This is the end! Pożegnalny mecz Kubota i Rubleva z Londynem, a my gramy kurs 2.29!
Ostatnie mecze fazy grupowej dla zawodników z grupy “LONDYN 2020” oraz “Mike Bryan”. Naszą rywalizację o pierwsze punkty o godzinie 13:00 rozpocznie Polak wraz z partnerem z pary, Marcelo Melo. Do tego, zaraz po meczu deblowym, na kort wyjdą zawodnicy singlowi, a dokładniej Andrei Rublev oraz Dominic Thiem. Jakie są moje przewidywania odnośnie tych meczów i czy widzę szanse na pierwsze punkty dla dotychczasowych zawodników, którzy już odpadli? Zapraszam do zapoznania się z moją analizą i do zagrania kuponu z oferty Fortuny!
Kliknij link i załóż konto z kodem promocyjnym 2230PLN, aby otrzymać:
2000 PLN od depozytu + 210PLN bez ryzyka + 20 PLN Freebet!
ZAKŁAD BEZ RYZYKA: 100 zł
FREEBETY: 20 zł + 10 zł + 5 zł
30 ZA 30: 30 zł
DISCORD: 10 zł
Wesley Koolhof/Nikola Mektic – Łukasz Kubot/Marcelo Melo
19.11.2020 r. – 13:00
Przed ostatnie starcie deblowe w grupie “Mike Bryan”, które nie ma jakiegoś wielkiego znaczenia dla zawodników. Młodsi zawodnicy z tego zestawienia, mają już pewny awans do kolejnej rundy, gdyż nie przegrali jeszcze meczu i stracili tylko jednego seta po tie-breaku. Bardzo dobrze wyglądający Mektic na zagrywce oraz mocny przy siatce Wesley, daje im mocną pozycję do osiągnięcia wysokiego wyniku i dalekiego zajścia w tegorocznych rozgrywkach Nitto ATP Finals. Myślę, że nie będą kalkulować, z kim zmierzą się w następnej rundzie. Po pierwsze to nie zależy od tego meczu, ponieważ o tym z kim zagrają, dowiedzą się podczas rywalizacji, która rozgrywać się będzie następnego dnia. Jeżeli wygrają dzisiaj swój pojedynek, to z pewnością nie będą mierzyć się z parą Granollers/Zeballos, która ma już zapewniony awans z pierwszego miejsca. Bardzo dobrze grają Hiszpanie, dlatego uważam, że Koolhof/Mektić nie będą chcieli liczyć punktów w grupie i sami wezmą mecz i losy w swoje ręce. Myślę, że są na tyle dobrze dysponowaną ekipą na tym turnieju, że nie powinni obawiać się żadnego z możliwych przeciwników. Są w stanie walczyć z każdą drużyną i patrząc na to, jak wykorzystują swoją debiutancką grę, to życzę im zajścia do samego finału rozgrywek.
Koolhof/Mektic to zestawienie mocnego, chorwackiego charakteru, który połączony jest z dosyć spokojnym i stonowanym zawodnikiem z Holandii. Jest to jedno z najciekawszych zestawień, które powstały w ostatnim okresie dwóch lat. Z pewnością są zawodnikami, którzy muszą się jeszcze dotrzeć, ale patrząc na to jak grają, to jestem zdania, że bardzo dobrze im się żyje ze sobą. Dokładnie wiedzą kiedy i jak zmieniać się przy wymianach. Koolhof jest zdecydowanie lepszy przy siatce z bardzo szybkim refleksem. Może nie imponuje serwisem, ale od tego wydaje się być Chorwat. Nikola jest niesamowicie groźny przy tym aspekcie gry. Mocno i na ciało, to sposób serwisu, który często się pojawiał w jego grze w poprzednich spotkaniach. Ich zdolności fizyczne i kondycyjne wyglądają na bardzo dobrze zrobione przed turniejem i nie mają problemów z tym aspektem gry. Myślę, że są bardzo dobrze usposobieni i jedynie czego nie będą chcieli to grać w półfinale przeciwko parze Pavic/Soares, z którymi przegrali dwa tygodnie temu w Paryżu. Jednak to nie zależy od nich, gdyż po ich meczu, dopiero na następny dzień, zostaną wyłonieni ich rywale w fazie Play-off.
Cóż można powiedzieć o parzę Kubot/Melo? Od jakiegoś czasu ich gra wygląda coraz gorzej. Jakimś cudem udało im się awansować na finałowy turniej w Londynie, ale czy jest to zasłużony awans akurat dla tej pary? Myślę, że panom nie można odmówić doświadczenia i chęci, ale myślę, że ten turniej nie należy do udanych dla pary polsko-brazylijskiej. Bardzo słabo na zagrywce obaj panowie. Do tego za mało prób returnów przy odbiorze serwisu. Do tego nie wykorzystują w ogóle błędów przeciwników. Są mało konsekwentni, próbują kombinować, a dużo pewniejsze byłoby prezentowanie prostego tenisa, tak jak robili to w Wiedniu i Paryżu. Jednak ciężko mi jest opisać coś dobrego w grze tej pary. Grają wolno, wyglądają bez polotu. Nie szukam w ich występie nadziei na wygraną. Zarobili sporo pieniędzy i śmiem twierdzić, że to jest główny cel tej pary na ostatni mecz. Dograć go i zarobić tyle, ile może zaoferować organizator.
Co obstawiać? Wydaje mi się, że kurs na wygraną 31. letnich zawodników jest kuszący i warty zagrania. Nie powinni oni zwalniać tempa i po wygranej nabrać jeszcze więcej pewności do gry, co jest jedynym czynnikiem, który może im jeszcze pomóc w ich prezentowanej grze. Te zespoły jeszcze nigdy ze sobą nie grały w takim zestawieniu, jednak uważam, że mocnymi faworytami są zawodnicy, którzy są obecnymi liderami grupy. Po tym meczu powinni mieć komplet zwycięstw, a Kubot/Melo rozlecieć się do swoich domów i zbierać siły na kolejny sezon. Gramy wygraną Koolhof/Mektic!
Koolhof/Mektic – Kubot/Melo
Typ: Koolhof/Mektic win
Kurs: 1.71
Dominic Thiem – Andrei Rublev
19.11.2020 r. – 15:00
Czy będziemy mieli powtórkę ze starcia w stolicy Austrii? Myślę, że jest to prawdopodobna opcja, ale Dominic jest w niesamowitej formie. Prowadzi w swojej grupie “LONDYN 2020”, w której do tej pory pokonał Stefanosa Tsitsipasa oraz Rafaela Nadala. Czy mecz z Hiszpanem powinien się tak potoczyć? Myślę, że patrząc z przebiegu gry, mogliśmy zobaczyć jeden z najlepszych meczów tego sezonu. Jednak uważam, że Dominic nie powinien tego zamknąć w dwóch setach. Zagrał oczywiście bardzo dobrze i często zmuszał Rafę do biegania. Ten odbierał jego piłki, ale posyłał je z powrotem na stronę przeciwnika w taki sposób, że Austriak miał bardzo dobre warunki, aby dokończyć dzieło i zdobywać punkty. Nie mylił się, dał się raz przełamać, ale od razu odrobił to, co stracił. Dzisiaj spotka się z zawodnikiem, który nie ma już nic do stracenia i z pewnością w swoim debiucie będzie chciał wygrać chociaż jeden mecz. Tym bardziej że zna sposób na Dominica, z którym wygrał już dwa razy w tym roku.
Dominic jest już pewny swojego awansu z racji z pierwszego miejsca, z racji tego, że w grupie liczą się bezpośrednie pojedynki. Wygrał już z zawodnikami, którzy mają jeszcze szanse na awans i walczą w bezpośrednim pojedynku. Dzisiaj myślę, że Austriak nie będzie grał na swoje 100%, jednak ma coś do udowodnienia. Jeżeli jest już w najlepszej czwórce turnieju, to nie powinien odpuszczać i myślę, że najbardziej starać się będzie na samym początku meczu. Dlatego typ, jaki Wam dzisiaj przedstawię, będzie opierał się właśnie na początkową rozgrywkę tego meczu.
Rywal, którym będzie Rosjanin, nie wygrał jeszcze ani jednego meczu w swoim debiucie podczas Finalsów. Jestem niemal pewny, że znajdzie się jeszcze w przyszłości w najlepszej ósemce świata. Jednak teraz nie jest jeszcze jego czas. Głowa musi być znacznie mocniejsza, bo umiejętności już są. Jego poprzedni mecz, także był przypadkiem, że wygrał seta. Tsitsipas też nie słynie z dobrej kondycji psychicznej, co pokazał w decydującym fragmencie drugiego seta. Myślę, że oswoił się już z myślą, że nic nie ugrał w najważniejszym turnieju pod koniec sezonu. Z pewnością będzie walczył i ma do tego prawo oraz chęci. Uważam, że ten mecz nie będzie tak łatwy, jakby mogło się wydawać. Rosjanin zagra ze świeższą głową i nie będzie miał nic do stracenia. Jeżeli uda mu się wygrać, to będzie to oznaka, że trzeba się go bać w przyszłości.
Co obstawiać? Z jednej strony gra toczy się o bardzo duże pieniądze i wielką stawkę, jaką jest wygrana w prestiżowych zawodach. Jednak mam lekkie przeczucie, że do tego meczu, bardziej zmotywowany podejdzie Rublev. Nie będzie miał nic do stracenia i postara się walczyć o każdą piłkę. Jego celem będzie nauka i nabieranie doświadczenia. Thiem powinien trochę odpuścić, ze względu, że w fazie Play-off czekać go będzie, ktoś z dwójki Djokovic lub Zverev. Jego wygrana powinna być czymś oczywistym, ale mam wrażenie, że po prostu rozegra dobry pierwszy set, a później po prostu zagra tak, jak będzie wymagał Rosjanin. Mój typ opiera się o zdobycz gemową Austriaka w pierwszym secie.
Dominic Thiem – Andrei Rublev
Typ: Thiem powyżej 4,5 gemów w pierwszym secie
Kurs: 1.34
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze