14 meczów w piątek, a pierwszy z nich już o 18:00 – trzy typy i do 542 PLN do wyjęcia!
Piątek z NBA rozpocznie się już o 18:00, a będzie to naprawdę długa noc – przed nami 14 meczów! Sprawdź kupon, w którym do wygrania mamy 542 PLN.
Odbierz bonusy powitalne przygotowane specjalnie dla czytelników Zagranie!
Kod rejestracyjny: 1250
Skuteczność typów Zagranie na NBA w listopadzie: 25/48
Profit/Strata Zagranie na NBA w listopadzie: -408 PLN
Zdarzenie: liczba punktów w meczu Brooklyn Nets – Minnesota Timberwolves poniżej/powyżej 220.5
Typ: powyżej
Kurs: 1.80
NBA już o 18:00? Brzmi jak plan na dzisiejszy wieczór. Mecz nie jest może jednym z tych, które pokażesz swojej dziewczynie, żeby zakochała się w NBA (i jeszcze bardziej w Tobie – o ile to możliwe), ale nie powinno być tak źle.
Zarówno Brooklyn Nets, jak i Minnesota Timberwolves nie są ,,orłami” po bronionej stronie boiska, co zwiastuje nam raczej ofensywne spotkanie: Siatki są na 23. pozycji pod względem efektywności w defensywie, a Leśne Wilki są o trzy lokaty niżej. Jeśli podejdziemy do tego czystą matematyką, to Nets i Timberwolves tracą razem 224.1 punktów na mecz, co już jest wartością wyższą niż ta wystawiona przez bukmacherów.
W ataku jest podobnie i suma zdobyczy po tej stronie boiska daje mniej więcej 120 punktów. Spodziewam się jednak, że ta liczba zostanie przekroczona i wytłumaczę Ci dlaczego.
Już raz w tym sezonie obie drużyny zagrały przeciwko sobie. To był ten dzień, w którym Caris LeVert doznał tej fatalnej kontuzji, której ze względu na Twoje dobro nie umieszczę. Zawodnicy Nets byli wstrząśnięci tym, co zobaczyli. Najlepszym przykładem będzie reakcja Rondae Hollisa-Jeffersona. Spójrz sam:
https://www.youtube.com/watch?v=KG30B2gL7DY
🙁
Gracze Nets stanęli przed niesamowicie trudnym zadaniem, a mimo to nie poddali się i walczyli do końca, przegrywając tylko siedmioma punktami. Wynik spotkania w Minneapolis był wysoki i padły łącznie 233 punky. Spodziewam się podobnego scenariusza dzisiaj na Brooklynie.
Leśne Wilki u siebie, a na wyjeździe to dwa inne organizmy. Podopieczni Toma Thibodeau w halach rywali nie są praktycznie żadnym wyzwaniem dla rywali i odnieśli porażkę w… każdym z ośmiu pojedynków. Dla przykładu podam Ci wyniki ostatnich trzech meczów poza Target Center:
- 109-120 z Los Angeles Clippers
- 110-114 z Los Angeles Lakers
- 110-121 z Sacramento Kings
Oczywiście, wtedy w składzie był jeszcze Jimmy Butler, ale pewne rzeczy się po prostu nie zmieniają.
Nets otrząsnęli się jako tako po kontuzji LeVerta, pokonując choćby Miami Heat i Washington Wizards na wyjeździe. Ten zespół nie ma za dużo argumentów po bronionej stronie boiska, więc idzie na wymianę ciosów. Czasem to się uda, czasem nie. Myślę, że goście mają dzisiaj duże szanse na wygraną, a spójrzmy tylko, jak w trzech ostatnich przegranych występach prezentowała się defensywa Brooklyn Nets:
- 120 punktów Miami Heat
- 127 punktów Los Angeles Clippers
- 119 punktów Dallas Mavericks
Analiza domowych występów Kenny’ego Atkinsona pokazuje, że jest to typowo ,,overowy” team w Barclays Center. Pięć z sześciu ostatnich starć na Brooklynie zakończyło się wynikiem wyższym od linii zaproponowanej przez bukmacherów.
Rywalizacja dwóch drużyn ze słabą obroną może dać tylko jeden rezultat – wysoki. Minnesota Timberwolves na wyjazdach jest – przynajmniej do tej pory – najgorszym zespołem w NBA, a takie coś sprzyja zdobywaniu punktów przez rywali. Gospodarze nie mają za dużo argumentów, jeżeli chodzi o zatrzymanie przeciwników.
18:00 – strzelanina na Brooklynie, zapraszamy.
Zdarzenie: liczba punktów gości w meczu Detroit Pistons – Houston Rockets poniżej/powyżej 110.5
Typ: powyżej
Kurs: 1.85
Przy okazji ostatniej analizy na NBA jednym z moich typów było to, że Houston Rockets przekroczą 111 punktów w meczu z Detroit Pistons na własnym parkiecie.
Przekroczyli i to jak.
Podopieczni Mike’a D’Antoniego zdobyli 126 punktów i moja propozycja weszła jak w masło. James Harden znowu był on fire, rzucając 43 punkty, 27 dołożył Clint Capela, a 20 na swoim koncie miał Chris Paul.
Harden wrócił do tego, w czym jest najlepszy, czyli do wymuszania fauli. W starciu z Tłokami MVP z sezonu 2017/18 był na linii rzutów wolnych 19 razy, trafiając każdą ze swoich prób.
Houston Rockets po fatalnym początku rozgrywek wrócili i nie wiem jak Ty, ale ja się z tego bardzo cieszę. Po pięciu porażkach w sześciu pierwszych meczach Rakiety zaczęły wygrywać – osiem zwycięstw w dziesięciu spotkaniach, w tym pięć z rzędu. I to nie tak, że Harden i jego kumple pokonywali jakieś Atlanty czy Phoenixy. Nie, Rockets triumfowali z Indianą Pacers, Denver Nuggets, Golden State Warriors, Sacramento Kings i teraz z Detroit Pistons.
Dla Rakiet nie ma zbyt dużego znaczenia to, że grają na wyjeździe, bo w halach rywali mają lepszy bilans (5-3) niż w Houston. Tłoki nie są najlepszą drużyną defensywnie w NBA, co zresztą potwierdziło środowe spotkanie. Nie sądzę, żeby w rewanżu coś się zmieniło. Houston Rockets i ich atak wraca, a raczej już wrócił. W listopadzie najlepszy zespół poprzedniej fazy zasadniczej ma trzecią efektywność ofensywną (113.2), ustępując jedynie Milwaukee Bucks i LA Clippers.
Liczę, że ten trend utrzyma się też dzisiaj i Houston Rockets potwierdzą swoją lepszą formę na parkiecie w Detroit.
Zdarzenie: handicap w meczu Denver Nuggets – Orlando Magic -7.5/+7.5
Typ: Orlando Magic +7.5
Kurs: 1.80
Okej, przyznam, że nie do końca wierzyłem w metamorfozę Orlando Magic. Sezon wcześniej Magicy też zaczęli super, a jak się skończyło, to pewnie pamiętacie. Ale teraz wydaje się, że ten zespół jest fo real.
Od czasu porażki 95-120 z Los Angeles Clippers doszło do metamorfozy ekipy prowadzonej przez Steve’a Clifforda. Kiedy wyglądało, że sezon Magic skończy się szybciej, niż się zacznie, to ci zaczęli wygrywać.
4 listopada zaczęła się ,,dominacja” Orlando Magic – siedem zwycięstw i tylko trzy porażki, przez co team z miasta Disneylandu wskoczył do czołowej ósemki w Konferencji Wschodniej. Co się zmieniło? Na pewno atak.
Pamiętam, jak jeszcze nie tak dawno pisałem o przedostatniej ofensywnie w NBA a propos tej drużyny. Od przegranej z Clippers zmieniło się bardzo dużo i w trakcie ostatnich dziesięciu spotkań podopieczni Steve’a Clifforda legitymują się piątym atakiem w NBA. Dzięki temu udało się już wskoczyć na 22. lokatę w przekroju całego sezonu w tym aspekcie.
Zauważ jeszcze, że Magic nawet jak już przegrywali, to działo się to małą różnicą. Najlepszym dowodem na to jest spotkanie z Toronto Raptors w Orlando. Gospodarze ulegli liderowi Konferencji Wschodniej dopiero przez rzut w ostatniej sekundzie Danny’ego Greena.
Zupełnie inaczej dzieje się w Denver. Nuggets zaczęli od bilansu 9-1 i nagle… stracili talent, przegrywając sześć z ośmiu ostatnich występów. Już nawet ich hala nie jest taką wielką twierdzą, bo z bilansu 6-0 u siebie zrobiło się nagle 7-3.
Moim zdaniem pojedynek w Kolorado będzie bardziej zacięty, niż widzą to bukmacherzy. Orlando Magic jest niezłe na wyjeździe (4-4) i przy ich rosnącej formie, spodziewam się, wyrównanego starcia w Pepsi Center.
Tak wygląda gotowy kupon. Dajcie znać w komentarzach, co sądzicie o moich propozycjach. Powodzenia!