii NBA minął, zanim Klay powrócił do gry. Dziś możemy być pewni, że wielki gracz powraca na amerykańskie parkiety i to w Chase Center, gdzie przywita go zapewne hala wypełniona po brzegi!

Skorzystaj z kodu promocyjnego forbetu już dziś i zagraj z nami NBA z zakładem bez ryzyka aż do 200 PLN!

Golden State Warriors obniżyło nieco loty w porównaniu do początku sezonu. W pięciu kolejnych spotkaniach zanotowali aż trzy porażki, co w tym roku nie miało jeszcze miejsca! Steph Curry obniżył nieco swoje loty, co skutkowało słabszymi wynikami jego zespołu. Warto zauważyć, że Steve Kerr będzie dziś musiał zrezygnować z Jordana Poole’a, który straci miejsce w pierwszej piątce na rzecz powracającego Klaya Thompsona. Sam Curry potrzebuje kompana, który zabierze mu nieco minut i da odpocząć mocno wykorzystanej już w tym sezonie maszyny. Na pewno możemy się spodziewać wyjątkowego widowiska, w końcu powrót Klaya to święto dla The Dubs.

W ostatnim spotkaniu Golden State Warriors przegrało z New Orleans Pelicans. Nie zobaczyliśmy na parkiecie Stephena Curry’ego, który miał delikatne problemy zdrowotne. Najlepszy na parkiecie tego wieczoru był Andrew Wiggins, który wbił dwadzieścia jeden punktów oraz cztery zbiórki. Reszta zespołu spisała się nieco gorzej, choć trzeba przyznać, że Steve Kerr przeprowadził sporo rotacji. Trzynaście oczek oraz sześć zbiórek to wynik Jonathana Kumingi. Damion Lee zainkasował dwanaście punktów, pięć reboundów oraz trzy kluczowe podania. Jordan Poole tym razem zdobył zaledwie jedenaście oczek oraz pięć asyst. Wynik dwucyfrowy uzyskał jeszcze Moses Moody, który wbił rywalom dziesięć punktów oraz pięć zbiórek. Czy Golden State Warriors wygrają dziś dla Klaya?

Blians Cleveland Cavaliers: 22-17

Największa niespodzianka tego sezonu w NBA zaczyna się psuć! Ekipa Johna Blaira Bickerstaffa straciła Ricky’ego Rubio, którego zastąpi do końca sezonu Rajon Rondo. Cavs wygrało jedynie dwa razy w pięciu kolejnych pojedynkach. Napędem zespołu został Darius Garland, który po powrocie nie zszedł poniżej dwudziestu sześciu oczek. Największym ogniwem Kawalerzystów jest jednak duet Evan Mobley – Jarrett Allen. Obaj robią ogromną różnicę pod tablicą, gdzie nie mają sobie równych!

W ostatnim spotkaniu Cavsi zwyciężyli z osłabioną drużyną Portland Trail Blazers. Cleveland praktycznie od początku kontrolowali przebieg całego meczu. Najlepszy na parkiecie w brązowych barwach był Darius Garland, który wbił dwadzieścia sześć punktów, jedną zbiórkę oraz sześć kluczowych podań. Evan Mobley popisał się osiemnastoma oczkami, ośmioma reboundami oraz trzema asystami. Lauri Markkanen zainkasował tego wieczoru piętnaście punktów oraz pięć kluczowych podań. Dobre zawody rozegrał Cedi Osman, który wchodząc z ławki, zdobył czternaście oczek oraz trzy zbiórki. Double double popisał się Jarrett Allen, który wbił trzynaście punktów oraz trzynaście reboundów. Jedenaście punktów wpadło na konto Rajona Rondo, który dodatkowo dołożył pięć zbiórek oraz trzy asysty. Czy Cavs mają szanse w walce z GSW?

Co typuję w tym spotkaniu?

W pierwszej kolejności w betarchitekcie zagram minimum 16 punktów Dariusa Garlanda. Skąd ten pomysł? Lider Cleveland Cavaliers w tym roku za każdym razem ładował przynajmniej dwadzieścia sześć oczek. Praktycznie przez ostatni miesiąc ani razu nie zaliczył wyniku poniżej dzisiejszego minimum! Zresztą w starciach z GSW idzie mu równie świetnie! Zagrał do tej pory cztery razy i jedynie raz zaliczył wynik na poziomie piętnastu punktów! Trzeba przyznać, że w każdym pojedynku chłopak z Cleveland się rozkręca. W debiucie popisał się wspomnianymi piętnastoma oczkami, a ostatnio wbił The Dubs aż dwadzieścia pięć punktów! Wydaję mi się, że linia 16 punktów jest bez problemu do przejścia, więc chętnie z niej skorzystam.

Drugi typ z tego meczu dotyczy Klaya Thompsona! Nie lubię grać zakładów związanych z powracającymi graczami, lecz tu muszę po prostu zrobić wyjątek! Celuję w minimum dwie trójki gracza GSW! Nie wyobrażam sobie, żeby Klay nie oddał dziś kilku rzutów zza łuku. Dwa rzuty trzypunktowe dla bohatera naszego kuponu to jedynie drobiazg, bo przecież jeszcze przed kontuzją notował średnie na poziomie 3.1 trójki na mecz! Podejrzewam, że koledzy będą chcieli go przywitać w najlepszy możliwy sposób. Co może być lepszego aniżeli celna trójka i wrzask tysięcy kibiców! Gramy dwie trójki Klaya Thompsona!

Darius Garland minimum 16 punktów + Klay Thompson minimum 2 trójki
Kurs: 1.96
Zagraj!

grupa_nba_promo_button_negChcesz więcej typów z koszykówki?
Dołącz do Typy NBA – Zagranie na koszykówkę!

Toronto Raptors – New Orleans Pelicans: typy i kursy bukmacherskie (10.01.2022)

Bilans Toronto Raptors: 19-17

Dinozaury w formie! Ekipa z Kanady wygrała aż pięć spotkań z rzędu, pokonując Milwaukee Bucks, Los Angeles Clippers czy New York Knicks! Wszystko zaczyna działać w drużynie prowadzonej przez Nicka Nurse’a. Lider Fred VanVleet odnalazł swoją optymalną dyspozycję. Chłop punktuje, asystuje, zbiera piłki, praktycznie robi wszystko tak, jak trzeba! Akompaniuje mu Pascal Siakam czy młody Scottie Barnes. Raptors mają dziś w teorii dość proste zadanie, w końcu Pelikany to w tym momencie mocno przeciętny zespół z końca stawki.

W ostatnim spotkaniu gracze Nicka Nurse’a poradzili sobie z trzecim składem Jazzmanów. Szczerze mówiąc, jestem w szoku, ile minut na parkiecie spędzili liderzy Raptors. Podejrzewam, że szkoleniowiec kanadyjskiego zespołu nie chciał wybić swoich liderów z odpowiedniego rytmu. Skończyło się na triple double Freda VanVleeta, który wbił rywalom aż trzydzieści siedem punktów, dziesięć zbiórek oraz dziesięć asyst. Akompaniował mu OG Anunoby, który zdobył dwadzieścia dwa oczka, cztery reboundy oraz dwa kluczowe podania. Pascal Siakam popisał się siedemnastoma punktami, pięcioma zbiórkami oraz pięcioma asystami. Chris Boucher wchodząc z ławki, zainkasował trzynaście oczek oraz pięć reboundów. Scottie Barnes zdobył jedenaście punktów, dziewięć zbiórek oraz sześć kluczowych podań. Dziesięć oczek wpadło na konto Gary’ego Trenta Juniora! Czy Toronto Raptors wygra dziś po raz szósty z rzędu?

Bilans New Orleans Pelicans: 14-25

Pelikany zaczynają walkę o swój bilans, lecz brak Ziona w dalszym ciągu nie pozwala na serię kilku zwycięstw z rzędu. W ostatnim pięciu spotkaniach udało im się zdobyć dwa zwycięstwa z najlepszymi zespołami w tym sezonie, czyli Golden State Warriors oraz Cleveland Cavaliers. Kluczem do sukcesu był Brandon Ingram, który kręci ostatnio bardzo naprawdę dobre cyferki. Na Ziona Williamsona musimy jeszcze nieco poczekać, choć mówi się, że wróci jeszcze w tym sezonie zasadniczym.

W ostatnim pojedynku New Orleans Pelicans poradziło sobie z osłabionym Golden State Warriors. Zwycięstwo okraszone pięcioma oczkami nie jest wybitnym rezultatem, zważając na braki kadrowe rywali. Najlepszy na parkiecie tego wieczoru w barwach NOP był Brandon Ingram, który zdobył trzydzieści dwa punkty, jedenaście zbiórek oraz sześć asyst. Czternaście oczek wpadło na konto Josha Harta, który zebrał jeszcze sześć piłek oraz dwa razy asystował. Herbert Jones zainkasował trzynaście punktów, sześć zbiórek oraz dwa kluczowe podania. Gary Clark popisał się dziesięcioma oczkami oraz siedmioma reboundami. Bliski double double był Jonas Valanciunas, który wbił rywalom osiem punktów, dziesięć zbiórek oraz cztery kluczowe podania. Czy Pelikany będą w stanie zatrzymać rozpędzony zespół z Kanady?

Co typuję w tym spotkaniu?

W pierwszej kolejności celuję w powyżej 2.5 asyst Scottiego Barnesa! Skąd ten pomysł? Skrzydłowy Toronto Raptors w sześciu kolejnych pojedynkach jedynie raz nie przekroczył dzisiejszego progu. W trzech ostatnich spotkaniach popisał się kolejno ośmioma, czterema oraz sześcioma asystami. Scottie świetnie odnajduje się zespole Nicka Nurse’a. Doskonale zna przydzielone zadania, a jego wizja parkietu stoi na naprawdę wysokim poziomie. Myślę, że trzy kluczowe podania w jego wykonaniu nie powinno stanowić problemu, tym bardziej, gdy całe Toronto znajduje się w wybitnej dyspozycji rzutowej!

Drugi typ to minimum 20 punktów Freda VanVleeta! Dlaczego? Lider Toronto Raptors znajduje się w swojej najlepszej dyspozycji w tym sezonie. W siedmiu kolejnych pojedynkach notował na swoim koncie aż pięć razy wynik powyżej trzydziestu oczek! Jedynie raz w tym czasie zszedł poniżej dwudziestu punktów, notując jeden punkt mniej! Wydaję mi się, że dziś powinien bez problemu zaliczyć kolejne overowe spotkanie, tym bardziej grając we własnej hali, gdzie notuje średnio 1.3 punktu więcej aniżeli na wyjazdach. W moim odczuciu NOP nie dysponują aż tak dobrą defensywą, by powstrzymać Freda VanVleeta! Powodzenia!

Fred VanVleet minimum 20 punktów + Scottie Barnes powyżej 2.5 asyst
Kurs: 1.89
Zagraj!

kupon nba 09.01.2022

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

Fot. z okładki: Press Focus

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze