Startujemy z 4. kolejką PGE Ekstraligi! Double na wieczorne ściganie z kursem 3.22!
Startujemy z 4. kolejką PGE Ekstraligi. Długi weekend majowy rozpoczniemy od starcia Unii Leszno z beniaminkiem rozgrywek, Ostrovią Ostrów. Faworytami starcia zdecydowanie zawodnicy gospodarzy, ale czy będzie to łatwe spotkanie? Natomiast 2. mecz zapowiada się już z bliższym wynikiem. Dzień zakończymy starciem GKM Grudziądz vs Stal Gorzów. Kursy nie są już tak jednoznaczne na wygraną którejś z drużyn, a tor gospodarzy w tegorocznym przygotowaniu wydaje się być bardzo niewygodny i nieznany dla przyjezdnych. Jak zapatruję się na te pojedynki? Sprawdźcie moje poniższe propozycje!
Unia Leszno vs Ostrovia Ostrów: typy i kursy bukmacherskie (29.04.2022 r. – 18:00)
Meczem otwierającym 4. kolejkę Ekstraligi będzie wizyta beniaminka rozgrywek w Lesznie. Zawodnicy z Ostrowa nie są zadowoleni po ostatnim werdykcie z domowego meczu z Włókniarzem Częstochowa, który zakończył się przed rozegraniem pełnego dystansu 15. biegów. Decyzja wydaje się zrozumiała, gdyż padało, a prognozy nie zamierzały się poprawić. Ostrovia w obecnym momencie nie ma jeszcze żadnych punktów zdobytych do tabeli, a dzisiejszy mecz także nie zwiastuje wywiezienia z 2. punktów ze Smoczyka. Może i klub złapał już oswojenie z obecnością w najlepszej lidze żużlowej świata, ale nie mają zbytnio kim walczyć na dystansie całego spotkania. Jeszcze nie zdołali wyjść ze zdobyczy 35. punktów na mecz, nie licząc przerwanego spotkania domowego z Częstochową. Przegrali domowe wejście w sezon z Grudziądzem różnicą 20. punktów i takim samym stosunkiem zaliczyli porażkę wyjazdową z Toruniem. Zdecydowanie trzeba pochwalić lidera zespołu, a więc Chrisa Holdera, który jest świetnie przygotowany do sezonu i już dwukrotnie przypisał sobie dwucyfrówkę w zdobyczach punktowych. Drużyna nie może niestety liczyć na dobre występy ze strony juniorów, którym jeszcze wiele brakuje do ekstraligowego poziomu. Ostrovia ma także dwóch Polaków, Grzegorza Walaska i Tomasza Gapińskiego. Każdy z nich zaliczyli po jednym dobrym meczu, gdzie u Grześka było to na obiekcie w Toruniu, a Tomek dobrze jeździć w starciu z częstochowskimi lwami. Do drużyny wrócił były uczestnik Grand Prix, Olivier Berntzon, ale do tej pory nie wniósł jeszcze wystarczającej jakości. Pozostali zawodnicy także nie mogą pochwalić się nadzwyczajnymi osiągnięciami, ale może zmieni się to na obiekcie Byków?
Unia ku zaskoczeniu dużej ilości sympatyków żużla jest obecnie liderem rozgrywek z prawie kompletem punktów. Wygrali dwa pojedynki wyjazdowe z Częstochową oraz Wrocławiem. Co prawda oba mecze były na bardzo bliskim dystansie, jednak dopisali sobie po nich po 2 punkty do ligowej tabeli. Na swoim koncie nie mają jeszcze wygranej na własnym torze, gdzie w meczu ze Stalą Gorzów po kontrowersyjnym ostatnim biegu musieli pocieszyć się jedynie remisem. Wszystko wskazuje na to, że tym razem to nastąpi. Mają znacznie więcej argumentów w zawodnikach oraz korzyść własnego obiektu. Do składu wraca Damian Ratajczak, a więc juniorski lider ekipy. Dodatkowo punkty Jabłońskiego i już mamy dużą przewagę ze strony najmłodszych zawodników tej drużyny. Do tego pobudka ze strony kapitana leszczyńskiej Unii, Piotra Pawlickiego, który dowozi do mety co trzeba, a także świetna dyspozycja najlepiej obecnie punktującego zawodnika tej drużyny, Janusza Kołodzieja. W tej ekipie mamy także do czynienia z obcokrajowcami, którymi są Jason Doyle, David Bellego oraz Jamon Lidsay. Ten ostatni jest najsłabszym ogniwem, ale w ostatnim meczu pokazał, że dysponuje sprzętem, który może w każdej chwili odpalić. Jason jeździ swoje dopisując ważne punkty, a zmiennik Emila Sajfutdinova, David Bellego, także przywozi więcej, niż było to od niego oczekiwane.
Co obstawiać?
W tym spotkaniu uważam, że przyjezdni będą mieli bardzo mało do powiedzenia. Nie jest to jeszcze etap, gdzie seniorzy byłych mistrzów polski powinni oddawać punkty przy własnej przewadze. Wydaje mi się zatem, że będą oni bardzo mocno obsadzeni w biegach nominowanych i nie dojdzie do sytuacji, gdzie juniorka wejdzie na bieg 14. lub 15. Do tego patrząc na obsady biegów od 1 do 13, to nie widzę nigdzie szans z obecną formą Byków, aby goście mieli okazję do podwójnych zwycięstw. Oczywiście może wydarzyć się jakaś literka lub inny psikus, ale moim typem na to spotkanie jest niewygranie przez przyjezdnym ani jednego biegu poprzez podwójny triumf, a więc w stosunku 5:1. Taki zakład możesz znaleźć w STS, gdzie możesz odebrać bonusy za rejestrację z naszym kodem promocyjnym do tego bukmachera!
GKM Grudziądz vs Stal Gorzów: typy i kursy bukmacherskie (29.04.2022 r. – 20:30)
Drugi mecz, który zakończy piątkowe zmagania, to rywalizacja drużyny z Grudziądza, a w roli gości pojawią się zawodnicy z Gorzowa. Ciekawie zapowiada się konfrontacja dwóch liderów tych drużyn, a więc pojedynek Nickiego Pedersena i Bartosza Zmarzlika. Obie drużyny są bardzo blisko w ligowej tabeli, gdzie to dzisiejsi gospodarze są o jedną pozycję wyżej i o jeden punkt wyprzedzają przyjezdnych. Czytając opinie ekspertów na temat tego spotkania, to mecz powinien być bliski, jeżeli chodzi o punktacje, a ja w pełni się z tym zgodzę. Po lekkiej przebudowie toru w Grudziądzu mają oni sporo argumentów do wygrywania na własnym obiekcie. Gospodarze muszą mierzyć się z rywalami stosując ZZ za Vadima Tarasenke. Rosjanin z wiadomych względów nie może brać udziału w rywalizacji najlepszej ligi świata. Jednak skład GKM-u to dwóch liderów: Nicki Pedersen, który bardzo mocno punktuje i jest najmocniejszym punktem tej ekipy, jak do tej pory, a także Przemysław Pawlicki, który obudził się w ostatnich momentach poprzedniego sezonu i stara się kontynuować dobrą passę w przełożeniu na ten sezon. Dodatkowo gospodarze mogą korzystać także z umiejętności Krzysztofa Kasprzaka oraz Frederika Jakobsena. Moim zdaniem tych dwóch zawodników nie będzie miało dzisiaj trudny orzech do zgryzienia patrząc na to, jak są poustawiani. Mają swoje szanse punktowe w biegach z juniorami, ale czy będą mocnymi punktami w starciach z seniorami? Może być z tym różnie. Dodatkowo składy juniorskie są dosyć wyrównane, a na 8. będzie Norbert Krakowiak, który prawdopodobnie będzie wchodził na miejsce któregoś ze swoich kolegów, któremu nie będzie szło.
Zarejestruj się w STS i zagraj z nami żużel! Odbierz zakład bez ryzyka do 100PLN z kodem: ZAGRANIE !
Jeżeli chodzi o przyjezdnych to zdecydowanie trzeba polegać tutaj na Bartoszu Zmarzliku. Były Mistrz Świata będzie musiał dwoić się i troić, aby skutecznie odpierać ataki Nickiego Pedersena, który lepiej zna tor, a także znając Duńczyka będzie jeździł bardzo ostro, jeżeli pozwoli na to sprzęt. Bartek jest już w swojej optymalnej formie, tak więc będzie zapewniał Stali pewne punkty przy wyjazdach spod taśmy. Jeżeli chodzi o pozostałą część ekipy, to bardzo dobrze wygląda Szymon Woźniak, który chyba formę ukradł swojemu koledze z drużyny, Andersowi Thomsenowi. Polak jeździ zdecydowanie lepiej w tym sezonie, porównując jego zeszłoroczne osiągnięcia. Duńczyk szuka formy i nie jest on pewnym punktem swojej drużyny. Tak jak wspominałem, ekipy juniorskie powinny być na podobnym poziomie, a z pewnością ich punkty będą tutaj mocno potrzebne dla obu zespołów. W Gorzowie mamy jeszcze Martina Vaculika, do którego także jeszcze nie mam pełnego zaufania. Obudził się w ostatniej kolejce, ale zespół oczekuje od niego zdecydowanie większych zdobyczy punktowych. Ekipę seniorów uzupełnia zawodnik U-24, a więc Patrick Hansen. Szczerze powiedziawszy, ciężko jest mi się zgodzić z niektórymi ekipami, że zestawienie, w jakim przyjeżdża Stal i forma zawodników, a także nowa specyfikacja toru w Grudziądzu może dać przyjezdnym zwycięstwo. Co więc gram na ten mecz?
Co obstawiać?
W tym pojedynku idę w stronę jednego z liderów tegorocznej ekipy z Grudziądza, a więc Przemysława Pawlickiego. Jest to zawodnik, który wspiął się na długo wyczekiwany poziom, jaki był od niego spodziewany. Ma za sobą trzy mecze, gdzie najgorzej jechało mu się na wyjeździe z Motorem Lublin, gdzie nie popisał się zdobyczą punktową. Jednak mecz wyjazdowy z Ostrowią oraz domowy z Wrocławiem, to dwucyfrowe zdobycze punktowe. Ze Spartą, podczas jedynego dotychczas meczu na własnym torze, w 5. biegach zdobył 10. oczek, a w nominowanych dopisał jeszcze pojedyncze oczko. Wydaje mi się, że dzisiaj będzie mógł ponownie cieszyć się z minimum 9. punktów przy własnym nazwisku. Nie ma najłatwiejszych biegów, ale powinien być dużo lepiej spasowany do swojego obiektu, a ma na kim robić punkty. Myślę, że wiele zależy od momentu, kiedy dostanie ZZ, ale dzisiaj wierzę w umiejętności Polaka.
Moje propozycje na 4. rundę PGE Ekstraligi:
fot. Pressfocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze