Walczymy o kolejny profit z Lakersami, tym razem o 233 PLN
Dziś nocą będziemy świadkami czwartego spotkania drużyn z zachodniej konferencji. Przed nami spotkanie Denver Nuggets vs Los Angeles Lakers. Aktualny wynik serii to 2:1 dla zawodników z miasta aniołów. Poprzedni mecz padł łupem dzisiejszych gospodarzy (pamiętajmy, że dalej wszyscy grają w Orlando). Zapowiada się naprawdę bardzo ciekawy game 4, zważając na pragnienia obu ekip w tym sezonie playoff.
Zagraj bez ryzyka w Betclic ze zwrotem na konto depozytowe do 50 PLN!
Nie wejdzie? Pieniądze możesz od razu wypłacić!
Kod aktywujący promocję: ZAGRANIE50
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Denver Nuggets vs Los Angeles Lakers (piątek 3:00)
Jeden z lepszych meczy w całych playoff. Tak komentują poprzednie spotkanie wszelkiej maści eksperci. A co takiego się wydarzyło? Przede wszystkim to zasługa fenomenalnej dyspozycji Jamala Murraya i błędnych założeń Franka Vogela (obie sprawy omówie troszkę niżej w kolejnych akapitach). Ten mecz to demonstracja siły ekipy z Denver. Szybkość, skuteczność oraz stabilność, tak po krótce możemy opisać zwycięski team. Przed kolejnym spotkaniem Jeziorowcy muszą wyciągnąć wnioski ze swoich błędów, jak i słabej postawy, jeżeli chcą szybko przejść serię bez kolejnych potknięć.
Poprzednią rywalizację zespół Denver Nuggets rozpoczął praktycznie swoim tempem. Pierwsze minuty były na pobudkę, później nałożone genialne tempo, które zaskoczyło rywali. Naprawdę Lakers wyglądali jakby ktoś odciął im tlen, co skończyło się dwucyfrowym prowadzeniem Samorodków. Fantastyczne, bardzo szybkie ataki sprawiały problemy i liczne błędy defensywy przeciwników. Gracze z Kolorado trafiali w pierwszej kwarcie ze skutecznością aż 60%! Ważny był brak strachu przed obroną Lakersów. Sprawiło to, że gracze Denver wyczekiwali idealnego momentu na oddanie rzutu. Niestety nie można grać całe spotkanie idealnie, więc w końcu do gry dołączyli gracze z LA. Do samego końca obie ekipy walczyły o każdy punkt, a przy bliskim kontakcie, najważniejszy rzut spotkania oddał Jamal Murray. Na 2 minuty przed końcową syreną dał zespołowi prowadzenie, pięknym rzutem za 3, dając drużynie 7-punktowe prowadzenie. Do końca meczu zawodnicy Denver utrzymali przewagę i wynikiem 114:106, wygrali pierwszy mecz w finale konferencji zachodniej. Najlepszy na parkiecie w zespole Nuggets był Jamal Murray, który zdobył 28 punktów, 12 asyst, 8 reboundów oraz 2 przechwyty. To naprawdę bardzo dobre statystyki młodego gracza Bryłek. Zaskoczeniem będzie natomiast kolejny z najbardziej skutecznych zawodników w drużynie Nuggets. Jerami Grant, który zapisywał się zwykle z 10 punktami na koncie, tutaj zdobył ich aż 26! Resztę statystyk ma na swoim normalnym poziomie, czyli 3 reboundy, jedna asysta czy 2 przechwyty. Ważny występ zaliczył Nikola Jokic, który był autorem 22 oczek, 10 zbiórek, 5 asyst oraz jednego bloku. Ta trójka sprawiła, że gracze LA nie potrafili odrobić strat. Czy dziś zobaczymy również tak dobrą dyspozycję Granta, jak i całej defensywy?
Aj, ciekawie robi się w Orlando. Lakers zaliczyli pierwszą porażkę w finale. Na pewno pragną jak najszybciej zrewanżować się Denver, a okazja jest już dziś. Przede wszystkim, największy błąd pojawił się na starcie. Los Angeles Lakers wyszli piątką z JaValem McGee na centrze. Pozycja klasycznego wysokiego miała odgryać w tej serii znaczącą rolę, bo miała powstrzymać Nikolę Jokica. Problem polega na tym, że Denver spokojnie realizował swój plan. Frank Vogel być może popełnił najgorszy błąd w tej fazie playoff, lecz nie teraz pora na płacz i zgrzytanie zębów. Kolejnym problemem dla LAL było znalezienie skutecznego rozwiązania w ataku. Niestety ani James, ani Davis nie prezentowali tej nocy formy, która sprawiałaby przeciwnikowi znaczący problem. Gracze Lakers potrafili odnaleźć chwilowe, dobre momenty gry, ale nie wystarczyły one do zwycięstwa. Ogólnie gracze Vogela doskonale wiedzą, gdzie leżą błędy. Podejrzewam bardzo szybkie rozwiązanie owych trudności, tym bardziej w momencie, kiedy rywal już dmucha w plecy. Jedynie dwóch zawodników przekroczyło 15 punktów i jakoś próbowało ratować zespół z opresji. LeBron James zdobył równo 30 punktów, 10 zbiórek i 11 asyst, do tego dołożył dwa bloki i dwa przechwyty. Jego kompan Anthony Davis zaliczył 27 punktów i zaledwie dwie zbiórki i jedną asystę. Reszta zespołu zagrała słabo, a najgorzej Alex Caruso, który trafił jeden rzut na siedem oddanych. Czy Lakers pokaże, gdzie ich miejsce w tegorocznych finałach?
Moim zdaniem dzisiejszy mecz będzie zupełnie inny aniżeli game 3. Obie ekipy będą walczyć do ostatniej minuty. Lakers musi zachować zimną krew i rozegrać spotkanie, tak jak choćby w pierwszym meczu. Liczę na asysty Rondo i popisową grę lidera Jamesa, który chce w 5 meczach skończyć serię i wejść do wielkiego finału. Uważam, że obie ekipy mocniej będą punktować, więc spokojnie over 214 punktów zostanie ustrzelony.
Mój typ na to spotkanie: Los Angeles Lakers i powyżej 214,5 punktów
Kurs: 2,65
Zakład bez ryzyka w Betclic – zwrot na konto depozytowe do 50 PLN! ✅
Warunki otrzymania bonusu w formie zwrotu na konto główne:
- 🎯Zarejestruj się z linku: com/goto/betclicbezryzyka
- 🎯Użycie w procesie rejestracji kodu ZAGRANIE50
- 🎯Minimalny wymagany depozyt: 10 PLN
- 🎯Kupon na dowolne zdarzenie prematch lub LIVE
- 🎯Maksymalna kwota zwrotu to 50 PLN, żeby ją otrzymać trzeba zagrać za 57 PLN
✅Link do rejestracji: zagranie.com/goto/betclicbezryzyka
✅Kod promocyjny: ZAGRANIE50
Pieniądze można od razu wypłacić 💵
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze