Czas na play off w PLK. Analizujemy, przewidujemy. Kupon na awans w grze
fot. Wojciech Szubartowski
Sezon zasadniczy w Energa Basket Lidze dobiegł końca w niedzielę. Ostatnie spotkanie to pojedynek pomiędzy Legią Warszawa, a Kingiem Szczecin. Zakończyło się ono wręcz pogromem i różnicą prawie 100 punktów na korzyść gospodarzy. Ekipa przyjezdna ma problemy z wirusem i musiała na ten mecz wystawić młodzież. Do czasu pierwszego meczu wszystko powinno być w normie. Tym o to sposobem poznaliśmy pary pierwszej rundy fazy pucharowej. Mamy pary, w których będzie działo się sporo ciekawych rzeczy. Gramy do 3 wygranych starć. Postaramy się o analizę każdego spotkania jak i typ na każdą parę. Zrobimy z tego kupon u bukmachera Fortuny. Warto skorzystać z bonusu bez ryzyka do 210PLN. Wcześniej polecam skorzystać z kodu promocyjnego 2230PLN.
Kliknij link i załóż konto z kodem promocyjnym 2230PLN, aby otrzymać:
2000 PLN od depozytu + 210PLN bez ryzyka + 20 PLN Freebet!
ZAKŁAD BEZ RYZYKA: 100 zł
FREEBETY: 20 zł + 10 zł + 5 zł
30 ZA 30: 30 zł
DISCORD: 10 zł
Chcesz więcej typów z parkietów koszykarskich? Dołącz do naszej grupy typerskiej!
Układ par pierwszej rundy play off:
- Zastal ENEA BC Zielona Góra (1 miejsce w sezonie zasadniczym) – Spójnia Stargard Szczeciński (8)
- Legia Warszawa (2) – King Szczecin (7)
- Arged BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski (3) – Pszczółka Start Lublin (6)
- Śląsk Wrocław (4) – Trefl Sopot (5)
Rywalizacja rozpocznie się we wtorek 30 marca, a zakończy najpóźniej 11 kwietnia. Wszystko zależne oczywiście od liczby spotkań w każdej parze. Gramy systemem najpierw 2 mecze w hali ekipy rozstawionej, przenosimy się na ewentualnie 2 mecze do drugiej ekipy. Ewentualne 5 spotkanie w hali drużyny rozstawionej.
Zastal ENEA BC Zielona Góra (1) – Spójnia Stargard Szczeciński (8)
Największą bolączką ekipy Żana Tabaka na pewno jest kontuzja barku Geoffrey Grosell’a. Amerykański center robił ogromną przewagę pod koszem, nie tylko atakowanym, gdzie sporo zbierał, punktował, robił zasłony, ale i pod bronionym, wszak był typowany do nagrody najlepszego obrońcy, ale ostatecznie tę nagrodę zdobył Ivan Ramljak. On wróci na tę serię, aczkolwiek nie wiadomo w jakiej roli, czy będzie w pełni sił. To wymusza na mistrzach Polski oddalenie gry od swojego kosza, grę na Freimanisa, który oczywiście notuje świetny sezon, świetne liczby, bo był liderem w ostatnich meczach, ale to jest obrońca słaby, co wiele ekip potrafi wykorzystać. Zastal to najlepsza ofensywa ligi, głównie dzięki właśnie grze na obwodzie, bo trafiali ponad 12 trójek na mecz, a ogółem 95 oczek na spotkanie.
Spójnia to ekipa, która przebojem wdarła się do tej ósemki co nie znaczy, że na nią nie zasłużyli, bo na pewno praca, jaką wykonuje Marek Łukomski, wcześniej Maciej Raczyński jest świetna i ta ekipa jest świetnie zbilansowana, potrafi przyspieszać grę. Przewagi, jakie mają to na pewno strefa podkoszowa przy braku Groselle’a, bo i Steele i Gudul mają przewagę fizyczną nad Krzysztofem Sulimą. Wszystko świetnie prowadzi Jay Threatt, który jest prawdziwym liderem. Po kontuzji wrócił Nick Faust, gra dalej swoje, to taki typowy gracz do kontr, szybko biega, trafia z dystansu, podobnie Raymond Cowels. Spójnia może i w tym sezonie przegrywała w lidze, jak i w Pucharze Polski z Zastalem, ale sprawiła im sporo problemów, potrafiła długi czas prowadzić, a teraz, gdy Zastal ma problem nie tylko pod koszem, ale i na rozegraniu, bo kontuzjowany jest Nick Pappas to faworyt może mieć problem z równą grą.
Mistrz Polski jest faworytem i kwestia jego awansu nie podlega dyskusjom, ale moim zdaniem Spójnię stać na niespodziankę i wygraną w jednym meczu w swojej hali. Zastal musi zacząć odczuwać trudy sezonu, pokazał to chociażby ten mecz z Chimkami, gdzie nic nie wpadało, zagrali tragiczne spotkanie. Nie mówię, że to będzie się powtarzać, ale Spójnia rozpędzona, pewna siebie, ten fakt może wykorzystać. Typu na awans do kuponu nie dodajemy, gdyż kurs to 1.01. Moja osobista propozycja na wynik w tej parze to 3:1 dla Zastalu.
Legia Warszawa (2) – King Szczecin (7)
Ekipa Wojciecha Kamińskiego to na pewno największa rewelacja całego sezonu zwłaszcza po tym, jak w ubiegłych rozgrywkach bronili się przed spadkiem zajmując 14 miejsce. Teraz to zupełnie inna ekipa, ma mnóstwo atutów, aczkolwiek nie sądzę, by była to ekipa na finał. Wydaje się, że ekipy, które są za ich plecami z miejsc 3,4,5 są obecnie silniejsze kadrowo. Poza tym ten wynik z ostatniej kolejki nic nie mówi o formie Legii, na pewno plusem jest powrót do gry Earla Watsona. To, co podoba się w tym zespole to transfery. Trener Kamiński wziął takich przysłowiowych odrzutków z innych ekip i zrobił z nich gwiazdy, przywrócił do formy. Oni decydują o grze Legii. Ta w swoim najlepszym momencie sezonu broniła agresywnie, chętnie biegała do ataku i rzucała z dystansu. To 2 najlepsza ekipa w ataku i właśnie pod względem gry z obwodu. 85 punktów na mecz i 11 trafionych rzutów za 3.
Drużynie Jesusa Ramireza w wyrównanej walce przeszkadzać będzie na pewno wirus. Ekipa przez pewien czas była na kwarantannie, nie mogła trenować, grać, co na pewno wybije ich z rytmu, osłabi. W tej sytuacji King stoi na straconej pozycji. Uwzględniając sam potencjał kadrowy to niekoniecznie są słabsi od zespołu z Warszawy, aczkolwiek jak wspominałem widać było 2 oblicza tego zespołu. Z Maciejem Lampe, kiedy zespół pcha mocno pod kosz starając się go za wszelką cenę uruchomić i w momencie jego braku na parkiecie, kiedy ekipa gra zespołowo i to jest właśnie ta lepsza wersja. Sam Lampe swoim doświadczeniem na pewno pomoże ekipie, grał przecież w NBA, w Eurolidze, ma sporo za sobą ważnych meczów. Szkoda, że tak wyszło, bo Szczecinianie byli w niezłej formie w ostatnich meczach, a tutaj nagle wszystko runęło.
Legia w tym przypadku jest mocnym faworytem do awansu. Earl Watson pod koszem razem z Dariuszem Wyką to spory pozytyw, bo to jedni z najlepiej blokujących w lidze i to dobra odpowiedź na centrów Kinga. Zestaw obwodowy również wydaje się być mocniejszy. Poza tym tutaj właśnie kwestia ogrania ma spory wpływ na przebieg tej rywalizacji. Legia wygrała już w tym sezonie w Szczecinie. Może King zmobilizuje się na jakieś spotkanie, im dalej tym będą w lepszej formie, ale to 2 zespół sezonu powinien awansować dalej i tym typem otwieramy nasz kupon. Mój osobisty typ na wynik w tej serii to 3:1 dla Legii.
Chcesz więcej typów z parkietów koszykarskich? Dołącz do naszej grupy typerskiej!
Warto poznać opinie o Fortunie, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście.
Arged BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski (3) – Pszczółka Start Lublin (6)
Wielu mówi o tym już teraz, że trzecia ekipa sezonu zasadniczego to najpoważniejszy rywal dla Zastalu do złota i trudno się z tym nie zgodzić. Może jeszcze nie wszystko funkcjonuje tak, jak należy, ale świetnie wygląda gra w ataku, to można porównywać śmiało do tych mistrzowskich sezonów Anwilu Włocławek. Stal ma w tej rywalizacji wszystkie karty praktycznie po swojej stronie. FIBA Europe Cup pokazał dużą głębię składu. Nareszcie zaczął grać Taurean Green i chociaż dostawał mało minut, widać było, że ma spory wpływ na grę zespołu. Do formy wrócił James Florence, ponownie oddaje swoje szalone rzuty. Do tego Jakub Garbacz, najlepszy Polak w sezonie. Tych żądeł jest jeszcze więcej, wszak można dodać Jarosława Mokrosa z najlepszym sezonem w karierze, Trey Kell no i rzecz jasna Chris Smith. Stal jest rozpędzona, atmosfera wewnątrz drużyny jest świetna, jest spora głębia składu, rywalizacja o pierwszą piątkę, ale i o rotację.
Start ma problem i to spory przed tą rywalizacją. Okienko transferowe zamknięte w Polsce, a na Litwę odszedł Yannick Franke. Niby do gry wrócił Martins Laksa, ale widać, że ten powrót dla niego jest trudny, bo nie od razu wszedł na swoje wysokie obroty i to też pewnie trochę potrwa. Trochę dziwnie wygląda tu hierarchia składu, bo Devin Searcy jest rezerwowym, a daje on więcej aniżeli Roman Szymański, chętniej z nim też gra Kamil Łączyński, od którego będzie bardzo dużo zależało. Z formą trafili Dustin Ware i Thomas Davis, no ale to są cały czas jednostki przy tym zaciągu 9-10 graczy rywala.
Warto jeszcze powiedzieć o formie ekipy z Lublina, która jest po prostu słaba. Mieli wygrać 1 mecz, by uniknąć 8 miejsca, to zrobili, ale poza tym nic poza porażkami w kilku ostatnich kolejkach. Stal jest rozpędzona, na pewno sporo im doda ten sukces w FIBA Europe Cup, gdzie awansowali do najlepszej czwórki. W tym sezonie łącznie 3 spotkania. 2 ligowe i 1 w Pucharze Polski. 3 razy górą była Stal. Teraz ponownie ekipa Milicicia powinna okazać się lepsza i awansować. Mój typ na wynik w tej parze to 3:0.
Śląsk Wrocław (4) – Trefl Sopot (5)
Od pewnego czasu szumne zapowiedzi po stronie wrocławskiej o przygotowaniach prosto do play off. To w pewien sposób może tłumaczyć tę gorszą postawę w ostatnich spotkaniach, wolniejsze tempo gry, słabszą dyspozycję w ataku. Forma Śląska na pewno nie uciekła, jednak nie jest to drużyna, która imponuje tak, jak we wcześniejszym etapie. Atutów po ich stronie sporo, ale ważną rzeczą musi być powrót do gry Bena Macauleya. Od momentu jego przyjścia do Śląska zagrał w raptem 5 z 12 spotkań. Aleksander Dziewa gra świetny sezon, ale sam pod koszem nie pociągnie, to niemożliwe. Wiele tu zależy od strzelców, czyli Kyle’a Gibsona i Elijaha Stewarta. Ten drugi to w zasadzie na ten moment jedyny wartościowy rezerwowy w składzie Olivera Vidina. Poza nim trudno znaleźć jakiegoś gracza, który wchodzi i może wygrać w końcówce mecz. Pytanie, jak ta seria dla nich się zacznie. To będzie najważniejsze, bowiem zaczęli przegrywać w swojej hali, konkretnie nie wygrali w 3 z 4 ostatnich spotkań.
Szczerze mówiąc przez cały sezon starałem się unikać gry na Trefl, bo zawsze grał na nosie. W poprzedniej części sezonu, przed Pucharem Polski był drużyną nieobliczalną, stać ich było na granie fenomenalne, ale i tragiczne. To się zmieniło od pewnego czasu. Marcin Stefański dokonał 2 kapitalnych transferów. Jeden to Nuni Omot, a drugi to Nemanja Radicević. Myślę, że zwłaszcza ten drugi ma ogromny wpływ na to, że ekipa z Sopotu nabrała więcej pewności siebie i jest rewelacją końcówki sezonu, a miała jeszcze szansę na TOP4. Radicević to rozgrywający doświadczony, z przeszłością w Eurolidze. Sporo korzyści dla Łukasza Kolendy, bo ma się od kogo uczyć. Trefl jest w gazie, poza tym potrafi grać ze Śląskiem, ogrywając go w tym sezonie już 2 razy. Możemy w tej parze spodziewać się sporo walki, sporo fizycznej koszykówki, więc nie bez znaczenia będzie mieć rywalizacja pod koszem. Leończyk i Olejniczak potrafią stworzyć przewagę, grać akcje dwójkowe.
Myślę, że to będzie najbardziej wyrównana para. Ciekawe jest to, na ile Śląsk przygotował się do play off, czy to jednak były tylko takie słowa trenera Vidina. Patrząc jednak na ostatnie mecze to Trefl nie stoi na straconej pozycji. Wiele dały transfery, to ekipa stabilna, grająca mądrze z graczami przerastającymi umiejętnościami naszą ligę. Śląsk będzie mieć problemy, bo rywal nie należy do ich ulubionych, ma problemy na ławce, musi polegać na graczach z pierwszej piątki, nie to co Trefl. Myślę, że ta seria będzie najbardziej emocjonująca. Sam ostatecznie w zakładach w Fortunie stawiam na ekipę z Sopotu, która zachwyca ostatnimi meczami. Mój typ na wynik 2:3 dla Trefla.
Zagranie bez ryzyka:
- Tylko z kodem promocyjnym: 2230PLN
- Dla nowych graczy
- Pierwszy zakład na nowym koncie będzie bez ryzyka!
- Dowolny kupon, dowolne zdarzenia.
- Stawka maksymalnie 210 PLN – zwrot z odjęciem 12% podatku na konto bonusowe.
- Bonus o równowartości stawki kuponu, objętego bonusem zostanie przypisany do iKonta uczestnika w terminie 3 dni.
- Jednokrotny obrót bonusem.
Chcesz więcej typów z parkietów koszykarskich? Dołącz do naszej grupy typerskiej!
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze