Wraca Cristiano, wracają zwycięstwa? United powalczy o 3 punkty na Emirates a my o 259 PLN!
Wskutek osobistej tragedii Cristiano Ronaldo opuścił ostatni, piekielny mecz z Liverpoolem, który został przez Manchester United przegrany w fatalnym stylu. Dziś Portugalczyk wraca pomóc drużynie w innym, prestiżowym spotkaniu z Arsenalem. Czy jego obecność pomoże ekipie z Old Trafford w zdobyciu punktów? Zajrzymy również na Etihad Stadium, gdzie Manchester City zagra z walczącym o utrzymanie w Premier League Watfordem. Serdecznie zapraszam do lektury.
Arsenal – Manchester United
Rozpoczynamy od bezapelacyjnego hitu 34. Serii gier, który najpewniej będzie miał kolosalne znaczenie w kontekście walki o czwarte miejsce w Premier League. W tej batalii wciąż jest zespół Arsenalu, który wobec trzech porażek z rzędu stanął pod ścianą i musiał wygrać w derbach Londynu z Chelsea. Faworytami tego spotkania byli gospodarze, jednak podopieczni Mikela Artety w doskonały sposób wykorzystali błędy The Blues i finalnie zwyciężyli piekielnie ważne spotkanie wynikiem 4:2. Nie po raz pierwszy w tym sezonie, ciężar gry wzięli na siebie młodzi zawodnicy ofensywni. Kolejny raz wybitną techniką popisał się Emile Smith-Rowe, Bukayo Saka rozegrał bardzo dobre zawody na skrzydle, a zastępujący Lacazette’a Nketiah zapisał na swoim koncie dublet.
Derbowe zwycięstwo Arsenalu z pewnością doda podopiecznym Artety wiary w siebie i w końcowy sukces. Należy przypomnieć, że podczas bieżącej kampanii The Gunners spisują się znakomicie w meczach przed własną publicznością. Pod względem punktowania w meczach u siebie, Londyńczycy zajmują 3. miejsce w całej Premier League, ustępując miejsca jedynie Manchesterowi City i Liverpoolowi. The Gunners w ostatnich tygodniach ulegli Brightonowi i Liverpoolowi, jednak patrząc ogólnie, Arsenal potrafi grać skutecznie i wygrywać z naprawdę silnymi zespołami na Emirates Stadium. Czy także dziś Kanonierzy zgarną komplet punktów i zrewanżują się Manchesterowi United za porażkę z rundy jesiennej?
Atmosfera w szatni na Old Trafford z pewnością nie jest dobra. Postawa Czerwonych Diabłów na samej murawie to jedna sprawa, a sytuacji z pewnością nie poprawiają wydarzenia pozaboiskowe. Warto przypomnieć o tragedii Cristiano Ronaldo, który w dzisiejszym spotkaniu zagra od pierwszej minuty, czy o groźbach w kierunku Harry’ego Maguire’a, który znów zawalił przy dwóch bramkach podczas hitowego meczu z Liverpoolem. The Reds znów ośmieszyli swojego odwiecznego rywala, wygrywając u siebie 4:0 i fundując podopiecznym Rangnicka lodowaty prysznic.
Kilka dni temu „The Sun” opublikował szokującą wręcz grafikę. Manchester United bez Cristiano Ronaldo zajmowałby obecnie 12. Miejsce w Premier League i miałby ujemny bilans bramkowy! Ten scenariusz dobitnie pokazuje, w jak beznadziejnej formie znajduje się ekipa z Old Trafford. Sytuacji nie poprawiają kolejne kontuzje, czy zachowanie kibiców wobec Paula Pogby. Jak wiadomo, pożar w drużynie ugasić ma Erik ten Hag, jednak Holender przejmie stery w ekipie Manchesteru United dopiero latem. Póki co Czerwone Diabły wyglądają fatalnie na boisku i wątpię, by dziś ten stan rzeczy miał ulec zmianie.
Statystyki:
- Arsenal plasuje się na 5. pozycji w lidze, ma na koncie 57 punktów.
- The Gunners zdobyli 6 oczek w 5 poprzednich kolejkach.
- Piłkarze Artety w ostatnim meczu wygrali z Chelsea 4:2.
- Arsenal wygrał 10 z 16 domowych starć w tym sezonie Premier League.
- Manchester United plasuje się na 6. miejscu w stawce, dotychczas zdobył 54 oczka.
- Czerwone Diabły w 5 minionych meczach zainkasował 7 punktów.
- Piłkarze Rangnicka w ostatniej kolejce przegrali z Liverpoolem 0:4.
- Manchester United przegrał 3 minione potyczki w delegacji.
Podsumowanie:
Zespół Arsenalu przełamał się w znakomitym stylu po 3 porażkach z rzędu. The Gunners w znakomity sposób wykorzystali błędy Chelsea i wygrali na Stamford Bridge 4:2. Londyńczycy w tym sezonie radzą sobie bardzo dobrze w meczach domowych i istnieje spora szansa, że po sobotnim hicie, dopiszą sobie kolejny komplet punktów. Forma Manchesteru United jest tragiczna, co dobitnie pokazał ostatni mecz z Liverpoolem. Nie sądzę, by powrót Cristiano Ronaldo odmienił beznadziejną sytuację ekipy z Old Trafford i stawiam na to, że gospodarze z Londynu wygrają przynajmniej jedną połowę!
Manchester City – Watford
Pora na spotkanie innej ekipy z Manchesteru, a więc obrońców tytułu mistrzów Anglii. Po serii bardzo wymagających spotkań, Obywatele w znakomity sposób powrócili na odpowiednie tory i za sprawą przekonującego zwycięstwa nad Brightonem powrócili na fotel lidera Premier League. Genialny występ zaliczył Kevin de Bruyne, który zanotował 200. asystę w swojej karierze, a w znakomitej grze wtórowali mu Mahrez, Foden, czy Rodri. Pep Guardiola wciąż musi eksperymentować z zestawieniem defensywy, lecz w spotkaniach ze słabszymi zespołami, ta daje radę. Mewy we wspomnianym starciu oddały ledwie 2 strzały, co potwierdza fakt, iż obrona City wciąż jest w znakomitej dyspozycji. Warto również przypomnieć, iż Obywatele zdobywają najwięcej goli w meczach domowych – średnio są to bowiem 3 trafienia na 90 minut. Mecz z Watfordem będzie kolejną, znakomitą okazją, do poprawienia tego wyniku!
Beniaminek zajmuje obecnie przedostatnie miejsce w tabeli i chyba tylko cud może uratować Szerszenie przed ponownym spadkiem do Championship. Watford na przestrzeni 5 ostatnich kolejek ligowych zdołał zdobyć ledwie 3 punkty, który wywiózł z St. Mary’s Stadium. Podopieczni trenera Hodgsona w ubiegłym starciu byli bardzo blisko zainkasowania jednego punktu, lecz ponownie ciała dała linia obronny, która dopuściła do utraty gola w 95 minucie gry. Brentford wywiózł z Carrow Road komplet punktów, tym samym fundując Szerszeniom 22. klęskę w trwającej kampanii. Na obecny moment Watford traci 7 punktów do bezpiecznego miejsca i wątpliwe, by po spotkaniu z Manchesterem City ten dystans został zmniejszony. Przypomnę, że Szerszenie przegrały 5 ostatnich potyczek z The Citizens, tracąc w tym czasie aż 24 gole! Niespełna 3 lata temu City odniosło historyczne zwycięstwo, pokonują Watford aż 8:0! Czy także dziś będziemy świadkami strzelaniny w Manchesterze?
Statystyki:
- Manchester City jest liderem Premier League, ma na koncie 77 punktów.
- Obywatele w ostatniej kolejce pokonali Brighton 3:0.
- Piłkarze Guardioli w 5 poprzednich starciach ligowych zgarnęli 11 punktów.
- Manchester City wygrał 12 z 16 domowych potyczek w tym sezonie Premier League.
- Watford plasuje się na 19. pozycji w lidze, ma na koncie 22 oczka.
- Szerszenie przegrały 4 z 5 minionych meczów w Premier League.
- Podopieczni Hodgsona przegrali 9 z 15 starć w delegacji.
- 5 ostatnich meczów bezpośrednich to 5 wygranych City i bilans goli 24:2 na korzyść Obywateli.
Podsumowanie:
Patrząc przez pryzmat kilku ostatnich sezonów, Watford to jeden z ulubionych przeciwników Manchesteru City. Mistrzowie Anglii za sprawą efektownego zwycięstwa w ostatniej kolejce udowodnili, że nie ma mowy o żadnym kryzysie i że wciąż są w gazie. Sądzę, że bardzo słaby zespół beniaminka nie będzie miał żadnych szans z ekipą gospodarzy i że omawiane spotkanie zakończy się okazałym zwycięstwem podopiecznych Guardioli. Typ na wygraną City w obu połowach to ciekawa propozycja z wysokim kursem – wrzucam ją na proponowany kupon i życzę Wam powodzenia!
fot. Pressfocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze