W Anglii hit za hitem, a na kuponach profit za profitem? Gramy kupon o kolejne 237 PLN!

Harry Maguire podający piłkę przed Lucasem

Wczorajszy szlagier na Etihad Stadium zdecydowanie nie zawiódł i dostarczył nam masy emocji, a jeśli ktoś zagrał proponowany przeze mnie kupon, to także zagwarantował profit na owym kuponie! Mam nadzieję, że także dzisiaj kolejny hit w angielskiej ekstraklasie spełni oczekiwania kibiców, a moje sugestie odnośnie typów ponownie się sprawdzą! W poniższej analizie znajdziecie zarówno wydarzenie dnia w postaci starcia Tottenhamu z Manchesterem United, jak i mecz Evertonu z Newcastle. Zapraszam więc do lektury.

Promocja na mecz Tottenham Man United

Kurs 200.00 na bramkę Tottenhamu lub Manchesteru United

Nim przejdziemy do hitowej potyczki na Tottenham Hotspur Stadium, chciałbym zapoznać nowych graczy z bardzo ciekawą promocją, jaką przygotował na owy szlagier bukmacher Superbet! Rejestrując się u niego z naszym kodem promocyjnym, zyskacie bowiem możliwość zagrania bramki Tottenhamu lub Manchesteru United po szalonym kursie 200.00! Nie mowa tu nawet o zwycięstwie jednej ze stron, ale o zaledwie jednym golu danej drużyny! Podobnej oferty nie znajdziecie nigdzie indziej, a ja poniżej objaśniam wszystkie szczegóły wspomnianej oferty:

  1. Zarejestruj się w Superbet z następującego linku -> zagranie.com/goto/superbet
  2. Użyj kodu promocyjnego ZAGRANIE.
  3. Dokonaj pierwszego depozytu w historii konta.
  4. Zagraj pierwszy kupon na koncie na minimum 1 bramkę Tottenhamu lub Manchesteru United (Ty wybierasz).
  5. Stawka kuponu musi wynieść dokładnie 2 PLN.
  6. Jeżeli Twoja drużyna zdobędzie bramkę, to Superbet wypłaci Ci bonus w wysokości 400 PLN!
  7. Powodzenia w typowaniu!

Tottenham – Manchester United

Przechodząc już do samej analizy, Tottenham Hotspur jest po jednej z najbardziej upokarzających klęsk w XXI-wiecznej historii klubu. Porażka 1:6 z Newcastle, za którą to klub zwrócił koszty przyjazdu i biletów swoim kibicom, jest także w pewnym stopniu odzwierciedleniem beznadziejnej sytuacji wewnątrz klubu z Londynu. Po zwolnieniu Antonio Conte, na stanowisku menadżera zbyt długo nie popracował także jego były asystent. Cristian Stellini został bowiem pożegnany tuż po wspomnianym starciu z Newcastle, a pieczę nad zespołem Kogutów do końca kampanii przejął Ryan Mason. Młodziutki szkoleniowiec swego czasu już prowadził pierwszą drużynę Kogutów, jednak wówczas wygrał on ledwie 4 z 7 rozegranych spotkań i zdecydowanie nie porwał tłumów. Dziś przed byłym piłkarzem Tottenhamu stoi jeszcze trudniejsze zadanie, ponieważ pozbieranie “do kupy” rozbitego zespołu i przede wszystkim, poprawienie beznadziejnej gry defensywy Spurs w taki krótkim czasie jest misją niewykonalną. Wszak Koguty mają na koncie już 51 straconych goli, co jest wynikiem gorszym chociażby od pozostającego w strefie spadkowej Evertonu. Problemów w Londynie jest znacznie więcej, jednak gdybym miał opisać je wszystkie, to najpewniej straciłbym czucie w palcach. Uogólnię więc wątek do stwierdzenia, że sytuacja w klubie ze stolicy, moim zdaniem jest najgorsza od odejścia Mauricio Pochettino i przejdę już do zespołu przyjezdnych.

A we wspomnianym zespole Manchesteru United również nie wszystko jest idealne, jednak wydaje się, że w tym przypadku na placu budowy mamy postać, która zna się na swoim fachu i przede wszystkim, ma odpowiedni komfort pracy. Rzecz jasna, że Erik ten Hag potrzebuje znacznie więcej czasu, by zagwarantować klubowi z Old Trafford wielkie sukcesy, jakich głodni są kibice i piłkarze, jednak w ogólnym rozrachunku, sprawy w Manchesterze United idą w odpowiednią stronę. Pokazał to chociażby niedzielny mecz Pucharu Anglii, w którym Czerwone Diabły zagrały bardzo przyzwoitą partię i zrehabilitowały się swoim fanom za beznadziejne zawody w Sevilli. Okazało się, że wystarczy ponownie posadzić na ławce Harry’ego Maguire’a, a do środka obrony przesunąć Luke Shawa, by formacja obronna Manchesteru United pomimo kontuzji i absencji, wyglądała naprawdę przyzwoicie. Czerwone Diabły przez 2 godziny gry przeciwko ofensywnie nastawionemu Brighton nie straciły gola i gdyby sami byli bardziej skuteczni, to spokojnie mogliby wygrać zawody w regulaminowym czasie gry. Skandaliczna była praca sędziego, jednak to temat na inną opowieść. W lidze Manchester United wygrał 3 ostatnie spotkania i jeżeli zwycięży także dzisiaj, to ma szansę wskoczyć na 3. miejsce. Czy podopieczni Erika ten Haga wykorzystają tą sposobność?

Premier League: Tottenham – Manchester United

kto wygra mecz?
Tottenham 30%
remis 10%
Manchester United 60%
10+ Głosy
Oddaj swój głos:
  • Tottenham
  • remis
  • Manchester United

 

Statystyki:

  • Tottenham zajmuje 7. miejsce w Premier League, ma na koncie 53 oczka.
  • Koguty wygrały ledwie 3 z 10 ostatnich potyczek.
  • Over 1.5 bramek został pokryty przy okazji 7 z 10 niedawnych meczów domowych Londyńczyków.
  • Manchester United jest na 4. lokacie w lidze, ma w dorobku 59 punktów.
  • Czerwone Diabły wygrały 6 z 10 meczów wstecz.
  • Over 1.5 goli miał miejsce przy okazji 8 z 10 poprzednich gier wyjazdowych zespołu z Old Trafford.
  • 4 ostatnie mecze bezpośrednie kończyły się wygranymi Manchesteru United.

Podsumowanie:

W moim odczuciu faworyt omawianej rywalizacji jest tylko jeden. Beznadziejny w defensywie Tottenham na pewno nie poprawi tak wielu błędów w okresie kilku dni, tym bardziej pod okiem młodziutkiego Ryana Masona. Liga Mistrzów zdaje się oddalać od Londyńczyków z każdą kolejną kolejką, a biorąc pod uwagę fakt, iż wygrali oni tylko 3 z 10 ostatnich meczów, czwartkowe wyzwanie będzie dla miejscowych piekielnie trudne. Manchester United w niedzielę stoczył co prawda bardzo długie i trudne spotkanie z Brightonem, jednak ekipa ten Haga jest już chyba przyzwyczajona do gry co 3-4 dni. Czerwone Diabły po za meczem z Sevillą wyglądają ostatnio bardzo przyzwoicie i sądzę, że dziś zdołają zapunktować na terenie beznadziejnego w defensywie Tottenhamu. Jeżeli nie macie jeszcze konta w Superbet, to polecam obstawić gola gości po kursie 200.00, natomiast stałym graczom proponuję podwójną szansę w kierunku gości i over 1.5 bramek w hicie Premier League!

Manchester United strzeli gola - TAK
X2/+1.5 goli
Kurs: 1.72
Zagraj!
baner grupa FB 47k

Everton – Newcastle

Nim przejdziemy do drugiego spotkania, zachęcę do sprawdzenia wszystkich naszych typów na Premier League! Wracając natomiast do samej analizy, Everton w dalszym ciągu toczy zażartą walkę o utrzymanie w Premier League, a Sean Dyche i jego podopieczni nie mają przed sobą łatwego zadania. Po 5 kolejnych potyczkach bez odniesionego zwycięstwa, The Toffees czeka dzisiaj rywalizacja z Newcastle, jednak biorąc pod uwagę fakt, iż mecz odbędzie się na Goodison Park, w ciemno nie można odbierać gospodarzom punktów. O tym, że Everton potrafi być groźny u siebie, przekonaliśmy się już nie raz i także dziś spodziewam się dobrze zorganizowanej defensywy miejscowych, oraz masy zdrowia i charakteru, które zostawią oni na placu gry. W ostatniej kolejce Liverpoolczycy zagrali bardzo poprawne zawody i na Selhurst Park zainkasowali cenny punkcik. Cieszy powrót do zdrowia Dominica Calverta-Lewina, jednak widać, że nie jest to jeszcze ten sam piłkarz, co przed kontuzją. Mimo wszystko, Everton na pewno postawi się dziś Srokom i powalczy o 6. w tej kampanii domowe zwycięstwo. Czy jest to jednak cel do zrealizowania zważywszy na formę rywali?

Ekipa Newcastle jest po historycznym zwycięstwie nad Tottenhamem, o czym z resztą już kilka słów powiedzieliśmy. Dodam więc tylko, że Sroki były o minutę od pobicia rekordu Premier League, ponieważ Manchester City strzelił 5 goli Watfordowi właśnie o mniej więcej 60 sekund szybciej. Trudno jest jednak w jakikolwiek sposób krytykować Newcastle za ostatni występ, chociaż bramka strzelona przez Harry’ego Kane’a obciąża nieco Fabiana Schara. Być może niektórych czytelników zaskoczę, jednak uważam, że czwartkowe zawody na Goodison Park mogą być dla Srok nieco trudniejszym zadaniem, aniżeli wspomniana już potyczka z Tottenhamem. Koguty nie kładą takiego nacisku na defensywę, co Everton, który najpewniej zamuruje się pod własnym polem karnym i zdecydowanie częściej będzie przerywał grę Newcastle faulami. Na dodatek ekipa z St. James’ Park boryka się z kilkoma urazami, a Eddie Howe zapewne będzie chciał dokonać kilku zmian w składzie. Ponadto, Newcastle przegrało ostatnie starcie wyjazdowe z Aston Villą 0:3, a w październiku pokonało Everton bardzo skromnie i po trudnym meczu. A jak będzie dziś? Sprawdźmy statystyki obu ekip!

Statystyki:

  • Everton zajmuje 18. miejsce w Premier League, ma na koncie 28 punktów.
  • The Toffees wygrali 2 z 10 ostatnich potyczek we wszystkich rozgrywkach.
  • Liverpoolczycy notowali under 3.5 goli w 6 z 7 ostatnich gier u siebie.
  • Newcastle jest na 3. lokacie w lidze i ma w dorobku 59 oczek.
  • Sroki wygrały 6 z 10 minionych spotkań na wszystkich frontach.
  • Podopieczni trenera Howe’a notowali under 3.5 bramek w 8 z 10 niedawnych starć w delegacji.

Podsumowanie:

Paradoksalnie, nie przewiduję, by Newcastle poszło dziś tak łatwo, jak w ostatniej kolejce z Tottenhamem. Everton nie da rywalom tyle miejsca do rozegrania piłki i skupi się na defensywie, a wrzutki Trippiera będą skutecznie wybijane przez znakomicie grających głową Tarkowskiego i Keane’a. The Toffees zagrali kapitalnie w obronie w ostatniej kolejce przeciwko Crystal Palace, a w 5 poprzednich meczach u siebie stracili 6 goli, co nie jest tragicznym wynikiem. Newcastle dokona natomiast kilku zmian w składzie i spodziewam się, że na tablicy wyników może widnieć bezbramkowy remis. Październikowe starcie zakończyło się wygraną Srok 1:0 i także tym razem typuję remis lub wygraną gości, ale także under 3.5 goli. Taki kupon zagracie za bonus od bukmachera Superbet, powodzenia!

X2/-3.5 goli
Kurs: 1.57
Zagraj!
kupon Premier League 27.04.

fot. Pressfocus

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze