United odgryzie się Tottenhamowi za finał Ligi Europy? Gramy Premier League o 228 PLN!
Zaczynamy ostatnią kolejkę Premier League przed kolejną przerwą reprezentacyjną. W czubie tabeli robi się coraz ciaśniej, bo 2. i 11. drużynę dzielą tylko 4 punkty. Jakie przetasowania w tabeli przyniesie sobota? Miłej lektury!
Tottenham – Mamchester United | 13:30
Tottenham ostatnimi czasy gra strasznie w kratkę. Niedawno wygrali przecież z bardzo solidnym Evertonem, żeby zaraz potem przegrać mecze z Newcastle i Chelsea. Szczególnie niepokojący mógł być ten ostatni pojedynek. Tottki na własnym stadionie pokazali się absolutnie bezbarwnie. Niby przegrali zaledwie 0:1, ale przez cały mecz nie potrafili wykreować sobie ani jednej korzystnej sytuacji! W końcówce mogliśmy oglądać kuriozalne obrazki, w których to Chelsea wyglądała, jakby goniła wynik, wciąż napierając na bramkę Vicario. Mimo tych miernych występów nie można odebrać Thomasowi Frankowi, że dał Koguton nieco stabilności. W poprzednim sezonie przecież mogli drżeć o spadek, a obecnie zajmują 6. miejsce w tabeli z 17 punktami na koncie. Trzeba jednak podkreślić, że drugi Manchester City ma tylko 2 punkty więcej.
Manchester United natomiast ostrzy zęby na dzisiejszy mecz z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze zaliczyli 4 mecze bez porażki w Premier League. To pierwsza taka seria w wykonaniu Rubena Amorima, co sprawia, że kibice czerwonych Diabłów w końcu mogą czekać na kolejne mecze swoich idoli bez obawy o ewentualne upokorzenia. Po drugie natomiast, dzisiejszy pojedynek może być doskonałą okazją na rewanż za zeszłosezonowy finał Ligi Europy. To właśnie przez Spurs, prowadzonych wówczas jeszcze przez Postecoglou, United straciło szansę na uratowanie poprzedniego sezonu oraz grę w Lidze Mistrzów w obecnym. Być może jednak właśnie ta porażka była im potrzebna, żeby w końcu się obudzić. Choć przez chwilę byli skazywani na spadek, obecnie wcale nie odstają od reszty czołówki. Przy odpowiednich zrządzeniach losu mogliby nawet zakończyć obecną kolejkę na drugim miejscu!
Co obstawiać?
Postawię na powyżej 8.5 rzutów rożnych. Każde z ostatnich 5 spotkań tych ekip albo pokrywało tę linię, albo niebezpiecznie się do niej zbliżało. Biorąc pod uwagę, że obie drużyny mają zarówno ogromne apetyty na zwycięstwo, jak i doskonałych bramkarzy (dziwnie brzmi to w kontekście United, które ostatnie lata męczyło się z Onaną), myślę że piłka wiele razy przekroczy linię końcową boiska. Rogi możesz postawić w STS. Jeśli nie masz tam jeszcze konta, możesz założyć je z naszym kodem promocyjnym STS.
Po inne analizy na najlepsze mecze tego tygodnia, zapraszamy do zakładki piłka nożna. Przygotowaliśmy także analizy dla fanów innych sportów! Chcesz porównać kursy? Sprawdź listę legalnych polskich bukmacherów.
Sunderland – Arsenal | 18:30
Chyba nikt nie spodziewał się tego, jak dobrze będzie wyglądał Sunderland w tym sezonie Premier League. Czarne Koty nie były przecież dominatorami w Championship i do pierwszej dywizji rozgrywkowej awansowali dzięki heroicznej kampanii w barażach. Dzięki sporym i rozsądnym transferom mają natomiast szansę zostać pierwszym od dawna beniaminkiem, który utrzyma się w lidze, a być może i namiesza w środku tabeli. Na ten moment są przecież 4., z 18 punktami zdobytymi w 10 meczach. W ostatnich 5 meczach zaliczyli cztery zwycięstwa i przegrali wyłącznie przeciwko rozpędzonemu Manchesterowi United i to na wyjeździe. Jak poradzą sobie w starciu z najlepszym zespołem w lidze?
Użycie takiego określenia wobec Arsenalu absolutnie nie jest przesadą. Arteta po wielu latach procesu budowania zespołu w końcu może powiedzieć, że stworzył potwora. Kanonierzy grają całkiem ładnie ofensywnie, ale ich główną siłą jest niesamowita obrona. We wszystkich meczach tego sezonu, zarówno w Premier League, jak i Lidze Mistrzów, stracili tylko 3 gole! Ich głównym argumentem w marszu po mistrzostwo może być fakt, że nie ma chyba lepszej drużyny z topu tak dobrej w neutralizowaniu zagrożenia ze strony słabszych ekip. Hiszpański trener zbudował swój zespół wokół imponującej tężyzny fizycznej swoich podopiecznych, co sprawia, że ekipy z dołu tabeli nie mogą im zagrozić ze stałych fragmentów gry. Biorąc pod uwagę słabszą dyspozycję Liverpoolu oraz wciąż dosyć nieobliczalny Manchester City, to może być właśnie ten rok, w którym The Gunners podniosą puchar.
Co obstawiać?
Typuję tutaj strzał Granita Xhaki. Były zawodnik Arsenalu od zawsze słynął z uderzeń z dystansu i choć obecnie pełni raczej bardziej defensywną rolę niż w porzednich etapach kariery, to jednak wciąż lubi pokusić się o strzał spoza pola karnego. Wydaje mi się, że Sunderland zdaje sobie sprawę jak silny jest Arsenal w defensywie i nie będzie próbował wejść im do bramki, starając się korzystać z nieco bardziej bezpośrednich środków. A komu lepiej powierzyć rolę snajpera z dystansu niż właśnie Granitowi? Choćby ostatecznie wyrzucił piłkę w trybuny, zakład się zazieleni. Powodzenia!
Pod spodem kupon:
fot. Alamy Stock Photo


