Spektakl sezonu w Teatrze Marzeń, czyli Manchester United vs Liverpool! Gramy o 224 PLN!
Spotkanie Manchesteru United z Liverpoolem to coś zdecydowanie więcej, niż szlagier Premier League! To historyczna rywalizacja między dwoma najbardziej utytułowanymi zespołami w Anglii. Dziś oba zespoły staną naprzeciwko siebie po raz 59. w erze Premier League. Prócz Bitwy o Anglię czeka na nas inne, niezwykle ciekawe starcie, jakim powinny być derby Londynu. Na Olympic Stadium zawita dziś Tottenham Hotspur, który zrobi wszystko, by zatrzeć ślad po przegranym meczu z Vitesse. Zapraszam serdecznie do lektury.
Manchester United vs Liverpool (24.10. godz. 17:30)
Hiszpańscy kibice od kilku dni żyją zbliżającym się El Classico, które w tamtejszym kraju traktowane jest niemal jako narodowe święto sportu. Podobnie jest w Anglii, z tą różnicą, że zamiast Realu i Barcelony należy zestawić ze sobą drużyny Manchesteru United i Liverpoolu. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że nienawiść pomiędzy kibicami obu klubów jest jeszcze większa, niż w przypadku dwóch gigantów z Hiszpanii. Kilka lat temu badanie przeprowadzone wśród fanów „Czerwonych Diabłów” wykazało, że zaledwie co dwudziesty kibic ekipy z Old Trafford nie czuje nienawiści do zespołu „The Reds”. Niemal identyczne wyniki ankiety zebrano po drugiej stronie barykady.
Przejdźmy już do formy sportowej obu ekip – zaczynamy od gospodarzy. W minionych tygodniach po raz kolejny rozpoczęły się dywagacje nad przyszłością Ole Gunnara Solskjaera na Old Trafford. Wszystko za sprawą kiepskich występów United na samym boisku. Cristiano i Ronaldo i spółka wygrali bowiem zaledwie 3 z 8 poprzednich potyczek i w większości z nich prezentowali się bardzo przeciętnie. Pomimo transferu Varane’a, zespół z Manchesteru wciąż ma poważne problemy z defensywą, a w roli głównego winowajcy stawia się Harry’ego Maguire’a. Angielski stoper nie doszedł do pełni formy po kontuzji i niemalże w każdym spotkaniu popełnia błędy w obronie. Podobnie było w niedawnym spotkaniu LM z Atalantą Bergamo. United przegrywało już 0:2, lecz po przerwie gospodarze zdołali odwrócić losy rywalizacji i ostatecznie wyszarpali piekielnie ważne zwycięstwo. Wydaje się, że tryumf w takich okolicznościach nieco uskrzydli podopiecznych Solskjaera przed jednym z najważniejszych meczów w bieżącej kampanii.
Czy Betfan to idealny bukmacher dla Ciebie? Sprawdź opinie i przekonaj się sam!
Przechodzimy już do gości, którzy nie mają podobnych problemów, jak United. Jurgen Klopp od początku kampanii ma do dyspozycji niemal wszystkich piłkarzy, efektem czego Liverpool spisuje się podobnie, jak w mistrzowskim sezonie. Martwić może jedynie postawa defensywy, która dopuszcza do względnie sporej ilości strzałów na własną bramkę i traci zbyt dużo bramek. Mówiąc o obecnej dyspozycji „The Reds” trzeba wspomnieć o niekwestionowanym liderze ekipy z Anfield. Mohamed Salah póki co notuje jeszcze lepsze liczby, niż w swoim pierwszym, dotychczas najlepszym sezonie w Liverpoolu. Egipcjanin kilka dni temu został pierwszym piłkarzem w historii klubu, który trafiał do siatki w 9 kolejnych spotkaniach i patrząc na jego dyspozycję, można śmiało stwierdzić, że ten wynik uda się jeszcze poprawić. Salah w bieżącej kampanii ligowej zdobył dla swojego zespołu 7 trafień i wspólnie z Vardy’m prowadzi w klasyfikacji strzelców. Dodatkowo, skrzydłowy w każdym z 8 dotychczas rozegranych gier ligowych oddał minimum 3 uderzenia, a trzeba pamiętać, że „The Reds” mierzyli siły z Manchesterem City, Chelsea, czy Leeds United.
Statystyki:
- Manchester United zajmuje 6. miejsce w Premier League, ma na koncie 14 oczek.
- Ronaldo i spółka wygrali 3 z 8 ostatnich meczów.
- Podopieczni Solskjaera stracili 14 bramek w 10 poprzednich spotkaniach.
- Liverpool plasuje się na 3. pozycji, dotychczas uzbierał 18 punktów.
- „The Reds” w 8 meczach ligowych zdobyli 22 bramki (najwięcej z całej stawki).
- Piłkarze Kloppa nie przegrali żadnego z 12 starć w tej kampanii (9 wygranych i 3 remisy).
- Mohamed Salah zdobył 7 bramek w 8 ligowych meczach.
- Egipcjanin oddał minimum 3 strzały na bramkę w każdym z 8 spotkań Premier League.
Podsumowanie:
Na papierze dość wyraźnym faworytem niedzielnego hitu wydaje się Liverpool, który od początku kampanii jest w niesamowitym gazie. Bitwy o Anglię rządzą się jednak swoimi prawami i absolutnie nie skreślałbym gospodarzy. Wielu definiuje omawiany mecz jako pojedynek Ronaldo i Salaha – nic w tym dziwnego. Obaj piłkarze są liderami swoich ekip i od początku kampanii strzelają bramki, jednak na obecną chwilę w lepszej formie jest Egipcjanin. Skrzydłowy rozgrywa swój najlepszy sezon w karierze i jestem przekonany, że również dziś da się we znaki defensorom United. Salah oddał minimum 3 uderzenia w każdym z 8 spotkań ligowych tego sezonu. Jestem zdania, że dziś będzie podobnie. Taki typ znajdziecie w ofercie zakładów bukmacherskich Betfan!
West Ham United vs Tottenham (24.10. godz. 15:00)
Nieco ponad 2 godziny przed wyczekiwanym przez wszystkich kibiców angielskiej piłki hitem rozegrane zostaną derby Londynu, których z resztą w obecnej kampanii nie brakuje. W tym jednak przypadku zmierzą się ze sobą dwie naprawdę solidne ekipy. West Ham United póki co doskonale godzi trudny spotkań w Premier League z występami w Lidze Europy. Zespół Łukasza Fabiańskiego w bieżącej kampanii poprawił nieco grę w defensywie, jednocześnie wciąż zachowując skuteczność w ofensywie. W ataku brylują szczególnie Antonio, Fornals, Benrahma, którzy łącznie mają na koncie 10 bramek i 6 asyst. Co bardzo ważne, podopieczni Davida Moyesa nauczyli się wygrywać trudne mecze. Doskonałym przykładem jest choćby ostatnia kolejka ligowa i wyjazd do Evertonu, który postawił naprawdę trudne warunki. Goście nie pozwolili „The Toffies” na zbyt dużo w ofensywie, sami strzelając bramkę i utrzymując jednobramkowe prowadzenie do końcowego gwizdka.
Zarejestruj się u bukmachera Betfan z naszym kodem promocyjnym – naprawdę warto!
Tottenham również zwyciężył jedną bramką w miniony weekend. Z tą różnicą, że mierzył się on ze słabiutkim Newcastle, które z resztą potrafiło pokonać Hugo Llorisa nawet grając w osłabieniu. Ekipa z Londynu rozegrała całkiem niezłe spotkanie w ataku i co niezwykle istotne, wreszcie odblokował się najważniejszy piłkarz ekipy z Tottenham Hotspur Stadium – Harry Kane. Angielsko – koreański duet w minionej kampanii siał spustoszenie i de facto decydował o sile Tottenhamu. W obecnych rozgrywkach to Son jest najlepszym piłkarzem „Spurs”, bowiem zdobył prawie połowę wszystkich, strzelonych przez zespół bramek. Podopieczni Nuno Espirito Santo zaprezentowali się bardzo słabo w czwartkowym starciu z Vitesse. Holendrzy byli zdecydowanie lepszą ekipą i bez większych problemów ograli bezzębnych gości wynikiem 1:0. Czy Tottenham oszczędził nieco sił i powróci na zwycięską ścieżkę podczas niedzielnych derbów stolicy?
Statystyki:
- West Ham plasuje się na 7. pozycji w Premier League, ma w dorobku 14 punktów.
- „Młoty” wygrały 5 z 6 poprzednich spotkań.
- W meczach ligowych z udziałem podopiecznych Moyesa oglądamy średnio 3,1 gola.
- 6 z 8 starć ligowych West Hamu kończyło się overem 1,5 bramki.
- W spotkaniach z udziałem zespołu Fabiańskiego oglądamy średnio 12,13 rogów na mecz.
- Tottenham z dorobkiem 15 punktów zajmuje 5. miejsce w lidze.
- „Koguty” notowały over 1,5 gola w 8 z 9 poprzednich spotkań.
- W starciach z udziałem Tottenhamu ma miejsce średnio 11,75 kornerów.
Podsumowanie:
Uważam, że omawiane derby Londynu mogą być ciekawym i otwartym widowiskiem. Obie drużyny w ostatnich spotkaniach strzelały sporo bramek, a także nabijały sporo rzutów rożnych. Połączenie bezpiecznego overa 1,5 bramek z overem 8,5 kornerów daje nam całkiem ciekawy kurs, który dorzucam do niedzielnego dubelka. Pamiętajcie, że identyczny kupon, jak poniżej obstawić możecie za bonus oferowany przez bukmachera Betfan. Życzę Wam mnóstwa emocji w niedzielnych hitach i oczywiście zielonych kuponów!
fot. Han Yan
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze