Trebel na niedzielne zmagania w Premier League! Gramy o 281 PLN!
fot. Han Yan
Dziś kończymy 21. kolejkę Premier League, w ramach której zostały do rozegrania 4 spotkania. Tym razem stawiam na “pewniejsze” zdarzenia, jednocześnie biorę pod lupę aż 3 mecze. Mianowicie, przyjżymy się starciu Chelsea z Burnley, konfrontacji Łukasza Fabiańskiego z Liverpoolem, oraz bardzo ciekawie zapowiadającemu się meczowi Leicester z Leeds United. Emocji nie powinno więc zabraknąć. Zapraszam do sprawdzenia wszystkich naszych typów na dziś, oraz do lektury.
Załóż konto w BETFAN i graj bez ryzyka do 100 PLN! (Zwrot na konto bonusowe)
Link aktywujący promocję -> zagranie.com/goto/betfan
Chcesz więcej typów? Dołącz do Grupy Zagranie – typy, dyskusje i bonusy bukmacherskie
Chelsea vs Burnley (31.01. godz. 13:00)
Chronologicznie zaczynamy od pierwszej niedzielnej potyczki, w której objęta przez Thomasa Tuchela Chelsea podejmie walczące o ligowy byt Burnley. Niemiecki szkoleniowiec odbył już kilka jednostek treningowych z nowym zespołem, tak więc zawodnicy przynajmniej w niewielkim stopniu wiedzą, czego oczekuje od nich nowy trener i jaki sposób gry będzie przez niego preferowany. W obecnej kampanii „The Blues” niejednokrotnie mieli problemy z ekipami grającymi defensywnie, a do takich zdecydowanie zaliczyć należy Burnley. Choćby w poprzedniej kolejce, Londyńczycy przez 90 minut prowadzili grę, byli stroną dominującą, a ostatecznie spotkanie z Wolves zakończyło się bezbramkowym remisem. Z pewnością fundamentem, na którym Tuchel będzie chciał budować powinna być szczelna defensywa. Ta, szczególnie jesienią spisywała się kapitalnie i miejmy nadzieję, że po zmianie szkoleniowca znów zobaczymy niebieski mur nie do przejścia.
Sposób gry Burnley jest powszechnie znany, nie można jednak powiedzieć, że lubiany. Dużo fauli, głęboka defensywa i długie piłki – oto filozofia uwielbianego w klubie Seana Dyche’a. Podopieczni Anglika są drugą, najgorszą ofensywą w Premier League, zdołali bowiem strzelić zaledwie 13 bramek w 19 spotkaniach. Można być więc pewnym, że niedługo po tym, jak piłkarze z Turf Moor wysiądą z autobusu klubowego i wybiegną na boisko, zaparkują go pod własnym polem karnym, tak jak miało to miejsce w niedawnej konfrontacji z Liverpoolem. W starciach z udziałem Burnley pada najmniej bramek w lidze, średnia ta wynosi zaledwie 1,9 gola na 90 minut. Dopóki jednak zespół potrafi zdobywać punkty po nudnych, nieraz wręcz usypiających meczach, wszyscy w klubie są zadowoleni.
Statystyki:
- Chelsea z 30 oczkami na koncie plasuje się na 8. miejscu w tabeli.
- Piłkarze ze Stamford Bridge na 10 domowych spotkań w lidze przegrali tylko 2.
- Podopieczni Thomasa Tuchela zremisowali ostatnie spotkanie z Wolves 0:0.
- W 6 ubiegłych meczach Premier League Chelsea zdobyła w sumie 4 gole.
- Burnley jest 15. drużyną ligi, ma na koncie 22 punkty.
- Piłkarze Seana Dyche’a wygrali 2 z 10 wyjazdowych meczów ligowych.
- Burnley jest najbardziej underową ekipą w stawce – średnia goli na mecz to 1,9.
- 13/19 spotkań z udziałem Burnley kończyło się underem 2,5 goli.
Podsumowanie:
Uważam, że dzisiejsze zawody mogą przypominać spotkanie z ubiegłej kolejki, kiedy to Chelsea atakowała przez 90 minut, jednak nie potrafiła trafić do siatki „Wilków”. Znając ekipę przyjezdnych, cofną się oni bardzo głęboko i postarają się o bezbramkowy remis broniąc całym zespołem. Zespół „The Blues” już nie raz miał problemy z tego typu zespołami, dlatego nie spodziewam się wielu goli w pierwszym niedzielnym spotkaniu. Proponuję zdarzenie na wygraną gospodarzy lub remis i maksymalnie 3 trafienia w omawianych zawodach.
Typ: 1X/-3,5 gola
Kurs: 1,51
Leicester City vs Leeds United (31.01. godz. 15:00)
Teraz pora na chyba najtrudniejsze do przewidzenia, niedzielne spotkanie. Piłkarze Leeds United przyzwyczaili nas już do sensacyjnych rezultatów i niespodziewanych wyników. Jeden aspekt, który zobaczyć możemy w każdym meczu z udziałem „Pawii” to niesłychane zaangażowanie i ciągły napór na przeciwnika. Beniaminek niezależnie od tego, z kim przychodzi mu się mierzyć, zawsze stawia na ofensywę nie kalkulując ani trochę. Jednym z efektów tegoż stylu gry jest największa w Premier League ilość rzutów rożnych w spotkaniach właśnie z udziałem Leeds United. Średnia ta wynosi ponad 11,5 rogów na 90 minut, zaś zespół Mateusza Klicha ma przeciętnie prawie 6 stałych fragmentów spod chorągiewki. Goście dzisiejszych zawodów w 9 poprzednich kolejkach wykonywali co najmniej 4 kornery, z Manchesterem United było ich aż 13.
Leicester City również jest zespołem stawiającym na grę do przodu, na ten moment ekipa prowadzona przez Brendana Rodgersa ma w dorobku 36 trafień po 20 kolejkach i zajmuje 3. miejsce w ligowej hierarchii. Co do rożnych, w spotkaniach z udziałem „Lisów” widujemy ich średnio ponad 10. Sami rywale drużyny z King Power Stadium wykonują przeciętnie 4,8 rogów. James Justin, grający na lewym boku defensywy jest jednym z odkryć tej kampanii, musi jednak nadrobić zaległości jeśli chodzi o samą obronę. Występujący po drugiej stronie Timothy Castagne nie zalicza się póki co do obrońców nie do przejścia. Jest więc wielce prawdopodobne, że tak jak zwykle skrzydłowi Leeds będą mieli pole do popisu i wywalczą kilka kornerów.
Statystyki:
- Leeds United zajmuje 12. miejsce w tabeli, ma na koncie 26 punktów.
- „Pawie” notują najwyższą średnią kornerów w swoich meczach – 11,53.
- Sami piłkarze Bielsy wykonują przeciętnie 5,89 rożnych na 90 minut.
- W 9 poprzednich meczach ligowych Leeds wykonało minimum 4 rogi.
- Leicester plasuje się na 3. pozycji, zdobyło 39 oczek.
- „Lisy” pozwalają rywalom na średnio 4,8 rzutów rożnych na mecz.
- W październikowym spotkaniu tych ekip, Leeds wykonało 10 kornerów.
Podsumowanie:
Wszystko wskazuje na to, iż zobaczymy na King Power Stadium ciekawe zawody, podczas których szkoda będzie wyjść nawet do toalety. Oba zespoły stawiają przede wszystkim na ofensywę i można się tu spodziewać ataków z każdej ze stron. Ja proponuję jednak zakład na co najmniej 4 rzuty rożne wykonane przez podopiecznych Marcelo Bielsy. Linię tą „Pawie” pokrywały w 9 poprzednich meczach ligowych, sądzę, że również dziś zobaczymy sporo stałych fragmentów spod chorągiewki.
Typ: Leeds United +3,5 rzutów rożnych
Kurs: 1,35
West Ham vs Liverpool (31.01. godz. 17:30)
Ostatnim spotkaniem, na jakie spojrzymy będzie starcie na Stadionie Olimpijskim w Londynie. Tu miejscowy West Ham podejmie mistrzów Anglii, a więc ekipę Liverpoolu. Chyba nikt nie spodziewał się, iż to właśnie „Młoty” będą najlepszą drużyną ze stolicy na tym etapie rozgrywek. Wbrew wszelkim przypuszczeniom, zespół Łukasza Fabiańskiego prezentuje się kapitalnie i na obecny moment zajmuje wysokie 5. miejsce. Ekipa prowadzona przez Davida Moyesa imponowała przede wszystkim poukładaną defensywą, jednak w ostatnim okresie błyszczą także piłkarze ofensywni. Silnikami napędowymi West Hamu są głównie Jarrod Bowen i Michael Antonio, jednak choćby po kapitalnie bitych stałych fragmentach, nawet defensorzy często wpisują się na listę strzelców. W 3 poprzednich meczach Londyńczycy zdobyli 9 bramek, co więcej wygrali wszystkie 6 ubiegłych starć.
Liverpool musi więc nastawić się na trudne spotkanie i walkę do ostatniego gwizdka. Mistrzowie Anglii niespodziewanie zagrali kapitalne zawody, wygrywając z Tottenhamem 3:1. Takie zwycięstwa najbardziej podbudowują drużynę i działają bardzo motywująco na zespół. „The Reds” wyglądali kapitanie w ofensywie i wreszcie potrafili wykorzystać wypracowane okazje. Co by nie mówić o ekipie prowadzonej przez Jurgena Kloppa, jest to wciąż zespół z największą ilością strzelonych bramek, tych piłkarze Liverpoolu zdobyli aż 40. W ubiegłych latach, Salah i spółka regularnie ogrywali West Ham, co więcej zwykle w spotkaniach z udziałem tych ekip oglądaliśmy sporo goli. Po niezwykle ważnym zwycięstwie nad Tottenhamem, obrońcom tytułu nie pozostaje nic innego, jak zdobyć następne 3 punkty w konfrontacji z ekipą Davida Moyesa.
Statystyki:
- West Ham zajmuje 5. miejsce w tabeli, ma na koncie 35 oczek.
- „Młoty” wygrały 6 kolejnych spotkań.
- W 3 poprzednich meczach z udziałem West Hamu padło aż 12 bramek.
- Na Olimpic Stadium zespół Łukasza Fabiańskiego wygrał 5/10 spotkań.
- Liverpool zdobył 37 punktów i jest na 4. miejscu w lidze.
- „The Reds” w poprzednim starciu wygrali z Tottenhamem 3:1.
- Ekipa Jurgena Kloppa ma najwięcej zdobytych goli w lidze – 40.
- 13 poprzednich starć bezpośrednich to 9 wygranych Liverpoolu i 4 remisy.
Podsumowanie:
Drużyna mistrzów Anglii w meczu z Tottenhamem pokazała się ze swojej najlepszej strony. Liverpool tak grający jest w stanie wygrać z każdym i pomimo dobrej dyspozycji West Hamu, uważam, że to goście są faworytami. W ubiegłych latach „The Reds” regularnie ogrywali Londyńczyków, stąd stawiam na ich zwycięstwo z podpórką. Dokładam też bezpieczny over bramek, bowiem obydwa zespoły w ofensywie pokazują się ostatnio z bardzo dobrej strony.
Typ: X2/+1,5 gola
Kurs: 1,38
- Klikasz w link -> zagranie.com/goto/betfan
- Zakładasz konto z kodem: 2961PLN
- Wpłacasz depozyt, którego minimalna kwota jest równa 20 zł
- Zakład powinien mieć kurs, który jest równy co najmniej 1.14. Z promocji wyłączone są zakłady Gry Wirtualne
- W razie przegranej w ciągu 48 godzin roboczych od rozliczenia zakładu otrzymasz zwrot w bonusie. Obrót 3 x 2.00 – minimum 3 zdarzenia.
- Przy drugiej wpłacie możesz zagrać bez ryzyka do 200 zł – zwrot na konto bonusowe.
- Przy trzeciej wpłacie możesz zagrać bez ryzyka do 300 zł – zwrot na konto bonusowe.
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze