Toronto Maple Leafs odczarują fatalną passę w play-off? Typy na awans NHL play-off o 616 PLN!

W nocy poznaliśmy ostatecznie rozstrzygnięcia w sezonie regularnym. Teraz hokeiści wszystkich ekip, które zagrają dalej mają czas na chwilę odpoczynku i wtorkowej nocy ruszamy z poważnym graniem w play-off. Dziś przychodzę do Was z analizą trzech par i spróbujemy sobie odpowiedzieć na pytanie, które zespoły awansują do następnej rundy. Zaczniemy do rywalizacji Boston Bruins z Florida Panthers, następnie przejdziemy sobie do pary Toronto Maple Leafs – Tampa Bay Lightning, a wszystko zakończymy na starciach Caroliny Hurricanes z New York Islanders. Serdecznie zapraszam do zapoznania się z typami długoterminowymi na pierwszą rundę w fazie play-off.

Totalbet koszulka
Totalbet koszulka
tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

3x zakład bez ryzyka do 111 zł  – 100% zwrot na konto główne (do wypłaty BEZ obrotu!)

Odbierz darmowe środki za samą rejestrację!

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

CASHBACK: 3 x 111 zł  - 100% zwrot na konto główne

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Wszystkie pary fazy play-off sezonu 2022/2023:

Konferencja wschodnia: New York Rangers – New Jersey Devils, Carolina Hurricanes – New York Islanders, Toronto Maple Leafs – Tampa Bay Lightning, Florida Panthers – Boston Bruins

Konferencja zachodnia: Minnesota Wild – Dallas Stars, Edmonton Oilers – Los Angeles Kings, Las Vegas Golden Knights – Winnipeg Jets, Colorado Avalanche – Seattle Kraken

Boston Bruins – Florida Panthers: typy, kursy i zapowiedź play-off

Jedyne słowo, jakie pasuje do Boston Bruins po rozegranych 82 spotkaniach w sezonie zasadniczym to? Bezkonkurencyjność! Ponad 300 zdobytych bramek do tego zaledwie 12 porażek w regulaminowym czasie gry i pięć po dogrywkach, czy rzutach karnych sprawiło, że Bruins nie mieli sobie równych w obecnej kampanii i są mocnym kandydatem do tego, aby sięgnąć w tym roku po Puchar Stanleya. Jak znakomita była faza zasadnicza w wykonaniu hokeistów z Bostonu może świadczyć pobity rekord zwycięstw, który do tej pory wynosił 62 wygrane, a Bruins poprawili ten rekord, zwyciężając 65 razy. Tak duża ilość wygranych spotkań przyczyniła się również do pobicia rekordu punktowego, należącego wcześniej do Montreal Canadiens, który teraz jest w posiadaniu bostończyków, bo oni zgromadzili na swoim koncie 135 punktów, czyli zdobyli o trzy punkty więcej niż Canadiens w sezonie 1976/1977. Wtorkowej nocy Bruins rozpoczną swoje siódme z rzędu play-off, ale trzeba jasno przyznać, że ostatnie lata nie były w ich wykonaniu takie, jakich oczekiwali kibice. Raz bostończycy dotarli do finału, trzy razy odpadali w półfinale, a dwa razy nie udało im się pokonać pierwszego przeciwnika. Wystarczy, że sięgniemy pamięcią do zeszłego sezonu i rywalizacji Bruins w pierwszej rundzie z Caroliną Hurricanes. Bostończycy walczyli dzielnie, ale w siódmej rywalizacji musieli uznać wyższość rywala. Teraz znajdują się w sytuacji diametralnie innej, bo to oni są zdecydowanym faworytem swojej pierwszo-rundowej rywalizacji. Sytuacja Florida Panthers pokazuje, że rok w hokeju mało znaczy.

Dlaczego? W zeszłej kampanii, to hokeiści z Florydy okazali się najlepszą drużyną w całej lidze podczas trwania sezonu zasadniczego. Natomiast w tym sezonie do końca musieli walczyć o swój udział, który ostatecznie wywalczyli, okazując się o punkt lepsi od Penguins. Dzięki temu Panthers wtorkowej nocy zagrają czwarty raz z rzędu w play-off, co jest ich najdłuższą serią w historii istnienia klubu. Przez długi czas gracze z Florydy mieli ogromne problemy z grą w defensywie, przez co ich ogólny bilans bramkowy był na minusie. Ostatecznie udało im się poprawić w tym aspekcie i po 82 spotkaniach skończyli z dodatnim bilansem goli. Jak wyglądały starcia tych ekip w fazie zasadniczej? Otóż cztery rozegrane spotkania przyniosły nam stan remisowy przed play-off, bo pierwszy i trzeci mecz padł łupem Boston Bruins, a drugie i czwarte starcie było bardziej udane dla Florida Panthers. Jednak w tych czterech rywalizacjach o punkt lepsi okazali się bostończycy, bo dwukrotnie wygrywali w regulaminowym czasie gry, a ostatni mecz przegrali w dogrywce, czyli dopisali do swojego dorobku jeden punkt. Cały Boston na chwilę zamarł po tym, jak Linus Ullmark w trzeciej tercji przeciwko Washington Capitals musiał opuścić lód z powodu kontuzji. Szweda nie zobaczyliśmy w ostatnim starciu przeciwko Montreal Canadiens, ale jego powrót jest przewidziany na poniedziałek, czyli wtorkowej nocy powinien być gotowy do gry. Warto przypomnieć, że lepszego golkipera od Ullmarka w tym sezonie nie znajdziecie.

Co obstawić?

Nie pokładam żadnych nadziei w poczynaniach ekip, które załapały się na ostatni pociąg do play-off. Taką drużyną są Florida Panthers, którzy co prawda zagrają dalej, ale według mnie ich przygoda skończy się właśnie na Boston Bruins. Ponad 300 bramek z fazie zasadniczej zdobyli bostończycy, a Pastrnak, aż 61 razy cieszył się z trafień. Przy tak słabo zorganizowanej drużynie z Florydy w obronie ofensywni gracze Bruins powinni łatwo powiększyć swój dorobek. Bruins w sezonie zasadniczym potrafili połączyć znakomitą grę w ataku z fenomenalną postawą w bramce Ullmarka. Dużo więcej argumentów przemawia za bostończykami, więc kurs na ich awans nie może dziwić. Dlatego proponuje tutaj zakład na to, że to właśnie Boston Bruins zobaczymy w kolejnej rundzie.

Boston Bruins - awans

Hokej fb

Toronto Maple Leafs – Tampa Bay Lightning: typy, kursy i zapowiedź play-off

Na dzień dobry dostajemy powtórkę z poprzedniej kampanii, w której po siedmiu spotkaniach lepsi okazali się Tampa Bay Lightning. Ostatecznie hokeiści z Florydy trzeci raz z rzędu zagrali w finale, ale trzeci raz z rzędu zdobycie Pucharu Stanleya się im nie udało i ten odnalazł nowy dom w Denver. Już poprzedni sezon pokazał, że Lightning chcą po prostu odhaczyć swój udział w fazie zasadniczej i pokazać swoją prawdziwą, najgroźniejszą twarz dopiero w fazie play-off. Nie ma co mówić, bo ostatecznie taka taktyka okazała się skuteczna, ponieważ oglądaliśmy Lightning w finale. W obecnej kampanii również gracze z Florydy chcieli po prostu rozegrać sezon zasadniczy, a i tak pewnie awansowali do dalszej części sezonu, choć prezentowali się zdecydowanie gorzej niż rok temu. Dywizja Atlantycka jest mocno zdominowana przez trzy najlepsze ekipy, ale w tym sezonie Buffalo Sabres i Ottawa Senators zaprezentowali się całkiem dobrze, ale to i tak było za mało. Osoby sympatyzujące z Toronto Maple Leafs chyba najmniej cieszą się na nadejście pierwszej rundy, która jest dla nich bardzo, ale to bardzo pechowa. Wszystko co najgorsze dla klubu z Toronto rozpoczęło się w 2006 roku, kiedy to dopiero w 2013 roku zagrali w play-off.

Wtedy ich przygoda nie trwała długo, bo na starcie odpali, a potem przyszły kolejne trzy sezony zakończone na fazie zasadniczej. Od 2017 roku do dziś Maple Leafs uczestniczyli w play-offach, czyli siedem razy udało im się wywalczyć awans. Dobrym określeniem jest, że uczestniczyli, bo sześć razy z rzędu nie potrafili przejść pierwszego przeciwnika. Oznacza, to że 2004 rok był tym, w którym udało się Toronto Maple Leafs przejść pierwszą rundę. Wtedy udało im się ograć Ottawę Senators, ale to wszystko na co było ich wtedy stać. Teraz po 19 latach stają przed kolejną szansą, aby ponownie nie zakończyć swojej przygody w play-off na pierwszym przeciwniku. Jak wyglądała rywalizacja Toronto Maple Leafs i Tampa Bay Lightning w fazie zasadniczej? Na trzy rywalizację raz tylko wygrali Lightning i uczynili to w pierwszym spotkaniu, a kolejne dwa mecze padły łupem Maple Leafs. Ponownie, jak przed rokiem, gdyby ta rywalizacja trwała siedem meczów, to decydujące starcie będzie miało miejsce w Toronto, bo Maple Leafs wyżej zakończyli sezonie zasadniczy. W zeszłym roku, takie starcie było potrzebne i w Kanadzie hokeiści z Florydy cieszyli się z awansu dalej. Tym razem atut własnego lodowiska może mieć dużo większe znaczenie dla Maple Leafs, bo Lightning w fazie zasadniczej bardzo słabo wyglądali w delegacjach. W zeszłej kampanii gracze z Florydy przegrali na wyjeździe 15 razy w regulaminowym czasie gry, co dało im 8. miejsce w lidze, a teraz skończyli na 11. miejscu z 22 porażkami delegacyjnymi na koncie.

Co obstawić?

Myślę, że w końcu wszyscy w Toronto doczekają się przejścia pierwszego rywala po 19 latach nieobecności w kolejnej rundzie. Uważam, że rywalizacja w tej serii może przypominać tą z zeszłego sezonu, ale decydujące spotkanie w Toronto powinno paść łupem gospodarzy. Być może w Tampie pewna receptura się już wyczerpuje i to ekipa, która najlepsze lata ma już za sobą, choć Lightning w grze o najwyższe cele są, jak Real Madryt w Lidze Mistrzów, czyli wszystkiego można się po nich spodziewać. Jednak uważam, że tym razem Maple Leafs zrewanżują się za wydarzenia sprzed roku, a piętą achillesową Lightning będą wyjazdy do Toronto. Sprawdź bonusy w TOTALBET!

Toronto Maple Leafs - awans

Carolina Hurricanes – New York Islanders: typy, kursy i zapowiedź play-off

Tak, jak w przypadku pierwszej omawianej rywalizacji wszystko wskazuje na to, że mamy murowanego faworyta do awansu. Hurricanes pod względem zdobytych punktów ustępowali tylko Boston Bruins, dzięki czemu na wschodzie skończyli za nimi i wygrali Dywizję Metro. Był czas, w którym przez osiem sezonów z rzędu Hurricanes kończyli swój sezon na fazie zasadniczej, ale teraz piąty rok z rzędu meldują się w play-off. Islanders w poprzedniej kampanii nie zdołali awansować do play-off i w tym roku byli blisko tego samego scenariusza, bo to oni walczyli do końca z Panthers i Penguins o ostatnie miejsca. Koniec końców najgorszej na tym wyszli Crosby i spółka, ale tej dwójce nikt nie wróży dobrego zakończenia. W sezonie regularnym obie ekipy mierzyły się ze sobą cztery razy. Początek był zdecydowanie bardziej udany dla nowojorczyków, którzy dość pewnie i wysoko wygrali w Carolinie. Jednak w następnych trzech rywalizacjach Hurricanes sobie odbili i wygranie wszystkie trzy w regulaminowym czasie gry, choć dwa razy Islanders postawili trudniejsze warunki. Lata świetności, kiedy Islanders swoje cztery Puchary Stanleya zdobywali rok po roku mają już za sobą i słabsza postawa w fazie zasadniczej nie wróży im niczego dobrego przed starciami z Hurricanes. Klub z Caroliny ma na swoim koncie tylko jeden tytuł najlepszej ekipy w NHL, ale w ostatnich 10 sezonach w play-off obie drużyny wygrywają podobną ilość spotkań, bo Hurricanes zapracowali sobie na 51% zwycięstw, a Islanders wygrali 50% meczów.

Co obstawić?

Tak, jak pisałem przy pierwszym omawianym starciu. Dla mnie ekipy, które na koniec załapały się do play-off nie mają czego szukać w rywalizacji z drużynami, które przez cały sezon grały bardzo równo. Nie można zapominać o tym, że Hurricanes byli drugą najlepszą ekipą w całej lidze za bezkonkurencyjnymi Bruins. Dlatego myślę, że spokojnie poradzą sobie z nowojorczykami i awansują dalej i taki jest mój typ na tę rywalizację. Skorzystaj z kodu promocyjnego w TOTALBET!

Carolina Hurricanes - awans

Foto. PressFocus

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze