Liczymy punkty w osłabionych zespołach! Gramy AKO 3.33
Wracam po krótkiej przerwie, w której zdążyłem odetchnąć, po zdecydowanie najgorszym tygodniu w moim wykonaniu. Przed nami kolejne spotkania w najlepszej koszykarskiej lidze świata. Wybrałem na dzisiejszą noc dwa pojedynki, które mogą przynieść nam niezły profit. Pierwszy z nich to mecz New Orleans Pelicans z Houston Rockets, zaś drugi Portland Trail Blazers z Orlando Magic. W każdym pojedynku będzie brakowało paru klasowych grajków, co może stworzyć okazje dla innych, mniej lub bardziej spodziewanych koszykarzy. Czy liderzy zostaną godnie zastąpieni? Dziś gramy z Betfanem, gdzie czeka na was pokaźny bonus! Zapraszam do analizy!
Załóż konto w BETFAN i graj bez ryzyka do 100 PLN! (Zwrot na konto bonusowe)
Link aktywujący promocję -> zagranie.com/goto/betfan
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
New Orleans Pelicans (10-12) vs Houston Rockets (11-12) (środa 01:30)
Pelikany się nie zatrzymują i walczą o kolejne zwycięstwo, które poprawi ich ujemny bilans. Trzy wygrane spotkania z rzędu robią wrażenie na niejednym kibicu NBA. Przede wszystkim, w końcu udało im się powstrzymać zmasowaną artylerię przeciwników zza łuku, która potrafiła siać postrach wśród graczy NOP. W ostatnim spotkaniu z Grizzlies otrzymali ogromną pomoc samych rywali. 33% celnych rzutów za trzy to marny wynik, który w dużym stopniu ocalił New Orleans przed kolejną katastrofą. Dillon Brooks nie trafił ani jednej trójki z aż sześciu prób! Lider, Ja Morant nie był lepszy i rzucił jedynie jedną trójeczkę ze swoich pięciu prób, co nie jest jakimś wyjątkowym wyczynem. Powiem szczerze, że Ja trochę opuścił z tonu i zdecydowanie nie potrafi się ostatnio wstrzelić. Ale wróćmy już do Pelicans, gdzie fantastycznie spisuję się pewna trójka. Zion Williamson, Brandon Ingram oraz Lonzo Ball w ostatnim tygodniach odmienili wygląd swojego zespołu. Najbardziej przehypowany zawodnik ligi, pokazuje światu, że potrafi dobrze punktować, a przy okazji być liderem na miarę oczekiwań. W trzech kolejnych spotkaniach zdobył średnio 25 punktów. Tylko w starciu z Memphis zaliczył występ na poziomie 29 punktów, przy skuteczności 10/14 z gry! Zion odnalazł chyba swoją dobrą formę, która może pomóc mu, jak i całemu New Orleans. Brandon Ingram punktuje jeszcze więcej od kolegi, ale zdecydowanie oddaje więcej prób. Jego skuteczność jest powyżej przeciętnej, co jest wystarczające w zespole, gdzie gra dwóch dobrze punktujących grajków. Swoje cegiełki dokłada Lonzo Ball, który nie ma zamiaru zmieniać klubowych barw. W trzech starciach zdobył kolejno 16,20,18 punktów, co jest grubo powyżej jego sezonowej średniej. Mam nadzieję, że w dalszym ciągu będzie kołem zapasowym Pelikanów, a nie tak jak to miało miejsce z początku, jedynie piątym kołem u wozu. Czy Pelicans wygrają swój czwarty pojedynek z rzędu?
Houston mamy problem! Rakiety świetnie wystartowały po stracie Hardena, lecz z każdym kolejnym meczem jest coraz gorzej. Przede wszystkim, głównym sprawcą nie są sami zawodnicy, a wręcz ich brak. Kolejne kontuzje sprawiają, że w Houston za niedługo może powstać całkiem pokaźny szpital polowy. Wczoraj zabrakło Walla (on akurat nie lubi grac spotkań b2b), Wooda oraz Gordona! Ich brak sprawił, że Charlotte przejechało się po Rockets, a w pewnym momencie rozbili ich defensywę aż 22:1! Dziś następuje zmiana warty i do gry wraca Eric Gordon oraz John Wall, zaś do Christiana Wooda dołącza Victor Oladipo. Ciężko coś powiedzieć, o tym jak może dziś funkcjonować zespół Rakiet, lecz możemy się domyślać, że wszystko będzie się kręcić wokół powracających graczy. W starciu z Hornets zobaczyliśmy naprawdę słabiutką ekipę Stephena Silasa. Ich defensywa wyglądała niczym dziurawy, szwajcarski ser! Osamotniony DeMarcus Cousins nie był w stanie zatrzymać szarżujących z każdej strony Szerszeni, których atak funkcjonował w każdy możliwy sposób. Oladipo po dobrym początku miał nadzieję na więcej, lecz wtedy jak z bicza strzelił, rozregulował mu się celownik. Victor trafił jedynie siedem rzutów z osiemnastu oddanych! Dziś, wszystkie oczy będą zwrócone w kierunku Johna Walla, który spisuję się naprawdę bardzo dobrze. Rozgrywający Rockets w dwóch kolejnych spotkaniach zdobywał minimum 22 oczka, co zdecydowanie przewyższa jego sezonowe średnie. Czy Wall będzie gwarancją sukcesu?
Krótko i na temat. Houston ma dziś poważny problem, a jedynym ich lekarstwem może być dobry występ Johna Walla lub Erica Gordona. Pelicans w dalszym ciągu (pomimo już i tak dużej poprawy) będą mieli problemy z zatrzymaniem gradu trójek rywali. Wyżej wymieni gracze Houston rzucają całkiem sporo zza łuku, co może być w dzisiejszym spotkaniu ich jedynym ratunkiem, by trzymać się blisko rywali, którzy mają zdecydowaną przewagę w strefie podkoszowej. Wydaję mi się, że Wall będzie chciał wziąć jeszcze więcej piłek na swoje barki, co może mu przynieść całkiem pokaźny dorobek punktowy. Mój typ to minimum 21 punktów rozgrywającego Rockets. W ostatnich spotkaniach spokojnie przekraczał takowy próg, tym bardziej, że z całej trójki WOW, na dzisiejszym mecz pozostał tylko on!
Mój typ na to spotkanie: John Wall minimum 21 punktów
Kurs: 1.84
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Portland Trail Blazers (12-10) vs Orlando Magic (9-15) (środa 04:00)
Sam Lillard meczu nie wygra! To jest niestety prawdą, która sprawdza się w meczach Portland bardzo często. Brak McColluma jest oznaką tego, że Damian potrzebuje naprawdę dużego wsparcia kolegów. Z pomocą przychodzi mu Gary Trent Jr., który w ostatnich tygodniach rozwinął żagle. Młody Amerykanin zaczął dużo grać, co z automatu przyniosło mu całkiem pokaźne zdobycze punktowe. Wszyscy wiemy, że Lillard to gwiazda, która ma wolną drogę w tworzeniu akcji swojego zespołu, lecz coraz częściej wybiera typowego zadaniowca, który bombarduje rywali zza łuku. Portland Trail Blazers mają dziś szanse pokonać mocno osłabionych rywali, którym może doskwierać brak Fourniera oraz Gordona. Warto wspomnieć, że zawodnicy Terry’ego Stottsa są jedni z najgorszych pod względem defensywy! Enes Kanter nie jest cudownym graczem w trumnie, a nie będę już wspominał o ofensywie, bo aż szkoda gadać. Z resztą nie raz już korzystaliśmy z jego usług, jeżeli chodzi o obstawianie underów. Czy Gary Trent i Damian Lillard zapewnią zwycięstwo Trail Blazers?
Orlando ostatnich tygodni nie zaliczy do zbyt udanych. Ich świetny bilans z początku szybko uległ redukcji, a głównym powodem są liczne nieobecności w wyjściowej piątce. W starciu z Bykami nie było nikogo, kto by dał jakąś nadzieję ekipie Magic. Nikola Vucević niby coś punktował, ale jednak w dalszym ciągu zbyt mało, a w dodatku na niskiej skuteczności. Jego 17 punktów to najwyższy wynik z wszystkich koszykarzy Orlando w tym spotkaniu. W sumie już tak niski wynik Niko, świetnie obrazuje naprawdę duże problemy. Magic zostawili rywalom piękny, szeroki na całej szerokości parkietu korytarz, który umożliwił Bykom zdobycie celności na poziomie powyżej 50 procent! Dziś może być podobnie, tym bardziej, że poza brakiem Aarona Gordona, dochodzi nieobecność Evana Fourniera. Francuz narzeka na silne bóle pleców, które mogą być oznaką mocnego przeciążenia. W ostatnich tygodniach został rewelacją ekipy, która potrzebował takiego gracza, jak on. Orlando stoi dziś przed nie lada wyzwaniem. Czy Vucević odpali się i pokieruje swoimi kolegami do sukcesu?
Nie bawię się w obstawianie graczy Orlando ze względu na zbyt dużą nieprzewidywalność. Każdy zdaje sobie sprawę, że Nikola Vucević powinien pociągnąć kolegów, lecz w ostatnich dniach zawodzi. Bardzo blisko przyjrzałem się Dwayne’owi Baconowi oraz Cole’mu Anthony’emu, lecz uznałem, że ich ewentualny over może być nieco ryzykowny. Nie mówię, że nie osiągną stawianym im minimum, lecz wolę skorzystać z nieco bezpieczniejszego zakładu. Dziś zagramy typ na 16 punktów Gary’ego Trenta, który w ostatnich dniach jest kluczową postacią swojego zespołu. Punktuje najwięcej w drużynie (oczywiście poza Damianem), a w dodatku gra naprawdę dużo minut. Brak rotacji w ekipie Portland może być dziś kluczowym elementem, który będzie decydował o zwycięstwie. Młody Trent jest w stanie zagrać ponad pół godziny, na co osobiście liczę, gdyż każda minuta więcej na parkiecie, może przynieść parę oczek więcej w końcowym rozrachunku. Powodzenia!
Mój typ na to spotkanie: Gary Trent Jr. minimum 16 punktów
Kurs: 1.81
- Klikasz w link -> zagranie.com/goto/betfan
- Zakładasz konto z kodem: 2961PLN
- Wpłacasz depozyt, którego minimalna kwota jest równa 20 zł
- Zakład powinien mieć kurs, który jest równy co najmniej 1.14. Z promocji wyłączone są zakłady Gry Wirtualne
- W razie przegranej w ciągu 48 godzin roboczych od rozliczenia zakładu otrzymasz zwrot w bonusie.
Obrót 3 x 2.00 – minimum 3 zdarzenia. - Przy drugiej wpłacie możesz zagrać bez ryzyka do 200 zł – zwrot na konto bonusowe.
- Przy trzeciej wpłacie możesz zagrać bez ryzyka do 300 zł – zwrot na konto bonusowe.
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze