Kto trzecim beniaminkiem ligi angielskiej? Kupon na baraże o 264 PLN!
Wiemy już, że w przyszłym sezonie Premier League zasilą drużyny Norwich i Watfordu. Pozostało więc jedno wolne miejsce, o które powalczą cztery drużyny. Już dzisiejszego wieczora odbędą się pierwsze mecze barażowe – rzucimy okiem na obydwie potyczki. Wpierw przyjrzymy się starciu Bournemouth z ekipą Brentford. Następnie przeniesiemy się na Oakwell, gdzie zespół Michała Helika, to jest Barnsley, powalczy ze Swansea. Przed zapoznaniem się z analizami gorąco zachęcam do poczytania o zakładach bukmachera STS. Teraz już do rzeczy.
200 PLN od depozytu + 230 PLN zakład bez ryzyka + 30 PLN Freebet
Kod promocyjny w STS: ZAGRANIE
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Bournemouth vs Brentford (17.05. godz. 19:00)
Rozpoczynamy od wizyty na Vitality Stadium, gdzie Bournemouth podejmie zespół Brentford. Wisienki spadły do Championship dokładnie rok temu i już po chwili mogą wrócić na najwyższy szczebel rozgrywkowy. W związku z degradacją, z klubem pożegnało się kilku ważnych piłkarzy jak choćby Wilson, czy Fraser. W ich miejsce sprowadzono paru utalentowanych, młodych graczy a na stanowisko trenera w lutym zatrudniono Jonathana Woodgate’a. Młody szkoleniowiec zanotował bardzo dobrą końcówkę kampanii, dzięki której Bournemouth uplasowało się na szóstej pozycji z 7 punktami nad drużyną Reading. Ostatnie mecze w wykonaniu Wisienek były jednak bardzo rozczarowujące.
Najpierw domowa porażka z dzisiejszym rywalem, czyli Brentford, następnie 2 klęski z niżej notowanymi zespołami, to znaczy z Wycombe i Stoke City. Powodem do niepokoju może być fakt, iż w każdym z tych trzech spotkań ekipa z Vitality Stadium została zdominowana i to rywale byli po prostu lepsi. Dziś Pszczoły postarają się po raz drugi w przeciągu niespełna 4 tygodni ograć Bournemouth na ich terenie. Brentford przez długi czas było liderem Championship, a nad drużyną Thomasa Franka zachwycali się wszyscy kibice na Wyspach Brytyjskich. Duński szkoleniowiec ma w swojej talii asa, który już niebawem może zabłysnąć na poziomie Premier League. Ivan Toney został najskuteczniejszym strzelcem w historii 2. Ligi Angielskiej zapisując na swoim koncie 31 trafień i 10 asyst.
Już teraz o napastnika pytają giganci brytyjskiej piłki, jednak 25-latek chce pomóc swojemu zespołowi awansować do najwyższej dywizji. Pszczoły dysponują najlepszą ofensywą w stawce Championship. Na przestrzeni 46 spotkań zapakowali rywalom aż 79 bramek, a jeśli spojrzymy na formę z ostatnich 5 meczów, to Brentford jest na drugiej pozycji zaraz za Preston. Piłkarze prowadzeni przez duńskiego szkoleniowca na finiszu kampanii znów złapali wiatr w żagle i wygrali 4 z 5 kończących sezon meczów. Jestem pewny, że także dziś goście postarają się zagrać ofensywnie i pokonać Bournemouth, tak jak miało to miejsce pod koniec kwietnia.
Statystyki:
- Bournemouth zajęło 6. miejsce w Championship, wywalczyło 77 oczek.
- Wisienki wygrały 13 z 23 domowych spotkań ligowych.
- 3 ostatnie spotkania drużyny z Vitality Stadium to 3 porażki.
- Zespół Brentford uplasował się na 3. pozycji, skompletował 87 punktów.
- Ivan Toney zdobył dla swojego zespołu 31 goli i został królem strzelców ligi.
- Pszczoły wygrały 4 poprzednie mecze, straciły w nich tylko 1 bramkę.
- Ostatnie starcie bezpośrednie odbyło się 24 kwietnia i zakończyło się zwycięstwem Brentford 1:0.
Podsumowanie:
Patrząc na ostatnie występy obu ekip, to dzisiejsi goście wydają się być faworytami do awansu. W końcówce sezonu znów złapali oni zwyżkę formy i zwyciężyli 4 ostatnie spotkania. W dodatku Pszczoły są drugą, najlepiej punktującą na wyjazdach ekipą. W 23 starciach w delegacji zdołali strzelić aż 40 bramek i sądzę, że także dziś postarają się o zdobycie gola na obcym terenie. Bournemouth w najgorszym możliwym momencie złapało zadyszkę i w 3 ostatnich meczach zaprezentowało się z bardzo słabej strony. Naszym zdaniem to przyjezdni są faworytami, stąd typ na wygraną Brentford bez remisu. Taką propozycję znadziecie choćby w ofercie bukmachera STS, u którego z resztą warto wykorzystać nasz kod promocyjny.
Barnsley vs Swansea (17.05. godz. 21:15)
Przenosimy się na Oakwell, gdzie ekipa Michała Helika postara się wykonać kolejny krok w stronę awansu do Premier League. Przed rozpoczęciem kampanii raczej nikt związany z Barnsley nie przypuszczał, że drużyna włączy się do walki o awans i będzie grała jak równy z równym przeciwko najlepszym zespołom Championship. Niespodziewanie, w drugiej połowie sezonu, podopieczni trenera Ismaela złapali kapitalna formę i zgromadzili w sumie aż 78 oczek, co ostatecznie dało im 5. miejsce w tabeli. Na przełomie lutego i marca Barnsley zanotowało imponująca serię 10 kolejnych spotkań bez porażki. Jak by tego było mało, zdołali oni ograć takie zespoły jak Bournemouth, Brentford, czy Birmingham. Niestety stosunkowo wąska kadra nie pozwoliła im na utrzymanie kapitalnej dyspozycji do końca kampanii i pod koniec sezonu pojawił się lekki kryzys.
The Tykes wygrali tylko 2 z 5 kończących rozgrywki spotkań, co więcej męczyli się ze słabymi drużynami Rotherhamu i Huddersfield. Jak na warunki Championship, Barnsley jest ekipa dość overową, starająca się grać ofensywnie. Ma to swoje negatywne konsekwencje w postaci sporej liczby straconych goli. Na przestrzeni 46 kolejek dopuścili oni do straty 50 bramek i jest to najsłabszy wynik spośród 6 najlepszych zespołów Championship. Zespół Swansea przez kilka dobrych lat miał okazje występować na boiskach Premier League. Niestety, w sezonie 2017/18 zajął 18. pozycje, efektem czego musiał przełknąć gorzka pigułkę spadku do Championship. W poprzedniej kampanii Łabędzie były bardzo blisko powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej, jednak w barażach lepsza okazała się drużyna Brentford. W bieżącym sezonie zespół prowadzony przez Stevena Coopera grał bardzo dobrze, zdołał uzbierać 80 punktów, a niektórzy piłkarze z kadry Swansea spokojnie daliby sobie radę poziom wyżej.
Niekwestionowaną gwiazdą zespołu jest napastnik Andre Ayew, który swego czasu strzelał gole w Lidze Mistrzów. Ghańczyk zapisał na swoim koncie 16 trafień i to miedzy innymi dzięki niemu Łabędzie drugi raz z rzędu zagrają w play-offach. Z bardzo dobrej strony pokazali się także Jamal Love, czy Connor Roberts. Ogólnie rzecz biorąc, uważam, ze ekipa Swansea dysponuje jedną z najsilniejszych kadr w rozgrywkach Championship. Pomimo lekkiej zadyszki na koniec sezonu, potrafią oni grać ofensywny, ciekawy i co ważne do bólu skuteczny futbol. Warto dodać, ze Łabędzie w obecnych rozgrywkach dwukrotnie okazały się lepsze od Barnsley. Za każdym razem wygrywały z ekipą Michała Helika wynikiem 2:0.
Statystyki:
- Barnsley zakończyło zmagania na 5. pozycji i zdobyło 78 punktów.
- The Tykes wygrali 2 z 5 ostatnich spotkań.
- Drużyna Michała Helika straciła 50 bramek w 46 ligowych starciach – najwięcej z zespołów Top 6.
- W spotkaniach z udziałem Barsnley oglądamy średnio 2,3 gola na mecz.
- Swansea z dorobkiem 80 punktów uplasowało się na 4. miejscu w Championship.
- Łabędzie zdobyły 38 oczek w 23 starciach wyjazdowych – 4. najlepszy wynik w stawce.
- Obydwa mecze bezpośrednie zakończyły się wygranymi Swansea 2:0.
Podsumowanie:
Porównując obie ekipy nie ma wątpliwości, iż to goście dysponują większą jakością piłkarską. W dodatku podopieczni Stevena Coopera dwukrotnie ograli zespół Barnsley. Gospodarze wieczornego starcia w końcówce sezonu prezentowali się bardzo mizernie i z pewnością nie są faworytami do końcowego tryumfu w barażach. Naszym zdaniem to przyjezdni osiągną korzystny wynik w pierwszym spotkaniu, a takim z pewnością będzie remis lub zwycięstwo. Jeśli mowa o korzyściach, to z pewnością warto zgarnąć bonus od bukmachera STS. Życzę Wam mnóstwa emocji przy okazji dzisiejszych starć i rzecz jasna samych zielonych kuponów!
STS opinie <— przeczytaj recenzję bukmachera. Zasady promocji:
- Kwota: możesz zawrzeć zakład za dowolną stawkę, ale otrzymasz maksymalnie 280 PLN zwrotu (minus podatek).
- Promocja dostępna dla nowych klientów, którzy założą konto z kodem: ZAGRANIE
- Naliczenie zakładu bez ryzyka automatycznie na podstawie kodu: ZAGRANIE
- Akcja łączy się z bonusem powitalnym.
- Jeśli Twój zakład zostanie rozliczony jako przegrany, otrzymasz zwrot.
- Zwrot nastąpi na konto depozytowe, a nie w formie bonusu.
fot. Jeremy Landey
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze