Walka o pozostanie w turnieju! Drugie grupy w walce o kurs 2.14!
W środowe popołudnie będziemy świadkami meczów o wszystko, a dokładniej o pierwsze punkty do tabeli, podczas turnieju kończącego sezon, Nitto ATP Finals. W popularnych finalsach bez zwycięstwa nadal są: Alexander Zverev, Diego Schwartzman oraz w grze podwójnej Peers/Venus i Melzer/Roger-Vasselin. Ich starcia mają dla nich kluczowe znaczenie w kontekście możliwej gry w fazie Play-off. Jak według mnie ułożą się te mecze? Zapraszam do zapoznania się z artykułem!
Kliknij link i załóż konto z kodem promocyjnym 2230PLN, aby otrzymać:
2000 PLN od depozytu + 210PLN bez ryzyka + 20 PLN Freebet!
Alexander Zverev – Diego Schwartzman
18.11.2020 r. – 15:00
Nie do końca wierze w formalność wygranej, jaka nastąpiła przy ostatnim spotkaniu tych panów. Bowiem w Kolonii, podczas turnieju rangi ATP250, panowie spotkali się tam w finale. Niemiec, jako gospodarz, wygrał to spotkanie spokojnie 6:2, 6:1. Jednak dzisiaj będziemy mieli do czynienia z trochę innym meczem, o inną stawkę i o innych charakterze, ponieważ w grę wchodzi awans do najlepszej czwórki sezonu. Moim zdaniem Zverev nie potrafi grać bardzo ważnych meczów. Jednak nie można zapominać, że jest bardzo utalentowanym i wszechstronnym graczem. Jego dyspozycja mocno zależy od dyspozycji dnia. Czasami zagra niesamowity pojedynek i może wygrywać z każdym, a czasami jest po prostu słaby. Jego forma jest bardzo niestabilna. Sądzę jednak, że Diego jest trochę zawodnikiem do bicia w tym turnieju. Nigdy nie był specjalnie uzdolniony na kortach twardych, tym bardziej w hali. Zverev nie spisał się dobrze w pierwszym meczu przeciwko Rosjaninowi, Danilowi Medvedevowi. Zagrał po prostu słaby pojedynek. Dzisiaj nie może sobie pozwolić na chwile słabości i musi przypomnieć sobie, w jaki sposób pokonał Argentyńczyka niespełna miesiąc temu. W naturze Niemca leży ilość podwójnych błędów serwisowych. W ciągu meczu popełnia ich strasznie dużo, ale potrafi też bardzo dobrze i silnie serwować. Myślę, że będzie to jednym z kluczy do pokonania Diego. Musi bardzo mocno prowadzić do wypracowywania sobie dogodnych sytuacji na kończenie punktów. Nie może być źle wybranych kierunków przy winnerach, ani leniwego wejścia w mecz. Musi zaatakować od samego początku i zagrać swoje bardzo dobre spotkanie. Patrząc na atuty Argentyńczyka, z pewnością możemy dostrzec swobodę i dynamikę, z jaką porusza się po korcie. Jest to jego debiut w hali O2 Arena i myślę, że swoje najgorsze chwile już ma za sobą, jednak nie wydaje mi się, żeby dzisiaj był aż tak niewygodnym rywalem dla Niemca. Nie posiada mocnego serwisu, który powodowałby problem z odbiorem. Jest co prawda bardzo dynamiczny i bardzo dużo biega, ale myślę, że nie będą to czynniki, które powinny przeważać w spotkaniu. Nie zdobywa dużej ilości asów serwisowych, a jego serwis jest dokładniejszy niż mocniejszy. Myślę, że będzie starał poprawić się po spotkaniu z Nole, ale Zverev dzisiaj powinien wyjść z zupełnie innym nastawieniem i inną techniką gry. Tak jak znamy z kortów Sashe, to powinniśmy się przyzwyczaić, że jego bardzo dobre występy, przeplatają się z bardzo słabymi. Już ten słaby widzieliśmy, teraz czas na ten bardzo dobry.
Co obstawiać? Moim zdaniem będzie to mecz jednego zawodnika. Schwartzman nie ma dużej ilości argumentów, które pozwoliłyby mu osiągnąć coś w tym turnieju. Oczywiście ten mecz jest o wielką stawkę, ale Zverev jest znacznie mocniejszym tenisistą, który powinien przedstawić swoje atrybuty podczas dzisiejszego meczu. Bardzo liczę na jego włączenie się jeszcze w decydującą fazę awansu do fazy Play-off. Dla mnie ten mecz będzie wygrany przez Niemca i to z dużą przewagą gemową. Schwartzman nie jest zawodnikiem tak defensywnym jak Danil, co bardzo nie pasowało Alexandrovi. Liczę na dosyć otwarty mecz i wierzę w wysoką wygraną Niemca.
Alexander Zverev – Diego Schwartzman
Typ: Zverev -2,5 gemów handicap
Kurs: 1.40
John Peers/Michael Venus – Jurgen Melzer/Edouard Roger-Vesselin
18.11.2020 r. – 19:00
Starcia przegranych w meczach deblowych podczas pierwszych starć w Nitto ATP Finals w Londynie. Hala O2 nie przyjęła gościnnie tych dwóch par. Peers/Venus to już bardzo doświadczona i ograna para, która ma na swoim koncie trzy tytułu mistrzowskie z 2020 roku, za turnieje rangi ATP. Jest to bardzo różnorodna para, która potrafi grać na każdej nawierzchni kortów. Pierwszy mecz to niestety nieudane wejście w turniej. Aż sześć możliwości przełamania przeciwników, z czego tylko jedna wykorzystana. Mimo wszystko uważam, że był to, jak do tej pory, jeden z najlepszych meczów gry podwójnej, jakie mogliśmy zobaczyć na londyńskiej arenie. Bardzo dobrze wyglądająca para Granollers/Zeballos, zdołała przełamać naszych dzisiejszych zawodników, w decydującej fazie seta numer dwa. Spotkanie stało na bardzo wysokim poziomie i wydaje się, że wygrani mieli więcej szczęścia, gdyż na zwycięstwo zasłużyły obie ekipy. Ten mecz nie powinien przebiegać podobnie, chyba że zawodnicy z Austrii i Francji będą bardzo dobrze serwować. Gra w korcie jest zdecydowanie na korzyść zawodników Peers/Venus. Mówię tutaj o aspekcie porozumienia i wymiany pozycji. Lepiej wykonują ten czynnik gry, który jest przecież tak ważny w tego rodzaju tenisie. Ci zawodnicy oprócz wspólnych osiągnięć, mają także indywidualne sukcesy. Peers wygrał Londyn w 2017 roku i z pewnością będzie chciał to powtórzyć w tegorocznych rozgrywkach, ale z innym kolegą z pary. Dla mnie ta ekipa jest faworytem dzisiejszego spotkania i trochę mnie dziwią kursy na nich wystawione. Bardzo dobrze serwują i nie powinni pozwolić na dużą ilość returnów ze strony przeciwników. Myślę, że zagrają mocno ofensywnie i nie będą chcieli czekać na poznanie rywali, w jaki sposób podchodzą do meczu. Z kolei druga para, to bardzo młody debel. Grają ze sobą dopiero od stycznia i nie posiadają dużego bagażu doświadczeń, ani konta, na którym mają znakomitą ilość tytułów. Moim zdaniem są to zawodnicy do pokonywania w tym turnieju. Walczyli o to miejsce najdłużej i powinni być w najgorszej dyspozycji fizycznej, a z pewnością gorszej od dzisiejszych przeciwników. Bardzo mocno skupiają się na returnowaniu przeciwników. Jednak to, co udawało się im w meczu z Paviciem i Soaresem, nie powinno mieć dzisiaj miejsca. Najwięcej returnów dali przy serwisie Brazylijczyka. Ten nie jest mistrzem serwisowym. Przy bardzo konkretnym podaniu Pavicia, który grał rewelacyjne spotkanie, ciężko im było cokolwiek wymyślić przy pierwszych próbach serwisu. Dla mnie jest to para dobrze dobrana pod kątem predyspozycji, jednak z małą ilością dobrych cech wspólnych. Jako para, nie wydają mi się na mocny duet i śmiem wątpić, żeby wygrali jakikolwiek mecz w tym turnieju, a z pewnością nie dzisiaj.
Co obstawiać? Dla mnie ten mecz powinien zakończyć się łatwym zwycięstwem pary Peers/Venus. Jednych z najbardziej przygotowanych kondycyjnie i fizycznie zawodników. Refleks mają lepszy od przeciwników, a jest to bardzo ważny aspekt w grze podwójnej. Jeżeli do tego dołożą asy serwisowe lub serwis na ciało, to wydaje się być pewne, że wygrają. Bardzo jednak możliwe, że zawodnicy z Austrii i Francji będą się mocno stawiać przy swoim podaniu i mecz będzie z dużą ilością legów. Patrząc na turniej, jakiej rangi on jest, uważam, że bezpieczniejszą opcją niż wygrana Peers/Venus, będzie zagranie na ich over gemowy w całym spotkaniu. Dlatego korzystamy z oferty fortuny i dołączamy do kuponu over 10,5 legów, który wchodzi nawet w przypadku przegranej.
Peers/Venus – Melzer/Roger-Vesselin
Typ: Peers/Venus powyżej 10,5 gemów
Kurs: 1.53
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze