Żużel PGE Ekstraliga: Jak pojadą liderzy? Jedziemy o 293 PLN!
Piątkowy wieczór zapowiada się wyśmienicie. 4 kolejka PGE Ekstraligi już za chwilę. Dziś skupimy się na liderach teoretycznie słabszych klubów. Czy wyjdzie nam to na dobre? Czy będziemy cieszyć się z pierwszego wygranego kuponu w tym miesiącu? Mamy nadzieję, że tak się stanie. Jedziemy!
Kliknij w link i załóż konto z kodem promocyjnym 1145PLN, aby otrzymać:
1000 PLN od depozytu + 125 PLN bez ryzyka + 20 PLN Freebet!
ZAKŁAD BEZ RYZYKA: 100 zł
FREEBETY: 20 zł + 10 zł + 5 zł
30 ZA 30: 30 zł
DISCORD: 10 zł
Motor Lublin – ROW Rybnik
Piątek, 03.07.20 – 18:00
Czwarta kolejka spotkań w PGE Ekstralidze zapowiada się imponująco. Na pierwszy ogień idzie Motor Lublin, który przed własną publicznością będzie podejmować ROW Rybnik. Mimo, iż oba zespoły mają 2 punkty po trzech kolejkach to jednak głównym faworytem do zwycięstwa w tym starciu są gospodarze. Koziołki u siebie prezentowały się zawsze dobrze, a w bieżącym sezonie pokonali jak dotąd Stal Gorzów 53:37. Faktem jest, że przegrali dwa wyjazdowe spotkania, lecz były to trudne tereny, na których mało kto sobie poradzi. Mowa o Lesznie (53:37) oraz we Wrocławiu (55:35). Jeśli chodzi o Rybniczan to już przed sezonem byli skazywani na pożarcie. Jednak po ostatnim meczu u siebie ze Stalą Gorzów, który wygrali 46:44, można powiedzieć, że uwierzyli w siebie. Na pewno morale poszły do góry i zrozumieli, że jest jakiś cień szansy na walkę o utrzymanie. Głównymi liderami zespołu Rekinów są Kacper Woryna oraz Robert Lambert. My jednak skupimy się dziś na Angliku. Robert to jedyny zawodnik, który trzyma fason i nie miał jak dotąd słabszego meczu. Fakt, ktoś może powiedzieć, że 6 punktów w 5 startach w meczu wyjazdowym z GKM-em Grudziądz to słaby wynik. Tylko trzeba zauważyć, że gdyby nie Andriej Lebiediew, który w ostatnim biegu wpakował się w Lamberta, powodując jego niesłuszne wykluczenie to Anglik zdobyłby trójkę, kończąc zawody z 9 oczkami. W dwóch pozostałych spotkaniach zdobył 13pkt (10pkt w pierwszych 5 startach (3,3,3,1,0,3)) oraz 14pkt (12 pkt w pierwszych 5 startach( 0,3,3,3,3,2)). Po 3 kolejkach daje to średnią na poziomie 2,00 oraz 11 punktów na mecz. Gołym okiem można zauważyć, iż w tym sezonie jest w bardzo wysokiej formie. Kolejnym faktem, który raczej możemy zaliczyć do plusów jest powrót na własny tor. Jeździł on w Lublinie przez 2 lata, także owal zna bardzo dobrze. Myślę, że Robert jest już na tyle doświadczonym zawodnikiem, że nie spali się na początku zawodów i pomoże drużynie w zdobyciu jak największej ilości punktów.
Pod lupę bierzemy do tego Mateja Zagara, zawodnika Motoru Lublin. Słowak w ostatnim czasie jest bardzo niestabilny. W jednym biegu może przywieźć trójkę a już w następnym zaliczyć wpadkę przyjeżdżając na ostatniej pozycji. Jego wyniki w ostatnich 3 kolejkach to 4pkt (1,1,1,1,0), 9pkt (1,3,1,3,1) oraz 11pkt (3,2,2,1,3,0). Dziś wystąpi z numerem 12. Oznacza to, że dwukrotnie pojedzie w parze z Jarkiem Hampelem, który ostatnio przy Alejach Zygmuntowskich pokazał kapitalną szybkość, raz z Griszą Łaguta oraz raz z Mikkelem Michelsenem. Uważam, że każdy z jego doparowych może być od niego szybszy co spowoduje zabranie minimum po jednym punkcie. Nie sądzę również, aby Matej odjechał kapitalne zawody i zdobył z 11 lub więcej punktów.
Uważam, że Robert Lambert w dzisiejszym meczu pokaże, iż był to błąd, że zamienili go właśnie na Zagara. Sądzę, że dziś przewagę będzie miała młodość. Moim typem na to spotkanie jest Anglik, któryw pierwszych pięciu startach musi zdobyć tyle samo lub więcej punktów od Mateja Zagara. Mam nadzieję, że sprawdzi się to co napisałem i typ będzie strzałem w dziesiątkę.
Motor Lublin – ROW Rybnik
Typ: Robert Lambert (handicap punktowy +1) lepszy od Mateja Zagara
Kurs: 1.80
Moje Bermudy Stal Gorzów – Włókniarz Częstochowa
Piątek, 03.03.2020 – 20:30
Drugim spotkaniem w piątkowy wieczór jest pojedynek pomiędzy Stalą Gorzów a Włókniarzem Częstochową. Z jednej strony gospodarze, którzy mają jak dotąd fatalny sezon a z drugiej kandydaci do Mistrza Polski, wygrywając do tej pory z każdym i wszędzie. Wydawać się może, że będzie to chyba najprostszy mecz dla Częstochowy, jednak nie musi tak być. Gorzowianie prędzej czy później muszą odbić się od dna a przełamanie z reguły następuje właśnie z teoretycznie lepszym rywalem. Mówiąc krótko, gospodarze po prostu muszą ten mecz wygrać, jeśli Stanisław Chomski chce utrzymać posadę. Wracający na swoje tory Bartek Zmarzlik, zakontraktowany w formie gościa Jack Holder, który może zastąpić Szymona Woźniaka lub Nielsa.-Kristiana Iversena oraz w dobrej formie młodzież i przede wszystkim kibice, którzy powinni pomóc gospodarzom. Jeśli te wszystkie elementy wypalą to możemy spodziewać się świetnego widowiska. Przede wszystkim Bartek, który już chyba przypomniał sobie jak robić komplety. W pierwszych dwóch spotkaniach, jego początkowe wyścigi były bardzo słabe, ale nawet sam mówił w wywiadach, że potrzebuje objeżdżenia aby wrócić na najwyższy poziom. Po meczu w Rybniku, w którym zdobył komplet punktów, nie zdziwię się jeśli dokona tego samego dzisiaj. W pierwszych trzynastu gonitwach z teoretycznie najlepszym zawodnikiem Czewy – Leonem Madsenem, spotka się tylko raz.
Z drugiej strony Częstochowa, czyli zespół, który tak jak wspomniałem wcześniej, nie przegrał w 3 kolejkach ani razu. Jakby było tego mało to rywale Włókniarza nie zdobyli więcej niż 37 punktów. Przede wszystkim robotę robi chyba najlepsze trio w PGE Ekstralidze. Mowa tutaj o Madsenie, Lindgrenie oraz Doyle’u. Czy w dzisiejszym spotkaniu również będą na fali? Jest to trudne pytanie, lecz najbardziej obawiam się o Szweda. Fredka nie lubi toru w Gorzowie, ponieważ bardzo ciężko przychodzi mu zdobywanie punktów na tym owalu. Przykładem mogą być jego wyniki z przeszłości. W ostatnim meczu ligowym pojawił się tutaj w 2018 roku. Zdobył wtedy tylko 4 punkty (1,1,2,0). W tym samym roku, gdy Grand Prix odbywało się właśnie w lubuskiej stolicy to Lindgren zajął 15 miejsce, gromadząc przy swoim nazwisku 2 oczka (w,0,0,1,1). W bieżącym sezonie prezentuje stabilną jazdę oraz gromadzi w okolicach dwucyfrowego wyniku. Dziś jednak może się to zmienić.
Moją propozycją na to spotkanie jest typ, który znajdziemy tylko w Fortunie. Mianowicie Bartek Zmarzlik w pierwszych pięciu startach musi zdobyć minimum 4 punkty więcej od Fredrika Lindgrena. Jeśli tylko Polak pokaże się tak jak w ostatnim meczu to będę tutaj spokojny, ponieważ nie sądzę, aby Szwed zrobił dwucyfrowy wynik.
Moje Bermudy Stal Gorzów – Włókniarz Częstochowa
Typ: Bartosz Zmarzlik (handicap punktowy -3) lepszy od Fredrika Lindgrena
Kurs: 1.85
Zagranie bez ryzyka:
- Tylko z kodem promocyjnym: 1145PLN
- Dla nowych graczy
- Pierwszy zakład na nowym koncie będzie bez ryzyka!
- Dowolny kupon, dowolne zdarzenia.
- Stawka maksymalnie 125 PLN – zwrot z odjęciem 12% podatku na konto bonusowe.
- Bonus o równowartości stawki kuponu, objętego bonusem zostanie przypisany do iKonta uczestnika w terminie 3 dni.
- Jednokrotny obrót bonusem.
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze