Środowe derby Londynu, czyli przełamanie Spurs? Gramy o 271 PLN!
fot. Matt Wilkinson
Dzisiaj czekają nas dwa spotkania kończące 16. kolejkę Premier League. Będziemy mieli przyjemność zobaczyć derby Londynu, w których Tottenham podejmie u siebie Fulham i wydaje się, że jest to najlepsza okazja do przełamania ekipy prowadzonej przez Jose Mourinho. O 21:00 polskiego czasu rozpocznie się natomiast konfrontacja podłamanego Newcastle z Liverpoolem. Typy na dziś biorę od zakładów bukmacherskich STS, który proponuje nowym graczom niezwykle atrakcyjne bonusy. Zapraszam więc do lektury i sprawdzenia proponowanych przeze mnie propozycji.
Załóż konto w STS i graj bez ryzyka do 230PLN!
Zwrot na konto depozytowe z kodem: ZAGRANIE
Link aktywujący promocję -> zagranie.com/goto/stsbezryzyka
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Tottenham vs Fulham (30.12 godz. 19:00)
W tym sezonie mamy 5 ekip z Londynu występujących w Premier League, więc derby stolicy nie są rzadkością. Dzisiaj odbędą się one między Tottenhamem, który potrzebuje przełamania, oraz Fulham, które ostatnimi czasy upodobało sobie remisy. Drużyna prowadzona przez Jose Mourinho w ubiegłych kolejkach złapała lekką zadyszkę, efektem czego „Koguty” zainkasowały zaledwie 2 oczka w 4 poprzednich spotkaniach. Harry Kane i spółka dzielili się punktami z Crystal Palace i 3 dni temu z Wolves. Przy tym drugim meczu chciałbym się na chwilę zatrzymać. Tottenham nie po raz pierwszy w tym sezonie szybko zdobył bramkę i ustawił zasieki obronne na własnej połowie. Defensywa wyglądała naprawdę nieźle, aż do 86 minuty, w której Romain Saiss zapewnił cenny punkt gospodarzom. Na przestrzeni całego spotkania Londyńczycy spisywali się solidnie, jednak najbliższe zawody z Fulham wyglądać będą zupełnie inaczej.
To podopieczni „The Special One” będą musieli prowadzić grę, konstruować ataki pozycyjne i uważać na szybkie kontry. Tydzień temu w EFL Cup podobnie potoczyło wyjazdowe spotkanie ze Stoke City, które ekipa z Premier League pewnie wygrała 3:1. Wcześniej Tottenham pokonywał inne drużyny z dołu tabeli, takie jak Brighton, czy West Brom. Sądzę, że Fulham jest na podobnym poziomie co wyżej wymienione zespoły i również postawią na defensywę. Przyznać trzeba, że ostatnimi czasy Scott Parker zdecydowanie poprawił grę obronną swojej ekipy. Beniaminek stracił tylko 2 bramki w 4 poprzednich spotkaniach, zdobył tyle samo goli i wszystkie te starcia zremisował.
Bardzo ważną rolę w dzisiejszym spotkaniu odegrać może kondycja obu ekip. Granie co 3 dni to nie lada wyczyn, a głębia składu Fulham nie jest zbyt imponująca, w większości spotkań na boisko wychodzi bardzo podobna jedenastka. Problemem gości dzisiejszego meczu jest też słaba ofensywa. „The Cottagers” w 15 ligowych spotkaniach zdobyli zaledwie 13 bramek. Aleksandar Mitrović, który na poziomie Championship gwarantował trafienia dla swojej drużyny, w obecnej kampanii jest cieniem samego siebie i nieraz spotkania zaczyna na ławce rezerwowych. W 7 meczach wyjazdowych Fulham zainkasowało 5 oczek, tylko raz zdołało zwyciężyć.
Statystyki:
- Tottenham zajmuje 7. miejsce w tabeli, zdobył 26 oczek.
- „Koguty” to 3. najlepsza defensywa ligi – 15 straconych goli.
- 7 poprzednich spotkań domowych Tottenhamu to 6 wygranych i zaledwie 3 stracone bramki.
- Fulham jest na 18. pozycji w lidze, ma na koncie 11 oczek.
- 5 poprzednich spotkań „The Cottagers” to 4 remisy i porażka i bilans bramek 2:4.
- W meczach z udziałem Fulham pada średnio 2,4 bramki.
- 7 wyjazdowych meczów podopiecznych Parkera to 5 zdobytych punktów.
- 5 poprzednich starć bezpośrednich to 5 zwycięstw Tottenhamu.
Podsumowanie:
Dzisiejsze spotkanie to chyba najlepsza okazja do przełamania się dla Tottenhamu. Mecz derbowy z jedną z najsłabszych ekip w lidze, w dodatku na swoim boisku, na którym „Koguty” w gruncie rzeczy radzą sobie naprawdę nieźle. Omawiane zawody mogą przypominać te pucharowe ze Stoke City. Gospodarze będą kontrolować grę, tworzyć okazje w ataku pozycyjnym. Nie sądzę, aby Fulham było w stanie zagrozić bramce Hugo Llorisa, bowiem ofensywa beniaminka spisuje się bardzo przeciętnie. Nie spodziewam się tu wielu bramek, stawiam za to na zwycięstwo Tottenhamu.
Zdarzenie: Tottenham vs Fulham
Typ: 1/-4,5 gola
Kurs: 1,67
Newcastle vs Liverpool (30.12. godz. 21:00)
W drugim dzisiejszym spotkaniu również będę szedł w stronę faworytów, ale wszystko po kolei. Newcastle ostatnie tygodnie zdecydowanie może zaliczyć do nieudanych. „Sroki” odpadły z EFL Cup za sprawą porażki z Brendford, oprócz tego zdobyły zaledwie 1 punkt w 3 ubiegłych spotkaniach ligowych. Boleć może szczególnie wysoka klęska z Leeds United 5:2. Beniaminek dał podopiecznym Steve’a Bruce’a bolesną lekcję futbolu, a 4 dni temu Manchester City kazał gościom biegać za piłką przez 90 minut i ostatecznie wygrał z Newcastle 2:0. Aspekt, który zdecydowanie należy poprawić to defensywa. Formacja, która właściwie nie ma lidera straciła w 14 meczach aż 24 bramki. Karl Darlow zachował zaledwie 2 czyste konta w obecnej kampanii i nic nie wskazuje na to, aby sposób bronienia drużyny miał się zmienić na lepsze. Na St. James’ Park tutejsi piłkarze tracą średnio prawie 2 trafienia na mecz. Jest to oczywiście jeden z najsłabszych rezultatów w całej stawce.
Dziś “Srokom” przyjdzie się mierzyć z najlepszą ofensywą ligi, a więc z Liverpoolem. „The Reds” kilka dni temu sensacyjnie zremisowali z West Bromem 1:1 i była to ich pierwsza strata punktów na Anfield w tym sezonie. Z pewnością w omawianym starciu Salah i spółka zrobią wszystko, aby udowodnić, że był to jedynie wypadek przy pracy. Egipcjanin jest liderem klasyfikacji strzelców Premier League, zapisał na swoim koncie 13 trafień. Mistrzowie Anglii w 7 wyjazdowych meczach zdobyli łącznie 16 bramek. Duża w tym zasługa spektakularnej wygranej z Crystal Palace 7:0. Kadra Liverpoolu jest dostatecznie szeroka i nawet w przypadku rotacji w składzie, „The Reds” są niezwykle ofensywnym i jakościowym zespołem. W obecnej kampanii podopieczni Jurgena Kloppa po 15 kolejkach mają 9 wygranych spotkań. Mistrzowie Angli w aż 10 meczach ligowych zdobywali bramki w obu połowach. Takie sytuacje miały miejsce między innymi w starciach z Leeds, Tottenhamem, Arsenalem, czy West Hamem. Nie zdziwie się, jeżeli z dużo słabszym od tych drużyn Newcastle ekipa gości wrzuci wyższy bieg i zdobędzie parę trafień.
Statystyki:
- Newcastle zajmuje 15. pozycję w lidze, ma na koncie 18 oczek.
- „Sroki” straciły 24 bramki w 14 spotkaniach.
- Karl Darlow zachował jedynie 2 czyste konta w tym sezonie.
- Newcastle w 6 starciach tego sezonu traciło bramki w obu połowach.
- Liverpool z 32 oczkami jest liderem Premier League.
- „The Reds” są najlepszą ofensywą ligi – 37 zdobytych goli w 15 meczach.
- Na wyjazdach Liverpool strzela średnio 2,3 gola na mecz.
- W 10 starciach podopieczni Kloppa strzelali bramki w obu połowach.
- 5 ubiegłych spotkań bezpośrednich to 5 wygranych Liverpoolu, w każdej z nich „The Reds” zdobywali gole w obu połowach.
Podsumowanie:
Biorąc pod uwagę beznadziejną defensywę „Srok” trudno wyobrazić sobie inny scenariusz niż kilka bramek zdobytych przez gości. Liverpool tydzień temu, za sprawą rozgromienia Crystal Palace udowodnił, że jest równie groźny na wyjazdach, jak na Anfield. W 66% przypadków „The Reds” strzelają bramki w obu połowach spotkań. Sądzę, że dziś będzie podobnie i Karl Darlow wyjmie futbolówkę z siatki przed, a także po przewie spotkania. Kurs zdecydowanie warty uwagi.
Zdarzenie: Newcastle vs Liverpool
Typ: Liverpool strzeli w obu połowach
Kurs: 1,85
Zasady promocji:
- Kwota: możesz zawrzeć zakład za dowolną stawkę, ale otrzymasz maksymalnie 230 PLN zwrotu (minus podatek).
- Promocja dostępna dla nowych klientów, którzy założą konto z kodem: ZAGRANIE
- Naliczenie zakładu bez ryzyka automatycznie na podstawie kodu: ZAGRANIE
- Akcja łączy się z bonusem powitalnym.
- Jeśli Twój zakład zostanie rozliczony jako przegrany, otrzymasz zwrot.
- Zwrot nastąpi na konto depozytowe, a nie w formie bonusu.
- Maksymalna wysokość bonusu będzie pomniejszona o podatek od gry.
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze