Armaty w porcie Londyn! Żółta Łódź Podwodna zatonie? Kupon o 259 PLN z LE!
Znamy już uczestników wielkiego finału Ligi Mistrzów. Pora więc na rewanże w Lidze Europy, które odbędą się już dziś wieczorem. Niemal pewnymi awansu mogą być piłkarze Manchesteru United, którzy nie dali szans AS Romie, wygrywając u siebie aż 6:2. W trudniejszej sytuacji znajduje się ekipa Arsenalu – The Gunners na Emirates Stadium będą starali się odrobić stratę z pierwszego meczu i zapewnić sobie prawo gry w Gdańsku. Czy także w rozgrywkach Ligi Europy zobaczymy angielski finał? Zachęcam serdecznie do poczytania o zakładach Betfan i zapraszam do lektury.
Załóż konto w BETFAN i graj najwyższy zakład na rynku bez ryzyka do 600 PLN!
(Zwrot na konto bonusowe BETFAN)
Link aktywujący promocję -> zagranie.com/goto/betfan
Chcesz więcej typów? Dołącz do grupy Zagranie:
Zagranie – typy, dyskusje i bonusy bukmacherskie
AS Roma vs Manchester United (06.05. godz. 21:00)
Sprawa awansu w tej parze wydaje się być przesądzona. Zarząd klubu z Old Trafford już po pierwszym, wygranym aż 6:2 półfinale mógł rezerwować lot do Gdańska na wielki finał Ligi Europy. Przed tygodniem Rzymianie zostali zdemolowani przez Manchester United, choć nieoczekiwanie to goście schodzili do szatni z prowadzeniem. Tym jednak nie nacieszyli się zbyt długo, bowiem po zmianie stron Czerwone Diabły włączyły szósty bieg i strzeliły przyjezdnym 5 bramek w przeciągu niespełna 40 minut. Długimi fragmentami spotkania Anglicy dosłownie bawili się z ekipą ze stolicy Rzymu i podejrzewam, że przy większej koncentracji piłkarzy Solskjaera wynik wyglądałby jeszcze bardziej okazale. Porażka na Old Trafford była piątym kolejnym meczem bez zwycięstwa podopiecznych Paulo Fonsecy.
Na domiar złego w niedzielę piłkarze prowadzeni przez portugalskiego szkoleniowca ulegli Sampdorii 0:2, tym samym na dobre przekreślając swoje szanse na udział choćby w Lidze Europy. Po owej klęsce gruchnęła informacja, iż następcą 48-latka na ławce szkoleniowej ma być jego rodak – Jose Mourinho. Zanim jednak The Special One rozgości się w stolicy Włoch, AS Roma musi wrócić na właściwe tory i dokończyć bieżącą kampanię, co w obliczu wielu urazów z pewnością nie będzie łatwe. W dzisiejszym starciu nie zobaczymy bowiem aż 8 kontuzjowanych graczy, a szansę gry po raz kolejny dostanie najpewniej kilku niedoświadczonych wychowanków. Na zupełnie innym biegunie znajduje się ekipa Manchesteru United.
Czerwone Diabły po wspomnianym wcześniej zwycięstwie miały sporo czasu na regenerację, bowiem mecz z Liverpoolem został odwołany z wiadomych przyczyn. Piłkarze Solskjaera mogą być już niemal pewni wicemistrzostwa Anglii, co niewątpliwie zostanie odebrane jako bardzo dobry wynik. Jedną z przyczyn takiej sytuacji punktowej United jest fenomenalna postawa w meczach wyjazdowych. Ekipa z Old Trafford przegrała tylko 1 z 17 ostatnich starć w delegacji i pod tym względem również ustępuje tylko Manchesterowi City. Nawet jeśli w dzisiejszych zawodach gospodarze przejmą inicjatywę i będą częściej przy piłce, to zespół z Anglii jak mało kto potrafi grać z kontrataków. Piłkarze tacy jak Rashford, James, czy Greenwood dysponują niezwykłą dynamiką i dobrze czują się właśnie w szybkich akcjach. Wy równie szybko zgarnąć możecie bonus od bukmachera Betfan!
Statystyki:
- AS Roma nie wygrała od 6 spotkań (4 porażki i 2 remisy).
- Ekipa ze stolicy Włoch zajmuje 7. miejsce w Serie A, ma na koncie 55 punktów.
- Piłkarze Paulo Fonsecy przegrali 1. mecz z Manchesterem United wynikiem 2:6.
- W szeregach gospodarzy kontuzjowanych jest aż 8 piłkarzy.
- Czerwone Diabły są na 2. pozycji w Premier League, uzbierały 67 oczek.
- Manchester United jest niepokonany od 7 meczów (6 wygranych i 1 remis).
- Zespół z Old Trafford przegrał tylko 1 z 17 ostatnich starć w delegacji.
Podsumowanie:
AS Roma jest w poważnym kryzysie, nie wygrała od 6 spotkań i w większości z nich zaprezentowała się co najwyżej przeciętnie. Na domiar złego, szkoleniowiec Włochów nie będzie mógł skorzystać z 8 piłkarzy, a w związku z tym na placu gry zobaczymy dziś kilku młodych, niedoświadczonych graczy. Manchester United w pierwszym spotkaniu kompletnie zdemolował Rzymian, w dodatku nie grał spotkania ligowego w weekend. Sądzę, że podobnie jak tydzień temu, piłkarze Solskjaera udowodnią swoją wyższość i przypieczętują swój awans do finału Ligi Europy ogrywając osłabioną Romę.
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Arsenal vs Villarreal (06.05. godz. 21:00)
Teraz pora na rywalizację, w której kwestia awansu wciąż jest sprawą otwartą. Tydzień temu, przy okazji zawodów na Estadio de la Ceramica byliśmy świadkami dość wyrównanego, bardzo ciekawego meczu, w którym nie zabrakło bramek, ale również kartek różnego koloru. Z boiska wylecieli bowiem Ceballos i Capoue, a samo starcie zakończyło się ostatecznie zwycięstwem Hiszpanów 2:1. W ostatnich sekundach meczu The Gunners mieli kapitalną okazję do wyrównania, jednak świetnej okazji nie wykorzystał wprowadzony chwilę wcześniej Aubameyang. Zwycięstwo Żółtej Łodzi Podwodnej sprawia, iż dzisiejszego wieczora goście nie muszą forsować tempa za wszelką cenę, ale mają możliwość spokojnego bronienia wyniku oraz czekania na okazje do skontrowania Arsenalu. Piłkarze Emery’ego w weekend rozegrali trudne 90 minut przeciwko Getafe, ostatecznie udało im się zgarnąć komplet punktów i awansować na szóste miejsce w rodzimej La Liga.
Zespół Kanonierów czeka dziś najważniejsze jak dotąd spotkanie w tym sezonie. Marzenia o zajęciu wysokiej pozycji w Premier League już dawno zostały rozwiane i Arsenal drugi sezon z rzędu zakończy zmagania ligowe w środku stawki. Rozgrywki Ligi Europy są ostatnią deską ratunku, a końcowe zwycięstwo da klubowi większe pole manewru podczas letniego okienka transferowego. Nic więc dziwnego, iż Mikel Arteta rzuci wszystkie siły właśnie na czwartkowy rewanż. Przy okazji ostatniego meczu z Newcastle, hiszpański szkoleniowiec dał odpocząć kilku kluczowym piłkarzom, od których dyspozycji będzie zależeć rezultat dzisiejszego półfinału. Londyńczycy nie mają nic do stracenia i muszą zaatakować od początku, aby odrobić stratę z pierwszego spotkania. Na skrzydłach zobaczymy prawdopodobnie Sakę i Pepe, a więc piłkarzy niezwykle dynamicznych, lubiących pociągnąć akcję do końca boiska. Na murawie powinniśmy ujrzeć także Emile’a Smitha Rowe’a. Czy ci piłkarze dadzą Kanonierom upragniony awans?
Statystyki:
- Pierwszy mecz tych ekip zakończył się wygraną Villarrealu 2:1.
- Hiszpanie są na 6. pozycji w La Liga, mają na koncie 52 oczka.
- Podopieczni Emery’ego wygrali 5 z 6 ostatnich meczów wyjazdowych.
- 6/7 ostatnich starć Villarrealu kończyło się BTTS’em.
- Arsenal z dorobkiem 49 oczek zajmuje 9. miejsce w Premier League.
- Kanonierzy wygrali poprzednie spotkanie z Newcastle 2:0.
- Piłkarze Mikela Artety wykonują średnio ponad 5 rzutów rożnych na 90 minut.
- W 4 z 5 poprzednich spotkaniach Arsenal wykonał minimum 5 kornerów.
Podsumowanie:
Po pierwszym spotkaniu to hiszpańska ekipa jest w lepszej sytuacji, natomiast Arsenal musi gonić wynik. Kanonierzy zapewne przejmą inicjatywę i postarają się o zdobycie bramki, która dałaby im awans do wielkiego finału. Taki scenariusz sprzyja rzutom rożnym, których nie brakowało w ostatnich meczach The Gunners. Doskonałym przykładem są derby Lodnynu, podczas których piłkarze Artety przez długi czas przegrywali, napierali Fulham i w konsekwencji nabili aż 11 kornerów. Uważam, że dziś gospodarze będą w stanie pokryć linię minimum 5 rzutów rożnych. Proponowany kupon zagrać możecie u bukmachera Betfan, u którego warto wykorzystać nasz kod promocyjny. Powodzenia!
- Klikasz w link -> zagranie.com/goto/betfan
- Zakładasz konto z kodem: 1600PLN
- Wpłacasz depozyt, którego minimalna kwota jest równa 50 zł
- Stawiasz pierwszy kupon SOLO, AKO, który zostanie objęty zakładem bez ryzyka. Z promocji wyłączone są zakłady MATCHDAY BOOST
- W razie przegranej otrzymasz zwrot w bonusie. Obrót 1 x 3.80 – minimum 3 zdarzenia
- Po więcej informacji sprawdź opinie o BETFAN
fot. SOPA Images/SIPA
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze