W finale żeńskiego EHF EURO 2024 dojdzie do skandynawskiego spotkania? Gramy o 210 PLN

Mecz Francji w piłce ręcznej na EHF EURO 2024

Mistrzostwa Europy piłkarek ręcznych coraz szybciej dobiegają końca. Popołudniu i wieczorem zostaną rozegrane półfinały tego turnieju! Tuż po pojedynku o miejsca 5-6 do starć przystąpią (jako pierwsze) drużyny Węgier i Norwegii. Później o awans do wielkiego finału powalczy inny skandynawski zespół – team Danii. Im z kolei przyjdzie – umownie mówiąc – skrzyżować rękawice z kadrą Francji. Bukmacherzy zakładają, że o złoto powalczą Norweżki z Trójkolorowymi.

forbet
forbet
tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

+ 1000 1200 zł zakład bez ryzyka
2000 2080 zł od depozytu + 30 dni bez podatku

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

+ 1000 1200 zł zakład bez ryzyka
2000 2080 zł od depozytu + 30 dni bez podatku

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Węgry – Norwegia: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (13.12.2024 r.)

Zespoły występujące w tym spotkaniu w przekonującym stylu weszły do półfinałów. Kiedy drużyna gospodarza tego starcia w rundzie zasadniczej przegrała tylko z Francuzkami, to Norweżki nie zasmakowały porażki. Kadra Węgier z dorobkiem 8 punktów wyprzedziła o 4 oczka Szwedki i Czarnogórę. Z kolei norweskie piłkarki ręczne uzyskały 2 punkty przewagi nad Danią i 4 nad trzecią Holandią.

Współgospodarz tegorocznych mistrzostw Europy awansował do półfinału w imponującym stylu. Dosłownie nakręcały się ze spotkania na spotkanie. Grały coraz lepiej, niczym tzw. rasowy zespół. Potrafiły wysoko (37:29) pokonywać nie tylko słabsze od siebie Rumunki, czy Polki (31:21), ale także Szwedki (32:25)! O ile zwycięstw nad pierwszą dwójką teamów można się było spodziewać; tak przed turniejem zanosiło się na bardziej wyrównany bój z trzecią z wyróżnionych ekip. Ba, były nawet bliskie zaskoczenia Trójkolorowych. Co prawda finalnie uległy Francuzkom, ale rzucając tylko o 3 gole mniej.

W jeszcze ładniejszym stylu do półfinału awansowały Norweżki. Kontrolowały tempo każdego z 5 ostatnich spotkań. Grały jak z nut i bez problemu pokonywały oponentki. Najwyższe tempo narzuciły w starciu z kadrą Szwajcarii. Wtedy triumfowały rezultatem 40:24! Była to najwyższa ich wygrana w zasadniczej fazie grupowej. Jednak trzeba im oddać, że szło im bardzo dobrze nie tylko na tle najsłabszych w drugiej grupie. Najbliżej przegranej były w pojedynku z Danią, kiedy to ta konfrontacja zakończyła się rezultatem 24:27. Tym samym dowiodły to, o czym mówią i one, i ich trener w licznych wywiadach, czyli, że: „Bawią się grą w piłkę ręczną”.

W pierwszym półfinałowym pojedynku dojdzie do rywalizacji między drużynami grającymi praktycznie bez presji. Jedne nie mają niczego do stracenia, a drugie nie od dziś śpiewająco radzą sobie z dźwiganiem presji na barkach wychodząc do kolejnych gier. Choć akurat do finału powinno awansować Norweżki, czyli obrończynie mistrzowskiej korony. Tym bardziej, że raz po raz ostatnimi czasy pokonywały Węgierki. Najniżej – patrząc na ich ostatnie 5 pojedynków – skandynawski team triumfował wynikiem 26:22 przed 3 laty na igrzyskach olimpijskich!

Statystyki:

  • Norweżki zwyciężały w każdym z ostatnich 9 spotkań (w tym 7 na EHF EURO) z przewagą co najmniej 3 goli.
  • Węgierskie szczypiornistki okazywały się lepsze 8-krotnie od przeciwniczek w ostatnich 9 występach, z czego 6 na 7 razy na tym EURO.
  • Reprezentacja Norwegii wygrywała pierwsze połowy 6-krotnie w ostatnich 7 występach na EURO z przewagą 3 bramek.
  • Piłkarki ręczne Węgier rzucały po więcej niż 26 trafień w ostatnich 9 grach, w tym 7 na tych mistrzostwach Europy.
  • Norweskie szczypiornistki w drugich odsłonach triumfowały z przewagą minimum 2 trafień 8-krotnie w ostatnich 9 występach.
  • Reprezentacja Norwegii okazywała się lepszą 19-krotnie w ostatnich 20 spotkaniach, z czego w 7 na tych ME.
  • Norweskie piłkarki ręczne rzucały po więcej niż 30 bramek 8-krotnie w ostatnich 9 występach, z czego 6 na 7 razy na tegorocznym EHF EURO.
  • W ich ostatnich 10 bezpośrednich rywalizacjach Norweżki były lepszymi od Węgierek za każdym razem!
  • Ostatni ich pojedynek, który miał miejsce w kwietniu tego roku, zakończył się triumf skandynawskiego zespołu wynikiem – 33:18!

Co obstawiać?

Bukmacherzy są dosłownie pewnymi tego, że górą będą szczypiornistki reprezentujące Skandynawię. Kurs na triumf obrończyń tego tytułu np. w ForBecie wynosi raptem 1.19. Znacząco wyżej jest wyceniany ewentualny triumf gospodarza tego pojedynku, czyli kadry Węgier. Mnożnik ich wiktorii u tego samego operatora wynosi aż 6.20. W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że ta różnica jest jak najbardziej uzasadniona.

Będzie to klasyczny pojedynek pomiędzy Dawidem a Goliatem; jak to ostatnimi czasy miało miejsce na tym turnieju. Patrząc na stawkę tego pojedynku, to mimo wszystko bardzo wątpliwe jest to, by węgierska kadra była w stanie zaskoczyć wyżej notowane rywalki. W końcu kto jak kto, ale akurat Norweżki doskonale wiedzą, jak sięgać po najwyższe laury. Z resztą niejednokrotnie już o tym wspominałem przy poprzednich typach piłki ręcznej. Podsumowując, co takiego obstawiam od siebie w związku z tą rywalizacją? To, że norweskie szczypiornistki rzucą przynajmniej 4 gole więcej.

Handicap bramkowy w meczu Węgry - Norwegia(-3.5) - TAK
Kurs: 1.52
Graj!

Oznaczam to zdarzenie na kuponie z kodem promocyjnym ForBetu, gdyż spodziewam się wygranej skandynawskiego teamu. Jedyną wątpliwością jest to, jak wysokim wynikiem. Ostatnimi razy wysoko pokonywały Węgierki, ale teraz odskakując na kilka bramek przewagi mogą zwolnić, aby jak najwięcej sił zaoszczędzić na walkę w finale. Zwłaszcza, że wiedzą, że dosłownie każda z piłkarek ręcznych jest lepsza od konkurentki na danej pozycji.

Francja – Dania: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (13.12.2024 r.)

W później rozgrywanym pojedynku dojdzie do jednego z większych hitów w piłce ręcznej. Konfrontacje między akurat tymi drużynami od lat cieszą się dużą (i rosnącą) popularnością; i to nie tylko w świecie męskiego szczypiorniaka. Jest tak dlatego, że w obu kadrach znajduje się przynajmniej kilka światowych gwiazd pozostających w wysokiej formie.

Dowiodły tego przede wszystkim w zasadniczej fazie grupowej. Z tą tylko różnicą, że Francuzki utrzymały status niepokonanych w tej części zmagań, a Dunkom przydarzyło się jedno potknięcie. Obie te reprezentacje łączy także to, jaki styl prezentują. I Trójkolorowe, i ta skandynawska drużyna koncentruje się w największym stopniu na tym, by tracić jak najmniej goli. Wychodzą z założenia, że im szczelniejsza i twardsza obrona, tym lepiej. Co jeszcze należy wiedzieć będąc przed obstawieniem typu dnia na ich pojedynek?

To, że ostatnie 2 bezpośrednie starcia Francuzki wygrywały raptem golem przewagi! We wcześniejszych 3 tego typu występach po 2 razy Trójkolorowe rzucały o 4 trafienia więcej i raz o 3 bramki więcej. Tym samym ich konfrontacje cechują niewielkie różnice. Nie inaczej powinno być i tym razem, bo w końcu lepszy team (tego dnia) stanie przed szansą wywalczenia złotego medalu! Szanse na to są tym większe, że obie pozostają w zbliżonej formie.

Statystyki:

  • Francuskie szczypiornistki zwyciężały z przewagą przynajmniej 2 bramek 8-krotnie, z czego 7 razy na tych EHF EURO.
  • Piłkarki ręczne broniące barw Danii okazywały się lepsze 8-krotnie w ostatnich 9 występach, z czego 6 na 7 razy na ME.
  • Duńskie szczypiornistki zdobywały po więcej niż 26 bramek 10-krotnie w ostatnich 11 startach.
  • Żeńska drużyna Francji notowała po więcej niż 27 trafień w ostatnich 5 konfrontacjach na mistrzostwach Europy.
  • W tylko jednym z ostatnich 11 spotkań duńskich piłkarek ręcznych zespoły zdobyły mniej niż 52 gole.
  • W ostatnich 5 bezpośrednich pojedynkach Francuzki traciły za każdym razem po mniej niż 28 goli; w tym raz raptem 16 bramek.
  • Duńska reprezentacja szczypiornistek w ostatnich 5 startach 4 razy gubiła po mniej niż 27 trafień, w tym raz – z Norwegią – dokładnie tyle.
  • W ostatnich ich 5 bezpośrednich starciach za każdym razem górą były szczypiornistki reprezentacji Francji.
  • W żadnym z ostatnich 5 ich spotkań między sobą ani jeden, ani drugi zespół nie rzucił więcej niż 27 goli.

Co obstawiać?

Bukmacherzy są zdania, że i tym razem lepszymi powinny okazać się Francuzki. Za tego rodzaju ich wskazaniem przemawiają kursy bukmacherskie. Przykładowo w ForBecie triumf Trójkolorowych otrzymał mnożnik 1.65. Dla odmiany ewentualna wiktoria duńskiej kadry „spotkała się” z wyceną 2.90. Różnica jest wyraźna.

Z tym, że – co pokazują ich wyniki z ostatnich bezpośrednich pojedynków – wcale nie musi być tak uzasadniona. Reasumując, co takiego obstawiam od siebie? To, że na dystansie całego spotkania te reprezentacje zdobędą w sumie mniej niż 56 bramek. Podejmuję się go przede wszystkim z racji tego, po ile trafień zdobywali w ostatnich konfrontacjach ze sobą. Przykładowo w ostatnich 5 starciach tylko raz (i to w październiku 2020 r.) zdobyły równo 50 bramek. W następnych 4 rywalizacjach zawsze zdobywały mniej.

Reprezentacje Francji i Danii rzucą w meczu mniej niż 56 bramek - TAK
Kurs: 1.57
Graj!

Poszerzając perspektywę, to w ich ostatnich 10 pojedynkach te nacje przekraczały barierę łącznie… 2-krotnie. Innym razem – niż wymieniony wyżej – dokonały tej sztuki w grudniu 2018 roku, kiedy to ich mecz zakończył się wynikiem 23:29. Patrząc, że dziś też ważniejszym będzie sięgnięcie po wiktorię, aniżeli sama wysokość trafień, to najpewniej i teraz rzucą mniej niż 56 bramek.

Propozycja kuponu:

fot. Łukasz Laskowski/PressFocus

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze

.