Spotkanie Kraken z Kings nie będzie festiwalem strzeleckim? NHL AKO 2.36!
Dzisiejsza analiza będzie dotyczyć najwcześniej rozgrywanego spotkania nadchodzącej nocy, czyli Chicago Blackhawks – New York Rangers oraz najpóźniejszego starcia pomiędzy Seattle Kraken a Los Angeles Kings. Serdecznie zapraszam!
Chicago Blackhawks – New York Rangers: typy i kursy bukmacherskie (11.12.2025)
Na samym początku zachęcam Cię do skorzystania z kodu promocyjnego w Lebull! Gospodarze z Chicago przechodzą przez trudny okres, który był szczególnie widoczny w ostatnich konfrontacjach z drużynami z Kalifornii. Blackhawks musieli zmierzyć się z bolesną rzeczywistością, gdy w dwóch kolejnych meczach przeciwko Anaheim Ducks i Los Angeles Kings zaprezentowali się w fatalnym stylu. Łącznie w obu tych spotkaniach drużyna zdobyła zaledwie jedną bramkę. Najciekawszym elementem tego starcia może okazać się pierwsza tercja.
Statystyki jasno wskazują, że Blackhawks są obecnie najbardziej solidną defensywnie drużyną w lidze w początkowych dwudziestu minutach spotkania. Z drugiej strony Rangers mają udokumentowane problemy z grą defensywną właśnie w tym okresie meczu. Słabsza obrona w pierwszych tercjach może być ich piętą achillesową w konfrontacji z zespołem, który właśnie w tym segmencie gry czuje się najbardziej komfortowo. Do nocnych zmagań tych zespołów jeszcze trochę zostało, więc przed tym może znajdziesz coś dla siebie w zakładce typy dnia.
Statystyki:
- Bilans bramkowy Blackhawks w 1. tercjach wynosi 21:17
- Bilans bramkowy Rangers w 1. tercjach to 25:28
Co obstawić?
Liczę, że gospodarze wyciągnęli wnioski po fatalnych spotkaniach w Kalifornii i powrót do własnej hali da im kopa motywacyjnego. Rywal nie należy do najłatwiejszych, choć też zmaga się w tym sezonie z nierówną formą. Moja propozycja dotyczy tego, co gospodarze robią najlepiej, czyli grają w pierwszych dwudziestu minutach, więc liczę, że nie przegrają pierwszej partii.
Seattle Kraken – Los Angeles Kings: typy i kursy bukmacherskie (11.12.2025)
Nadchodzące starcie między Seattle Kraken a Los Angeles Kings to konfrontacja drużyn znajdujących się w skrajnie różnych momentach sezonu, choć obie zmagają się z podobnymi problemami natury ofensywnej. To spotkanie może okazać się kluczowe szczególnie dla gospodarzy, którzy desperacko potrzebują przerwać katastrofalną passę porażek. Kraken przeżywają obecnie jeden z najtrudniejszych momentów w swojej krótkiej historii. Sześć kolejnych porażek to seria, która nie tylko wpływa na tabelę, ale przede wszystkim na psychikę zespołu i atmosferę w szatni. Każdy kolejny przegrany mecz zwiększa presję, a gracze zaczynają wątpić we własne umiejętności. Jednak sytuacja Seattle nie jest jeszcze stracona. Kluczowym elementem, który utrzymuje ich nadzieje na play-off, jest znacznie mniejsza liczba rozegranych meczów w porównaniu do konkurencji w walce o miejsca premiowane grą po sezonie zasadniczym. To oznacza, że nawet przy obecnej fatalnej postawie, matematyka wciąż stoi po ich stronie. Mają więcej okazji do zdobycia punktów niż drużyny, które rozegrały już większość swojego harmonogramu. Problem polega jednak na tym, że te dodatkowe mecze trzeba wygrywać, a obecna forma zdecydowanie nie napawa optymizmem.
Kings prezentują się jako drużyna w zdecydowanie lepszej dyspozycji. Dwie wygrane z rzędu to nie tylko cenne punkty, ale przede wszystkim budowanie pewności siebie i potwierdzenie, że zespół funkcjonuje zgodnie z założeniami taktycznymi trenera. Los Angeles może również pochwalić się drugą najlepszą średnią traconych bramek w całej lidze. Obie drużyny zmagają się z podobnymi problemami w ofensywie, choć w różnym stopniu. Kraken, posiadają najgorszą średnią zdobytych bramek w całej lidze. Kings są w nieco lepszej sytuacji, ale piąta średnia od końca również nie jest powodem do dumy. Interesującym elementem jest sposób, w jaki rozkładają się zdobycze bramkowe w obu zespołach. W Los Angeles Kings dwóch napastników, czyli Adrian Kempe i Kevin Fiala mają po 10 trafień na koncie, co czyni ich liderami strzeleckimi drużyny. Choć w skali całej ligi nie są to liczby, które zapierają dech w piersiach. Sytuacja Seattle jest jeszcze bardziej problematyczna. Brak zawodnika z dwucyfrową liczbą bramek na koncie to poważny sygnał ostrzegawczy. Oznacza to, że drużyna nie ma nikogo, kto konsekwentnie finalizuje akcje, nikogo, komu koledzy mogą podać krążek w ofensywnej strefie z pełnym przekonaniem, że stworzy zagrożenie. Ten brak snajpera jeszcze bardziej komplikuje próby przełamania obecnej passy porażek.
Statystyki:
- Kraken średnio zdobywają 2,48 gola na mecz
- Gospodarze średnio tracą 2,96 bramki na spotkanie
- Kings średnio zdobywają 2,72 gola na mecz
- Goście średnio tracą 2,48 gola na spotkanie
Co obstawić?
Spotkanie w Seattle może okazać się najnudniejszych, które zostanie rozegrane nadchodzącej nocy. Nie mamy tutaj ofensywnych drużyn, a przy jednej z najlepszych defensyw w lidze gospodarze z najgorszą średnią w ataku nie mają czego szukać. Moja propozycja dotyczy, że żaden zawodnik nie będzie dwukrotnie cieszył się z trafienia. Typy NHL, które do tej pory graliśmy, są dostępne w specjalnej zakładce na naszej stronie.
Foto. Alex Cave/ZUMA Press Wire



