Wahbi Khazri prosi o doping, a my o gole. Będzie ich więcej? AKO z kursem 3.64
Już 3 dzień w Pucharze Narodów Afryki za nami i po raz kolejny czekały na nas spotkania z niewielką liczbą bramek. 3 pojedynki wtorkowe dały łącznie 1 trafienie w pojedynku Nigerii z Egiptem. Łącznie za nami już 9 pojedynków w turnieju. 8 razy padało mniej niż 2.5 bramek, czyli w tym przypadku nawet 1 bramka lub mniej, tyle samo razy obie reprezentacje nie zdołały zdobyć po golu. Jak na razie bardzo mocno ekipy rozczarowują w ofensywie, ale rekompensują to niesamowitym zaangażowaniem w defensywie. Najlepszym przykładem tutaj Sierra Leone. W środę ostatnie 3 spotkania 1 kolejki, w tym pojedynek drużyn, które w przeszłości prowadził Henryk Kasperczak. Zapraszam do analizy.
OD DEPOZYTU: 100% do 200 zł,
TYDZIEŃ BEZ RYZYKA: do 3500 zł,
DARMOWY ZAKŁAD: 35 zł
APLIKACJA MOBILNA: 20 zł
SPECJALNA PROMOCJA: 400 zł
Kod promocyjny Superbet <— Sprawdź recenzję bukmachera!
Tunezja – Mali
To spotkanie w grupie F, które powinno wyjaśnić kwestię 1 miejsca. Ani Gambia ani Mauretania nie mają potencjału, aby nawiązać z nimi walkę, ale wyjść z 3 miejsca. Jest to mecz na pewno bardzo sentymentalny dla wspomnianego brązowego medalisty Mistrzostw Świata z 1974 roku, bowiem ten prowadził obie reprezentacje w Pucharze Narodów Afryki. Zwłaszcza z Orłami Kartaginy odnosił sukcesy, jednak było to jeszcze w ostatniej dekadzie XX wieku. Teraz hierarchia mocno zmieniła się na kontynencie, jednak pierwsza kolejka turnieju w Kamerunie zdecydowanie nie wyklucza nikogo z walki o tytuł. Kto lepiej wejdzie w te rozgrywki?
Tunezja
Na początku wzmianka do jednego ze zdań w leadzie. Ta drużyna była prowadzona nie tylko przez trenera Kasperczaka, ale również trenera Piechniczka i trenera Kuleszę. Były to jednak lata dosyć odległe, krótki epizod zaliczył ten pierwszy w latach 2015-2017. 2 lata temu 4 miejsce po 2 porażkach w meczach strefy medalowej. Na triumf w całych rozgrywkach czekają od 2004 roku. Mija 18 lat i Tunezja zmienia się. Czy na lepsze? Raczej nie, a do tego konkurencja jest silna. Orłów Kartaginy nie wymienia się w szerszym gronie faworytów. To pokazuje tylko, że niekoniecznie mamy do czynienia z drużyną, która rzeczywiście jest w stanie błysnąć. To już mogły pokazać eliminacje do Mistrzostw Świata, gdzie oczywiście udało im się awansować do następnej rundy, ale pokonała ich Gwinea Równikowa, a i zremisowali z Mauretanią. Ostatnie mecze to FIFA Arab Cup, gdzie dotarli aż do finału, przegrywając z Algierią po dogrywce. Czy jednak ten turniej warto brać na poważnie? Mocniejsze nacje grały bez swoich gwiazd występujących w Europie. Były to więc takie rozgrywki dla zawodników tylko z kontynentu. Zdecydowanie grę robią tu piłkarze z Europy. W Tunezji na pewno pierwszą gwiazdą jest Wabri Khazri, grający w St Etienne, jednym z większych młodych talentów jest piłkarz Standardu Liege Hamza Rafia. Znaczna większość piłkarzy występuje w rodzimej lidze, która jest jedną z mocniejszych na kontynencie afrykańskim. Esperance Tunis jest jedną z najczęściej wygrywających afrykańską Ligę Mistrzów w historii.
Mali
Czy to może być jeden z czarnych koni tego turnieju? Nie można tego wykluczyć, bo ta nacja zaczyna powoli podbijać kontynent. Czerpią przede wszystkim z młodego pokolenia zawodników, którzy pokazali się w Polsce na Mistrzostwach Świata do lat 20. Tam dotarli do ćwierćfinału ogrywając po drodze chociażby Argentynę po karnych i tocząc pasjonujący bój z Włochami. Teraz większość z tego rocznika gra dla dorosłej kadry. Mohamed Magassouba chyba wreszcie ma pomysł na drużynę i to idzie w parze z wynikami. To pokazały eliminacje do Mistrzostw Świata, gdzie bardzo pewnie awansowali do następnej rundy z 1 miejsca. Na 6 meczów ugrali aż 16 punktów, a do tego jako jedyni w tej rundzie nie stracili ani jednej bramki. Nie grali zachowawczo, wręcz przeciwnie, bo strzelili łącznie 11, czyli średnio około 1.9 na mecz. Bardzo dobrze prezentują się, gdy przychodzi większy turniej, oficjalny termin FIFA. Tak było w styczniu rok temu, gdy odbywały się Mistrzostwa Narodów Afryki, gdy dotarli do finału przegrywając z Marokiem. Imponuje środek pola: Amadou Haidara, Yves Bissouma i Diadie Samassekou. Dublet z Bundesligi i jedynak z Premier League. Do tego utalentowany skrzydłowy Moussa Djenepo z Southampton i wreszcie robiący furorę napastnik Sarpsborga Ibrahima Kone, który w pierwszych 6 meczach dla kadry zdobył aż 8 bramek. Takich ciekawych, młodych zawodników grających w Europie jest więcej. To na pewno drużyna z ciekawą przyszłością, ale to chyba pora na jakiś konkretny wynik. Ten byłby bardzo dobrą zapowiedzią przed ostatnią rundą eliminacji do Mistrzostw Świata. Czy to będzie rok Mali? Ten mecz to pokaże.
Co typować?
Pierwsze mecze tego turnieju pokazują, że raczej większość drużyn gra zachowawczo, chcą przystosować się do panujących tu warunków. Jednak drużyny też są dobrze przygotowane taktycznie, nie popełniają wielu błędów w defensywie, a nawet jeśli to ofiarność i poświęcenie, by ten błąd naprawić jest ogromna. W ataku drużyny praktycznie nie funkcjonują. Zarówno Mali, jak i Tunezja potrafią dobrze bronić, grać na 0 z tyłu. Statystyki tego turnieju, o których wspomniałem na początku turnieju są wymowne. Moim zdaniem wiele się nie zmieni.
Mauretania – Gambia: typy, kursy i zapowiedź (12.01.2022 r. 17:00)
To drugie zaplanowane spotkanie grupy F, które być może wyjaśni kwestię 3 miejsca pod warunkiem, jeśli oczywiście wyłoniony zostanie tu zwycięzca. Zmiana formuły i powiększenie do 24 drużyn sprzyja dwóm reprezentacjom. Komory, które są jednym z dwóch debiutantów jeszcze przeanalizuję, natomiast Gambia to jest drugi debiutant. Ich rywale do tej pory na tym turnieju nie zdziałali. To może być mecz historyczny, bo to szansa na pierwsze wyjście z grupy. Czy w tym meczu czekają nas jakiekolwiek emocje?
Mauretania
Ostatni okres gry tej reprezentacji pokazuje, że wyraźnie mają oni problem z grą w formacji ofensywnej. Tak było w eliminacjach do Mistrzostw Świata, gdzie sporą część meczów kończyli z wynikiem 0 z przodu. Konkretnie było takich aż 4 na 6. Dlatego tak daleko im do bytu w najlepszej części krajów nawet na kontynencie. Potem podobny los ich spotkał w FIFA Arab Cup, dlatego nie wyszli z grupy, aczkolwiek tam potrafili odnieść jedną wygraną przeciwko Syrii, czyli nacji z innego kontynentu. Była to ich pierwsza wygrana po około pół roku. Aktualnie licząc jeszcze mecze towarzyskie to nie przegrali od kolejnych 3 spotkań. Nieźle szło im w eliminacjach do Pucharu Narodów Afryki pokazując całkiem dobrą grę w defensywie. Nie dali się znokautować mocnemu rywalowi, jakim wówczas było Maroko. Średnio 1.5 bramek na mecz, w eliminacjach do Mundialu nieco poniżej 2. Nie jest to kuźnia talentów, którzy wyjeżdżają do Europy. Aboubakar Kamara, czyli napastnik Arisu jest takim wyjątkiem. Ten jednak strzela gole w Grecji. Obsłużenie go dobrym podaniem może być kluczem do wygranej, ale czy to się uda? Na razie snajperzy mają ogromne problemy z bramkami z gry.
Gambia
Patrząc na dokonania tej reprezentacji to chyba można powiedzieć, że jako debiutant, beniaminek w tych rozgrywkach wcale nie muszą mieć łatwej przeprawy i to nawet w tym spotkaniu. Bardzo szybko odpadli z eliminacji do Mistrzostw Świata i to przeciwko państwu, którego nie ma na tym turnieju. Była nim Angola, a wynik dwumeczu to 1:3. Ta faza miała miejsce jeszcze w 2019 roku. Od 2 lat i kilku miesięcy mają ten problem z głowy. Mogli spokojnie poświęcić się tym rozgrywkom i udało się. Wygrali grupę przed Gabonem, DR Kongo i właśnie Angolą. Doznali 2 porażek, ale grali całkiem dobrą piłkę. Od pewnego czasu, od około pół roku nie zagrali jednak żadnego meczu o punkty, ich położenie w Afryce nie pozwala na grę w FIFA Arab Cup, stąd też grali same spotkania towarzyskie, ale z przebiegu tego okresu trudno stwierdzić, na co ich tak naprawdę stać. Warto jednak powiedzieć o tym, że w tej kadrze jest jeden zawodnik warty wiele. Musa Barrow jest tu wielką gwiazdą. Gracz Sampdorii sam jest warty około tego, co reszta podstawowej jedenastki. To jednak nie jedyny zawodnik występujący w Europie, bo tych jest więcej. Głównie jest to grupa zawodników młodych. Z piłką w Gambii być może będzie lepiej. Czy Barrow poprowadzi ich do punktów?
Co typować?
Patrząc na wartość drużyn, składy to wydaje się, że Gambia wcale nie musi stać tu na straconej pozycji. Barrow mimo młodego wieku jest już bardzo dobrym zawodnikiem. Wydaje mi się jednak, że niewiele musi zmienić się co do nastawienia ekip. Gwiazdy często były niewidoczne, grały słabo. Bramek pada bardzo mało. Tak samo było w poprzednich meczach tych reprezentacji. W 2 poprzednich starciach w regulaminowym czasie nie padła ani jedna. W 8 z 9 spotkań tego turnieju padła maksymalnie 1. Teraz wydaje mi się, że jest spora szansa na niewielką liczbę trafień.
Fot. Xinhua / PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze