Czwartkowa noc będzie należeć do gospodarzy? Gramy NHL z kursem 2.70!
Ostatni kupon, w którym wzięliśmy pod uwagę tylko National Hockey League okazał się trafiony i mogliśmy cieszyć się z podwojenia. Praktycznie jak co czwartkową noc dostajemy na tacy mnóstwo meczów, z których jednak trzeba wybrać te przynoszące zysk. Ja tej nocy widzę szansę zarobku na Florydzie, po której małe tournée urządzili sobie Philadelphia Flyers, mierząc się najpierw z obrońcą pucharu Stanleya, a noc później trzeba stawać w szranki z Panthers. Drugim pojedynkiem wartym uwagi powinno być starcie w stolicy, do której wybierają się Canadiens. Teraz już zapraszam do głównej części analizy, która będzie zakończona gotowymi propozycjami na końcu.
Kod bonusowy do PZBuk znajdziesz tutaj -> https://zagranie.com/pzbuk-bonus/
Florida Panthers – Philadelphia Flyers: typy i kursy bukmacherskie (25.11.2021)
O gospodarzach tego pojedynku nie tylko trzeba powiedzieć w kontekście świetnego początku sezonu, który daję im 2. miejsce w konferencji wschodniej tuż za Hurricanes, ale również w kontekście ich występów przed własną publicznością. Dziesięć rozegranych meczów, 48 bramek strzelonych i 22 stracone, to bilans Panthers w FLA Live Arena. Osiem zwycięstw w regulaminowym czasie gry oraz dwie wygrane w dodatkowym czasie robi z nich zespół niepokonany u siebie w obecnym sezonie. Jakby tego było mało we własnej hali Panthers ostatni przegrali w poprzedniej kampanii w play-offach z Tampą Bay Lightning. Biorąc pod uwagę tylko pojedynki ligowe, to od kwietnia tego roku gospodarze przed własną publicznością przegrali tylko trzy razy na 19 rozegranych spotkań. Te statystyki muszą robić wrażenie i pokazują jak dobrze i pewnie na Florydzie czują się Panthers. Flyers mają napięty terminarz, w którym będą musieli zagrać noc po nocy. Jedyną dobrą dla nich wiadomością jest to, że po meczu z Lightning pozostaną na Florydzie.
Jeżeli chodzi o temat bramkarzy, to Bobrovsky do tej pory spisuję się na miarę oczekiwań i jego skuteczność obron jest na poziomie 93% i średnia bramek puszczonych na spotkanie wynosi jedynie 1,99. W Filadelfii najwięcej szans dostał Hart, który zdołał już zaliczyć występ z czystym kontem. Od dwóch meczów Panthers muszą radzić sobie bez Aleksandra Barkova, który nabawił się kontuzji. Wszystko wskazuję na to, że dziś ma dojść do pełni sprawności, ale jego występ będzie stał pod znakiem zapytania. Obie ekipy miały już okazję ze sobą rywalizować w tym sezonie. W październiku lepsi okazali się Florida Panthers, którzy pokonali Flyers na ich terenie 4:2. Po tej wygranej Panthers bardzo słabo radzili sobie w kolejnych wyjazdach, przegrywając pięć delegacyjnych meczów z rzędu i na pewno statystyka nie będzie tak okazała jak w przypadku spotkań domowych. Flyers na wyjazdach radzą sobie nie najgorzej, wygrywając cztery z siedmiu rozegranych meczów. Czy Florida Panthers pokona kolejnego rywala we własnej hali? A może przyjezdni z Filadelfii jako pierwsi znajdą sposób na ogrywających wszystkich gospodarzy?
Co obstawić?
Gospodarze są najlepszą ofensywą na wschodzie z 71 trafieniami, co może robić naprawdę spore wrażenie, bo nie dobiliśmy nawet do 20 spotkań, a setna bramka zbliża się wielkimi krokami. W tym pojedynku nie będę szukał wielkiej filozofii, tylko chce wykorzystać to jak mocni u siebie są Panthers. Moim zdaniem nie pora jeszcze na domową porażkę, zwłaszcza gdy przyjdzie im się mierzyć z przeciwnikiem, który ma w nogach całe spotkanie z poprzedniej nocy z bardzo wymagającym rywalem. Dlatego tutaj proponuję zwycięstwo końcowe gospodarzy, które uwzględnia dogrywkę i rzuty karne. Przezorny zawsze ubezpieczony, dlatego zdecyduję się na mały margines błędu.
Washington Capitals – Montreal Canadiens: typy i kursy bukmacherskie (25.11.2021)
Hokeiści ze stolicy pną się w tabeli ligowej, a Owieczkin pnie się w klasyfikacji bramkowej wszechczasów. Warto przypomnieć, że Montreal Canadiens to ekipa, która w poprzednim sezonie walczyła w finale play-off o puchar Stanleya, a teraz zajmują przedostatnie miejsce na wschodzie. Ostatnio w Montrealu zaświeciło trochę słońca i Canadiens okazali się lepsi we własnej hali od Nashville Predators, których pokonali trzema bramkami. Capitals w ostatnim meczu niespodziewanie przegrali na wyjeździe z Seattle Kraken aż 5:2. We własnej hali zawodnicy ze stolicy świetnie prezentują się w defensywie, co przekłada się na tylko 19 straconych przez nich bramek. W ofensywie nie jest wcale gorzej i w dziewięciu spotkaniach w Waszyngtonie 31 razy krążek wpadał do bramki rywali. Habs na wyjeździe rozegrali również dziewięć meczów, ale ich statystyka jest po prostu fatalna.
Pamiętaj, że jesteśmy na bieżąco z najlepszą hokejową ligą świata i u nas znajdziesz typy na NHL!
Jedna jedyna wygrana z San Jose Sharks i aż osiem porażek na pewno chluby nie przynoszą. W bramce przyjezdnych stara się jak może Jake Allen, ale jego 90% obronionych strzałów, 2,78 bramek średnio wpuszczonych na mecz i dwa czyste konta zdołały pomóc w czterech starciach, które zostały wygrane. Gdy w bramce Capitals widzimy Samsonova, to o tracenie bramek możemy być spokojni. Rosyjski golkiper broni na dobrym poziomie 92%, oraz jego średnia kapitulacji na spotkanie wynosi tylko 2,11. Dodatkowo Samsonov zagrał trzy mecze bez straty bramki i z nim Capitals osiem razy wychodzili zwycięsko z pojedynków i tylko raz przegrali. Zarówno jedni jak i drudzy mają problemy z wygrywaniem wznowień i ich statystyka pod tym względem wynosi dużo mniej niż 50%. Również w przewagach jest wiele do poprawy. O ile po Canadiens nie oczekujemy wiele ze względu na to jak się spisują, to pod Capitals i ofensywy dowodzonej przez Owieczkina musimy oczekiwać więcej niż marne 16% skuteczności. Rosyjski duet Owieczkin – Kuznetsov radzi sobie znakomicie. Pierwszy z nich ma na swoim koncie 15 bramek i tyle samo asyst. Kuznetsov jest mniej skuteczny pod bramką rywala i zdobył on tylko sześć goli, ale za to ostatnie podanie ma fenomenalne, co zaowocowało 16 asystami. Podrażnieni ostatnią porażką Capitals odbiją sobie niepowodzenie na Habs? A może to Canadiens po domowej wygranej przełamią impas meczów wyjazdowych i zaskoczą wszystkich?
Co obstawić?
W tym pojedynku również nie będziemy stosować wyszukanych rozwiązań. Washington Capitals są zdecydowanie lepszą ekipą i będą chcieli szybko zmazać plamę po przegranej z Kraken. Habs co prawda wygrali poprzedni mecz, ale ich ogólna forma i bilans wyjazdowy nie pozostawiają złudzeń. Dlatego tutaj decyduje się na wygraną hokeistów ze stolicy, ale tym razem uwzględniam tylko regulaminowy czas gry, w którym Owieczkin i spółka muszą poradzić z przyjezdnymi Canadiens.
Foto. PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze