Wielki powrót Jamesa Hardena do domu! Gramy NBA z kursem 2.40
Wczoraj udało nam się zaliczyć delikatny plus, a wszystko za sprawą zwrotu za under Derricka Rose’a, który nie pokazał się nam na parkiecie. Dziś atakujemy kolejne spotkania, które mam nadzieję, że okażą się dla nas bardzo szczęśliwe. W pierwszej kolejności wybierzemy się do Houston, gdzie Rakiety podejmą potentatów do mistrzostwa, Brooklyn Nets. Tuż nad ranem będziemy świadkami starcia Portland Trail Blazers z Golden State Warriors. Czy James Harden upokorzy swoich byłych kolegów? Przekonamy się już w nocy, ale najpierw zapraszam was do mojej analizy! Pamiętajcie, że możecie skorzystać z bonusu w BETFAN, który oferuje pierwszy zakład bez ryzyka aż do 600 PLN.
Załóż konto w BETFAN i graj najwyższy zakład na rynku bez ryzyka do 600 PLN!
(Zwrot na konto bonusowe)
Link aktywujący promocję -> zagranie.com/goto/betfan
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Houston Rockets (11-22) vs Brooklyn Nets (23-13) (czwartek 01:00)
Rakiety ładują się do magazynu, by przeczekać obecny sezon i zaatakować w przyszłym roku. Dwanaście porażek z rzędu jest aktualnie najgorszym bilansem, jaki widzieliśmy w tym sezonie. Problemy leżą w głębi całego zespołu. Brak Christiana Wooda, który w miarę ciągnął całą grę. Victor Oladipo nie ma zamiaru podpisywać kolejnego kontraktu, a dodatkowo muszą się pilnować, by nie stracić wysokich picków. Nie do końca wiem, czy analitycy przemyśleli niektóre ruchy na rynku, przez co, zamiast walczyć o postseason, martwią się o przyszłoroczny draft. Osobiście nie chciałbym grać w zespole, który nawet nie próbuje zmienić aktualnej sytuacji. W ich ostatnim pojedynku z Cleveland Cavaliers widzieliśmy starcie dwóch tankujących ekip, które odpychały się, jak mogły. W pewnych momentach wydawało mi się, że oglądamy pojedynek z końcowych lat ubiegłego stulecia. Toporna koszykówka, odpychająca fizyczną niemocą. Najlepszy w ekipie Rakiet był John Wall, który zdobył 32 punkty, 3 zbiórki oraz 5 asyst. Dwadzieścia punktów przekroczył jeszcze Victor Oladipo. Zainkasował na swoje konto dokładnie 20 oczek, 3 asysty oraz zbiórki. Reszta zespołu tragedia. Nikt więcej nie przekroczył nawet dziesięciu punktów, choć wszyscy grający dorzucili swoje kilka groszy. Sterling Brown osiem punktów, PJ Tucker siedem oczek, Jae’Sean Tate pięć punktów. Jednym słowem: tragedia! Czy Rakiety mogą dziś zawalczyć z Brooklynem Nets?
James Harden wraca do Houston! Jego rozstanie z Rakietami było burzliwe i nie przebiegło w spokojnych warunkach. Mimo tego, włodarze Houston chcą uhonorować swojego byłego rozgrywającego. W jaki sposób? Zarząd byłego klubu Jamesa pragnie zastrzec numer 13, w którym występował przez osiem lat w drużynie Rakiet. Powiem szczerze, że osobiście jestem zaskoczony pomysłem, biorąc pod uwagę, jakim brakiem szacunku do zespołu wykazał się Harden pod koniec swojej przygody z byłym zespołem. Mimo wszystko trzeba przyznać, że James zostawił serce w Houston, gdzie wykręcił świetne liczby. W ostatnim starciu Brooklynu z San Antonio Spurs, MVP lutego zdobył triple double, osiągając 30 punktów, 14 zbiórek oraz 15 asyst! Troszkę gorzej spisał się Kyrie Irving, który zakończył spotkanie z 27 punktami, 6 zbiórkami i siedmioma asystami. Jestem pod wielkim wrażeniem, spoglądając na statystyki Bruce’a Browna, który nabił 23 punkty, 3 zbiórki oraz jedną asystę. Zasadniczo reszta zespołu całkiem nieźle, jedynie szkoda dodatkowych pięciu minut, które zdecydowanie nie musiały się wydarzyć. Niepotrzebnie Kyrie Irving kończył ostatnią akcję Netsów tak szybko. Nie trafiając layupa, dał świetną okazję rywalom do zrobienia kontry, która zakończyła się punktową zdobyczą. Buzzer beater dający dogrywkę, w której podopieczni Gregga Popovicha zostali po prostu zniszczeni. Czy dziś James Harden odpuści swoim byłym kolegom?
Houston mamy problem i to nie byle jaki! Nie spodziewam się równej walki, a zwycięsko z tego starcia powinni wyjść goście, którzy nie dość, że są w formie, to dysponują dużo lepszym zespołem! Udało nam się załatwić bardzo fajny zakład na to spotkanie, który w mojej opinii ma naprawdę bardzo duże szanse powodzenia! Zagramy dziś under kluczowych podań Jamesa Hardena, który w barwach Nets notuję naprawdę świetne statystyki asyst na mecz. Skąd więc pomysł na jego under? Przede wszystkim podejrzewam szybkie, nieformalne oczywiście, zakończenie spotkania, dzięki czemu liderzy Brooklynu będą mogli trochę dłużej wysiedzieć na ławce. Dodatkowo w ostatnich siedmiu spotkaniach, James zanotował jedynie dwukrotnie over 12.5 asyst i to w spotkaniach bardzo wyrównanych i z dodatkowym czasem (starcie z SAS). W mojej opinii może dziś rzucić całkiem sporo punktów, lecz asyst zaliczy maksymalnie dwanaście! Zapraszam do zapoznania się z opiniami betfana, gdzie znajdziecie dzisiejszy zakład.
Mój typ na to spotkanie: James Harden poniżej 12.5 asyst
Kurs: 1.50
Portland Trail Blazers (19-14) vs Golden State Warriors (19-16) (czwartek 04:00)
Portland bez problemu wygrali swoje ostatnie spotkanie z Charlotte Hornets, dzięki czemu udało im się zakończyć fatalną serię porażek. Carmelo Anthony poprowadził kolegów do zwycięstwa, zdobywając 29 punktów, 3 zbiórki oraz dwie asysty. Po meczu wymienił się koszulką z „nowym Melo”, który powoli wchodzi na salony amerykańskich parkietów. O samym LaMelo Ballu pogadamy sobie przy okazji omawiania kolejnego spotkania Szerszeni, więc wrócę do Trail Blazers. Damian Lillard zdobył 23 punkty, 4 zbiórki oraz aż 10 asyst, które w dużym stopniu spowodowane zostały podwajaniem rozgrywającego Portland. Dobre spotkanie rozegrał Robert Covington, którego będziemy mogli podziwiać w konkursie umiejętności w trakcie All Star Game! W starciu z Charlotte udało mu się zakończyć spotkanie z 21 punktami, 10 zbiórkami oraz dwoma asystami. Gary Trent Jr ponownie zakręcił się na 17 punktach, 3 zbiórkach oraz 3 asystach. Cały zespół zagrało solidne spotkanie i ciężko się doczepić do kogoś, tym bardziej że cały zespół osiągnął wyśmienity procent skuteczności z gry (53%). Czy dziś będą w stanie zagrozić ekipie Golden State Warriors?
GSW nie zdołali pokonać Los Angeles Lakers w swoim ostatnim starciu. Przed meczem, wiele osób mówiło, że Golden State Warriors mają duże szanse wygrać z Jeziorowcami, biorąc pod uwagę słabszą dyspozycję podopiecznych Vogela. Przedmeczowe gdybanie się nie sprawdziło, a Lakersi nieformalnie zakończyli spotkanie już w pierwszej kwarcie, gdzie załadowali 41 punktów, tracąc jedynie 21 oczek! Wojownicy nie potrafili znaleźć sposobu na rywali. Stephen Curry zdobył jedynie 16 punktów, czyli gdzieś połowę tego ile wrzuca na co dzień. Schroder świetnie ścigał w obronie lidera Golden State, przez co Curry oddał zaledwie trzynaście prób rzutowych. Kelly Oubre dał się robić w defensywie trochę jak dziecko, lecz w ataku punktował całkiem nieźle. Nie trafił ani jednej trójki, lecz ogólnie zdobył 14 punktów, trafiając 6 z 10 oddanych rzutowych prób. Poniżej oczekiwań Andrew Wiggins, który zdecydowanie znajduję się w dołku strzeleckim. W starciu z Lakersami zdobył zaledwie trzy punkty, przy skuteczności 20%. Tragicznie i zdecydowanie do poprawy! Warto jeszcze zauważyć, że Draymond Green podkręcił kostkę, lecz spokojnie zagra dziś w starciu z Portland Trail Blazers!
Zakład na to spotkanie będzie właściwie identyczny jak w przypadku meczu Brooklynu, lecz z odrobinę niższą linią. Tym razem asystującym będzie skrzydłowy, który w tym sezonie jest naprawdę cennym ogniwem swojego zespołu. Mowa tutaj o Draymondzie Greenie, czyli liderze szatni Golden State Warriors! Trzydziestolatek w tym sezonie ładuje średnio 8.5 asyst na mecz, co jest jego najlepszą średnią w ostatnich latach. Zdarzają mu się mecze, gdy zdobywa ponad 12 asyst, lecz są to nieliczne spotkania, w których GSW rzuca ogrom punktów. Jego delikatne podkręcenie kostki może mu dziś odrobinkę przeszkadzać, z resztą pojawiły się pewne głosy, że zagra troszkę mniej niż normalnie. W tym roku już dwukrotnie mierzył się z Portland, gdzie ani razu nie przekroczył ośmiu asyst. Wydaję mi się, że dziś nie da rady przekroczyć poziomu 12 asyst, które mimo wszystko potrafił zdobyć w ostatnich kilku spotkaniach. Biorąc pod uwagę skuteczność Wojowników, większość gry będzie opierała się na Currym, który lubi w pojedynkę prowadzić akcje. Mój typ to under 11.5 asyst sympatycznego skrzydłowego Golden State Warriors. Pamiętajcie, że możecie skorzystać z kodu promocyjnego betfanu, dzięki czemu możecie zagrać ten zakład bez ryzyka aż do 600 PLN!
Mój typ na to spotkanie: Draymond Green poniżej 11.5 asyst
Kurs: 1.60
- Klikasz w link -> zagranie.com/goto/betfan
- Zakładasz konto z kodem: 1600PLN
- Wpłacasz depozyt, którego minimalna kwota jest równa 50 zł
- Stawiasz pierwszy kupon SOLO, AKO, który zostanie objęty zakładem bez ryzyka. Z promocji wyłączone są zakłady MATCHDAY BOOST
- W razie przegranej otrzymasz zwrot w bonusie. Obrót 1 x 3.80 – minimum 3 zdarzenia.
- Po więcej informacji sprawdź opinie o BETFAN.
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze