Stojilković poprowadzi Pasy do kolejnego zwycięstwa? Gramy o 264 PLN!

Przed nami hit kolejki w Ekstraklasie – Cracovia zmierzy się z liderem tabeli, Górnikiem Zabrze. Obie drużyny są w wysokiej formie, a ich starcie zapowiada się na niezwykle zacięty pojedynek o ligowy prymat.
Cracovia vs Górnik Zabrze
Skorzystaj z oferty powitalnej Superbet, dostępnej z naszym kodem promocyjnym! Cracovia jest jednym z największych pozytywnych zaskoczeń początku obecnego sezonu Ekstraklasy. Po ośmiu kolejkach zgromadziła już 17 punktów, co pozwala jej zajmować 2. miejsce w tabeli i realnie myśleć o walce o najwyższe cele. Co istotne, Pasy należą do wąskiego grona drużyn, które w tym sezonie przegrały tylko raz – dzięki temu budują opinię zespołu niezwykle solidnego i konsekwentnego. Warto podkreślić również, że mecze z większymi rywalami nie stanowią dla krakowian żadnego problemu – Cracovia potrafiła już ograć zarówno Legię Warszawa, jak i Lecha Poznań, czyli absolutnych gigantów polskiej piłki. Jednym z największych mankamentów zeszłego sezonu była gra Cracovii na własnym obiekcie. Pasy miały wówczas ogromne problemy z punktowaniem u siebie, co niejednokrotnie kosztowało je miejsce w górnej części tabeli. Teraz jednak widać wyraźną poprawę – jak dotąd na własnym stadionie nie przegrali ani razu. To właśnie mecze w Krakowie stają się kluczem do tegorocznych sukcesów i dają kibicom powody do dumy oraz nadziei na poważną walkę o europejskie puchary. Nie można też pominąć faktu, że Cracovia postawiła latem na sporą rewolucję kadrową. Z drużyną pożegnało się kilku ważnych zawodników, a największym wstrząsem było odejście trenera Dawida Kroczka. W jego miejsce sprowadzono Luka Elsnera – i już teraz widać, że był to ruch w pełni trafiony. Słoweniec tchnął w drużynę nową energię, poukładał zespół taktycznie i sprawił, że Pasy zaczęły grać futbol zdecydowanie bardziej nowoczesny i efektywny. Co ciekawe, pomimo sporych zmian personalnych Cracovia nie wydała latem fortuny. Łączna kwota transferów zamknęła się w okolicach jednego miliona euro, a do zespołu dołączyło aż 12 nowych piłkarzy. Wśród nich znalazły się nazwiska, które z miejsca podniosły poziom drużyny – choćby Mateusz Klich, wnoszący doświadczenie z gry na zachodzie, czy Boško Šutalo, mający wzmocnić defensywę. Największym zaskoczeniem okazał się jednak transfer Filipa Stojilkovića. Szwajcarski napastnik sprowadzony został jako następca Benjamina Källmana, który w poprzednim sezonie był prawdziwym liderem ofensywy z dorobkiem 18 goli i 7 asyst. Wydawało się, że wypełnienie tej luki będzie niezwykle trudne, ale jak na razie Stojilković radzi sobie znakomicie. Już teraz ma na koncie 6 bramek i przewodzi klasyfikacji strzelców Ekstraklasy, dając Cracovii nową jakość w ataku.
Górnik Zabrze rozpoczął sezon w sposób, który wielu kibiców i ekspertów może zaskakiwać. Choć drużyna poniosła już trzy porażki, to jednak dzięki konsekwentnej grze w pozostałych spotkaniach udało jej się utrzymać fotel lidera po dziewięciu kolejkach. Sporo w tym zasługi faktu, że Górnik rozegrał więcej meczów niż niektóre zespoły z czołówki, jak choćby Jagiellonia, ale nie można im odmówić skuteczności – wszystkie sześć wygranych pojedynków zostały wywalczone w przekonującym stylu. Przed startem rozgrywek obawy były spore. Nowym szkoleniowcem został bowiem Michal Gašparík, który zastąpił Jana Urbana – trenera niezwykle cenionego w Zabrzu i wielokrotnie wyciągającego drużynę z kłopotów. Słowak wcześniej prowadził jedynie Spartak Trnava, a jego wizja gry znacząco różniła się od tej, którą preferował Urban. Wielu zastanawiało się, czy jego metody sprawdzą się w Ekstraklasie, ale pierwsze tygodnie pokazują, że Górnik pod jego wodzą ma jasny plan i potrafi skutecznie go realizować. Latem dokonano również kilku wzmocnień, które już teraz można ocenić pozytywnie. Szczególnie transfer Jarosława Kubickiego okazał się strzałem w dziesiątkę. Były zawodnik Jagielloni Białystok wprowadził do środka pola dużo jakości i doświadczenia, a jego obecność pozwala drużynie kontrolować tempo gry. Górnik potrafi też zaskoczyć, co udowodnił w starciach z mocnymi rywalami. Wygrane mecze z Pogonią Szczecin czy Rakowem Częstochowa pokazały, że zespół z Zabrza potrafi narzucić swój styl nawet silniejszym przeciwnikom, a przy tym zachować czyste konto. Wielkim wzmocnieniem jest także powrót Luki Zahovicia po kontuzji. Słoweniec długo czekał na swój pierwszy występ w tym sezonie, ale zadebiutował niedawno w meczu pucharowym i od razu przywitał się z kibicami golem. Jego powrót ma ogromne znaczenie – w zeszłych rozgrywkach był najskuteczniejszym piłkarzem Górnika, notując osiem bramek i pięć asyst. Jeśli uda mu się szybko odbudować formę, ofensywa Górnika zyska dodatkową jakość, a drużyna jeszcze bardziej wzmocni swoją pozycję w walce o górne lokaty. Pamiętaj, że czekają na Ciebie tylko i wyłącznie legalni bukmacherzy!
Co typuję w tym spotkaniu?
Ciężko jest wskazać faworyta dzisiejszego spotkania, bo obie drużyny prezentują się solidnie i mają swoje atuty. Dlatego zamiast szukać zwycięzcy, skupię się na rynku strzelców. Moim typem jest gol Filipa Stojilkovicia. Szwajcar w ostatnich tygodniach pokazuje się z naprawdę dobrej strony i udowadnia, że nieprzypadkowo znajduje się na pozycji lidera klasyfikacji strzelców. Co więcej, w tygodniu odpoczywał – cały mecz pucharowy przesiedział na ławce, więc dziś powinien być w pełni sił, aby poprowadzić ofensywę Pasów. Ciekawostką jest również fakt, że ostatnie trzy bezpośrednie starcia tych drużyn kończyły się zwycięstwem Cracovii, co tylko potwierdza, że Stojilkovic może mieć dziś świetną okazję, aby ponownie wpisać się na listę strzelców. Zachęcam do regularnego obserwowania zakładki typy dnia lub do sprawdzenia innych propozycji na Zagranie!
Fot: Grzegorz Wajda/SOPA Images
(0) Komentarze