99 Święta Wojna w PLK. Śląsk zakończy sezon Anwilu? Double z kursem 2.15

Anwil - Śląsk

fot. Adam Starszyński

Wygrywa MKS Dąbrowa Górnicza, wygrywa Polpharma Starogard Gdański i udowadniają te ekipy, że nie zamierzają tak łatwo rezygnować ze swoich celów na ten sezon. Oba wczorajsze mecze były na dobrym poziomie, gospodarze stawiali na atak. To tylko dobrze dla kibiców, dla widowiska, a na to samo liczymy i dzisiaj, bo przed nami ligowy klasyk. Śląsk Wrocław w hali Orbita podejmie Anwil Włocławek. Na dodatek śledzimy zmagania Startu Lublin w Lidze Mistrzów. Wicemistrz Polski jedzie do Zaragozy i tym samym żegna się z tymi rozgrywkami, wszak to ostatnia kolejka fazy grupowej, a polski klub nie ma na koncie ani jednej wygranej. Typujemy razem z PzBuk. Zapraszam do rejestracji właśnie tam z kodem promocyjnym promo VIP.

Załóż konto z kodem: 400PLN, aby otrzymać:

200 PLN bez ryzyka i 200 PLN w sklepie gracza

tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie
Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

FREEBET: 250 zł

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Chcesz więcej typów z parkietów koszykarskich? Dołącz do naszej grupy typerskiej!

WKS Śląsk Wrocław – Anwil Włocławek

19.01.2020r. 17:35

4 kontra 13 ekipa w tabeli. Gospodarze nie grali od 10 dni, a mieli świetną formę do tej pory. Dzisiaj mają szansę wrócić na podium, które odebrała im Stal Ostrów Wielkopolski. Goście skomplikowali sobie drogę do play off niezbyt dobrą grą w Warszawie. Brak Anwilu w play off to rzecz, o której nikt raczej by nie pomyślał przed sezonem, ale jest to bardzo możliwe na ten moment. W pierwszym meczu Anwil wygrał w swojej hali 93:78 grając jeden z najlepszych meczów w sezonie, a poza tym wygrał 4 z 5 ostatnich meczów z tym rywalem, w tym 4 z 5 ostatnich wizyt we Wrocławiu, ale od tamtego meczu zmieniło się dosyć sporo.

WKS Śląsk Wrocław

To dopiero 2 sezon dla Śląska po awansie do ekstraklasy, a już zdecydowanie dołączyli do czołówki Energa Basket Ligi, ale warto powiedzieć, że opłaciło się zatrudnić Olivera Vidina i to miejsce im się po prostu należy. 14 wygranych w 20 meczach, w tym 4 w ostatnich 4 meczach, ale styl, w jakim to zrobili budzi szacunek, bo Śląsk zaczął solidnie punktować, stawiać na szybszy atak zdobywając w 3 ostatnich meczach co najmniej 95 punktów, a co najmniej 100 punktów w 2 ostatnich grach. Co prawda rywale ostatnio nie byli zbyt wymagający, ale fakt wykorzystania słabości rywala i  wygrania meczu w tak pewny sposób, jak zrobił to Śląsk to tylko pokazuje, jak dobra praca tam jest wykonywana. Co więcej gospodarze jeszcze podczas tej przerwy od grania postanowili się wzmocnić. Ich szeregi zasilił dobrze znany z Kinga Szczecin amerykański center Ben McAuley. Doświadczony gracz podczas swojej ostatniej wizyty w PLK naprawdę potrafił czarować niesamowitą grą, przeglądem pola i asystami. Wzmocni na pewno strefę podkoszową, a przecież nie musi grać tylko jako center, u Łukasza Bieli grał również jako skrzydłowy na pozycji numer 4. Dla Śląska to będzie 9 spotkanie w domu. Terminarz więc im będzie sprzyjał pod koniec sezonu, zagrają jeszcze tu kilka spotkań i będą mogli szlifować bilans gier u siebie. Na ten moment to 7 wygranych i 1 porażka i 7 wygranych pod rząd. Przegrała tu już Legia, czy Spójnia. Czas na Anwil.

Anwil Włocławek

Niedobrze dzieje się ponownie w ekipie Rottweilerów. Wróciły stare demony, bo kolejny raz Anwil stanął w 4 kwarcie i dał się pokonać rywalowi z Warszawy. Oczywiście warto docenić Legię za tamto spotkanie, bo ostatnie 10 minut miała świetne, a ojcem sukcesu został Dariusz Wyka, który nie dość, że zablokował efektownie Curtisa Jellersa, to trafiał z dystansu, spod kosza. Amerykanin doznał z Legią urazu mięśniowego, i nie do końca wiadomo, czy na to spotkanie będzie gotowy. Jeśli nie to ponownie Ivan Almeida będzie musiał sobie radzić sam bez pomocy takiego gracza, który dostarcza sporo punktów, bo reszta drużyny nie jest w takiej formie, jakiej od niej się oczekuje. Przemysław Frasunkiewicz zdążył już sporo pozmieniać. Styl gry w obronie, także w ataku, co było widać do momentu tej 4 kwarty, kiedy Anwil grał na bardzo dobrym poziomie, trafiał bardzo dużo za 3 z różnych pozycji i walczył o wygraną, był w stanie to osiągnąć. Na pewno przydałby się na taki mecz Shaun Jones, który byłby mocną odpowiedzią na wspomnianego McAuleya i Dziewę, ale Amerykanin jest poza grą, tak więc muszą korzystać z Krzysztofa Sulimy i Ivicy Radicia, który ma mocną obniżkę formy w ostatnim czasie. Ta wygrana w Gliwicach była bardzo ważna i miała nakręcić Anwil, ale stało się inaczej. Ten sezon ucieka, po raz kolejny słychać glosy, że nowy trener potrzebuje czasu, ale tego czasu już nie ma. Już niedługo Anwil definitywnie może stracić szansę na play off. Obecnie z bilansem 8 wygranych i aż 13 porażek może daleko od tej strefy nie jest, ale warto pamiętać, że ma zdecydowanie najtrudniejszy koniec rundy spośród wszystkich ekip w lidze, bo prawie wszystko gra na wyjazdach.

Co typować?

Wypoczęty Śląsk z nowym graczem pod koszem, w świetnej formie i z nadziejami na powrót na podium. Do tego efektywna gra we własnej hali, budowanie prawdziwej twierdzy, bo jak inaczej nazwać serię 7 wygranych z rzędu? Z drugiej strony Anwil, od którego nie wiadomo już, czego się spodziewać. Mogą trafiać seryjnie, grać świetnie, ale w każdej chwili mogą się zatrzymać. Ivan Almeida to nie jest zbawca w tym sezonie, nie ma takiego wpływu na grę swojej ekipy jak w mistrzowskich sezonach, sporo gra w pojedynkę. Jeśli zabraknie Jellersa dzisiaj to może być bardzo ciężko o dobry wynik. Jeśli Amerykanin zagra Anwil ma szanse pod warunkiem, że taka postawa jak w 4 kwarcie z Legią się nie powtórzy. Mimo tego ja stawiam na Śląsk, który jest regularny, nie straszny mu nikt, ma pomysł na grę i go realizuje.

Moja propozycja: WKS Śląsk Wrocław (z dogrywką)

Kurs: 1.43

Typy PLK

Chcesz więcej typów z parkietów koszykarskich? Dołącz do naszej grupy typerskiej!

Zaragoza – Start Lublin

19.01.2020r. 20:00

Ostatnia kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów koszykarzy. W grupie D do rozstrzygnięcia pozostała kwestia 2 miejsca. O godzinie 17 Niżny Nowogród podejmie w swojej hali Szombathely. Obie ekipy mają bilans 3 wygranych i 2 porażek, a kluby z Polski i Hiszpanii znają swoje losy. Gospodarze zajmują 1 miejsce w grupie, a goście zajmują ostatnie miejsce. Nie mają na koncie wygranej i raczej tak pozostanie. Pierwszy mecz w 1 kolejce stał na bardzo wysokim poziomie, Start był bardzo blisko wygranej, ale buzzer beater Zaragozy popsuł te marzenia. Dzisiaj raczej tak wyrównanego spotkania być nie powinno.

Zaragoza

Szczerze mówiąc byłem zaskoczony faktem, że Hiszpanie wygrali w Rosji. Stawiałem wówczas na pewną wygraną Niżnego Nowogrodu, który nakręcał się wygrywaniem w tamtym czasie, ale stało się inaczej. Dzięki temu Zaragoza prowadzi w grupie i ma spore nadzieje na ten sezon Ligi Mistrzów zwłaszcza po bardzo dobrym występie w ostatnim turnieju finałowym w Atenach, gdzie zajęli 4 miejsce udowadniając, że trzeba się z nimi liczyć w Europie i to jest teraz kontynuowane. Ważne jest również to, że gospodarze zaczęli wygrywać w lidze. Bez tego trudno będzie o utrzymanie składu, o powodzenie w pucharach. W ACB gra 19 drużyn, za nami półmetek rozgrywek, a oni są dopiero na 14 miejscu w tabeli, więc trzeba gonić czołową ósemkę, a straty tam są dosyć spore. Plusem jest to, że odpaliła w końcu gra w ataku. Nie patrzę na to, że grali w ostatnich 3 meczach 2 dogrywki, ale patrzę na to, że w tych 3 meczach zawsze notowali co najmniej 90 punktów, a ostatnio u siebie z Fuenlabradą przekroczyli 100 punktów po raz trzeci w tym sezonie (po raz drugi zwycięsko), co powinno dodać im sporo luzu i pewności siebie na kolejne mecze. W tym sezonie Ligi Mistrzów grają średnio na poziomie 86 punktów na mecz. U siebie mają komplet 2 wygranych.

Start Lublin

Wicemistrz Polski w Lidze Mistrzów zbiera doświadczenie, przed samym startem wiadomo było, że o awans raczej łatwo nie będzie, ale wydawało mi się, że stać ich na jakąś wygraną. Stało się inaczej, chociaż na pewno zawarzył ten początek rozgrywek, bo wygraną z Hiszpanami mogli się nakręcić. Do tego problemy kadrowe, sporo zmian, co przyniosło przy okazji problemy w Energa Basket Lidze. Tam Start spadł na 5 miejsce, mało kto liczy ich na ten moment do walki o rozstawienie w play off. Jak Start odpuścił sobie te rozgrywki to obrazują spotkania z Węgrami. Teoretycznie ekipa, która miała zająć to 3 miejsce może wywalczyć awans jeśli tylko wygra w Rosji. Różnica klas zwłaszcza w tej ostatniej kolejce była ogromna, to był zdecydowanie najsłabszy mecz polskiego klubu w tym sezonie będąc gorszym aż o 24 punkty, ale notując w ataku mniej niż 60. Przy okazji analiz na spotkania PLK wspominałem o trudnej sytuacji pod koszem polskiego klubu. Udało się zakontraktować centra, który dzisiaj zadebiutuje. To Amerykanin Devin Dearcy, który przyszedł tu z grupowego rywala Szombathely grając w meczach przeciwko Startowi i prezentował się naprawdę bardzo solidnie. Ma wiele dobry cech, które zaprocentują w lidze, ale prawdziwy sprawdzian dla niego dzisiaj. W meczu przeciwko Zaragozie zagrał świetnie na Węgrzech notując 15 punktów.

Co typować?

To powinien być taki mecz na luzie, walka o pietruszkę. Start będzie chciał zatrzeć złe wrażenie po tych dotychczasowych meczach BCL, a Zaragoza ma zamiar kontynuować dobrą formę, ale w grupie z udziałem tych ekip wszystko jest jasne. Pierwszy mecz stał na wysokim poziomie, zwłaszcza 2 połowa, padło tam łącznie 171 punktów. Dzisiaj wydaje mi się, że sam mecz będzie podobny jeśli chodzi nie koniecznie o przebieg, ale o skuteczność, selekcję rzutową obu ekip. Stawiam tu na over punktowy.

Moja propozycja: Powyżej 162.5 punktów (z dogrywką)

Kurs: 1.5

kupon pzbuk

Chcesz więcej typów z parkietów koszykarskich? Dołącz do naszej grupy typerskiej!

 
 

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze