Everton – Chelsea typy i kursy bukmacherskie

Giroud w barwach Chelsea

Zdjęcie: Cordon Press / pressfocus

Dwunasta kolejka Premier League przyniesie nam kilka ciekawych meczów, w tym starcie pomiędzy Evertonem a Chelsea. Drużyny z Liverpoolu i Londynu rywalizują ze sobą na każdym kroku, a teraz formacja dowodzona przez Ancelottiego ma sposobność do tego, żeby udowodnić, że może rywalizować z najlepszymi i realnie powalczyć o Ligę Mistrzów. Do tego potrzebują też cennych punktów, których brakuje im teraz. Spotkanie zostało zaplanowane na sobotę, 12 listopada, na godzinę 20:00. Kto ostatecznie sięgnie po trzy oczka? Zobacz, jakie są przewidywane typy i kursy bukmacherskie na rywalizację Evertonu z Chelsea, gdzie obstawiać i zgarnąć bonusy. Sprawdźcie też, jak działają systemy bukmacherskie.

Everton – Chelsea typy i kursy bukmacherskie

W Premier League w tym sezonie nie można narzekać na nudę. Rozgrywki nie są zdominowane przez jedną drużynę, która ogrywa wszystkich jak leci, a sam poziom poszedł do góry. Coraz trudniej jest walczyć o TOP 4, a z “BIG SIX” właściwie zrobiło się “BIG EIGHT”. Everton, które aspiruje do europejskich pucharów potrzebuje punktów w starciach z takimi drużynami, jak Chelsea. Z kolei “The Blues” jeżeli chcą w tym sezonie powalczyć realnie o mistrzostwo, to nie mogą dać uciec Tottenhamowi i Liverpoolowi, idącym łeb w łeb. Za tym spotkaniem idzie też historia. W końcu kluby z Liverpoolu (Everton) i Londynu (Chelsea) rywalizują ze sobą niemal od zawsze i są to gorące widowiska z udziałem kibiców. Tym razem obejdzie się bez fanów na trybunach z powodu sytuacji na świecie.

Starcie pomiędzy Evertonem, a Chelsea rozpocznie się w sobotę, 12 listopada, o godzinie 20:00. To rywalizacja, które elektryzuje kibiców, a więc zobaczcie, jakie są typy i kursy bukmacherskie na ten mecz. Dowiecie się również, gdzie można obstawiać i zgarnąć bonusy u polskich, legalnych operatorów zakładów bukmacherskich.

Everton w pogoni za TOP 6

Everton w meczu z Chelsea nie jest stawiane w roli faworyta i w zasadzie to trudno się temu dziwić. Po naprawdę dobrym początku, gdzie ekipa z Liverpoolu była nawet przez chwilę liderem Premier League, teraz trochę “spuchła” i spadła w tabeli. Aktualnie znajduje się na dziewiątym miejscu w tabeli, ale do piątego Southampton traci jedynie trzy punkty. W jedenastu spotkaniach drużyna dowodzona przez Ancelottiego zdobyła siedemnaście oczek. W tym czasie strzeliła 20 bramek, co jest dość dobrym wynikiem. Jednak rywale trafili do jej siatki aż osiemnaście razy, co już może martwić. W końcu jeżeli dużo się atakuje, to trzeba też dobrze bronić. 

Everton złapał gorszy okres, co może martwić, jednak kiedy z niego wyjść, jak nie w meczu z Chelsea. Na pięć ostatnich meczów tylko raz wygrali – w starciu z Fulham. Do tego dołożyli remis z Burnley i trzy porażki. Odpowiednio z Newcastle, Manchesterem United i Leeds. Może być to wina dość okrojonej ławki. W końcu na dłuższą metę granie trzynastoma zawodnikami może nie wystarczy, a brak pięciu jakościowych zmian też daje się we znaki. Co prawda Everton ma ten komfort, że nie gra co trzy dni, jak sama czołówka, ale nie potrafi tego dobrze wykorzystać. Klub z Liverpoolu charakteryzuje się dużym posiadaniem piłki, nie lubi biegać za futbolówką. Nie jest to jakaś zasada wyryta w kamieniu, gdyż równie często potrafią mieć mniej posiadania od oponentów, jednak zdecydowanie lepiej się czują z piłką przy nodze.

Drużyna Ancelottiego ma teraz przed sobą trudny terminarz. Po Chelsea zmierzy się przed świętami jeszcze z Leicesterem, Arsenalem i Manchesterem United. Czerwone Diabły co prawda podejmie w EFL Cup, ale ten turniej to może być jedyna szansa na trofeum w tym sezonie, więc raczej go nie odpuszczą. Kursy bukmacherskie nie wskazują na to, żeby Everton był faworytem, ale można się spodziewać, że będą wręcz potrójnie zmobilizowani, aby ukraść punkty Chelsea. Czy tak się stanie? Przekonamy się już w sobotę wieczorem.

Everton cieszące się po golu

Zdjęcie: Xinhua / PressFocus

Chelsea walczy o mistrzostwo kraju

Kibice Chelsea wreszcie mogą być zadowoleni z gry swojego zespołu. Lampard poukładał drużynę praktycznie od podstaw. Sprowadził kluczowych zawodników, którzy stanowią teraz o sile zespołu, a do tego dołożył bardzo dobrego bramkarza. Nim zastąpił Kepę, a ten lekko mówiąc był słaby. Wzmocnienia okazały się trafionymi zakupami, a dokładając do tego szkoleniowca z wizją i posłuchem w szatni widać efekty. Trzecie miejsce w tabeli po jedenastu meczach, 22 punkty i tylko dwa oczka straty do lidera, jakim jest Tottenham. Bilans bramkowy to 25:11, co również robi wrażenie. W końcu ekipa z Londynu średnio strzela ponad dwa razy więcej goli niż traci.

Nie przegrała żadnego z pięciu ostatnich meczów, pokonując rywali cztery razy i tylko raz remisując. W tym sezonie The Blues przegrało jedynie z Liverpoolem 0:2, a sam mecz kończyło wtedy w dziesiątkę. W Lidze Mistrzów również radzi sobie dobrze. Po fazie grupowej ma pierwsze miejsce i pewną grę w play-offach na wiosnę. Jednak gra co trzy dni dla zawodników może być męcząca, szczególnie dla zawodników z Anglii. Jak nie europejskie puchary, czy Premier League, czyli najważniejsze dla nich zmagania, to podrzędne puchary ligowe, które niewiele znaczą, ale dodatkowo męczą zawodników. Lampard ma do dyspozycji dość szeroką ławkę, jednak sezon jest długi i nawet ona może się szybko skurczyć. Kursy bukmacherskie dość mocno faworyzują Chelsea i trudno się temu dziwić. W końcu te ma więcej argumentów po swojej stronie niż przeciwnicy.

Wydaje się, że kupno Wernera było strzałem w dziesiątkę. Ten aktualnie jest najlepszym strzelcem Chelsea i ma na koncie cztery gole, a do tego dołożył trzy asysty. Być może nie jest to imponujący wynik, jednak można odnieść wrażenie, że sam Niemiec rozkręca się z meczu na mecz. Z łatwością przychodzi mu odnajdywanie się w polu karnym i w zasadzie, to musi jedynie poćwiczyć kończenie akcji. Z taką ofensywną grą Chelsea może dużo zdziałać w tym sezonie i powalczyć realnie o mistrzostwo kraju. Jednak, żeby tak się stało, trzeba punktować nie tylko z gorszymi przeciwnikami, ale również w starciach z takimi zespołami, jak Everton. 

Everton – Chelsea kursy bukmacherskie

Kursy bukmacherskie dość mocno faworyzują Chelsea. Trudno się temu dziwić, w końcu te sprawia wrażenie lepszej drużyny. Jedyną rzeczą, która jest za Evertonem, to fakt, że grają na własnym stadionie. Sprawdziłem ofertę m.in. w STS, największym polskim bukmacherze, który po raz kolejny wystawił wysokie kursy. Na 1X2 wyglądają one tak:

STS:

  • Everton – 4.10
  • X – 4.00
  • Chelsea – 1.80

Fortuna:

  • Everton – 4.25
  • X – 4.15
  • Chelsea – 1.77

sts screen oferty

Zapowiada się na to, że Chelsea będzie prowadzić grę przez większość meczu. Everton może nie mieć dużo okazji do strzelenia goli. Stąd warto się przyjrzeć zakładowi na to, że nie padnie BTTS, czyli nie strzelą bramki obydwie formacje:

  • STS – 2.35
  • Fortuna – 2.41

Jeżeli Chelsea wygra, to zapewne zrobi to większą różnicą niż jednego gola. W końcu chciałoby zapewnić sobie cenne trzy punkty bez nerwowej gry w końcówce. W takim wypadku kurs na handicap -1 wygląda dość interesująco:

  • STS – 3.00
  • Fortuna – 2.25

fortuna screen oferty

Everton – Chelsea typy bukmacherskie

Kursy bukmacherskie dość jednoznacznie wskazują na to, że faworytem jest Chelsea. Trudno mówić inaczej przy typach bukmacherskich, w momencie gdy gra drużyny z Londynu najzwyczajniej w świecie jest po prostu przyjemniejsza dla oka i bardziej skuteczna, o czym też mówią ich wyniki. Kurs na zwycięstwo drużyny Lamparda może być dobrą podstawą pod kupony AKO. Mnożnik jest dość wysoki. Zapowiada się też na to, że Chelsea będzie dominować przez większość starcia, więc szansa na BTTS jest dość mała. W tym wypadku kursy na singiel wyglądają interesująco. 

Dwu bramkowe zwycięstwo Chelsea to też prawdopodobny scenariusz, a tutaj kursy są już dość spore. Jednak na taki zakład warto już bardziej uważać, gdyż minimalistyczne 1:0 może zadowolić Wernera i spółkę. Zobaczcie nasze typy na Premier League, w ramach których eksperci Zagranie przygotowują analizy przedmeczowe i propozycje kuponów.

Bonusy bukmacherskie na mecz Evertonu z Chelsea

Promocje bukmacherskie, z których można skorzystać, znajdziecie u polskich, legalnych operatorów. Bonusy w STS odbierzecie z naszym specjalnym kodem promocyjnym ZAGRANIE. Ten zapewni Wam:

  • 100 procent do 1200 złotych od depozytu
  • 230 złotych bez ryzyka
  • 30 złotych freebet

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze