Wygrać, by awansować. Czy Ghana się przebudzi? 4 mecze w grze
Ostatnia kolejka fazy grupowej rozpoczęta. W grupie A nie doszło do żadnych zmian w rotacji i najpewniej 3 pierwsze drużyny stamtąd awansują do dalszych gier. Widać było jednak podejście mocno na luzie, dlatego też faworyci pogubili punkty. To im nie zagroziło w żaden sposób, ale niestety sprawiło to, że nasz kupon był czerwony. We wtorek do gry po raz ostatni wchodzą grupy B i C, w których wydarzyć się powinno o wiele więcej. Wciąż trwa walka o zwycięstwo w grupie, jak i awans z 2 i 3 miejsca. Spotkania zapowiadają się na ciekawe i zacięte, więc bierzemy wszystko, co jest dostępne. Zapraszam do analizy.
Kod promocyjny Superbet <— Kliknij i zarejestruj się!
Malawi – Senegal
To mecz w grupie B, który decyduje o awansie do następnej rundy. Mało kto spodziewał się, że drużyny o tak wielkiej różnicy potencjałów na turnieju kontynentalnym będą walczyć w decydującym meczu o ten sam cel. Bardzo dobra postawa jednych, jak i dosyć przeciętna postawa drugich sprawia, że tego popołudnia na stadionie Kouekong w Bafossam czekają nas spore emocje i wcale nie jest powiedziane, że to musi być łatwa przeprawa dla faworyta.
Malawi
Dzięki wygranej nad Zimbabwe Płomienie są na 3 miejscu w tabeli i wciąż mają szanse na awans do kolejnej rundy. Ogółem w tym turnieju widać po nich, jakby nie byli wcale drużyną słabszą aniżeli pozostałe w tej grupie. Całkiem dobre spotkanie przeciwko Gwinei, aczkolwiek strata bramki, a następnie odrobienie strat przeciwko ekipie Zimbabwe, aczkolwiek w tym meczu długi czas musieli się bronić, gdyż rywale mocno nacierali chcąc wyrównać stan rywalizacji w 2 połowie. Nie można wykluczyć, że ponownie ułożą konkretny plan pod ten mecz, ale wydaje się, że nie będą chcieli za wszelką cenę atakować. 3 miejsce również powinno cieszyć. Remis = 4 punkty, a to raczej da awans dalej.
Senegal
Finaliści poprzedniej edycji moim zdaniem mocno rozczarowują. O Algierii będzie okazja wspomnieć, natomiast Senegal mocno męczy się w ataku. 1 strzelona bramka i to dzięki przypadkowi, a w dodatku w doliczonym czasie gry. To mimo wszystko daje im 1 miejsce w grupie, ale nie daje im pewności, czy uda się awansować dalej. Do tego potrzebny jest przynajmniej punkt. Sporo było momentów w tych meczach, gdy trzeba było cofnąć się na własną połowę i bronić przed atakami rywala. Wciąż jest problem z zakażeniami i tacy gracze jak Koulibaly i Mendy nie pomogą, a dawaliby większy komfort z tyłu. Sadio Mane zaczyna grać lepiej, ale wciąż nie ma pomocy od kolegów. Na pewno przydałby się Ismaila Sarr, ale i jego nie zobaczymy w tym meczu na boisku.
Co typować?
Senegal nie musi atakować za wszelką cenę. Nawet 0:0 może ich zadowolić, gdyż da awans, ale raczej powinni powalczyć o 3 punkty, wówczas większe szanse, że zakończą zmagania przed Gwineą. Ogółem jednak gra Lwów nie powala na kolana, spore problemy w ataku, no a w meczu można spodziewać się, że Płomienie podejdą do meczu raczej z defensywnym nastawieniem i chęcią kontrowania. Nie łatwo jest się przebić przez takie zasieki, o czym już wiedzą Senegalczycy. Myślę, że niewiele zmieni się w ich grze w ataku, dlatego kupon zaczynam od typu na ten zespół.
Zimbabwe – Gwinea: typy, kursy i zapowiedź (18.01.2022 r. 17:00)
To spotkanie dla jednej nacji przynajmniej jest po prostu o pietruszkę. Wojownicy stracili wszelkie nadzieje na to, że uda im się zająć co najmniej 3 miejsce. Decydują tu mecze bezpośrednie, a te jak na razie na ich niekorzyść. Słonie mają o co grać, stawką jest 1 miejsce, dlatego też ich nastawienie powinno być bojowe. Podpowiedź dla typujących: warto jednak mieć na uwadze wczorajsze rozstrzygnięcia. Wyciągamy wnioski i niekoniecznie kierujemy się tutaj rolą faworyta.
Zimbabwe
Za samą grę chyba można pochwalić Wojowników, bo pokazali się z niezłej strony. Co prawda zabrakło konkretów w postaci punktów, jednak teraz mogą dzięki temu zagrać sobie na luzie, a jak pokazały wczorajsze spotkania taka gra może dać więcej pozytywnych efektów w postaci nawet i punktów. Oczywiście mecz meczowi nie równy, rywal ma inny pomysł na spotkanie, stąd też oglądaliśmy zupełnie inną grę przeciwko Senegalowi, a także Malawi. W pierwszym zmuszeni do kontry, w drugim do ataku pozycyjnego. W zasadzie do pola karnego wygląda to dobrze, ale tak naprawdę brakuje tych, którzy to wszystko mogliby wykończyć. W sumie Zimbabwe udało się oddać raptem 3 celne strzały w tym turnieju, a to zdecydowanie za mało, aby marzyć o występie w fazie pucharowej.
Gwinea
Ten bardzo mocny środek z Naby Keitą na czele potrafił dominować nad Senegalem, co potwierdziło słowa o tym, że to może być jeden z czarnych koni na tym turnieju. Cały czas są szanse na wygraną w grupie. Przede wszystkim w tej ekipie widać bardzo dobrą organizację gry. Środek pola rządzi, rozdziela piłki. Oczywiście lepiej na ten moment wychodzi bronienie aniżeli atakowanie, bo strzelili tylko gola Etiopii, a jednak zachowali dwukrotnie czyste konto. Muszą pamiętać o tym, że wciąż do 1/8 finału nie awansowali, muszą zapunktować, by tak się stało, dlatego można też oczekiwać nieco ostrożnego podejścia, przynajmniej na początku, by ułożyć spotkanie pod siebie i cierpliwie wyczekiwać na sytuację, która przyniesie im pożądane rozstrzygnięcie.
Co typować?
Wczoraj typowaliśmy 2 zwycięstwa, a wyszły 2 remisy, więc dzisiaj zagramy bardziej zachowawczo i pójdziemy w podpórkę. Gwinea nie gra ofensywnie na tym turnieju, ma problemy z kończeniem swoich akcji, a Zimbabwe też nie jest ekipą skuteczną, więc można oczekiwać raczej spotkania z niewielką liczbą bramek. Dlatego też dobrym pomysłem wydaje się połączenie obu typów, co daje całkiem niezły kurs.
Ghana – Komory
Od godziny 20 do gry wchodzi grupa C, a tam dzieją się rzeczy jeszcze ciekawsze. Toczy się wciąż walka o 3 miejsce i wystarczy pozytywne rozstrzygnięcie, oczywiście na korzyść Czarnych Panter, ale w tym przypadku muszą oni liczyć na porażkę drużyny Gabonu z Marokiem. Jest to jedna z tych grup, w której pada najmniej bramek. Czy ten trend zostanie utrzymany?
Ghana
Muszę przyznać, że śledząc reprezentacje w Afryce od kilku ładnych lat da się stwierdzić, że to właśnie w tym kraju jest spory regres. 12 lat temu zachwycali w RPA będąc blisko półfinału, 8 lat temu świetnie grali w Brazylii, a teraz nie są daleko od odpadnięcia. Oczywiście brakuje Kudusa z Ajaxu, który jest kontuzjowany, ale nic nie usprawiedliwia braku powołania dla Emmanuela Gyasi, który wczoraj został bohaterem Spezii strzelając zwycięskiego gola z Milanem, a właśnie formacja ofensywna mocno cierpi, Ghana ma problemy ze strzelaniem bramek. Czy to się poprawi? Teoretycznie rywal też może pokusić się o to samo, bo nie jest rozstrzygnięta kwestia ich odpadnięcia. Stąd też przede wszystkim trzeba mieć się na baczności w tyłach, a z tym też jest pewien kłopot, bo ani razu nie udało się zachować czystego konta.
Komory
2 przegrane mecze, ale istnieje scenariusz, który daje tej nacji kolejną rundę. Warunki? Brak wygranych Sierra Leone, również Gwinei Bissau, ale jednak zwycięstwo tej reprezentacji w dzisiejszym meczu. Patrząc na dotychczasową grę to widać, że jest tu po prostu pasja i zaangażowanie. Nie jest to wielki kraj, który opiera się na wielkim talencie. Sport w tym kraju zaczyna się rozwijać, a dobry wynik w tym pomoże. Przeciwko Gabonowi długo przeważali. Maroko mocno się po nich przejechało. Oczywiście wynik to tylko 2:0, ale statystyki mówią mocno co innego. Ilość okazji nie mała, ale szwankowała do tej pory skuteczność. W zasadzie Celakanty nie mają nic do stracenia, czyli można w sumie oczekiwać bardziej ofensywnego podejścia przez nich do tego spotkania?
Co typować?
Należy się raczej spodziewać przewagi ze strony Ghany od początku, która dysponuje większym potencjałem, aczkolwiek nie sądzę, by na przestrzeni całego spotkania stać ich było na przekonującą wygraną. Poza tym w obu meczach popełniali błędy w defensywie i nie potrafili zachować czystego konta. Komory powalczą o pozytywny wynik. Zapowiada się spotkanie, w którym raczej nikogo nie stać na większą różnicę trafień niż 1 gol.
Gabon – Maroko
To spotkanie o 1 miejsce w grupie C. Jedni sprawiają niespodziankę, a drudzy zgodnie z planem kroczą po komplet punktów i grę z łatwiejszym rywalem w kolejnej rundzie. W sumie jednak z perspektywy Czarnych Panter 2 lokata też jest dobra, więc w sumie czemu by nie zamurować bramki wiedząc, że taka taktyka sprawdza się w ich wykonaniu całkiem dobrze? Czy tak będzie ten mecz wyglądać?
Gabon
Można i w sumie należy być pełnym podziwu dla tej reprezentacji na tym turnieju, wszak są bliscy awansu do następnej rundy, a przecież do domu odesłani zostali Pierre Emerick Aubameyang. To samo stało się z Mario Leminą. Obaj mają problemy z sercem. Dwie największe gwiazdy nie grają. Teoretycznie więc potencjał w ofensywie jest mocno obniżony, a i tak nie przegrali do tej pory żadnego spotkania. W obu pokazali inną grę. Z Komorami przyciśnięci pod własną bramkę potrafili się bronić, natomiast z Ghaną sami atakowali bramkę rywala długi czas w poszukiwaniu wyrównującej bramki. To się udało. Jednak w tym meczu raczej zobaczymy Gabon broniący się i próbujący kontrować. Mało jest nacji w Afryce, które chcą grać otwarty futbol przeciwko Maroko. Mogłoby się to skończyć źle.
Maroko
Istotna wiadomość dla kibiców to coraz większe możliwości kadrowe, bowiem do gry powrócił En Nesyri, który od razu dał dużo jakości w ofensywie, aczkolwiek nie wykorzystał rzutu karnego, a wymiar kary mógł być jeszcze wyższy. Mimo wszystko można czuć się zadowolonym z gry tej drużyny, gdyż stwarzają coraz więcej sytuacji, a ich gra w defensywie pozostaje wciąż na wysokim poziomie, bo nie pozwolili rywalowi w zasadzie na nic. To kolejny świetny mecz w tyłach w ich wykonaniu. Na 18 ostatnich meczów tylko 2 razy stracili gola, więc widać, od czego selekcjoner rozpoczynał budowę składu. To się zdecydowanie opłaca. Taka dyscyplina i dbałość o zachowanie czystego konta daje efekty. Czy wyrasta nam faworyt w wyścigu do złota?
Co typować?
Szczerze mówiąc zachwyca ekipa Lwów Atlasu. Chodzi tu o sam styl, który jednak w parze z wynikami. Tę formę z eliminacji, poprzednich meczów także przenieśli na te rozgrywki. Wciąż grają świetnie w tyłach. Gabon do tej pory potrafił zaskakiwać rywali, ale wątpię, by nawet przy niekorzystnym wyniku potrafili zdominować rywala tak, jak to robili z Ghaną. Na moje oko szykuje się tu ponownie mecz pod dyktando aktualnego lidera grupy C. Muszą zapunktować, by utrzymać fotel lidera. Do tego raczej nie będą zbytnio forsować tempa, raczej skupią się na szanowaniu piłki, co potrafią robić. Dlatego spodziewam się dodatkowo małej ilości bramek.
Fot. Pressfocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze