Włoska walka o przełamanie dwóch tonących okrętów – Inter vs AS Roma
Po krótkiej przerwie bez rozgrywek włoskiej Serie A wracamy i to w wielkim stylu. Przed nami bardzo ciekawe spotkanie na San Siro. Inter Mediolan prowadzony przez Luciano Spallettiego zmierzy się z byłym pracodawcą tego trenera, czyli AS Romą. Oba zespoły w ostatnich tygodniach notują spory regres formy po bardzo dobrym starcie w tym sezonie. Teraz bardziej niż o Scudetto rozpoczęła się batalia o pozycję gwarantujące miejsce w Lidze Mistrzów. Przegrany tego starcia może popaść w jeszcze większy kryzys, dlatego też jest o co grać.
Kupon został stworzony na podstawie oferty bukmachera Fortuna.
Skorzystaj z najlepszych kursów na rynku.
Inter Mediolan
W ostatnich tygodniach Nerazzurri stanęli w miejscu. Po kapitalnym początku sezonu i miejscu na fotelu lidera nie pozostał nawet ślad. Teraz zajmują trzecią pozycję i muszą być szczęśliwi, że jeszcze mieszczą się w TOP 4. Mimo tego, że drużyna nie musi radzić sobie z problemami związanymi z europejskimi pucharami to widać, że w pewnym momencie odcięło im prąd. Ciężko stwierdzić, co jest główną przyczyną. Na pewno ławka rezerwowych tego klubu nie jest zbyt imponująca, co można ogranicza działania szkoleniowca. Inter jest zespołem, z którym Roma mierzyła się najczęściej w historii. W różnych rozgrywkach zespoły rywalizowały ze sobą 200 razy (60 wygranych Romy, 53 remisy, 87 zwycięstw Interu). Jak widać ta rywalizacja sięga już wielu lat wstecz, a dzisiaj na San Siro zostanie dopisany kolejny rozdział tej pięknej historii. W tym sezonie Nerazzurri przegrali przed własną publicznością tylko raz w lidze. Miało to miejsce przeciwko Udinese, gdzie musieli uznać wyższość rywala i polegli 1:3. Poza tym wygrali siedem spotkań i dwa zremisowali. Dzisiejszy rywal również w ostatnich tygodniach nie błyszczy. Powiązało się to z momentem słabszej formy Edina Dzeko, czy Radji Naingollana. Dwójka kluczowych zawodników mocno przygasła, ale na San Siro mogą wrócić z martwych. Obaj uwielbiają grać przeciwko Niebiesko-Czarnym. Dwa gole i trzy asysty to bilans Dzeko w potyczkach z Interem, Inter jest też ulubioną ofiarą Nainggolana. Nerazzurrich strzelił do tej pory pięć goli i zaliczył przeciwko nim jedną asystę. W poprzedniej kolejce Mediolańczycy zanotowali bardzo frajerski remis. W ostatnich minutach rywalizacji z Fiorentiną stracili wyrównującą bramkę, która można powiedzieć przekreśliła ich szanse w wyścigu po mistrzostwo. Nie można tak gubić kluczowych punktów. Teraz startują do walki o miejsce w Champions League. Pozycję wyjściową mają najlepszą, jednak to może się szybko zmienić. W ubiegłym sezonie na San Siro Roma wygrała 3:1, ale w tym roku na Stadio Olimpico byliśmy świadkami rewanżu. Kto tym razem okaże się lepszy?
AS Roma
Rzymianie przegrali trzy z czterech ostatnich spotkań. Ewidentnie forma, którą błyszczeli od początku sezonu i dała im wygrać grupę z Chelsea czy Atletico gdzieś uciekła. Eusebio Di Francesco musi szybko pobawić się w chowanego i ją odnaleźć, bo na ten moment nie mieszczą się nawet do pierwszej czwórki. Sytuacja może się jeszcze bardziej skomplikować, ponieważ prawdopodobnie we wtorek z klubu odejdzie najlepszy strzelec zespołu – Edin Dzeko. Bośniak otrzymał bardzo poważną ofertę ze strony Chelsea i wszystko wskazuje na to, że pojedynek na San Siro będzie jego pożegnaniem. Przegraną z Juve na ich obiekcie jeszcze można jakoś walkulować w koszty, ale klęski z Sassuolo czy Atalantą mocno skomplikowały sytuację Rzymian. W tej chwili Roma traci jeden punkt do czwartego Lazio i trzy oczka właśnie do Interu. Jak już wcześniej wspomniałem pierwsza rywalizacja tych drużyn zakończyła się wynikiem 1:3, więc teraz będzie szansa do rewanżu. Można powiedzieć, że będzie to bitwa o tytuł tego kto jest w gorszej formie. Oba zespoły grają fatalnie, ale często na ważne mecze drużyny zdecydowanie zmieniają swoją grę. Tutaj nie ma miejsce na lekceważenie, jakie może nastąpić w pojedynkach z niżej notowanymi klubami. To co rzuca się w oczy to fakt, że w czterech ostatnich meczach Roma straciła gola. Wcześniej mieli passę trzech czystych kont, ale teraz coś się popsuło. Przeciwko Mauro Icardiemu nie będzie łatwo przerwać tej niekorzystnej serii. Ostatni raz kiedy Inter nie zdobył bramki u siebie przeciwko Giallorossim miał miejsce w 2013 roku. Na fatalne wyniki Romy złożyły się kryzys fizyczny, ale też mentalny. Jako mecz, który wywołał ten problem, Monchi wskazał na ten z Chievo. Własne boisko, które miało być atutem w ostatnich meczach, stało się przekleństwem. Giallorossi zdobyli tylko punkt z niżej notowanymi rywalami i spadli w ligowej tabeli za plecy Lazio. Być może przełamanie nastąpi właśnie poza domem, gdyż ostatni mecz na San Siro mieli całkiem udany. Tę rywalizację można też określić bitwą wielkich snajperów. Edin Dzeko vs Mauro Icardi w poprzednim sezonie do samego końca walczyli o tytuł króla strzelców. W tym roku jest trochę inaczej, ponieważ Bośniak ma zaledwie 9 trafień, a Argentyńczyk już 18. Forma tych obu panów powinna być decydująca o losach tej rywalizacji.
Przewidywane składy:
INTER (4-2-3-1): Handanovic – Cancelo, Skriniar, Miranda, Santon, Vecino, Gagliardini, Candreva, Borja Valero, Perisic, Icardi
ROMA (4-3-3): Alisson – Bruno Peres, Manolas, Fazio, Kolarov, Nainggolan, De Rossi, Strootman, Florenzi, Dzeko, El Shaarawy.
Nie zagrają:
INTER: D’Ambrosio, Ranocchia (kontuzje)
ROMA: Karsdorp, Perotti (kontuzje)