Czas na Superpuchar Polski. Stelmet czy Anwil? Gramy singiel z kursem 3.15
Kto nie tęsknił za polską koszykówką? Długa, naprawdę długa przerwa od tych rozgrywek, ale już godziny pozostają do 1 meczu oficjalnego. Zanim liga, to czeka nas Superpuchar Polski. Mistrz kraju, a więc Stelmet Zielona Góra podejmie zdobywcę Pucharu Polski, a więc Anwil Włocławek. W obu ekipach ogromne zmiany w porównaniu z ostatnim sezonem. Nie obyło się bez transferów wewnątrz klubowych. Anwil w Superpucharze wygrywał najwięcej razy, a przegrał aż 3 finały w całej historii. Klub z Włocławka wygrał ostatnią edycję rozgrywek. Kto dzisiaj wygra i wywiezie z Lublina trofeum imienia Adama Wójcika? Przekonamy się oglądając to spotkanie.
Załóż konto z kodem promocyjnym ZAGRANIE, aby otrzymać:
2080 PLN od depozytu + 120 PLN bez ryzyka + MaxiZysk 200 PLN + 2 tygodnie bez podatku
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Stelmet Zielona Góra – Anwil Włocławek
26.08.2020r. 20:00
1 raz te ekipy zagrały ze sobą w meczu o Superpuchar Polski. Był to sezon 2017/18. Wówczas w Hali Mistrzów we Włocławku Anwil pokonał zdobywcę Pucharu Polski 92:89. MVP tego spotkania został Ivan Almeida, obecnie grający w Izraelu. To spotkanie to można powiedzieć nowa karta dla obu ekip. Zmienione mocno składy, po stronie Anwilu nowy trener i nowa filozofia gry. Obie ekipy to spore zagadki tym sezonem, który z powodu wirusa może być bardzo dziwny i mocno inny niż w ostatnich latach. Anwil pokazał się w turnieju towarzyskim i wypadł po prostu słabo. W Zielonej Górze udało się zatrzymać Żana Tabaka i to jest największy plus. Ze składu z poprzedniego sezonu zostało 3 graczy. Ta ekipa podobnie jak rywal jest w tym momencie na etapie budowania składu. To spotkanie będzie bardzo ciekawe, tutaj może wydarzyć się wszystko i tutaj może wygrać każda z ekip.
Stelmet Zielona Góra
Wicemistrz olimpijski z Barcelony w koszykówce, czyli Chorwat Żan Tabak kolejny sezon będzie mógł potwierdzić swoją klasę trenerską. Nie ma wątpliwości, że w ubiegłej edycji rozgrywek zrobił rzecz bardzo dużą dla Zielonej Góry i nie chodzi tutaj tylko o mistrzostwo Polski, ale i o bardzo dobre występy w Lidze VTB, gdzie jego ekipa walczyła o zajęcie miejsca dającego grę w fazie play off.
Stelmet grał w ostatnim turnieju we Włocławku Anwil Basketball Cup 2020. Zagrał tam 2 spotkania. Wygrał pewnie i zdecydowanie z Arką Gdynia, która na ten turniej wystawiła młodzież. Wynik to 86:59. W tym meczu Stelmet imponował tym, czym wygrał ligę w poprzednim sezonie. Agresywna gra w defensywie i bardzo dobra gra na obwodzie. Do tego wykorzystywanie błędów rywala, a więc w tym przypadku mnóstwo strat. Przegrali jednak ze Startem Lublin 59:70, który kolejny sezon chyba ma zamiar zamieszać w czołówce i walczyć o podium ligowe.
Z ekipy sprzed sezonu jak wspomniałem ostało się 3 graczy. To Łukasz Koszarek, Marcel Ponitka i Kacper Traczyk. Dwaj pierwsi mają stanowić o sile nowego Stelmetu, zaś Traczyk podobnie jak w ubiegłym sezonie będzie graczem wchodzącym z ławki, aczkolwiek może dostawać więcej minut.
Jest sporo nowych twarzy, którzy spędzą 1 sezon na parkietach w Polsce. To Iffe Lundberg, gracz na wzór Lude Hakansona, reprezentant Danii, który przyszedł tutaj z II ligi hiszpańskiej z CB Canarias, Geoff Groselle, potężny 2 metrowy środkowy, który przyszedł z ligi francuskiej z Orleanu. Skrzydłowy Łotysz Janis Berzins, który zawitał tu z łotewskiego Ventspils, czy też Cecil Williams, także skrzydłowy, były już gracz ligi portugalskiej. Poza nimi zakontraktowano Polaków, a więc Daniela Szymkiewicza, Filipa Puta. Mają w składzie również nowych młodzieżowców.
Anwil Włocławek
5 sezonów i koniec. To była piękna przygoda, Anwil w ostatnich latach zdominował ligę i to dzięki niemu. Igor Milicić odszedł, aczkolwiek chciał zostać. Nie dogadał się jednak z zarządem klubowym odnośnie kontraktu. Prawdopodobnie będzie pracować teraz za granicą, ale nie ma wątpliwości, że we Włocławku już nic nie jest takie same. Zastępuje do Dejan Mihevc, były już trener Polskiego Cukru Toruń. Debiut w turnieju towarzyskim przed własną publicznością miał bardzo słaby. Warto dać mu czas na budowę ekipy, zobaczymy z niej wyciśnie. Prowadząc Polski Cukier do wicemistrzostwa Polski 2 lata temu pokazał, że ma ciekawy warsztat pracy.
Anwil był gospodarzem wspomnianego wcześniej turnieju. Podobnie jak rywal z Zielonej Góry zagrał w nim 2 spotkania, ale nie pokazał się w nich z dobrej strony. Przegrał oba mecze. Najpierw uległ mocno osłabionej Arce Gdynia różnicą aż 24 punktów, 62:86. Następnie zostali pokonani przez Start Lublin 79:70. To drugie spotkanie już lepsze w wykonaniu Włocławian, ale także bardzo odległe od ideału. Efekt jest taki, że do poprawy jest w zasadzie wszystko. Kilka indywidualności i nowi gracze pokazali na ile ich stać, a także ile mają rezerw.
Ze składu sprzed sezonu ostał się tylko Krzysztof Sulima. Reszta graczy to zawodnicy ściągnięci z innych klubów ekstraklasy bądź przybyli zza granicy. Są tu twarze znane, ale i takie, o których słyszymy po raz pierwszy. Taka mieszanka wybuchowa, ale na razie widać, że nie nic nie iskrzy. Przed meczem można mieć sporo obaw o defensywę i atak, bo ten jest bardzo mizerny. Ekipa, która w tamtym sezonie gromiła rywali i często rzucała po 100 punktów w meczu, teraz w 2 spotkaniach z czołówką rzuciła raptem 142 punkty. Bardzo mało.
Jeśli chodzi o transfery to zacznę tym razem od transferów wewnątrz ligowych. Po pierwsze Ivica Radić i Przemysław Zamojski to ludzie, którzy grali w ubiegłym sezonie dla Żana Tabaka. Chorwat jak wspomniałem ma nowe zastępy, a tutaj ci panowie będą grać pierwsze skrzypce. Są Artur Mielczarek czy Adrian Bogucki jako Polacy. Mamy jeszcze Andrzeja Plutę juniora, który wykazuje wielki potencjał. Są panowie, którzy grali już w ekstraklasie jak Tre Bussey, Walerij Lichodiej. Poza nimi mamy takiego gracza jak McKenzie Moore. To reprezentant Filipin. Przyszedł tutaj z tureckiego Banvit. Ma za sobą występy w letniej lidze NBA. Deishuan Booker przyszedł z Nymburka, grał w przeszłości między innymi w NCAA. Na koniec Garlon Green, czyli kuzyn gracza Los Angeles Lakers Danny’ego Greena.
Co typować?
To na pewno ekipy, które potrzebują przetarcia i oficjalnych meczów, by się zgrać i wejść na swój wysoki poziom. To początek sezonu, więc oczywiste jest, że ekipy nie będą grać na razie wielkiej koszykówki. Stelmet w ostatnim sezonie świetnie radził sobie w meczach z Anwilem. Wygrał zarówno u siebie jak i na wyjeździe. Wydaje mi się, że teraz wygląda lepiej, co pokazał w turnieju we Włocławku. Tabak preferuje szybkie tempo gry w ataku, a Mihevc raczej zwalnia mając piłkę. Jednak chcąc to spotkanie wygrać chyba należy nieco zmienić filozofię, bo ta obecna rezultatów nie daje. Mecze tych ekip zazwyczaj stoją na wysokim poziomie i sporo w nich się dzieje, zwłaszcza pod względem punktowym. W 9 kolejnych meczach ligowych padało przynajmniej 160 punktów. Także ostatnie starcie w Superpucharze zakończyło się liczbą łącznie 181 punktów. Uważam, że dzisiaj defensywa nie będzie najmocniejszą stroną obu ekip. Może i atak nie będzie do końca funkcjonował, ale obie ekipy są w stanie stworzyć dobre widowisko i zapewnić co najmniej 40 punktów na kwartę.
Moja propozycja: Stelmet Zielona Góra i powyżej 162.5 punktów
Kurs: 3.15
ForBET – 100 PLN bez ryzyka:
- Zwrot za pierwszy nietrafiony kupon przysługuje osobom, które zarejestrowały konto na www.iforbet.pl z kodem promocyjnym ZAGRANIE
- Zwrot przysługuje TYLKO za pierwszy zagrany kupon po rejestracji
- Kupon musi być zagrany ze środków z salda głównego
- Jeśli kupon będzie przegrany otrzymasz zwrot postawionej stawki do maksimum 100 PLN
- Zwrot nastąpi w środkach bonusowych. Bonusem trzeba obrócić 4-krotnie z kursem minimalnym zdarzenia 1,2
- Aby otrzymać zwrot, napisz na adres marketing@iforbet.pl i podaj swój login. W tytule maila wpisz „Zakład bez ryzyka”
- Kurs minimalny kuponu 2,00.
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze