ZAKSA będzie dalej niepokonana w PlusLidze? Propozycja kuponu z kursem 4.16
W sobotnie popołudnie będziemy świadkami dwu interesujących spotkań siatkarskiej PlusLigi. Już w pierwszym dojdzie do hitu, ponieważ w bełchatowskiej hali spotka się tamtejsza PGE Skra, z niepokonaną do tej pory w lidze, ZAKSĄ Kędzierzyn – Koźle. Mniej więcej trzy godziny później w Gdańsku Trefl podejmie zespół Stali Nysa. Swoje typy na te mecze stawiam w STS.
PGE Skra Bełchatów vs ZAKSA Kędzierzyn – Koźle: typy i kursy bukmacherskie (30.10.2021 r.)
Bilans PGE Skry Bełchatów: 3–1
Bełchatowianie od początku sezonu prezentują dobrą formę, czego dowodem są trzy zwycięstwa z rzędu na otwarcie sezonu 2021/2022. W czwartej kolejce już przegrali jeden do trzech, ale ustąpili takiemu zespołowi, jak Jastrzębski Węgiel. Teraz ponownie zmierzą się z klasowym rywalem, bowiem ich przeciwnikiem będzie obecny lider siatkarskiej PlusLigi.
Po czterech kolejkach Skra ma na koncie siedem punktów i zajmuje szóste miejsce w tegorocznej edycji PlusLigi. Jednak bardziej interesująco wygląda bilans zdobytych i straconych setów, ponieważ do tej pory Bełchatowianie nie zagrali żadnego spotkania, które skończyłoby się w trzech setach. Do dziś zdobyli dziesięć setów, a stracili, aż osiem. Biorąc pod uwagę z kim się zmierzą, a także jaką formę prezentują na przestrzeni ostatnich tygodni, trudno spodziewać się, by nagle zwyciężyli lub przegrali dokładnie w trzech setach. Jednak, co poza straconymi setami mówi nam o formie PGE Skry? Otóż to, że Bełchatowianie dobrze potrafią wchodzić w mecz, ale z czasem tracą impet. Do tego dochodzą momenty, kiedy skuteczność z zagrywki jest na bardzo wysokim poziomie, zwłaszcza w ostatnim czasie kiedy w polu serwisowym staje Jurij Gladyr. Jednak pojawiają się również trudności ze skończeniem ataków, a także ze szczelnością bloku.
Jednak analizując to zestawienie, należy wziąć pod uwagę również to, że do tej pory obie drużyny rozegrały ze sobą pięćdziesiąt osiem meczów. Zespół PGE Skry może pochwalić się lepszym bilansem, ponieważ zwyciężali trzydzieści jeden razy, ulegając Kędzierzynianom dwadzieścia siedem razy.
Bilans ZAKSY Kędzierzyn – Koźle: 4–0
Zespół ZAKSY Kędzierzyn – Koźle fantastycznie rozpoczął sezon. Twierdzę tak za sprawą tego, że w pierwszych trzech kolejkach wygrywali do zera i dopiero w czwartej kolejce zwyciężyli po zaciętym boju. W meczu z Projektem stracili pierwsze dwa sety, w tym na szczególne wyróżnienie zasługuje trzeci set, gdzie ulegli warszawskiemu zespołowi do czternastu.
Po czterech kolejkach ZAKSA plasuje się na pozycji lidera tegorocznego sezonu PlusLigi, z dorobkiem jedenastu punktów. Nie ma, co się oszukiwać, że odliczając występ w spotkaniu o Superpuchar Polski, ZAKSA od początku sezonu prezentuje fenomenalną formę. Na szczególne wyróżnienie zasługuje forma Aleksandra Śliwki, który utrzymuje wysoki procent w skuteczności. Bardzo dobrze radzi sobie nie tylko w przepychankach pod siatką, ale również wtedy, kiedy nadarza się okazja, by wykorzystać kontrę. Podobną formą i statystykami, zwłaszcza w ostatnim czasie, może pochwalić się Kamil Semeniuk, który wygląda jakby z meczu na mecz łapał coraz lepszą formę. Nie można nie docenić również Łukasza Kaczmarka, który przede wszystkim bardzo dobrze radzi sobie w bloku. Jednak ZAKSA również zmaga się z pewnymi kłopotami. Na problemy żołądkowe przed tygodniem skarżył się Bartosz Kwolek. I choć wygląda na to, że wraca już do formy, nie jest wcale pewne, że zagra już przeciwko tak silnej drużynie, jak PGE Skra. Problemem są również za mało wznoszące zmiany, czego dowodem były te, które Gheorghe Cretu podejmował w pierwszym i trzecim secie ostatniego spotkania. Cały czas wygląda na to, że Michał Kozłowski i Wojciech Żaliński nie złapali zadowalającej formy, a to właśni oni mają zastępować w meczach na parkiecie odpowiednio Marcina Janusza i Olka Śliwkę.
PGE Skra z pewnością będzie chciała zrewanżować się za spotkania w poprzednim sezonie. Jednak typując to spotkanie, należy pamiętać, że ZAKSA najpierw dwukrotnie triumfowała w ich starciach w fazie zasadniczej, a następnie wyeliminowała Bełchatowian w fazie play-off, kiedy to w trzech meczach dwukrotnie zwyciężyli przed własną publicznością i raz ulegli w… Bełchatowie.
Jaki jest mój typ na to spotkanie?
Sądzę, że triumfatorami okaże się zespół ZAKSY Kędzierzyna – Koźla. Ich forma wygląda na stabilniejszą i to w każdej płaszczyźnie. Patrząc na same statystyki, uważam, że Kędzierzynianie musza dopracować jeszcze szczegóły, na co mają czas, bo sezon dopiero się rozpoczyna. Z kolei Bełchatowianie przede wszystkim muszą poprawić grę w obronie, ponieważ do tej pory nie rozegrali spokojnego spotkania.
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Trefl Gdańsk vs Stal Nysa: typy i kursy bukmacherskie (30.10.2021 r.)
Bilans Trefla Gdańsk: 1–3
Z pewnością nie w ten sposób gdańskie lwy pragnęły rozpocząć tegoroczny sezon PlusLigi. Po czterech kolejkach mają na koncie zaledwie jedno zwycięstwo i to z niżej notowanym rywalem, jakim w trzeciej rundzie był Cuprum Lubin. Gdańszczanie do tej pory zdobyli siedem setów, a stracili dziewięć.
Kiedy patrzymy w tabelę, okazuje się, że Trefl znajduje się w tegorocznych rozgrywkach PlusLigi na dziewiątym miejscu po czterech kolejkach. Analizując to zestawienie, należy mieć na uwadze, że zespół Michała Winiarskiego, jak na razie gra bardzo nerwowo i to przez dłuższy czas w meczu. Jeżeli tylko rywale podkręcają tempo, czego dowodem jest to, co robili Czarni Radom, którzy jako ostatni mierzyli się z Treflem, to Gdańszczanie nie za bardzo wiedzą, jak zakończyć akcje. I choć od początku sezonu dobrą dyspozycję prezentuje zarówno Mariusz Wlazły, jak i Bartłomiej Lipiński, tak tylko ich punkty z ataku na niewiele się zdają w ogólnym rozrachunku. Gdańskim lwom brakuje przede wszystkim przyjęcia na satysfakcjonującym poziomie, a także szczelniejszego bloku. Po ostatnim spotkaniu Mariusz Wlazły w wywiadzie udzielonemu Strefie Siatkówki, przyznał: „Myślę, że najważniejsza jest przede wszystkim cierpliwość, przy zachowaniu odpowiedniej jakości pracy”. I choć teraz można zakładać, że z kim, jak nie w meczu ze Stalą Nysa będzie można popracować nad tymi elementami; tak sam kapitan drużyny przestrzega, że należy mieć się na baczności, ponieważ, tu cytat: „Miejsce Nysy w ligowej tabeli moim zdaniem o niczym nie świadczy”.
Trefl przed piątą kolejką zajmuje dziewiąte, a Stal Nysa czternaste miejsce. Teoretycznie powinno być to spotkanie, w którym gdańszczanie przed swoją publicznością nie powinni mieć większych problemów. Jednak również uważam, że siatkarze Stali mają umiejętności, by „ugryźć” swojego rywala, a i gdańskie lwy w tej chwili nie zachwycają.
Bilans Stali Nysa: 0–4
Kiedy patrzymy na same cyferki z tegorocznego sezonu PlusLigi, ciężko uwierzyć w wyżej przytoczone słowa Mariusza Wlazłego. Drużyna, której kapitanem jest Marcin Komenda przegrała wszystkie z czterech gier do tej pory. Stracili dwanaście setów, a zdobyli zaledwie trzy, dwukrotnie na samym starcie sezonu przegrywając do zera.
Jednak kiedy już spojrzymy na to z kim się mierzyli, zauważymy, że grali do tej pory z samą siatkarską czołówką PlusLigi. Wszystko za sprawą tego, że w pierwszej kolejce podejmowali ZAKSĘ Kędzierzyn – Koźle, w drugiej udali się na wyjazd na mecz z Jastrzębskim Węglem, w trzeciej do Bełchatowa na starcie ze Skrą, a w czwartej podejmowali przed własną publicznością Asseco Resovię Rzeszów. I w zasadzie dopiero dziś zmierzą się z drużyną, która w tym momencie znajduje się mniej więcej na ich poziomie. Przynajmniej jeżeli mówimy o aktualnej formie. Kiedy przyglądamy się poszczególnym graczom Stali, wyróżnić z pewnością należy Ben Tarę, który utrzymuje satysfakcjonujący procent skuteczności. Skutecznością na skrzydle, przynajmniej w ostatnim czasie, zaczął popisywać się Nikołaj Penczew. Jednak to za mało, by mówić o czymś więcej. Stal zdecydowanie za słabo radzi sobie w przyjęciu, a także ma za dziurawy blok. Jednak, jak pisałem wyżej, do tej pory grali z samą siatkarską, polską czołówką, więc te statystyki nie odzwierciedlają w pełni ich dyspozycji.
Stal grała z Treflem dwukrotnie w poprzednim sezonie PlusLigi i za każdym razem ulegali Gdańszczanom trzy do zera. Ponadto Trefl, również dwa razy, okazał się lepszy w rozgrywkach Pucharu Polski, kiedy to w 2017 r. zwyciężył trzy do jednego, a w 2018 r. trzy do zera. Nic więc dziwnego, że bukmacherzy STS nie dają większych szans Stali Nysa, jeżeli mówimy o odnotowaniu pierwszego zwycięstwa w tegorocznej edycji PlusLigi.
Jaki jest mój typ na to spotkanie?
Sądzę, że skoro obie drużyny szukają dopiero optymalnych rozwiązań i muszą dopracować nie jeden, czy dwa, i to nie szczegóły, a kluczowe elementy gry, to spodziewam się, że nikt nie wygra do zera. Sądzę, że mimo wszystko zwycięży Trefl, ale będzie potrzebował do tego czterech setów. I dokładnie to zdarzenie, tj., że ujrzymy w tym spotkaniu dokładnie cztery rozegrane sety, kreślę na swoim kuponie.
Na zakończenie tekstu dodam, że skoro w jakiś sposób zachęciłem Was do obstawienia tych dwu spotkań w taki sposób, jak ja, to zaproszę Was jeszcze do skorzystania z naszego kodu promocyjnego u tego bukmachera. W końcu skoro można zyskać jeszcze więcej, to czemuż by z tego rezygnować?
Inne typy związane z meczami PlusLigi znajdziecie tutaj: https://zagranie.com/siatkowka/
Propozycja kuponu
fot. Rafał Rusek/Pressfocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze