Spurs w wyścigu o Champions League, a na przeszkodzie Newcastle! Gramy o 288 PLN!
fot. Damir Krajac
Niedzielne zmagania w Premier League zapowiadają się bardzo ekscytująco. Gratką dla polskich kibiców powinno być starcie Manchesteru United z Brighton, w szeregach którego powinniśmy zobaczyć Kubę Modera od pierwszej minuty. Ciekawie powinno być także na St. James’ Park, gdzie pogrążone w kryzysie Newcastle spróbuje stawić czoła Tottenhamowi. To właśnie tym dwóm spotkaniom poświęciłem poniższy tekst. Przed zagraniem kuponu na dzisiejsze mecze polecam zapoznać się z opiniami na temat Betfan. Teraz zapraszam już do lektury.
Załóż konto w BETFAN i graj bez ryzyka do 100 PLN! (Zwrot na konto bonusowe)
Link aktywujący promocję -> zagranie.com/goto/betfan
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Newcastle vs Tottenham (04.04. godz. 15:05)
Rozpoczynamy od drugiego, niedzielnego starcia, które w teorii powinno być łatwą przeprawą dla przyjezdnych z Londynu. Sytuację w obozie Newcastle bez wachania można określić mianem tragicznej. Kibice angielskiej piłki doskonale znają strategię zarządu klubu i relacje na linii kibice – właściciele. W przeprowadzonej niedawno ankiecie, fani zespołu z St. James’ Park dobitnie dali do zrozumienia, że domagają się zwolnienia z posady trenera Steve Bruce’a. Zaledwie co czwarty fan Srok chciałby pozostania kontrowersyjnego szkoleniowca w następnej kampanii i był to najniższy współczynnik zaufania spośród wszystkich klubów Premier League. Nie można dziwić się sympatykom Newcastle, bowiem obecna sytuacja drużyny jest bardzo kiepska. Absencje Caluma Wilsona i Allana Saint-Maximina spowodowały, iż ekipa ta stała się kompletnie bezzębna w ataku, co dobitnie pokazały ostatnie występy. Sroki zdołały zdobyć 1 bramkę w 3 poprzednich starciach ze średnio wymagającymi rywalami, zaś przez 90 minut rywalizacji z Brighton goście oddali zaledwie 1 celny strzał na bramkę Sancheza. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że jeśli na finiszu kampanii nie dojdzie do zmiany trenera, to tak zasłużony klub jak Newcastle w przyszłym sezonie będzie występował na zapleczu angielskiej elity.
Kryzys rywali z pewnością spróbuje wykorzystać armia Jose Mourinho, która po odpadnięciu z Ligi Europy może w pełni skupić się na walce na krajowym podwórku. Tottenham na obecną chwilę zajmuje szóstą lokatę w tabeli i jeśli myśli o zakwalifikowaniu się do Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie, to nie może pozwolić sobie na stratę punktów z takim rywalem jak Newcastle. Koguty w poprzedniej serii gier zagrały bardzo dojrzale i pomimo sporej rotacji w składzie ograły na wyjeździe niewygodną Aston Villę wynikiem 2:0. Kapitalną informacją jest powrót do zdrowia Sona, który będzie mógł wystąpić od pierwszej minuty w dzisiejszym starciu. Kiedy ogląda się koreańsko – angielski duet w ataku Spurs, nie raz można odnieść wrażenie, że Kane i Son porozumiewają się za pomocą telepatii. Obydwaj napastnicy zapisali na swoim koncie 30 bramek w obecnym sezonie Premier League, a jeśli dołożymy do tego niezłą ostatnio formę Bale’a, czy Lucasa, to Tottenham dysponuje niezwykle dużym potencjałem ofensywnym. W ubiegłych latach Londyńczycy regularnie ogrywali Newcastle, bowiem na 6 poprzednich starć bezpośrednich, Tottenham wygrywał 5-krotnie. Wiele wskazuje na to, że podobnie może być dziś, tym bardziej jeśli weźmiemy pod uwagę beznadziejną sytuację Srok, a także bardzo kiepską atmosferę w szatni gospodarzy.
Statystyki:
- Newcastle zajmuje 17. miejsce w lidze, ma na koncie 28 punktów.
- Sroki nie wygrały w Premier League od 6 spotkań.
- Podopieczni Steve’a Bruce’a przegrali 6 z 14 meczów ligowych u siebie.
- Newcastle dysponuje 4. najgorszą obroną w stawce – w 29 kolejkach stracili 48 bramek.
- Tottenham plasuje się na 6. pozycji, ma w dorobku 48 oczek.
- Koguty wygrały 4 z 5 ostatnich meczów ligowych.
- Piłkarze Mourinho stracili 6 goli w 8 ubiegłych starciach.
- 6 ostatnich spotkań bezpośrednich to 5 zwycięstw Tottenhamu i 1 tryumf Newcastle.
Podsumowanie:
Moim zdaniem, Newcastle jest na ten moment drugą najgorszą ekipą Premier League zaraz po Sheffield United. Bez Wilsona i Saint-Maximina nie mają oni żadnego pomysłu na grę w ataku, na tle walczącego o utrzymanie Brighton zaprezentowali się katastrofalnie. Tottenham wciąż jest w grze o czołową czwórkę i wydaje się, że najbliższy rywal nie powinien sprawić zbyt dużych problemów Kogutom. Do zdrowia wrócił już Son, tak więc siła rażenia gości powinna być jeszcze większa niż w ostatnim, wygranym starciu z Aston Villą. Bez kombinowania typujemy zwycięstwo przyjezdnych po bardzo ciekawym kursie. Zakład ten możecie zagrać w Betfanie, do którego specjalny kod promocyjny znajdziecie tutaj.
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Manchester United vs Brighton (04.04. godz. 20:30)
Przechodzimy do ostatniego, niedzielnego spotkania w Premier League. Mowa o starciu Czerwonych Diabłów z zespołem dwóch Polaków – Brighton. Gospodarze owego meczu wciąż myślą o zdobyciu wicemistrzostwa Anglii, co z pewnością należałoby uznać za spory sukces Ole Gunnara Solskjaera i jego podopiecznych. United tuż przed przerwą reprezentacyjną niespodziewanie pożegnało się z pucharem Anglii, wszystko za sprawą porażki z Leicester 1:3. Wówczas nie popisała się defensywa dowodzona przez Maguire’a, tym bardziej, że Lisy musiały radzić sobie bez kilku kluczowych piłkarzy. O ile bilans straconych goli piłkarzy z Old Trafford nie wygląda najgorzej, o tyle blokowi defensywnemu zdarza się tracić koncentrację w ważnych momentach. Rywale Czerwonych Diabłów oddają średnio ponad 10 strzałów na bramkę Davida de Gei, a statystyka ta będzie miała znaczenie w kontekście proponowanego przeze mnie typu, ale po kolei.
Kilka słów o ekipie Brighton. Mewy za sprawą dwóch wygranych w niezłym stylu mogą wreszcie odetchnąć, bowiem ich przewaga nad strefą spadkową wynosi na ten moment 6 punktów. Piłkarze Grahama Pottera bardzo dobrze spisali się w rywalizacji z Southampton, natomiast tydzień później nie dali szans Newcastle i wygrali 3:0. Dla polskich kibiców dobrą informacją jest debiut Kuby Modera w podstawowym składzie. Były pomocnik Lecha za 88 minut przeciwko Srokom zebrał bardzo pozytywne recenzje w angielskich mediach. Istnieje więc spora szansa, że także dziś zobaczymy 21-latka naprzeciwko wielkiemu Manchesterowi United. Brighton od początku sezonu stara się grać otwartą, ciekawą piłkę, bardzo często nawet przeciwko najmocniejszym zespołom w Premier League. W szeregach ekipy z Amex Stadium znajdziemy kilku ciekawych piłkarzy ofensywnych, którzy znakomicie pasują do koncepcji Pottera.
Jednym z nich z pewnością jest Leonardo Trossard, dla którego minione tygodnie były niezwykle udane. 26-latek miał ogromny udział w dwóch zwycięstwach Brighton przed meczami reprezentacji, zdobył też 2 gole w spotkaniu Belgów z Białorusią. Skrzydłowy już teraz cieszy się zainteresowaniem większych firm, a jeśli utrzyma obecną dyspozycję do końca kampanii, to bardzo możliwe, że latem przeniesie się do zespołu walczącego o wyższe cele. Trossard ma fantastyczny drybling, dysponuje też rewelacyjnym strzałem, o czym przekonał się już nie jeden bramkarz na Wyspach Brytyjskich. Belg oddawał po 2 uderzenia na bramkę w 2 ostatnich meczach Brighton, średnio zaś zalicza 1,7 strzałów na 90 minut. Patrząc na jego dyspozycję, można być pewnym, że także dziś będzie brał na siebie zadania ofensywne. W obecnej kampanii zdobywał on bramki choćby przeciwko Chelsea, czy Tottenhamowi, zaś we wrześniowym meczu z Manchesterem United oddał aż 4 strzały na bramkę.
Statystyki:
- Manchester United zajmuje 2. miejsce w lidze, zdobył jak dotąd 57 oczek.
- Czerwone Diabły straciły 32 gole w 29 meczach Premier League.
- Piłkarze Solskjaera pozwalają rywalom na 10,5 strzałów na 90 minut.
- Brighton zajmuje 16. pozycję, ma w dorobku 32 punkty.
- Mewy wygrały 2 poprzednie mecze ligowe.
- Leonardo Trossard zdobył 4 gole w 5 ostatnich występach.
- Belgijski skrzydłowy oddaje średnio 1,7 strzałów na mecz.
- 26-latek w 4/6 ostatnich spotkaniach ligowych oddał minimum 2 uderzenia na bramkę.
Podsumowanie:
Jak już można się domyślać, idę w kierunku strzałów wyróżniającego się ostatnio Leonardo Trossarda. Forma Belga w minionych tygodniach poszybowała w górę i na obecny moment jest on chyba najjaśniejszą postacią w ekipie z Amex Stadium. Jestem przekonany, że również dzisiaj skrzydłowy będzie brał ciężar akcji ofensywnych na siebie i postara się pokonać bramkarza Manchesteru United. Proponuję więc minimum 2 strzały Trossarda, moim zdaniem kurs wystawiony przez Betfan jest zdecydowanie warty spróbowania. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o tym bukmacherze, wystarczy kliknąć tutaj.
Zgarnij bonus w BETFAN!
- Klikasz w link -> zagranie.com/goto/betfan
- Zakładasz konto z kodem: 2961PLN
- Wpłacasz depozyt, którego minimalna kwota jest równa 20 zł
- Zakład powinien mieć kurs, który jest równy co najmniej 1.14. Z promocji wyłączone są zakłady Gry Wirtualne
- W razie przegranej w ciągu 48 godzin roboczych od rozliczenia zakładu otrzymasz zwrot w bonusie. Obrót 3 x 2.00 – minimum 3 zdarzenia.
- Przy drugiej wpłacie możesz zagrać bez ryzyka do 200 zł – zwrot na konto bonusowe.
- Przy trzeciej wpłacie możesz zagrać bez ryzyka do 300 zł – zwrot na konto bonusowe.
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze