Trzy uznane marki na kuponie triple z Premier League – gramy o 375 PLN
Przerwa była długa, jak na warunki Premier League, ale w końcu można to napisać – wracamy! Od początku miesiąca jesteśmy na plusie pod kątem bilansu. Dzisiaj ode mnie trzy propozycje, w których można wygrać – 375 PLN.
Sprawdź najlepsze kursy i bonusy na Premier League w LV BET!
Kod promocyjny: 1500PLN
Skuteczność typów Zagranie na Premier League w styczniu: 6/7
Profit/Strata Zagranie na Premier League w styczniu: +368 PLN
Dołącz do grona typerów piłkarskich i podziel się opinią -> Grupa Zagranie – darmowe typ
West Ham vs Arsenal
Na początek zaczynamy od analizy rywalizacji West Hamu z Arsenalem, czyli pierwszej propozycji dnia. Początek tego meczu już o godzinie 13:30. Faworytem tego spotkania na papierze jest Arsenal, jednak w tej analizie udowodnię, że nie będzie to pewniaczek. Młoty wygrały w pięciu z ostatnich ośmiu spotkań. Forma tej drużyny idzie wyraźnie do góry, jednak w ostatnich dwóch meczach zaliczyli zjazd po równi pochyłej. Rozpoczęło się od sensacyjnej porażki z Burnley, które mówiąc delikatnie gra w tym sezonie bardzo słabo. Nastepnie przed własną publicznością zremisowali z Brighton, jednak tutaj na pochwałę zasługuje pokaz charakteru. Odwrócili to spotkanie z wyniku 0:2. Spory udział miał w tym Marko Arnautović, który wrócił do zdrowia po kontuzji. Austriak w ostatnich dniach walczy o transfer, dlatego nie wiadomo, czy Manuel Pellegrini wystawi go od początku. Fakty są takie, że w pierwszym meczu bezpośrednim między tymi drużynami wykonał kawał ciężkiej pracy, a po jego zejściu Młoty przestały istnieć na Emirates. West Ham nie wygrał żadnego spotkania domowego z Arsenalem od 2006 roku. Czy to odpowiedni czas na przełamanie?
Kanonierzy w obecnej kampanii to również drużyna zagadka. Rozpoczęli od dwóch porażek, jednak trzeba pamiętać, że mieli bardzo ciężki start. Następnie wygrali kilkanaście kolejnych spotkań. Obecnie zmagają się z problemami na wyjazdach, ponieważ nie zwyciężyli w żadnym z poprzednich czterech starć poza domem. Co istotne, w każdym z tych meczów kończyło się wynikiem BTTS. The Gunners po raz ostatni wygrali w ligowej delegacji 25 listopada. Czy Nowy Rok = Nowy Arsenal? Atutem Kanonierów jest gra ofensywna, gdzie Aubameyang i Lacazette robią różnicę. Były piłkarz Borussii Dortmund jest obecnie na pierwszej pozycji w klasyfikacji strzelców, ex aequo z Harrym Kanem mają po 14 trafień. Kanonierzy są na trzeciej pozycji pod kątem liczby zdobytych bramek od początku sezonu. Mają zaledwie trzy gole mniej od Liverpoolu, jednak w defensywie wygląda to tragicznie. Z drużyn czołówki tylko Manchester United wyjmował o jeden raz więcej piłkę z siatki. Arsenal stracił 31 goli, co jest większym wynikiem niż choćby Crystal Palace czy Newcastle. Dodatkowo w żadnym meczu wyjazdowym Premier League od początku sezonu nie zanotowali czystego konta.
Statystyki:
- West Ham po raz ostatni wygrał z Arsenalem na własnym boisku w 2006 roku.
- W zeszłym sezonie spotkanie tych drużyn na London Stadium zakończyło się wynikiem 0:0.
- Pierwsze starcie obu drużyn w obecnej kampanii to wygrana Arsenalu 3:1.
- West Ham wygrał pięć z ośmiu ostatnich spotkań ligowych.
- West Ham nie zachował czystego konta w lidze od 15 grudnia i wyjazdowej potyczki z Fulham.
- Arsenal tracił przynajmniej jedną bramkę w każdej ligowej delegacji tego sezonu.
- Aubameyang ma na swoim koncie 14 bramek od początku rozgrywek ligowych.
- Młoty w dwóch ostatnich spotkaniach strzeliły po dwa gole.
- Osiem z dziewięciu spotkań tych drużyn na obiekcie Młotów to wyniki +2,5 gola.
Konferencja prasowa:
Unai Emery: Jego drużyna jest nastawiona ofensywnie. Ich mecze są zazwyczaj zbilansowane taktycznie, mają w składzie dobrych technicznie, ofensywnych zawodników. Wiem, że to będzie trudne spotkanie, ponieważ musimy narzucić nasz styl przez całe 90 minut, musimy ich kontrolować. Bardzo ich szanujemy. Chcemy znaleźć najlepsze rozwiązania. Kilku piłkarzy może odbudować swoją pozycję w składzie, a niektórych potrzebujemy. Będziemy mieli mieszankę zawodników, którzy grali i pomagali nam dobrymi występami oraz tych, którzy będą wracać i oswajać się w meczu z West Hamem. Potrzebujemy tej mieszanki i to dobra wiadomość, że będziemy mieć więcej dostępnych graczy.
Co obstawiać?
W tym przypadku zagramy odważnie, ponieważ przy aktualnej formie domowej Kanonierów, myślę, że można się pokusić o typ z podpórką na gospodarzy. Arsenal traci wiele bramek na wyjazdach, a do tego nie wygrali w czterech kolejnych spotkaniach poza domem.
Zdarzenie: West Ham vs Arsenal
Typ: 1X
Kurs: 1.70
Brighton vs Liverpool
Mewy w ostatnich tygodniach nie mają prawa cieszyć się z terminarza spotkań. Rozpoczęli do rywalizacji na własnym boisku z Chelsea, później był Arsenal, a teraz pora na Liverpool. Ciężko kolekcjonować punkty mając taki interwał przed sobą. W starciach z dwoma pierwszymi rywalami potrafili trafić do siatki, więc z pewnością są to liczby godne odnotowania. Mewy, szczególnie na własnym boisku potrafią zaskoczyć, o czym przekonał się choćby Manchester United. Brighton jest niepokonane w czterech poprzednich spotkaniach, dlatego zapowiada się ciężka przeprawa dla aktualnego lidera tabeli. Liverpool przekonał się o tym już raz w obecnym sezonie, ponieważ na własnym boisku wygrali zaledwie 1:0 i mieli sporo szczęścia, gdyż w końcówce Alisson uratował skórę podopiecznych Jurgena Kloppa.
Liverpool w ostatniej kolejce ligowej przegrał swoje pierwsze spotkanie w Premier League. The Reds ulegli Manchesterowi City na Etihad, co z pewnością mocno skomplikowało ich sytuację. Obecnie dystans, który dzieli oba zespoły to cztery punkty, więc można powiedzieć, że Liverpool czuje oddech rywali na swoich plecach. Dodatkowo Na początku roku zaliczyli już dwie porażki, więc czas na przełamanie. Trzeba przyznać, że Brighton nie będzie łatwym rywalem. The Reds mają sporo problemów z kontuzjami w linii obrony. Do tej pory stracili najmniej goli, a Alisson zachował już 12 czystych kont. Nieobecność Gomeza, Lovrena i Matipa przyprawia Kloppa o ból głowy, gdyż prawdopodobnie będzie musiał skorzystać z Fabinho na tej pozycji lub wystawić nieogranego juniora. Nadzieją może być fakt, że Matip trenował z drużyną, jednak czy Niemiec podejmie ryzyko odnowienia urazu?
Statystyki:
- Liverpool wygrał pierwsze spotkanie tych drużyn 1:0.
- Brighton w czterech poprzednich mecach trafiało do siatki.
- Dwie poprzednie rywalizacje Mew to wyniki BTTS.
- Brighton nie przegrało w czterech kolejnych meczach.
- Liverpool wygrał wszystkie pieć rywalizacji z Brighton od 2011 roku.
- Trzy z pięciu bezpośrednich rywalizacji tych drużyn to wyniki BTTS.
- The Reds przegrali w dwóch ostatnich meczach z wynikiem 2:1.
- Cztery ostatnie mecze Liverpoolu to wyniki +2,5 gola.
- The Reds w każdym z trzech poprzednich spotkań tracili gola.
Co obstawiać?
Liverpool musi pokazać reakcję na dwa gorsze wyniki, dlatego też nie ulega wątpliwości, że muszą wygrać spotkanie z Brighton. Problemy w defensywie komplikują sytuację, jednak myślę, że ostatecznie dadzą radę. Typujemy wygraną gości lub remis, jednak z underem -3,5 gola, ponieważ Brighton to nie są ogórki. Mewy potrafią zaskoczyć, więc spodziewam się tutaj ciężkiej przeprawy dla The Reds.
Zdarzenie: Brighton vs Liverpool
Typ: X2/-3,5 gola
Kurs:1.61
Chelsea vs Newcastle
Na ostatnie spotkanie przenosimy się na Stamford Bridge, gdzie Chelsea zmierzy się z Newcastle. The Blues nie wygrali w dwóch ostatnich meczach ligowych na swoim boisku. Co więcej, w starciu z Leicester oraz Southamptonem nie zdobyli nawet jednej bramki. Impotencja ofensywna tego zespołu jest ogromna. Chelsea tworzy sobie dogodne sytuacje, jednak nie potrafi ich wykończyć. Nic dziwnego, że Maurizio Sarri ciągle prosi zarząd o zakontraktowanie Gonzalo Higuaina, czyli zawodnika, który żyje z wykorzystywania dogodnych okazji. Taki lis pola karnego powinien być receptą na wszystkie problemy, a dodatkowo trzeb pamiętać, że swój prime miał właśnie pod wodzą Sarriego. Pierwsze spotkanie tych drużyn na St James Park zakończyło się wygraną Chelsea, jednak w ogromnych bólach. The Blues zwyciężyli 2:1, jednak decydującą bramkę zdobyli w końcówce meczu. Czy tym razem będzie podobnie? Spodziewam się, że w końcu przełamią passę bez wygranej u siebie, jednak tak na wszelki wypadek typujemy tutaj z podpórką. Nie ma co kusić losu. Chelsea ma ogromne problemy z drużynami, które przyjeżdżają na Stamford Bridge z myślą o defensywie.
Sroki mają na swoim koncie sześć kolejnych porażek na Stamford Bridge. Trzeba przyznać, że jest to jedna z drużyn, która wybitnie leży Chelsea na swoim obiekcie. Zdecydowanie inaczej jest na wyjazdach, jednak w tym sezonie The Blues przełamali klątwę St James Park. Newcastle w trzech ostatnich starciach na SB straciło aż 11 bramek. Z pewnością nie są to liczby, które z optymizmem pozwalają patrzeć na sobotnie starcie. Mimo wszystko ostatnia dyspozycja wyjazdowa tego zespołu nie jest najgorsza. Sroki przegrały zaledwie jedno z sześciu poprzednich spotkań. Do tego trzeba wspomnieć, że było to starcie na Anfield. Oprócz tego odnieśli dwa zwycięstwa i trzykrotnie remisowali.
Statystyki:
- Chelsea nie zdobyła gola w dwóch poprzednich meczach domowych w lidze.
- The Blues nie wygrali w ostatnich dwóch rywalizacjach na Stamford Bridge na boiskach Premier League.
- Cztery ostatnie mecze Chelsea to wyniki -2,5 gola.
- The Blues mają na swoim koncie trzy czyste konta w poprzednich czterech rywalizacjach.
- Newcastle nie wygrało w pięciu kolejnych starciach.
- Sroki w pięciu z sześciu ostatnich meczów zaliczyły wynik -2,5 gola.
- Sześć poprzednich rywalizacji bezpośrednich między tymi drużynami to wyniki +2,5 gola.
- Siedem ostatnich meczów Chelsea na krajowym podwórku przed własną publicznością to wyniki -2,5 gola.
Co obstawiać?
Tak jak wcześniej wspomniałem, w tej rywalizacji idziemy w stronę podpórki na gospodarzy. Teoretycznie Chelsea nie powinna mieć tutaj problemów, o czym świadczą ostatnie wyniki gości, a także sześć poprzednich wygranych na Stamford Bridge z tym rywalem. Mimo wszystko problemy ze zdobywaniem goli sprawiły, że jednak zagram z podpórką. Nie ma co kusić losu po rywalizacji ze Świętymi, gdzie wyraźnie załamali swoich kibiców.