WKS rywalem Maroka w 1/4 finału? Gramy o 408 PLN
Wtorkowe spotkania w ramach 1/8 finału Pucharu Narodów Afryki ponownie dostarczyły sporą ilość emocji. Bez niespodzianek doszło w meczu z udziałem Senegalu, który zdobył 2 gole i zachował czyste konto, ale potrzebował do tego pomocy rywala, który musiał dostać aż 2 czerwone kartki. To jedyna ekipa na turnieju, która nie straciła gola. Te natomiast zaczęło tracić Maroko, które bardzo szybko wplątało się w problemy z Malawi. Ostatecznie Lwy Atlasu awansowały, ale rywal sprawił ogromne problemy. W środę czekają nas 2 ostatnie spotkania tej fazy. Kto rywalem Maroka? Kto rywalem Senegalu? Przekonajmy się. Ponownie liczymy na dobrej jakości widowiska. Zapraszam do analizy.
Grasz z nami w Totalbet? Skorzystaj z kodu promocyjnego.
Wybrzeże Kości Słoniowej – Egipt
Zwycięzca grupy E kontra druga drużyna grupy D na stadionie w Douala. Czy to najciekawsze spotkanie tej fazy? Zdecydowanie tak, bo obie ekipy muszą nabrać wiatru w żagle po ostatnich sukcesach. Hasło bij mistrza bardzo mocno przyjęli do siebie Słonie robiąc to w bardzo atrakcyjnym stylu. Czy to faworyt tej pary? A może faworyt całego turnieju przy tych niespodziankach? Faraonowie z Salahem są innego zdania. Kto awansuje?
Wybrzeże Kości Słoniowej
Widać było w meczu z Algierią, że ta wpadka pozytywnie podziałała na Słonie, bo byli tam ekipą zdecydowanie lepszą, byli bardzo skuteczni i przede wszystkim nie zdarzały im się takie błędy, jak z Sierra Leone. 3 bramki przeciwko najlepszej do tego meczu drużynie na kontynencie muszą robić wrażenie. Tym zwycięstwem zapewnili sobie 1 miejsce w grupie. Przede wszystkim bardzo dobry turniej gra Nicolas Pepe, który jest motorem napędowym reprezentacji. Jest to zaskoczenie, bo miał nim być Sebastian Haller, tymczasem to gracz Arsenalu z dorobkiem 2 goli i asysty ma najwięcej punktów w klasyfikacji kanadyjskiej po stronie Słoni. Te wszystkie 3 mecze dla tej ekipy były bardzo różne i pomimo faktu, że w każdym z nich grali coraz lepiej to jednak zastanawia jedna rzecz, mianowicie, czy to jest jednak ekipa, która jest w stanie dominować nad rywalem, bo jednak większość spotkań pokazała, że raczej to ekipa, która lepiej czuje się w szybkim ataku, mało kreowania poprzez atak pozycyjny. Dużo gry do skrzydeł. Poza Pepe też Gradel i Zaha mają spory wpływ na grę, również mają liczby na tym turnieju.
Egipt
Czy Faraonowie przekonali swoją grą w fazie grupowej? Nie do końca, chociaż po meczu z Nigerią zaczęli grać coraz lepiej. W ich grze najważniejsze jest, by cały zespół połączył się z Mohamedem Salahem i wydaje się, że udało się, co pokazał mecz z Sudanem, bo na bramkę zapracowali właśnie gracze z ligi egipskiej. Sporo kreowanych sytuacji, zdecydowana przewaga, aczkolwiek problemem jest w ich przypadku skuteczność, bo w ostatnich 2 meczach strzelali maksymalnie 1 gola. Dobra zaś postawa w defensywie, nie pozwolili rywalowi na zbyt wiele. Gdy obejmują prowadzenie to wychodzi im to dobrze, potrafią je utrzymać, gorzej z reakcją na straconego gola, co pokazał mecz z Nigerią. Przed nimi starcie z rywalem z górnej półki. Na co stać Salaha i spółkę?
Co typować?
Zapewne po stronie Słoni są zawodnicy, którzy mogą wyłączyć z gry Salaha, a wówczas może być pewien problem. Nie mówię, że reszcie brakuje potencjału, bo robotę w środku robi Elneny, jest szybki Trezeguet, który też robi sporo szumu, jednak inaczej grać przeciwko słabszej ekipie, która się broni, a inaczej z ekipą, która częściej jest przy piłce. Większy potencjał stoi po stronie Słoni, którzy rozkręcili się wyraźnie i mogą atakować nie tylko ze skrzydeł, mogą to robić i ze środka, wszak Kessie chętnie wchodzi w pole karne, zdobył już gola z Algierią. Kupon zaczynam od typu w stronę Wybrzeża Kości Słoniowej i ich awansu do następnej rundy.
Mali – Gwinea Równikowa
Zwycięzca grupy F kontra druga drużyna grupy E w meczu zamykającym pierwszą rundę pucharową w turnieju Pucharu Narodów Afryki. Na zwycięzcę tej pary czeka już Senegal, który wygrał 2:0 z Wyspami Zielonego Przylądka. Faza grupowa pokazała, że obie nacje mają argumenty ku temu, by zagrać w dalszej fazie. Faworyt jest znany, aczkolwiek zbyt wiele było niespodzianek na boiskach w Kamerunie, by już przed meczem wyrokować, kto zagra dalej.
Mali
Od samego początku turnieju kibicuję mocno tej reprezentacji i jak do tej pory nie zawodzą. Z tej grupy awansowała Tunezja, a jest już kilka przypadków w ćwierćfinałach, że oba kraje przechodzą dalej. Mali miało sporo szczęścia, jednak z każdym kolejnym meczem nabierali animuszu i grali coraz lepiej. Oczywiście były błędy, przez które rywale mogli korzystać, ale nie zawsze potrafili, co też obrazują 2 czyste konta na turnieju. Problemem na pewno była skuteczność, bo ma tu kto strzelać bramki, ale czerpali je w 75% z rzutów karnych, które na gole zamieniał Ibrahima Kone, bardzo skuteczny w barwach kadry. Pokazali jednak, że są przygotowani na różne warianty. Poza jednym błędem dobrze grali w defensywie z Tunezją, jednak bardziej przyzwyczaili do kreowania gry, posiadania piłki, dużej liczby dośrodkowań, ale jak w większości przypadków na tym turnieju, nie za wiele z tego wynikało.
Gwinea Równikowa
To jest chyba największe zaskoczenie tego turnieju, bo nikt totalnie nie spodziewał się, że to właśnie ta reprezentacja awansuje dalej obok Wybrzeża Kości Słoniowej. Widać bardzo dobre przygotowanie taktyczne po ich stronie, bo wiedzą, co chcą grać, są konsekwentni i to im bardzo wychodzi. Celem jest przede wszystkim dobra defensywa i wyczekiwanie na jedyną akcję w meczu. Są cierpliwi w swoich poczynaniach. Nieważne jest nawet to, że rywal mocno przeważa. Oni potrafią to przetrwać. Tak było zwłaszcza z Algierią, gdzie rywal tych sytuacji miał o wiele więcej. Gra pod presją też nie jest im obca, bo 3 kolejka to mecz bezpośredni o awans, który wygrali oczywiście 1:0. Wydaje się, że w ich grze niewiele się zmieni, powinni być zepchnięci do defensywy od początku spotkania, jednak styl gry rywala, bardzo cierpliwy powinien sprawić, że przed długie minuty Gwinea Równikowa może utrzymywać czyste konto, a potem może pojawi się szansa. Wymarzony dla nich scenariusz. Czy się spełni?
Co typować?
2 razy spotkały się te reprezentacje, było to 6 lat temu podczas eliminacji do tych rozgrywek w 2017 roku. Wówczas dwukrotnie lepsze okazało się Mali w stosunku 1:0. Teraz tak szczerze powtórka tego wyniku jest bardzo możliwa. Ci powinni przejąć inicjatywę i grać. Nacje w Afryce zazwyczaj w ataku pozycyjnym są bardzo cierpliwe, potrafią grać długo piłką nabijając podania i procent. Tak jest w przypadku Mali. Gwinea, no cóż, będzie się bronić, bo nic innego im nie pozostaje, a to potrafią robić bardzo dobrze. Myślę, że to nie będzie mecz z dużą liczbą bramek, jednak faworyt, którym jest zwycięzca grupy F ostatecznie nie zawiedzie i awansuje dalej.
Fot. Chine Nouvelle / PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze