Zemsta Dzików? Zastal już raz zaskoczył! Gramy o 219 PLN!

Dziki Warszawa powalczą z Zastalem o kluczowe punkty – gospodarze celują w play-offy, a goście walczą o utrzymanie, mimo słabego bilansu na wyjazdach. Osasuna z kolei chce podtrzymać dobrą passę i zbliżyć się do europejskich pucharów, natomiast Sevilla, po zmianie trenera, musi zacząć punktować, by nie ugrzęznąć w strefie spadkowej. Zapraszam do lektury!
Dziki Warszawa vs Zastal Zielona Góra
Przygotowaliśmy kod promocyjny Betfan, dzięki któremu możesz zgarnąć atrakcyjne bonusy na start! Dziki Warszawa nie są żadnym pozytywnym zaskoczeniem ligi, ale trzeba im oddać jedno – mimo problemów i trudnego kalendarza potrafią walczyć. Obecny bilans 12–14 i miejsce na granicy play-in to efekt solidnej pracy, choć ostatnie tygodnie to wyraźny spadek formy – tylko jedno zwycięstwo w czterech ostatnich meczach. Do tego doszły problemy kadrowe, w tym kontuzja Janari Joesaara, który nabawił się urazu stawu skokowego. Jego miejsce w składzie zajął Alijah Comithier. Mimo osłabień Dziki radzą sobie przyzwoicie na trzech frontach – w ENBL zajęli 3. miejsce po świetnym dwumeczu z Brose Bamberg (167:165), a w Pucharze Polski odpadli w ćwierćfinale. Końcówka sezonu ligowego będzie dla nich testem charakteru – mają szansę na play-in, ale jeśli nie odbudują formy, mogą spaść z dziesiątki. Sezon w ich wykonaniu to bardziej walka niż fajerwerki, ale za tę walkę należy się szacunek.
Zastal Zielona Góra nie ma łatwego sezonu i od początku ich celem jest jedno – utrzymanie w Orlen Basket Lidze. Bilans 9–17 plasuje ich w dolnych rejonach tabeli, gdzie panuje ogromny ścisk, więc każdy mecz ma wagę podwójną. Ostatnio Zastal wreszcie się przełamał – dwa z rzędu bardzo ważne zwycięstwa pozwoliły im złapać trochę oddechu, ale sytuacja wciąż daleka jest od bezpiecznej. Dzisiejsze spotkanie to kolejne wyzwanie, tym bardziej że grają na wyjeździe, a tam radzą sobie fatalnie – na 13 meczów wyjazdowych wygrali tylko 3. Forma faluje, presja rośnie, ale zespół pokazuje charakter, a to może być kluczowe w ostatnich kolejkach. Tu nie ma miejsca na kalkulacje – jeśli chcą się utrzymać, muszą walczyć o każdy punkt.
Co typuję w tym spotkaniu?
Same kursy u bukmacherów sugerują, że Zastal czeka dziś trudne zadanie. Dziki, mimo ostatniego spadku formy, grają u siebie, co daje im sporą przewagę. Ale nie można lekceważyć Zastalu – to ekipa od zadań specjalnych. W tym sezonie potrafili zaskoczyć, pokonując m.in. Trefl Sopot, Anwil Włocławek czy właśnie Dziki Warszawa w pierwszym meczu między tymi drużynami. Obie ekipy mają o co grać: Dziki o fazę play-off, Zastal o przetrwanie w lidze. To zwiastuje twardą walkę i otwarty mecz. Statystyki tylko to potwierdzają – średnia punktów w meczach Zastalu to aż 167, u Dzików niewiele mniej – 162. Biorąc pod uwagę stawkę, motywację i styl gry obu drużyn, typuję: powyżej 151.5 punktów. Emocji raczej nie zabraknie.
Osasuna vs Sevilla
Osasuna zajmuje obecnie 11. miejsce w tabeli La Liga, ale walka o europejskie puchary wciąż trwa – do ósmej Mallorki, która obecnie zajmuje ostatnie premiowane miejsce dające szansę gry w Lidze Konferencji Europy, tracą zaledwie 3 punkty. Po długim kryzysie zespół z Pampeluny wreszcie się przebudził. Cztery ostatnie kolejki to seria bez porażki, z czego dwa ostatnie mecze zakończyły się wygranymi. Tym samym Osasuna przełamała fatalną passę dziewięciu spotkań bez zwycięstwa.
Kluczowa okazała się zmiana ustawienia – trener zrezygnował z defensywnego 5-4-1 na rzecz bardziej elastycznego 5-3-2. Dzięki temu drużyna zyskała lepszą równowagę między atakiem a obroną, a środek pola zyskał większą mobilność. Ofensywa Osasuny zaczęła funkcjonować znacznie lepiej, co przyniosło realne efekty punktowe. Jeśli utrzymają tę formę, włączenie się do walki o europejskie puchary nie będzie wcale poza zasięgiem.
Sevilla przeżywa jeden z najgorszych sezonów ostatnich lat. Obecnie zajmuje dopiero 15. miejsce w tabeli, a zaledwie 5 punktów dzieli ją od strefy spadkowej. Czar goryczy przelała czwarta porażka z rzędu, która skłoniła zarząd do podjęcia decyzji o zwolnieniu Xaviera Garcíi Pimienty. Nowym trenerem został dobrze znany fanom Joaquín Caparrós, który już wcześniej ratował klub w trudnych momentach. W swoim debiucie poprowadził Sevillę do remisu z Alavés (1:1). Mimo że zdobyty punkt można uznać za pozytywny sygnał, to drużyna znów straciła bramkę po prostych błędach w defensywie i wciąż wygląda na mocno niepewną. Z perspektywy Sevilli, ten mecz był okazją do przełamania złej passy – i choć nie udało się wygrać, to przynajmniej udało się uniknąć kolejnej porażki. Przed Caparrosem bardzo trudne zadanie – uratować zespół przed kompromitacją i zapewnić spokojne utrzymanie.
Co typuję w tym spotkaniu?
To będzie bardzo istotny mecz dla Sevilli – kolejna porażka może sprawić, że zespół psychicznie się nie podniesie, a widmo spadku zacznie zaglądać im coraz głębiej w oczy. Z kolei Osasuna, jeśli poważnie myśli o powrocie do europejskich pucharów, musi ten mecz wygrać – margines błędu jest coraz mniejszy. Oba zespoły mają jeden wspólny mianownik: lubią tracić bramki. Moim wyborem na to spotkanie jest zakład, że obie drużyny strzelą gola (BTTS). W pięciu z ostatnich sześciu bezpośrednich starć padał właśnie taki wynik. Jeszcze ciekawiej wygląda statystyka domowych meczów Osasuny – w aż 9 ostatnich spotkaniach na własnym stadionie padały gole dla obu stron. Zachęcam do regularnego obserwowania zakładki typy dnia lub do sprawdzenia innych propozycji na Zagranie!
FOT: Sipa US / Alamy Stock Photo
(0) Komentarze