Nowa nazwa hali przyniesie szczęście LA Lakers? Gramy z NBA o 787 PLN
Przed nami kolejny dzień zmagań w najlepszej koszykarskiej lidze świata! Wczoraj trafiliśmy trzy z czterech propozycji oraz wszystkie dodatkowe typy na naszych facebook’owych grupach! Nie można non stop wygrywać, lecz dziś celuję tylko i wyłącznie w zielony kolor kuponu! W pierwszej kolejności wybierzemy się dziś do Nowego Jorku, gdzie Knicksy zmierzą się z Indianą Pacers. Na dokładkę dobieramy starcie Los Angeles Lakers z Sacramento Kings. Czy gospodarze mogą być pewni swoich zwycięstw? Czy problemy kadrowe przeszkodzą ekipom w uzyskaniu dobrego wyniku? LeBron James otrzyma wsparcie kolegów? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą analizę! Let’s go!
New York Knicks – Indiana Pacers: typy i kursy bukmacherskie (05.01.2022)
Bilans New York Knicks: 17-20
Nowojorczycy mieli walczyć o kolejną rundę, w tym momencie nie łapią się nawet do turnieju play-in! Ekipa Toma Thibodeau mocno obniżyli loty w porównaniu do początku sezonu! Aktualnie prezentują przeciętną dyspozycję, grając po prostu ograniczoną koszykówkę. W przeciągu pięciu spotkań udało im się co prawda wygrać trzy raz, lecz jedynie z rywalami, którzy mieli dość spore problemy kadrowe! W ostatnich tygodniach większą rolę w drużynie NYK odgrywają rezerwowi, którzy zdobywają dużo lepsze statystyki aniżeli gracze pierwszej piątki! Warto również zaznaczyć, że dziś nie zobaczymy na parkiecie w Maddison Square Garden Juliusa Randle’a, Derricka Rose’a, Kemby Walkera oraz Nerlensa Noela. W dodatku niepewny występu jest Mitchell Robinson.
Skorzystaj z kodu promocyjnego TOTALBET już dziś i zagraj z nami NBA z zakładem bez ryzyka aż do 250 PLN!
W ostatnim pojedynku Knicksy uznali wyższość graczy Toronto Raptors, przegrywając aż piętnastoma oczkami. Najlepszy na parkiecie w barwach NYK był Evan Fournier, który zdobył aż dwadzieścia punktów. Co ciekawe nie zdobył on ani jednej asysty oraz zbiórki! Dobre zawody rozegrał Obi Toppin, który wbił rywalom aż dziewiętnaście oczek, sześć reboundów oraz sześć asyst. Tyle samo punktów zdobył RJ Barrett, który dodatkowo dołożył od siebie cztery zbiórki oraz trzy kluczowe podania. Quentin Grimes zainkasował trzynaście oczek i dwie asysty. Alec Burks, który jeszcze nie dawno był graczem pierwszej piątki, tym razem musiał się zadowolić jedynie jedenastoma punktami, czterema reboundami oraz dwoma kluczowymi podaniami. Reszta zespołu poniżej oczekiwań, a w szczególności Miles McBride, który w sześciu próbach zdobył zaledwie dwa oczka! Czy Nowojorczycy bez lidera mogą liczyć na zwycięstwo?
Bilans Indiana Pacers: 14-23
W dalszym ciągu w Indianie trwa seria porażek! Pacers notują aktualnie na swoim koncie aż cztery porażki z rzędu! Nie potrafili przeciwstawić się Chicago Bulls, Charlotte Hornets oraz Cleveland Cavaliers! Kłopoty w szatni, niepewna sytuacja liderów zespołu, braki kadrowe związane z protokołem BHP i tragedia murowana! Rick Carlisle musi reagować, lecz na parkiecie nie może zdziałać zbyt wiele bez swoich największych gwiazd! Dziś po raz kolejny zabraknie Malcolma Brogdona, Chrisa Duarte, Isaiaha Jacksona, Carisa LeVerta, Kelana Martina, T.J. McConnella oraz T.J. Warrena. Do tego mógłbym wymienić kolejnych graczy, których występ stoi pod znakiem zapytania!
W ostatnim starciu Pacers uznali wyższość Cleveland Cavaliers. Porażka czterema oczkami jest szczególnie bolesna, gdy dochodzi do niej w samej końcówce. Gracze z Indianapolis do samego końca wierzyli w zwycięstwo, choć Evan Mobley robił wszystko, by jeszcze przed czasem zamknąć wynik. Najlepszy na parkiecie w barwach Pace był Domantas Sabonis, czyli ostatnia deska ratunku dla Ricka Carlisle! Litwin zdobył w tym pojedynku trzydzieści dwa punkty, trzynaście zbiórek oraz aż siedem asyst. Akompaniował mu Duane Washington Jr., który wbił rywalom aż dwadzieścia oczek oraz trzy reboundy. Dobry występ zaliczył Justin Holiday, który popisał się osiemnastoma punktami, trzema zbiórkami oraz trzema kluczowymi podaniami. Myles Turner zainkasował na swoje konto double double, a wszystko za sprawą osiągnięcia dwunastu oczek, dziesięciu reboundów oraz trzech asyst. Wynik dwucyfrowy uzyskał jeszcze Keifer Sykes, który popisał się dziesięcioma punktami, trzema zbiórkami oraz pięcioma kluczowymi podaniami. Czy gracze z Indianapolis przerwą dziś fatalną serię swojego zespołu?
Co typuję w tym spotkaniu?
Kusi dziś zagrać zwycięstwo Indiany oraz over Domantasa Sabonisa! Ja jednak zniweluję nieco ryzyko i skuszę się na jedynie punktowym overze Domantasa Sabonisa na poziomie 21.5 punktów! Skąd taki pomysł? Przede wszystkim najważniejszym naszym sprzymierzeńcem przy tym zakładzie będzie protokół BHP! Brak Malcolma Brogdona oraz Carisa LeVerta to średnio brak trzydziestu siedmiu punktów! Obaj gracze zdobywają w tym sezonie naprawdę świetnie wyniki statystyk, a przecież ktoś dziś musi wypełnić po nich lukę. Skorzystać mogą na tym rezerwowi albo właśnie nasz bohater kuponu – Domantas Sabonis! Litwin średnio zdobywa osiemnaście i pół punktu na mecz, a jego średnia pod nieobecność wyżej wymienionych graczy rośnie do ponad dwudziestu oczek! Warto zauważyć, że jedynie w ostatnim starciu popisał się wynikiem trzydziestu dwóch punktów czy jeszcze wcześniej dwudziestoma czterema oczkami przeciwko Bulls, choć wtedy na parkiecie był widoczny LeVert. W tym sezonie Litwin mierzył się z już trzy razy i dwukrotnie zdobył dwadzieścia jeden punktów, a raz jedynie dziesięć. W każdym meczu grał jednak Malcolm Brogdon oraz Caris LeVert, a w drużynie Knicks lider – Julius Randle czy najlepszy zmiennik – Derrick Rose. W moim odczuciu Domantas Sabonis nawiąże dziś do ostatnich dwóch występów i spokojnie przekroczy wymagany próg w starciu z równie osłabionym zespołem z Nowego Jorku!
Chcesz więcej typów z koszykówki?
Dołącz do Typy NBA – Zagranie na koszykówkę!
Los Angeles Lakers – Sacramento Kings: typy i kursy bukmacherskie (05.01.2022)
Bilans Los Angeles Lakers: 19-19
Jeziorowcy w ostatnich pięciu spotkaniach wygrali aż trzy razy! Jestem delikatnie zaskoczony takim obrotem spraw, lecz nic dziwnego, w końcu LeBron James wykręca niebywałe wyniki indywidualne i nie potrzebuje nawet pomocy od swoich kolegów! Trzeba przyznać, że aktualnie jedyną nadzieją Lakers bezpośredni awans do play-off jest staruszek King James, który w tym momencie ma drugą najwyższą średnią punktową w całej lidze NBA! Bez niego Jeziorowcy byliby już dawno na samym dnie, tym bardziej, gdy tonący okręt z powodu kontuzji opuścił Anthony Davis!
W ostatnim pojedynku LeBron James i jego spółka zdobyła cenne zwycięstwo przeciwko Wilkom z Minnesoty! Zwycięstwo pięcioma oczkami to zasługa LeBrona Jamesa, który zdobył dwadzieścia sześć punktów, siedem zbiórek oraz pięć asyst. Akompaniował mu Malik Monk, który wbił rywalom aż dwadzieścia dwa oczka oraz jedną asystę. Dwadzieścia punktów zdobył Russell Westbrook, który dodatkowo dołożył od siebie pięć kluczowych podań oraz trzy reboundy. Dobre zawody rozegrał Avary Bradley, który popisał się czternastoma oczkami oraz czterema zbiórkami. Czternaście punktów zdobył jeszcze Carmelo Anthony, który dodatkowo rozdał dwa kluczowe podania. Reszta zespołu poniżej oczekiwań, a w szczególności Talen Horton Tucker, który przecież miał być jednym z najbardziej rozchwytywanych młodych graczy w całej lidze! Czy Jeziorowcy wygrają dziś po raz kolejny z Sacramento Kings?
Bilans Sacramento Kings: 16-22
Królowie pod wodzą Alvina Gentry’ego zaczynają powoli się rozpędzać! Sacramento w pięciu kolejnych pojedynkach zaliczyło spory progres, wygrywając aż trzy z nich! Dużym problemem w pewnym momencie dla Kings były braki kadrowe, które już są jedynie przeszłością. Do składu wróciło większość postaci, a jedynym brakującym ogniwem będzie dziś Richaun Holmes, który w dalszym ciągu walczy z protokołem BHP. W tym sezonie Sacramento już raz wygrało z Lakers i to w ich własnej hali!
W ostatnim starciu udało się wygrać z Miami Heat, po naprawdę przyjemnym dla oka spektaklu. Do samego końca Królowie trzymali nas w napięciu, aż w końcu DeAaron Fox popisał się najważniejszymi rzutami osobistymi, które przypieczętowały zwycięstwo. Najlepszym zawodnikiem Sacramento był Buddy Hield, który zdobył aż dwadzieścia sześć punktów, sześć zbiórek oraz trzy asysty. Wspomniany autor ostatnich punktów popisał się dwudziestoma czterema oczkami, sześcioma reboundami oraz szęścioma asystami. Wybitne zawody rozegrał Damina Jones, który zdobył nawet double double! Środkowy zainkasował osiemnaście oczek, dziesięć zbiórek oraz trzy asysty. Davion Mitchell popisał się dwunastoma punktami, a Harrison Barnes zdobył jedynie dziesięć oczek. Warto również zwrócić uwagę na Tyrese Haliburtona, który tym razem zainkasował jedynie dziewięć punktów, trzy zbiórki oraz aż dwanaście kluczowych podań! Czy Królowie zwyciężą nad King Jamesem?
Co typuję w tym spotkaniu?
Handicap dodatni w kierunku Sacramento Kings to bardzo ciekawa propozycja na to spotkanie, lecz ja wolę zaatakować po raz kolejny w kierunku jakiegoś punktowego overka. Celuję w powyżej 15.5 punktów Malika Monka! Skąd taki pomysł? Przede wszystkim ktoś musi zdobywać punkty z obwodu oraz po wjazdach w trumnę! Od pewnego czasu LeBron James jest dość często wystawiany na pozycji środkowego, a to sprawia, że Malik Monk otrzymuje nieco więcej podań. Dodatkowym czynnikiem, który sprzyja overowi, jest fakt, rozgrywający wychodzi w pierwszym składzie. Wydaję mi się, że mecz z Sacramento będzie mocno overowy, a to będzie sprzyjało wysokim wynikom poszczególnych zawodników. Malik w pięciu ostatnich pojedynkach jedynie raz nie przekroczył dzisiejszego progu, choć wtedy zabrakło dokładnie jednego oczka. Co ciekawe, w każdym tegorocznym pojedynku z Kings zdobywał przynajmniej dwadzieścia punktów! W mojej ocenie over rozgrywającego Los Angeles Lakers brzmi dziś naprawdę dobrze! Powodzenia!
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Fot. z okładki: PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze