„The Korean Zombie” będzie w stanie w Singapurze zatrzymać „Blesseda”? Gramy o 236 PLN
Tym razem polscy fani wszechstylowej walki wręcz nie będą musieli zarywać nocki, by obejrzeć galę UFC. Z racji strefy czasowej, będzie można ją śledzić w Polsce już w sobotnie popołudnie. Mimo, że na karcie znajdują się dwie walki Polaków, to ze swej strony wolę podjąć się typowania dwóch najważniejszych starć tego eventu. Dlaczego? Sądzę, że są prostsze do prawidłowego wytypowania. Matchmakerzy UFC tak dopasowali rywali dla Łukasza Brzeskiego i Michała Oleksiejczuka, że w polskich konfrontacjach można spodziewać się dosłownie każdego rozstrzygnięcia. Pisząc o gali UFC Fight Night 225 należy zaznaczyć, że wiele wskazuje na to, że ani co-main event ani main-event nie dotrwają do decyzji sędziów.
OD DEPOZYTU: 600 zł
ZAKŁAD BEZ RYZYKA: 100 zł
BONUS ZA ZADANIA: 60 zł
Kod promocyjny: ZAGRANIE
Max Holloway vs. Jung Chan-sung: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź walki (26.08.2023 r.)
Popularny „Blessed” zasłynął przede wszystkim z bardzo brutalnych starć. Do tego jest jedynym zawodnikiem w całej historii UFC, który wyprowadził ponad 3 tysiące znaczących uderzeń! Jego wynik na czas przygotowywania tego materiału wynosi dokładnie 3,122, a drugiej w tym zestawieniu Angeli Hill już „raptem” 1,820 celnych trafień. Na trzecim miejscu znajduje się Frankie Edgar, który ma wynik na poziomie 1,801. Czołową piątkę zamyka polski akcent, bowiem Joanna Jędrzejczyk, która w trakcie kariery w UFC zadała 1,754 znaczących ciosów. Wracając do mówienia o Hollowayu, to trzeba przyznać, że był w stanie wrócić po przegranej walce o mistrzowski pas. Na UFC 276 uległ Aleksandrowi Volkanovskiemu, co było w sumie już jego trzecią przegraną z tym przeciwnikiem.
Poza tym Max to zawodnik, który zadaje niebagatelną sumę ciosów na minutę, bowiem sama średnia wynosi 7,16 znaczących trafień w trakcie 60 sekund! Do tego mówiąc o nim trzeba zaznaczyć, że wciąż należy do światowej czołówki, a można nawet napisać, że wraz z Volkanovskim wyczyścili swoją kategorię wagową. Tylko właśnie, jeśli Max w sobotę znów zwycięży w kategorii piórkowej, to czy doczeka się czwartego starcia o pas z Aleksandrem? Niekoniecznie, bowiem nadal nie do końca wiadomo, czy Volkanovski nie zmieni kategorii wagowej już na stałe. Jednak właśnie, czy będzie w stanie pokonać koreańskiego Zombie? Zdaniem bukmacherów jest zdecydowanym faworytem, a potwierdza to np. wysokość kursu na jego zwycięstwo, która wynosi raptem 1.12.
UFC Fight Night 225: Max Holloway vs. Jung Chan-Sung
- MAX HOLLOWAY
- JUNG CHAN-SUNG
Jeśliby sugerować się samymi wycenami, to rzeczywiście można by napisać, że Jung Chan-Sung nie ma po swojej stronie żadnych argumentów, by przeciwstawić się Maxowi. A co mówią dane statystyczne dotyczące tego starcia? Przemawiają na korzyść Maxa. To Holloway jest bardziej doświadczony, a do tego wraca do oktagonu po zwycięstwie. Natomiast „The Korean Zombie” w ostatnim pojedynku uległ przez T.K.O. Co prawda również Aleksandrowi Volkanovskiemu, ale jednak… Do tego wraca po długiej przerwie, bowiem wspomniany bój miał miejsce na początku kwietnia… zeszłego roku! Owszem, reprezentant południowej Korei potrafi i poddawać, i nokautować, i umęczać rywali przy siatce. Tylko też należy się zastanowić, czy będzie w stanie ograć tak wytrawnego gracza, jakim jest Holloway? Zwłaszcza, że fighter ze Stanów Zjednoczonych zachowuje większą częstotliwość startową.
Prawdą jest, że Jung Chan-Sung częściej obala rywali niż Max. Tyle tylko, że ten znamienicie utrzymuje dystans i trafia w przeciwników z prędkością karabinu maszynowego. Poza tym trzeba też mieć na uwadze to, że to „The Korean Zombie” częściej się angażuje aż nadto; zwłaszcza kiedy poczuje, że jeden, czy drugi cios zranił oponenta. Natomiast Max to wytrawny gracz. Każde z jego ostatnich 8 starć kończyło się za sprawą decyzji sędziowskich. Za ich sprawą przerwał serię 4 starć kończonych dzięki T.K.O. Natomiast w ostatnich 8 walkach koreańskiego Zombie aż 6-krotnie byliśmy świadkami nokautów w jedną, bądź drugą stronę. Dlatego też typując to zestawienie sądzę, że należy zabezpieczyć je kodem promocyjnym STS-u; bowiem sama wygrana Maxa jest prawie, że pewna, ale już nie to w jaki sposób dokona tej sztuki.
Statystyczne porównanie Maxa Hollowaya z Jung Chan-Sungiem przed UFC Fight Night 225:
- Holloway zadaje średnio ponad 7 znaczących trafień na minutę. Natomiast ten sam wynik u Chan-Sunga wynosi niespełna 4 tego rodzaju uderzenia.
- Niewiele celniejszym jest Jung, który trafia w przeciwników z dokładnością na poziomie 49,39%; kiedy u Maxa wynosi ona 49,07%.
- Chan-Sung częściej obala rywali od Maxa, a różnica w średnich dotyczących tego elementu wynosi 0,74 do 0,28 na dystansie 15 minut pojedynku.
- Przed próbą zdobycia pasa wagi lekkiej – mierzył się wtedy z Dustinem Poirierem – Holloway zaliczył passę 13 zwycięstw z rzędu.
- Koreański fighter stracił możliwość rywalizowania w UFC przez 2 lata, bowiem musiał poddać się obowiązkowej służbie wojskowej. W ciągu 11 walk w UFC 2-krotnie walczył o pas.
- Max w UFC walczy od 11 lat. Przegrywał tylko ze ścisłą czołówką, tj. 3 razy z Volkanovskim, 2 razy z Poirierem oraz po razie z Conorem McGregorem oraz Dennisem Bermudezem.
- Natomiast „The Korean Zombie” pokonywał zarówno Dustina Poiriera jak i Dennisa Bermudeza. Z kolei przegrywał z Volkanovskim, Ortegą, Rodriguezem oraz Jose Aldo.
- Łącznie w aż 8 ostatnich walkach Maxa Hollowaya do wyłonienia zwycięzcy potrzebni byli sędziowie punktowi.
- Dla porównania u „The Korean Zombie” arbitrzy rozstrzygali tylko 2 starcia. Wszystkie pozostałe kończyło się za sprawą nokautów.
Moje typowanie walki Maxa Hollowaya z Jung Chan-Sungiem przed UFC Fight Night 225
Po ostatniej przegranej „The Korean Zombie” pojawiały się opinie, że fighter z Korei Południowej może przejść na sportową emeryturę. Jednak zdecydował, że wróci po ponad roku przerwy do oktagonu największej organizacji MMA na świecie. Tylko z jakim skutkiem? Jest zdecydowanym underdogiem i z resztą słusznie. To Max jest lepszym fighterem pod względem umiejętności, a także zachowuje rytm startowy. Tak naprawdę wraz z Volkanovskim wyczyścił tę kategorię wagową. Wielu ekspertów środowiskowych jest zdania, że jeżeli ani jeden, ani drugi nie zmienią kategorii wagowej, po prostu będą musieli zmierzyć się ze sobą po raz czwarty.
Mimo, że Aleksander zwyciężał każdą z poprzednich trzech walk; co najlepiej świadczy o dysproporcji umiejętności między tą dwójką, a resztą stawki. Dlatego też sądzę, że i tym razem wygra Max, tylko pytaniem otwartym pozostaje, czy dokona tego na dystansie pełnych 5 rund, czy krótszym. Samo starcie z racji bycia main eventem jest zakontraktowane na 25 minut. Jako, że nie jestem pewny, co do tego, kiedy nastąpi koniec tego starcia, to od siebie zaznaczam, że ich konfrontacja potrwa dłużej niż dwie i pół rundy, co również najczęściej typują anglojęzyczni eksperci.
Anthony Smith vs. Ryan Spann: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź walki (26.08.2023 r.)
W drugiej z wyróżnionych dziś konfrontacji dojdzie do starcia dwóch weteranów MMA. Częściej pojedynkował się Anthony, jednak też częściej – aż o 10 razy – przegrywał swe pojedynki. Do tego analizując to starcie trzeba mieć na uwadze, że odbędzie się ono w limicie kategorii półciężkiej. Oznacza to, że będzie ona normalną dla Anthony’ego, ale Ryan dotychczas pojedynkował się w wyższej kategorii wagowej. Jakby tego było mało, to Spann będzie dysponował również większym zasięgiem od Smitha. Dodatkowo obydwaj uwielbiają kończyć swe starcia przed czasem. W przypadku Anthony’ego jego średni czas walki wynosi 9 minut i 32 sekundy, a u Ryana raptem 4 minuty i 27 sekund. Jakimi jeszcze słowy można przedstawić to starcie?
Ano takimi, że popularny „Lionheart” będzie próbował wydostać się z kryzysu i tym samym nie zanotować trzeciej porażki z rzędu. W ostatnich dwóch starciach ulegał i Johnny Walkerowi, i Magomedowi Ankalaevie. Trzeba uczciwie przyznać, że od straty mistrzowskiego pasa – co miało miejsce w 2019 r. na UFC 235, kiedy mierzył się z Jony Jonesem – to już nie jest ten sam fighter. Jego rekord od tamtego czasu wyniósł 8 walk, a ich bilans 4-4. W tym okresie w sumie dwukrotnie był nokautowany. A co można powiedzieć o Ryanie Spannie? To, że jego rekord w ostatnim czasie jest podobny, bowiem na 6 walk zaliczył po 3 wiktorie i przegrane. Dodatkowo po dotychczasowych walkach wygląda na wszechstronniejszego zawodnika od najbliższego przeciwnika. Dlatego też zdecydowałem, że to właśnie propozycja dotyczące tej walki będzie jedną ze wchodzących w skład TYPÓW: Sporty walki, a nawet TYPÓW: Dnia.
Statystyczne porównanie Anthony’ego Smitha z Ryanem Spannem przed UFC Fight Night 225:
- Ryan zadaje średnio 3,28 znaczących ciosów na minutę. Natomiast u Anthony’ego ta średnia wynosi niespełna 3, bo 2,96 na 60 sekund.
- Natomiast Smith bije celniej, bo jego dokładność znaczących ciosów na minutę wynosi 50,51%, a Spanna już 45,99%.
- Spann ma przewagę również w bilansie obaleń, bowiem na dystansie walk dokonywał ich średnio 1,64 raza, a Smith zanotował średnią na poziomie 0,48.
- Ryan Spann również częściej poddawał swych oponentów, bo średnio 1,91 razy, a Anthony ma wynik „tylko” 0,69.
- W samym UFC Anthony ma rekord 10-6, tyle że w tym 2 przegrane w ostatnich 2 walkach. Natomiast Spann legitymuje się rekordem w UFC wynoszącym 5-3.
- Średni czas walki w przypadku Anthony’ego Smitha wynosi 9 minut i 32 sekundy, a u Ryana Spanna 4 minuty i 27 sekund.
- Obydwaj pojedynkują się z ortodoksyjnej, tj. klasycznej pozycji. Jednak zarówno i cięższy w dniu pojedynku, i większym zasięgiem będzie operował Spann.
Moje typowanie walki Anthony’ego Smitha z Ryanem Spannem przed UFC Fight Night 225
Odnośnie do tego starcia, sądzę tak jak bukmacherzy, czyli że zakończy się ono przed czasem. Jest to znacznie wyższa kategoria wagowa od tej z main eventu, co oznacza, że też tu już waży każde uderzenie. Dodatkowo myślę, że lepiej poradzi sobie Ryan. Jest fighterem zarówno cięższym jak i z lepszym zasięgiem. Dodatkowo jest mniej rozbity od „Lionheart”. Smith z pewnością chciałby wrócić do lat świetności, ale odnoszę wrażenie, że minęły one wówczas, kiedy przegrywał w 2019 roku z Jon Jonesem. Dlatego też ze swej strony typuję, że Ryann Spann zwycięży albo przez K.O/T.K.O/DSQ albo przez zmuszenie do poddania. Wszak, kiedy poczuje zagrożenie, nie powinien mieć trudności z obaleniem najbliższego rywala, a następnie z umęczeniem lub rozbiciem go.
Propozycja kuponu:
fot. Denny Medley/PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze