„Warta Poznań to klub, który w trudnych meczach zawsze daje sobie radę!” – wywiad z Wiktorem Pleśnierowiczem

Wiktor Pleśnierowicz podający piłkę

Obecny sezon Ekstraklasy przynosi nam sporo niespodzianek, a walka o górne lokaty najpewniej do ostatnich kolejek będzie pasjonująca! Wśród pozytywnych zaskoczeń należy wymienić między innymi Wartę Poznań, która na jesieni pokazała się z bardzo dobrej strony, a w miniony weekend ograła Koronę Kielce 5:1! Dziś mam przyjemność pomówić z młodym obrońcą klubu z Wielkopolskim, człowiekiem, który w juniorskich reprezentacjach Polski zagrał 23-krotnie. Co o formie Warty i celach klubu na ten sezon sądzi Wiktor Pleśnierowicz? Jak wspomina przygodę w AS Romie i jakie szanse na powodzenie w najbliższych kwalifikacjach do Euro ma nasza kadra U21? Zapraszam do lektury.

baner grupa Zagranie 46k

Łukasz Sobieszuk: Witam, bardzo się cieszę, że mamy okazję porozmawiać. Na sam początek chciałbym pomówić o poczynaniach Warty w Ekstraklasie. W miniony weekend zagraliście jedno z najlepszych spotkań w tym sezonie, do bólu wykorzystaliście błędy Korony i wygraliście 5:1. Jak smakuje takie zwycięstwo i czy może być to początek dłuższej, lepszej serii wygranych?

Wiktor Pleśnierowicz: Witam serdecznie. Dokładnie tak. Mecz z Koroną Kielce nam wyszedł praktycznie w każdym aspekcie. Nasza skuteczność była bardzo dobra, dlatego strzeliliśmy 5 goli. Szkoda tej bramki straconej w ostatnich minutach, aczkolwiek teraz mamy nadzieję, że na fali tego zwycięstwa zdobędziemy kolejne punkty w następnych meczach.

Chciałem też podpytać o stałe fragmenty gry. Przeciwko Koronie stworzyliście sobie po nich sporo okazji, zdobyliście 2 bramki. Przeciwko Pogoni trafiliście do siatki po rzucie rożnym. Mam wrażenie, że stałe fragmenty stają się wizytówką Warty. Jak duży nacisk na ten element kładzie trener Szulczek, trenowaliście intensywniej stałe fragmenty podczas okresu przygotowawczego?

– Po poprzedniej rundzie wiedzieliśmy, że stałe fragmenty gry mogą nam gwarantować trochę więcej bramek i punktów. W okresie przygotowawczym sporo nad nimi popracowaliśmy i teraz mamy tego efekty!

W poprzednim sezonie Radomiak po bardzo dobrej rundzie jesiennej postawił sobie za cel awans do europejskich pucharów. Starta Warty do czołowej trójki wynosi obecnie 6 oczek, macie też jeden zaległy mecz. Czy w klubie z Poznania jest nadzieja na sensacyjny awans do europejskich pucharów, czy jest to raczej koncepcja spokojnej końcówki i zajęcia miejsca w okolicach środka tabeli?

– Na razie chcemy sobie zagwarantować przede wszystkim jak najszybsze utrzymanie się w lidze. Wiemy, że jeśli do przerwy na kadrę wygramy 4 spotkania, które zostały, to ten cel może być już w 99% zrealizowany. Wtedy będziemy sobie wyznaczać nowe, wyższe cele i wtedy będziemy też patrzeć co dalej. Na razie trzeba więc utrzymać się w lidze, żeby mieć spokój i myśleć o czymś więcej.

W najbliższy weekend zagracie z Widzewem w Łodzi. Wiemy na jaki doping może liczyć Widzew u siebie, jednak na jesieni chociażby Lechia, czy Radomiak pokazały, że można tam wygrać. Domyślam się, że Wy również pojedziecie do Łodzi po 3 punkty? Jak nastawienie przed tym meczem?

– Dokładnie. Mam nadzieję, że pojedziemy na fali ostatniego zwycięstwa z Koroną i utrzymamy się w lidze jak najszybciej. Oczywiście jedziemy do Łodzi po 3 punkty, będziemy walczyć. Takie mecze, z taką publicznością są najlepsze do grania dla zawodników, więc myślę że będzie to bardzo dobre spotkanie. Wiadomo, że będzie ciężko, aczkolwiek Warta Poznań to klub, który w tych trudnych meczach zawsze sobie daje radę i zrobimy wszystko, aby teraz też tak było!

Wiktor Pleśnierowicz podający piłkę

Ty cały poprzedni sezon spędziłeś na leczeniu kontuzji więzadeł. W tym sezonie walczysz o miejsce w składzie, jednak nie grywasz wszystkiego „od deski do deski”. Czy jest to jeszcze po części efekt poważnego urazu, czy bardziej kwestia konkurencji na Twojej pozycji w Warcie?

– Jeśli chodzi o moje zdrowie, to wszystko jest już dobrze! Konkurencję na pozycji obrony mamy w klubie dużą i w tamtej rundzie dobrze to wyglądało w takim zestawieniu, w jakim graliśmy. Trener o tym wie i stara się to kontynuować. Ja robię swoje, walczę dalej i gdy będę dostawał kolejne szanse, to będę chciał grać jak najwięcej i jak najlepiej. Do każdego meczu przygotowuję się najlepiej jak tylko mogę – psychicznie, taktycznie i fizycznie. Jak przyjdzie kolejna szansa, to będę gotowy i tego się trzymam!

Tak jak wspomniałeś, Warta na tle innych zespołów gra dobrze w defensywie, tracicie mało bramek. Liderem Waszej defensywy jest Dawid Szymonowicz. Powiedz proszę, jak dużo młodemu piłkarzowi daje obecność takiego piłkarza, czego przy starszych kolegach się uczysz?

– Myślę, że kiedy gram, to czuję się z każdym zawodnikiem dobrze. Uważam, że nasza obrona funkcjonuje dobrze, ponieważ każdy wie, co ma robić na boisku. Każdy wie, za jaką strefę odpowiada, a gdzieś do tego dochodzi dobra komunikacja. Dlatego to tak wygląda.

A ustawienie z trójką stoperów jest dla Ciebie najbardziej komfortowe?

– Generalnie w grze z trójką stoperów czuję się komfortowo, ponieważ cały czas w takim systemie trenujemy. Nie widzę tu większej różnicy w porównaniu z tym, jak grałem kiedyś na czwórkę obrońców.

Chciałem też podpytać o Twoją przygodę we Włoszech. Miałeś okazję trenować w zespole młodzieżowym AS Romy, grałeś również na szczeblu juniorskim we Włoszech. Jak porównałbyś tamtejszy system szkolenia młodzieży z tym, co obserwujemy w Polsce?

– Ciężko mi teraz powiedzieć, ponieważ już gdy byłem w Lechu, to to szkolenie było na bardzo wysokim poziomie. Takich drastycznych różnic w zasadzie nie było. Wiadomo, że we Włoszech zagadnienia taktyczne są jeszcze bardziej uwypuklane. Myślę, że trochę różni się od siebie sposób trenowania pod względem fizycznym. Nie chodzi o to, że jest jakaś przepaść fizyczna i że tam się dużo ciężej trenuje. Nie, bo w Polsce też się bardzo intensywnie trenuje, tylko tam ta intensywność treningów na przestrzeni tygodnia jest podtrzymywana trochę dłużej, aniżeli w Polsce. Myślę, że to taka różnica, do której się musiałem trochę zaadaptować.

A czy Serie A to kierunek, który potencjalnie podobałby Ci się w przyszłości? Jak Ci się w ogóle podoba włoska piłka, tamtejszy styl życia?

– Póki co chciałbym trochę podbić naszą polską ligę. Wiadomo, że trzeba marzyć i do czegoś dążyć. Ten kierunek włoski to jest coś, do czego chciałbym dążyć, kiedyś może się tam znaleźć. W końcu już tam byłem, wiem z czym to się je, jak to wygląda od środka i bardzo mi się ten kierunek podoba!

Na koniec pytanie o nasze młodzieżowe reprezentacje. Ty masz w nich na koncie 23 występy, począwszy od kadry do lat 15. Jak silna w porównaniu do innych reprezentacji jest nasza kadra U21?

– Myślę, że mamy spory potencjał, by zakwalifikować się na najbliższą imprezę (Mistrzostwa Europy). Uważam, że mamy dużą szansę, by się tam znaleźć. Duża liczba chłopaków na co dzień gra w Ekstraklasie, czy zagranicznych ligach, więc szansa na pewno jest duża. Trzeba tylko dodać do tego charakter i myślę, że będzie dobrze!

To wszystko, o co chciałem dziś zapytać. Serdeczne dzięki za poświęcony czas, dużo zdrowia i powodzenia w najbliższych meczach!

– Również bardzo dziękuję i pozdrawiam!

 Sprawdź nasze teksty i typy na mecze PKO BP Ekstraklasy -> https://zagranie.com/typy-ekstraklasa/

fot. Pressfocus

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze

.